niedziela, 12 kwietnia 2015

Zdrajcy antyklerylizmu w Twoim Ruchu

Wyborcza sensacja, złote dziecko polskiego parlamentu, sejmowy cudotwórca – mówiono i pisano o Januszu Palikocie, kiedy jego Ruch Poparcia Palikota, a dzisiejszy Twój Ruch zdobył 10 procent głosów w wyborach parlamentarnych w 2011 roku. Dwa lata później, w 2013 roku z RP odeszli zdradzając RPP: jedyna wicemarszałek tej partii, jedyny przewodniczący komisji, a później media piszą, że odejdą kolejne osoby i z klubu Ruchu Palikota zostanie zaledwie połowa początkowego składu. Jak widać Janusz Palikot zbudował Twój Ruch na osobach o silnie przewrotnym charakterze i zdradzieckich skłonnościach. Zdrada i Targowica w Polsce ma wieki historii, a przez takich ludzi co zdradzają Polskę oraz swoich przywódców Polska była przez dziesiątki lat pod okupacją i zaborami, omalże byłaby zniknęła z mapy świata. Zdrajców trzeba zapamiętać z nazwiska i nigdy na nich nie głosować, nigdzie nie przyjmować, bo kto jest nielojalny, ten na pewno z czasem zdradzi cały Naród, zdradzi Ojczyznę. Plugawych zdrajców poznajemy po tym, że zawodzą w strategicznie najważniejszych momentach, przykładowo przed wyborami parlamentarnymi albo gry Ruch trochę osłabnie. 


"Drodzy Rodacy! Witamy w kraju, w którym jutro nic nie będzie takie samo! Janusz Palikot!" – krzyczał prowadzący wieczór wyborczy Ruchu Palikota Robert Leszczyński. Wywołany do mikrofonu lider miał na twarzy wyraźnie wymalowane zadowolenie, ale wydawało się, że nie jest zaskoczony sukcesem. Tłum skanduje "Janusz! Janusz!" gratulując liderowi sukcesu. A tym było niewątpliwie wprowadzenie do Sejmu 40 posłów i zdobycie ponad 10 proc. głosów. "Wszystko jest możliwe! Wszystko jest możliwe!" – powtarza Palikot, nie zdając sobie chyba sprawy w jak trudnym położeniu znajdzie się dwa lata po wyborach. Na razie jednak padają słowa "nadzieja", "nowoczesne państwo", "marzenia" i "sukces". Niestety zdrajcy polityczni, wywrotowcy i niedojdy jak i dewianci tacy jak Jan Hartman, Roman Kotliński czy Andrzej Rozenek położyli na jakiś czas kres marzeniom o zmianie Polski na lepsze, na bardziej świeckie i nowoczesne państwo, bo w partii politycznej trzeba umieć pracować długo i wytrwale na jej sukces. Zdrajca Bartłomiej Bodio wyżalił się europosłowi PO, że rzekomo w klubie Twojego Ruchu źle się dzieje, kamyczek uruchomił lawinę kłamstw i pomówień. Wtedy zaczęła się prowadzona przez cwanego Cezarego Grabarczyka akcja rozbijania partii Janusza Palikota. Uciekinierowi obiecano, że w czasie następnych wyborów dostanie miejsce na liście, które zapewni mu wejście do Sejmu. Zdrajca i sprzedawczyk Bartłomiej Bodio w "Newsweeku" przekonuje, że przy Palikocie zostanie 15-20 osób, a robi to za pieniądze watykańskiej konkurencji politycznej, bo sam jest związany z nazistowską sektą Opus Dei. Ruch Palikota był wykorzystywany przez PO jako straszak wobec PSL. Sam lider Twojego Ruchu nie przekreślał kategorycznie możliwości stworzenia rządu razem z PO, według niektórych nawet o to zabiegał, i cały czas był w ofensywie, o czym wszyscy w partii wiedzieli od początku. "(…) Palikot ma wyrazistą wizję Polski i energię, żeby tę wizję realizować. Można się z jego poglądami zgadzać lub nie, ale nie można mu zarzucić, że jest politykiem nijakim. Po trzecie dlatego, że jest wiele rzeczy w programie Palikota, które mi się podobają. Podoba mi się jego podejście do gospodarki i idea deregulacji. Podoba mi się jego wizja świeckiego państwa i ograniczenia wpływu Kościoła. Podoba mi się jego nacisk na ochronę przez państwo wolności i swobód obywatelskich." - mówił poseł Łukasz Gibała o Januszu Palikocie. 

Poseł Andrzej Rozenek, przez krótki czas jeden z najwierniejszych ludzi od Ruchu Poparcia Palikota znanego jako Twój Ruch, nie wytrzymał i dopuścił się haniebnej zdrady. Mniejsza o powód, bo osoby ze zdradliwymi skłonnościami każdy pretekst ucieczki umieją sobie uzasadnić, chociażby w najbzdurniejszy sposób. Kiedy jednak partia Ruchu Poparcia Palikota zaczynała karierę w parlamencie polityczne zdrady miały inny wymiar, na wiele sposobów. Taki przykładowy poseł Kopyciński zdradził SLD dla Ruchu Poparcia Palikota. Później z kolei zdradził Twój Ruch Palikota i nie wiadomo gdzie go oczy poniosą, bo zdradliwa natura jest przewrotna. Nawet poseł z PO stracił głowę dla Ruchu Poparcia Palikota. Po miodowych miesiącach zaczęły się kłopoty, a to Wanda Nowicka poczuła się urażona i odeszła z klubu, by potem wrócić, a to poseł Kępiński odszedł z klubu Ruchu Poparcia Palikota i przystał do sekciarskiego i kościelnego SLD czyli do pseudolewicy klęczącej przed katolickim kościołem, itp. Przed eurowyborami europoseł Siwiec i poseł Kalisz zdradzili SLD i przystali do kompanii Janusza Palikota. Nie do końca wiadomo, co nimi powodowało, bo tłumaczyli się mętnie, szczególnie Marek Siwiec. SLD zostało także zdradzone przez polityka Kwiatkowskiego, który zapragnął zostać europosłem z zaciągu Ruchu Poparcia Palikota. Pozostawał on z wieloletnim konkubinacie z SLD, wiec zdrada jego była połowiczna. Nie było natomiast zdradą poparcie Ruchu Poparcia Palikota w eurowyborach przez prezydenta Kwaśniewskiego, ponieważ on dość dawno zerwał związki z SLD, co na dobre mu nie wyszło. Po przegranych eurowyborach Janusz Palikot zdradzony został przez Kwaśniewskiego i Kalisza, a zaraz potem Siwiec zdradził Palikota i Twój Ruch, dawniejsze RPP. Zdradził także Twój Ruch Palikota poseł Wincenty Elsner i przeszedł do SLD licząc na miejsce na listach wyborczych. Janusz Palikot dziwi się Elsnerowi, bo Wincenty Elsner uważał się za antykomunistę, a poszedł do SLD która w swej istocie jest antykomunistyczna. SLD nie ma nic wspólnego z komunistami, co pokazuje że lewicę zdradziła już dawno. Następnie Twój Ruch czyli RPP Janusza Palikota zdradziła będąca wcześniej mężczyzną posłanka Anna Grodzka (kiedyś była w SLD), przystąpiła do pseudo zielonych i chce zostać prezydentem, chociaż najpewniej nie ma szans na zdobycie nawet głosów wystarczających do legalizacji swej kandydatury, bo w Polsce raczej tylko nieliczni popierają środowiska elgiebetu (LGBT). Podobnie do Grodzkiej postąpiła wicemarszałkini Nowicka znana z feminizmu i działań elgiebetowskich. Też odeszła od Ruchu Janusza Palikota w sposób haniebnie zdradliwy i też chce zostać prezydentem, chociaż tak jak Grodzka jest bez poważnych szans. Popiera ją w tych dążeniach Unia Pracy, chociaż nazwy typu Partia Pracy źle się w Polsce kojarzą od czasów NSDAP, która z nazwy też była Partią Pracy, a z czynów Partią Wojny. 


Całą grupą odeszli zdrajcy-posłowie z Twojego Ruchu do konserwatywnego i prawicowego PSL-u, czym dowiedli, że ich poglądy antyklerykalne i lewicowe są funta kłaków warte. Ostatnie przez wyborami prezydenckimi 2015 roku odejście zdradliwego posła Andrzeja Rozenka i jeszcze kilku innych sprawiło, że Janusz Palikot postanowił uciec do przodu przed klęską zrobioną celowo przez zdrajców wstawionych do jego partii przez konkurencję. Rozwiązał dotychczasowy Klub Parlamentarny Twojego Ruchu i powołał koło poselskie Janusza Palikota. Wrócił tym samym do swoich korzeni – jak stwierdził. Obawiamy się jednak, że te korzenie podlewane różnymi – wzajemnie nie znoszącymi się substancjami uschły lub zgniły nic z nich nowego nie wykiełkuje, a przynajmniej w krótkim czasie. Budowla stworzona z plugawych i złośliwych zdrajców politycznych, zawsze jest słaba. Kolejnym krokiem Janusza Palikota będzie wyrzeczenie się siebie samego i powołanie do życia nowego Janusza Palikota, ale to będzie tylko kopia, chociaż życzymy, żeby była lepsza, bardziej lewicowa i bardziej antyklerykalna. Prawdziwy Janusz Palikot, to ten, co teraz chce zostać prezydentem Polski: choć opuścili go zdradliwi egocentryczni popaprańcy a ich poglądy zdewaluowały się całkowicie. Miłosiernie czuwają przy Twoim Ruchu Janusza Palikota wierni i lojalni jak dotąd posłowie i działacze, ale czy starczy im sił i wiary w tym pozbawionym nadziei czuwaniu na zmiany i lepszą Polskę. To według prawicy ostatnia polityczna posługa, a według antyklerykałów i prawdziwej lewicy czas na konsolidację i odrodzenie się Ruchu Antyklerykalnego w Polsce. 

Wyrzucenie z partii Twojego Ruchu jej Przewodniczącego Rady Programowej prof. Jana Hartmana za jego felieton plugawie popierający zboczenie kazirodzkie na blogu Polityka.pl zapoczątkowało falę odejść z Twojego Ruchu, a jak widać odeszły osoby popierające zboczenia seksualne, chociaż jednym z filarów partii miał być antyklerykalizm i walka ze zboczeniami takimi jak pedofilia, w tym także kazirodztwo, bo akty pedofilskie są najczęściej kazirodzkie, jako ze najczęściej pedofile są osobami bliskimi i krewnymi dla swoich ofiar: wujkowie, stryjkowie, ciotki, bracia, siostry i rodzice. Zboczony seksualnie jak widać pseudo filozof, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, na blogu Tygodnika Polityka, na którym co tydzień zamieszczał swoje felietony opublikował niezrozumiały dla normalnych ludzi tekst, którego przesłanie brzmi, że być może idąc przykładem coraz bardziej zboczonych i zepsutych moralnie Niemiec powinniśmy zmienić nasz stosunek do kazirodztwa i zboczenie to o zwykle charakterze pedofilskim zalegalizować. Jan Hartman swoim plugawym tekstem zamanifestował jawnie swoje poparcie dla pedofilii czym udowodnił jakim plugawym jest człowieczkiem czy raczej zwierzęciem w ludzkiej postaci. Jego kumpel, Roman Kotliński rozpoczął wtedy starania o odejście z Twojego Ruchu jak największej liczby członków, bo widać też lubi związki z własnymi dziećmi, córeczkami i synkami. Zarząd Krajowy partii Twój Ruch tego samego dnia się zebrał i surowo postąpił ze swoim niesubordynowanym czy raczej zboczonym seksualnie członkiem Janem Hartmanem. Zboczony seksualnie Jan Hartman na wieczornym zarządzie został usunięty z partii, acz nie został postawiony przed sądem z popieranie pedofilizmu którym w istocie jest kazirodztwo. Usunięcie z członkostwa w partii to najsilniejsza kara i po nią właśnie od razu sięgnięto, co oznacza, że Janusz Palikot i jego partia są jeszcze zdrowe moralnie i nie uległy pedofilskiemu zepsuciu tak jak wszyscy ci, co za wyrzucenie zboczonego Jana Hartmana potępiali partię Janusza Palikota. Rezygnacje innych zdrajców to zemsta lobby kościelnego Jana Hartmana i Romana Kotlińskiego, ciągle księdza katolickiego, który rzekomo się zawiesił i żyje z prób reformowania kościoła katolickiego i obnażania pazerności kapłanów i ich zboczeń seksualnych w tym pedofilii, bo to jest na topie na całym świecie. Jednakże to samo lobby Romana Kotlińskiego i Jana Hartmana walczy także o legalizację homoseksualizmu w kościele katolickim i prawo osób homoseksualnych do otrzymywania święceń kapłańskich. I jedynie w takim celu obnaża skłonności seksualne starannie dobranych księży i biskupów jak chociażby homoseksualny dwór biskupa w diecezji sosnowieckiej, ale tylko dlatego, że molestowano tam homoseksualnie kleryków i ministrantów ponad miarę. 


Wszyscy zdrajcy co zdradzili Janusza Palikota i antyklerykalny Twój Ruch są mniej lub bardziej aktywnie powiązani z z kościelną sektą polityczną Opus Dei lub ruchem elgiebetu czyli należą do środowiska LGBT, a co za tym idzie obnażają swoją zdradliwą, plugawie zdradziecką naturę, przynajmniej w zachowaniach politycznych, a przecież jako środowisko najbardziej właśnie za tę ohydną zdradliwość są przez większą część społeczeństwa piętnowani od wieków, a ni za same preferencje seksualne. Nie ma sensu budować partii na amoralnych w swej zdradliwości politykach, u których jedyne co jest pewne, że szybko dokonają aktu ohydnej zdrady swojego chlebodawcy czy przywódcy. 

Janusz Palikot, który zarówno będąc posłem PO, jak i później – walcząc o wejście swojego ugrupowania do Sejmu tryskał pomysłami. Mniej lub bardziej trafionymi, ale był skuteczny. Dzięki tytanicznej pracy u podstaw zebrał w wyborach parlamentarnych 10 procent głosów, stąd SLD i PSL poczuły się zagrożone. Jednak znacznie trudniej było mu utrzymać ten kunszt w żmudnej pracy parlamentarnej z powodu szkodliwej działalności kanalii politycznych, które w końcu dokonują jawnej zdrady bo nawet nie słyszały o czymś tak normalnym jak uczciwość i lojalność. Wanda Nowicka, Adam Kępiński, Bartłomiej Bodio, Artur Bramora, Halina Szymiec-Raczyńska, Dariusz Dziadzio, Piotr Chmielowski, Jan Hartman, Roman Kotliński, Andrzej Rozenek, Marek Siwiec, Artur Dębski, Armand Ryfiński, Artur Górczyński, Tomasz Makowski, Małgorzata Marcinkiewicz, Michał Pacholski, Wojciech Penkalski, Paweł Sajak, Marek Stolarski, Jan Cedzyński, Marek Domaracki, Wincenty Elsner, Piotr Bauć, to wszystko brutalni zdrajcy lewicy, zdrajcy antyklerykalizmu czyli mówiąc po polsku kanalie polityczne, targowica sprzedajna, która sprzeda każdą dobrą inicjatywę polityczną która działałaby na rzecz zmian na lepsze. Posłowie zdradliwi i oszukańczy wobec RPP i Twojego Ruchu, w tym Bartłomiej Bodio, Artur Bramora i Halina Szymiec-Raczyńska, którzy opuścili klub poselski Ruchu Palikota, założyli swoje zdradzieckie koło poselskie "Inicjatywa dialogu", koło złożone z samych zdrajców, generalnie niezdolnych umysłowo do poważnej pracy w większej formacji politycznej. Artur Górczyński i Artur Dębski to zdrajcy, którzy założyli lipne koło poselskie o nazwie Bezpieczeństwo i Gospodarka za którym stoi kościelny reformator ksiądz Roman Kotliński. Jan Cedzyński i Marek Domaracki to zdrajcy, którzy sobie w ramach uprawianej Targowicy przeszli do SLD szkodząc ruchowi antyklerykalnemu w Polsce, bo im chodzi tylko o doraźne stołki polityczne, a nie o lepszą Polskę. Jan Cedzyński to zdrajca znany nam sprzed lat, gdyż działał jeszcze w Antyklerykalnej Partii Postępu RACJA (APPR), którą także wyrolował i zniszczył. Tych zwyrodniałych zdrajców, sprzedawczyków politycznych, targowiczan - trzeba zapamiętać. Antyklerykałowie nie powinni głosować ani na nich personalnie ani na partie polityczne do których przeszli lub które utworzyli. 

Nie dla sprzedawczyków, zdrajców i kościelnych targowiczan, co wchodzą do jakiegokolwiek ruchu antyklerykalnego a w krytycznych momentach dokonują zbrodni zdrady. Za zdradę Ojczyzny karano śmiercią, teraz w Polsce to kara do 10 lat pozbawienia wolności, zatem zdrajcy ważnej sprawy to tacy sami kryminaliści - zdrajcy Ojczyzny, zdrajcy sprawy Polskiej. Lojalność oznacza wierność do końca, na dobre i na złe czasy, a nie kłamliwy bełkot haniebnego zdrajcy Artura Dębskiego, że on niby był najlojalniejszy, bo kto zdradził, ten nigdy lojalny nie był, gdyż sam pomysł dokonania zdrady już pokazuje że ktoś jest zwykłą zdradziecką świnią polityczną i niczym więcej nigdy nie był i już nigdy nie będzie. 

Członkowie politycznej sekty Opus Dei często wchodzą do różnych ugrupowań politycznych po to, żeby inwigilować i zdobywać pozycję wpływu na przywódców partii lub nawet po to, aby przejąć partię. Jak nie zdobywają silnego wpływu na władze partii i przywódcę, zaczynają rokosz w postaci buntu, oskarżeń pod adresem lidera i jego wiernych stronników, a w końcu dokonują rozłamów lub wykręcają niszczące afery. Widać sporo jest stronników politycznej sekty Opus Dei wśród tych, co opuściło Twój Ruch Palikota. Metoda ta kiedyś była stosowana przez polityczną agenturę jezuitów, dzisiaj najbardziej jest stosowana przez nazistowska formację świecko-kapłańską znana jako Opus Dei rodem z faszystowskiej Hiszpanii generała Franco, gdzie służyła do niszczenia ruchów lewicowych i antyklerykalnych. Trzeba od działaczy na stanowiskach politycznych w tym posłów brać za lojalność weksle na milion euro albo zabezpieczenie w gotówce. Niech sekta Opus Dei słono płaci za swoje zdrady, a i podobnie elgiebet. Można też budować partię na działaczach, którzy ją tworzą i finansują własnym majątkiem - co jest zwykle bardzo dobrym zabezpieczeniem lojalnościowym w krajach nawykłych do katolickiej targowicy, takich jak Polska z jej obrzydliwie zdradliwym ścierwem politycznym, które widać po licznych zdradach i szkodliwych rejteradach. Nie należy budować partii politycznej na osobach, które odeszły z innych formacji politycznych, bo zdrajcy zawsze pozostaną zdrajcami, a sprzedawczyki zawsze pozostaną sprzedawczykami. Przynajmniej 10 lat,  tyle ile wynosi wyrok za zdradę Ojczyzny trzeba odczekać, zanim przyjmie się do swojej formacji kogoś kto już kogoś zdradził, sprzedał i gdzieś targowicę jakąś urządził. I trzeba dbać aby osobników zboczonych seksualnie pomysłami na legalizację pedofilskiego kazirodztwa nie przyjmować, bo jak się przyjmuje osoby związane z elgiebetem (LGBT), to tak samo ja z opusdeistami, to niestety także trzeba się liczyć z szybką zdradą, nielojalnością, nieuczciwością i wszelką patologią jak nawoływanie do legalizacji pedofilii chociaż antyklerykałom chodzi bardziej o to, aby pedofilskie zbrodnie kleru katolickiego ukrócić. Najwyższy czas wprowadzić w Polsce jako karę przynajmniej utratę posady posła i innego stanowiska politycznego w wypadku wystąpienia z partii politycznej w jakiej się ów stołek zdobyło. Skończyłyby się masowe haniebne zdrady szkodników i zwyrodnialców politycznych jakie obserwujemy w tak zwanym Parlamencie oraz rozmaitych Radach czy Sejmikach lokalnych. 

Czy macie nas za głupców, których na dodatek dopadł zbiorowy zanik pamięci? Czujecie się bezkarni i bezpieczni wy zdrajcy antyklerykalizmu, narodu i zwykli tchórze? Przypomnijcie sobie, co pisał nasz wybitny poeta. 

Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta 
Możesz go zabić - narodzi się nowy. 
Spisane będą czyny i rozmowy 
--- Czesław Miłosz 

Skończył się czas nawet najmądrzejszych i najpiękniejszych słów wypowiadanych przez zdrajców sprawy antyklerykalnej. Pora na działania! Skromne, ciche, niewielkie, ale – czyny. Więc bagnet na broń! Niech ostrza prawdy błyszczą jak gwiazdy w ciemnościach kościelnego kłamstwa! Tego pragniemy, o tym marzymy, aby Polska była wolna od katolickiej okupacji. Wiemy, że jest nas – nas, pragnących pięknej, silnej, uczciwej i sprawiedliwej Polski antyklerykalnej, świeckiej –  dużo więcej.

