niedziela, 2 lipca 2017

Skandal seksualny w Watykanie

Kokaina i gejowskie party - kolejny skandal w zboczonym Watykanie 


Gejowskie orgie homoseksualne pod nosem papieża. Kolejna afera, w którą jest zamieszany sekretarz bliskiego współpracownika papieża, miała zostać zamieciona pod dywan, ale została ujawniona. Włoskie dzienniki opisują pederastyczno-narkotykowy skandal gejowski w Watykanie. 


Jeszcze nie przebrzmiało echo oskarżenia pedofilskiego kard. George’a Pella o przemoc seksualną na nieletnich, a już tak zwaną przez katolików Stolicą Apostolską wstrząsa kolejny skandal seksualny. Próbowano go ukrywać przez kilka miesięcy, ale sprawa się wydała! - pisze na Facebooku Jacek Pałasiński, dziennikarz TVN24, powołując się na publikację włoskich dzienników "Il Messaggero" i "Il Fatto Quotidiano". 

Kokaina w apartamencie sekretarza bliskiego współpracownika papieża 


Mniej więcej dwa miesiące wcześniej, na przełomie kwietnia i maja 2017 roku żandarmeria watykańska wkroczyła do apartamentów sekretarza jednego z Bardzo Ważnych Monsignorów, jednego z najbliższych współpracowników papieża. W apartamencie znaleziono kokainę w dużych ilościach. Jak wyznał aresztowany sekretarz, używał jej podczas homoseksualnych czyli gejowskich party, jakie organizował w budynku Sant’Uffizio, czyli Kongregacji Doktryny Wiary, tej samej, na której czele stał przez lata emerytowany papież homoseksualnego lobby w kościele katolickim Joseph Ratzinger - Benedykt XVI, lider konserwatywnego skrzydła Kościoła. 


Zamiast do więzienia homoseksualny ksiądz sekretarz trafił na odwyk narkotykowy do rzymskiej kliniki psychiatrycznej. Po kilku tygodniach postanowiono, by nie wracał już do Watykanu i wysłano go do klasztoru na „okres refleksji i reedukacji” - informuje znawca Włoch i Watykanu. 

Ksiądz oszust w klasztorze na Monte Cassino - partnerów na seks szukał w Brazylii! 


Niestety, tym klasztorem okazała się stolica świętego Benedykta, katolickiego Patrona Europy, czyli klasztor na Monte Cassino. Kilkanaście miesięcy temu opat tego klasztoru, Pietro Vittorelli, został aresztowany, za sprzeniewierzenie ponad pół miliona euro, przeznaczonych na dobroczynność. Pieniędzy tych użył na podróże po świecie, głównie do Brazylii, w poszukiwaniu uciech homoseksualnych, efebofilskich i pedofilskich. Klasztor zdobył złą sławę właśnie ze względów obyczajowych, bo opat lubił towarzystwo młodych mężczyzn i seks z nimi, czasem ze zbyt młodymi. 

Nic więc dziwnego, że nieszczęsny katolicki ksiądz homoseksualista, zamiast „wrócić do siebie” w klasztorze w Monte Cassino znów wpadł kłopoty i to na tyle ciężkie, że odbiło się to bardzo poważnie na jego zdrowiu i obecnie przebywa w Poliklinice Gemelli. 

Oczywiście, media włoskie zadają teraz różne niewygodne pytania: dlaczego ta afera była ukrywana przed papieżem przez dwa miesiące? Dlaczego Bardzo Ważny Monsignore, którego sekretarz był kokainomanem i aktywnym gejem homoseksualistą, wykorzystującym pomieszczenia kurialne do orgietek, w ogóle „niczego nie zauważył”, mimo że, jak oświadczył, „często pracowali razem do późna”. 

Co się dzieje w Stant’Uffizio, dawnej inkwizycji? Najpierw ksiądz Krzysztof Charamsa, były sekretarz Międzynarodowej Komisji Teologicznej w Kongregacji Doktryny Wiary i teraz ów ksiądz i jego mało spostrzegawczy przełożony? A może przełożony robi to samo i nic nie chce dostrzegać? 

Kuria rzymska miała być zreformowana? No tak, ale do reformy jej finansów wybrano kard. Pella, choć wiedziano o jego ambiwalentnej postawie w aferach pedofilskich w katolickim kościele australijskim (1 ksiądz na 7 okazał się pedofilem, według oficjalnych danych Komisji Federalnej), co w przełożeniu na około 30 tysięcy księży katolickich w Polsce daje 4 tysięce 286 księży pedofilów (w Polsce jest jednak nieco więcej). Papież Benedykt XVI skarżył się na potężne „lobby homoseksualne” w Watykanie, ale nie powiedział, kto je tam zaprowadził i otaczał opieką, chociaż powszechnie wiadomo, że działalność jego pochodzącego z Polski poprzednika, Karola Wojtyły aka Jana Pawła II i jego sekretarza Stanisława Dziwisza. Jak więc widać przed papieżem Franciszkiem stoi jeszcze wiele wyzwań, w tym przyznanie się do tego jak wygląda prawda o kościelnym duchowieństwie, w którym rządzą dwa silne lobby: gejowskie i pedofilskie. Po każdej kolejnej aferze mnożą się pytania, czy im podoła. - pisze Jacek Pałasiński.

Sensacyjna "akcja dyscyplinarna"


Kiedy 1 lipca 2017 Jacek Pałasiński pisał o "skandalu w Kongregacji Doktryny Wiary" nie spodziewał się, że "tego samego dnia po południu papież zareaguje tak stanowczo": Kardynał Gerhard Ludwig Müller, Niemiec, nie jest już prefektem tej kongregacji, czyli teologicznym "numerem drugim" Stolicy Apostolskiej. Na jego miejsce został mianowany hiszpański jezuita, Luis Ladaria Ferrer z zadaniem zrobienia porządku i wyciszenia skandali. 

Wcześniej abp. Luis Ladaria Ferrer był profesorem teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie i sekretarzem Międzynarodowej Komisji Teologicznej. W 2008 roku niemiecki papież Benedykt XVI mianował go sekretarzem Kongregacji Doktryny Wiary.

Kardynałowi Müllerowi do emerytury brakowało jeszcze 5 lat. Ostatnimi czasy widać było wyraźnie, że on i papież Franciszek nadawali na zupełnie różnych falach. Tak sensacyjnej akcji dyscyplinarnej w Watykanie nie było w ciągu ostatnich dziesięcioleci". - informują dziennikarze.

Prasa nie wymieniła nazwiska przełożonego zboczonego orgiami homoseksualnymi księdza. Jednak po sobotniej decyzji papieża Franciszka, nikt chyba nie ma wątpliwości o kogo chodzi. Tego dnia bowiem papież Franciszek zwolnił ze stanowiska dotychczasowego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, niemieckiego kardynała Gerharda Ludwiga Müllera. Zboczona orgiastycznie jest zatem watykańska inkwizycja, ta mafia w kościele, która zajmuje się prześladowaniem mniejszości wyznaniowych i światopoglądowych w każdym kraju w którym zadomowiła się hydra katolicyzmu. Na jaw wychodzi, że prześladowania jakie spotykają mniejszości wyznaniowe, w tym religie wschodnie, w krajach takich jak Francja, Niemcy czy Polska organizują i przepowiadają narkomańskie ćpuny zatrute kokainą uprawiające już nie tylko sodomiczny seks gejowski, doodbytniczy ale ćpalne orgie homoseksualne. Niewątpliwie musi nam to posłużyć za świetny wzór do charakteryzowania każdego znieważającego religie wschodu księdza czy aktywisty katolickiej inkwizycji - zaćpanej i zboczonej, a z tego powodu umysłowo pomylonej.  

Dwa dni wcześniej, 28 czerwca 2017 australijska policja oficjalnie oskarżyła skarbnika Watykanu George'a Pella o przestępstwa seksualne na dzieciach i niemowlętach. Trzeci najważniejszy człowiek w Stolicy Apostolskiej wszystkiemu zaprzecza, jak to mają księża winni rozbojów pedofilskich w zwyczaju. W lipcu 2017 roku stawi się przed sądem w Australii. Ten skandal zweryfikuje słowa papieża Franciszka o zerowej tolerancji dla pedofilów w kościele. 

Diabeł zadomowił się na dobre w Watykanie od dawien dawna, mieszka tam i rządzi. Chłopcy ptaszkami i odbytami się bawią cały tydzień, a w niedzielę tymi rączkami komunii wiernym udzielają. Dobrze jakby chociaż ręce umyli. - kpią sobie komentarzy w internecie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz