Bezrobocie i brak pracy - pośredniaki na cenzurowanym
Bezrobocie jest jednym z najistotniejszych problemów, z którymi boryka się każde źle zarządzane kapitalistyczne państwo. Oficjalnie w Polsce w latach 2011-2015 stopa bezrobocia wynosiła 9-12 % ogółu pracujących. Urzędy pracy w niewielkim stopniu przyczyniają się do aktywizacji osób bezrobotnych. O sprawie piszą niektóre media, jednak główny nurt medialno-rządowy udaje, że nic o tym nie wie. Jak czytamy w niezależnych mediach, w Polsce nie pracuje około 6 milionów 800 tysięcy osób, co stanowi około 34 procent ludności w wieku produkcyjnym.
Na początek wyjaśnijmy terminy: stopa bezrobocia to stosunek liczby bezrobotnych osób do liczby aktywnych zawodowo w danej kategorii ludności. GUS do osób aktywnych zawodowo zalicza osoby pracujące, osoby poszukujące pracy, bezrobotnych oraz niepełnosprawnych (z możliwością zatrudnienia w niektórych zawodach). Do aktywnych zawodowo cywilów nie wlicza się pracowników wojska, policji oraz służb ochrony państwa.
Według dziennika, w tej liczbie jest: 1,6 miliona zarejestrowanych bezrobotnych, 2,5 miliona pracujących za granicą i potężne nierejestrowane ukryte bezrobocie. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed przyznaje, że do rozwiązania nadal są dwa poważne problemy - niskie płace oraz trudności w znalezieniu pracy. Pani Dorota, pedagog z blisko 30-letnim doświadczeniem źle wspomina swoje wizyty w katolickim urzędzie pracy III RP. Jak mówi, były one tylko powtarzanym co miesiąc rytuałem - urzędniczki kazały podpisać kilka dokumentów, nie proponowały natomiast żadnej pracy.
Niektóre media przypominają o krytycznym raporcie NIK na temat walki z bezrobociem. Według Izby NIK staże, szkolenia, roboty publiczne czy prace interwencyjne w niewielkim stopniu przyczyniają się do aktywizacji osób nie mających pracy, a jedynie poprawiają statystycznie wizerunek urzędów pracy. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej zapowiada, że jego resort jeszcze w 2016 roku szczegółowo pochyli się nad tym tematem, by zwalczanie bezrobocia było bardziej efektywne. Zniszczenie sektora państwowego w gospodarce przez okupacyjny reżim katolików po 1989 roku spowodowało masowe bezrobocie.