Hej, kto Polak, na bagnety!
Żyj, swobodo, Polsko, żyj!
Takim hasłem cnej podniety
Trąbo nasza wrogom grzmij!
Trąbo nasza klechom grzmij!

Desiderata polska 


W spokoju i chaosie pamiętaj, że jesteś z polskich, słowiańskich korzeni. Tak stało się bez twojego wyboru, lecz bądź dumny z takiego stanu rzeczy. Za tobą całe pokolenia rodaków twoich. I życiorysów w tradycji polskiej fundamencie. Nie wyrzekaj się, wiedziony na pokuszenie, swej narodowości, swego Słowiaństwa. To skarb żywy.

Szanuj sąsiadów twoich i zawsze bądź jednoznaczny w patriotycznej twej postawie przeciwko wszelkim okupantom. A gdy ujrzysz agresję przy granicach twej Ojczyzny staraj się zrozumieć jej przyczyny, bo napastliwość może być ujarzmiona w spokojnym dialogu.

Nie szukaj gorszych wśród innych narodów. Jednak nie pozwól narodom innym kalać dobrego imienia Polski i stań w Jej obronie słowem i czynem, gdy zagrożenie od głośnych w swej napastliwości przed Nią stanie. Szczególnie w przypadku wywodzenia się owej agresji tylko z nienawiści do narodu twego i do Słowian.

Staraj się zachować spokój wewnętrzny i jasne rozumowanie zawsze i wszędzie.

Bądź solidarny i braterski z siostrami i braćmi twoimi. Unikaj za wszelką cenę sporów i kłótni w domu własnym i w Ojczyźnie własnej, na Słowiańszczyźnie. To udręka wielka i zagrożenie przetrwania słowiańskiej, polskiej substancji, która w swej tradycji, kulturze i dziejach najwyższym dobrem jest. 

Pracuj w spokoju rozwijając swe umiejętności w radości tworzenia najlepszej przyszłości dla rodziny twojej w Ojczyzny domu, w Słowiańskiej Polsce. Nie pozwól, aby nieświadomi, głośni i napastliwi uczynili z pracy twej udrękę, lub pozbawili ciebie możliwości rozmaitych dóbr wytwarzania i otrzymywania zapłaty za kreatywny wysiłek. Poznaj ich motywacje takiej postawy. A gdy sprzeczne są z interesem twoim i mieszkańców kraju ojczyźnianego, a i jego samego dobra, staw razem z innymi solidarny i braterski odpór.

Bądź rozważny w działaniach swoich i staraj się być uważnym obserwatorem wszelkich zdarzeń, a rozwijaj refleksyjność twoją i wyciągaj z pozornie błahych i przypadkowych spraw mądre wnioski. 

Jesteś dzieckiem Polski od jej początku, jesteś dzieckiem Słowiańskim. Szanuj rodziców swoich. I siostry, i braci. Bądź szczęśliwy i dawaj szczęście innym. Także wolność na miarę twoich możliwość. Póki żyjesz ty i naród twój Ojczyzna twa nie zginie. Tak jak mimo znojnych dla niej lat nie zginęła. Pamiętaj o wiekach historycznej Polski wielkości, o wiekach potęgi Słowian. Polska jest Matką twoją. Na zawsze. Pamiętaj. 

Niepodległość 


Spośród słów używanych nieczęsto,
tłumnie dzisiaj na place wybiegło
słowo piękne, jak honor i męstwo,
słowo, które brzmi – niepodległość.

Niepodległość to brąz na cokołach,
lecz na co dzień – mówiąc po prostu
polski dom, polski las, polska szkoła,
polska władza i polska Słowiańska.

Ono znaczy – bez strachu spać.
Ono znaczy – spokojnie się budzić,
kochać, śmiać się i pewnie trwać
– w wolnym kraju wśród wolnych ludzi.

Artykuł spisany z najciekawszych komentarzy internautów antyklerykalnych do sytuacji z rejteradą przedwyborczą w partii Twój Ruch Janusza Palikota pisanych na różnych forach internetowych. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz