piątek, 8 maja 2015

Antyfaszyzm - Antifa - Stop faszytom

Antyfaszyzm - Stop faszystom! Nigdy więcej faszyzmu! 


Antyfaszyzm czy ruch antyfaszystowski – to ruch głoszący sprzeciw wobec ideologii i praktyki faszyzmu, nazizmu, banderyzmu i podobnych skrajnie prawicowych bandytyzmów. Powstał z inspiracji środowisk lewicowych w latach 20-tych XX wieku, początkowo głównie we Włoszech (m.in. organizacja Arditi del Popolo). W latach 30-tych XX wieku powstał w Niemczech lewicowy ruch Antifa, z kolei w Hiszpanii idee sprzeciwu wobec faszyzmu reprezentowali ochotnicy z Brygad Międzynarodowych. Walkę o usunięcie z życia publicznego praktyk faszyzmu oraz nazizmu, ogłosili w Grecji, w latach 1946–1949, partyzanci DSE. Odrodzenie ruchu antyfaszystowskiego nastąpiło w Europie Zachodniej w latach 70-tych i 80-tych XX wieku jako sprzeciw wobec postępów neofaszyzmu i neonazizmu. Antyfaszyzm łączy się zazwyczaj z działalnością przeciwko innym ideologiom czy tendencjom uznawanym jako dyskryminujące – inkwizycji, rasizmowi, szowinizmowi, antysemityzmowi, antyslawizmowi, sowietofobii, rusofobii czy nacjonalizmowi. 


Tak jak większość ruchów faszystowskich, również ruchy antyfaszystowskie najczęściej występowały w katolickiej Europie, choć mianem antyfaszystów nazywano także polityków i działaczy sprzeciwiających się pobłażliwej, a nawet przyjaznej polityce Stanów Zjednoczonych wobec Włoch Mussoliniego i III Rzeszy. 

Antyfaszyzm we Włoszech 


Włochy, jako kraj, z którego wywodzi się zbójecki faszyzm, były też ojczyzną sprzeciwu wobec niego. Ruch ten od początku nie stronił od przemocy – w większości miał charakter bojówek robotniczych, które walczyły z odznaczającymi się brutalnością faszystowskimi Czarnymi Koszulami. Początkowo ruch ten związany był z głównym nurtem ruchu robotniczego – Włoską Partią Socjalistyczną (PSI) i związkami zawodowymi, jednak po tym jak PSI 3 sierpnia 1921 zawarło "rozejm" z Narodową Partią Faszystowską, a inne ruchy - w tym związki zawodowe oraz Włoska Partia Komunistyczna - postanowiły ograniczyć się do działań ściśle legalnych i pokojowych, przeciwne tej polityce grupy milicji robotniczych sformowały organizację Arditi del popolo (AdP) – Ludowych Szturmowców. Arditi – to włoskie określenie elitarnych jednostek szturmowych. Organizacja ta została jednak pozbawiona wszelkiego wsparcia politycznego. Partia Socjalistyczna i związki odmówiły uznania Arditi del popolo za wspólną antyfaszystowską milicję, a Partia Komunistyczna zakazała swoim członkom jednoczesnego członkostwa w niej, organizując własną milicję, której działania były jednak znikome, z racji przyjęcia wspomnianej wcześniej strategii legalizmu. Za potępienie Arditi, włoscy komuniści byli krytykowani w Kominternie, a także przez samego Lenina, który m.in. opublikował w Prawdzie artykuł popierający ruch Arditi, a krytykujący politykę Amadeo Bordigi, ówczesnego lidera PCI. 

Mimo pewnych sukcesów, które odnieśli Arditi m.in. na barykadach Parmy, gdzie w sierpniu 1922 grupa 350 arditi, na czele z jednym z założycieli ruchu, Guido Picellim, dzięki pomocy lokalnych robotników, powstrzymała próbę "zajęcia" miasta przez kilkunastotysięczną grupę Czarnych Koszul, dowodzonych m.in. przez Italo Balbo, późniejszego marszałka lotnictwa - ruch, pozbawiony poparcia pozostałych organizacji opozycyjnych, był stopniowo rozbijany przez zabójstwa i aresztowania przywódców i działaczy, i de facto zanikł do 1924, choć w późniejszym okresie nawiązywali do niego m.in. partyzanci w okresie II wojny światowej. W środowisku uchodźców powstała organizacja Giustizia e Libertà, działacze ugrupowania początkowo prowadzili głównie działalność propagandową, jej działacze walczyli przeciwko faszystowskim frankistom w czasie wojny domowej w Hiszpanii. W 1943 organizacja zaczęła formować własne oddziały partyzanckie walczące przeciwko Włoskiej Republice Socjalnej. 

W późniejszym okresie ruch antyfaszystowski występował między innymi wśród zamieszkujących północno-wschodnie Włochy mniejszości chorwackiej i słoweńskiej. W latach 1927–1941 działała tam ich wspólna organizacja TIGR (skrót od nazw miast i regionu Triest, Istria, Gorycja i Rijeka), prowadząca m.in. działalność partyzancką (sabotaż, napady na okupacyjne faszystowskie włoskie wojsko i lokalne zbrodnicze organizacje faszystowskie) i narodo-wyzwoleńczą. W 1938 organizacja przygotowywała zamach na zbrodniczego dyktatora faszystowskiego Benita Mussoliniego, który został w ostatniej chwili odwołany. Ruch został ostatecznie rozbity w 1941 roku przez OVRA, czyli włoski faszystowski kontrwywiad polityczny, a pozostali jego członkowie dołączyli w większości do Frontu Wyzwolenia Ludu Słoweńskiego. 


Ruch antyfaszystowski w Polsce 


Ruch antyfaszystowski w Polsce ma swoje początki już w latach 20-tych XX wieku i jest kontynuacją walki i oporu przeciwko dyktatowi politycznych klanów oraz przeciwko wpływom dawnych zaborców. W tym czasie najliczniejsze środowiska antyfaszystowskie były skupione w szeregach wolnościowej Polskiej Partii Socjalistycznej oraz organizacjach komunistycznych i anarchistycznych. Również socjaliści z partii Bund zdecydowanie występowali z pozycji internacjonalistycznych przeciwko grupom faszystowskim i faszyzującym takim jak np. Związek Faszystów. Do głównych działań antyfaszystowskich należała ochrona wieców i demonstracji (także pochodów pierwszomajowych) przed atakami faszystowskich bandytów i ich kościelnych bojówkarzy kojarzonych z inkwizycją katolicką. Początkowo zajmowały się tym oddziały milicji PPS oraz inne organizacje o charakterze obronnych grup wsparcia, natomiast w latach 30-tych XX wieku rozwój działalności organizacji faszyzujących oraz katolicko-nacjonalistycznych spowodował zjednoczenie tego typu ruchów w tzw. Akcję Socjalistyczną. W jej szeregi weszli działacze milicji PPS, OM TUR, Czerwonego Harcerstwa i innych organizacji lewicowych oraz antyfaszystowskich. Ochroną wieców komunistycznych osobno zajmowali się członkowie Wydziału Wojskowego KPP. 

Część działaczy ruchu antyfaszystowskiego, szczególnie tych związanych z KPP (m.in. Karol Świerczewski) wzięło udział w hiszpańskiej wojnie domowej, gdzie walczyli po stronie rządu republikanów. Działali oni głównie w szeregach zasłużonych dla wolności Brygad Międzynarodowych (m.in. w polskim Batalionie im. Jarosława Dąbrowskiego). W roku 1938 w Łodzi odbył się III Kongres Organizacji Postępowych gdzie omawiano sposoby walki z reżimami autorytarnymi, faszystowskimi, a także z szlejącym koscielnym terroryzmem inkwizycyjnym. W kongresie brali udział przedstawiciele wielu polskich, białoruskich, ukraińskich, żydowskich i niemieckich środowisk lewicowych i postępowych, reprezentujących narody zamieszkujące w II RP. Na początku II wojny światowej rozpętanej przez hitlerowskie Niemcy, działacze antyfaszystowscy, m.in. członkowie Akcji Socjalistycznej czy Klasowych Związków Zawodowych zasilali szeregi Robotniczej Brygady Obrony Warszawy oraz Gdyńskich kosynierów (zwanych również czerwonymi kosynierami). W okresie bestialskiej okupacji hitlerowskiej antyfaszyści walczyli w szeregach wielu organizacji podziemnych takich jak Polska Ludowa Akcja  Niepodległościowa, Robotnicza Partia Polskich Socjalistów, Polska Armia Ludowa, Gwardia Ludowa, Żydowska Organizacja Bojowa, Blok Antyfaszystowski, Antyfaszystowska Organizacja Bojowa, Związek Syndykalistów Polskich czy Syndykalistyczna Organizacja "Wolność". 


W Polsce Ludowej czyli za czasów PRL faszyzm oraz nazizm, hitleryzm i banderyzm jak i partie odwołujące się do jego elementów były całkowicie nielegalne oraz zwalczane przez państwo w czym szczególnie zasłużonym był Urząd Bezpieczeństwa Publicznego oraz polska Służba Bezpieczeństwa. Niestety, po 1989 roku zbyt mało mówi się o zasługach polskiej Służby Bezpieczeństwa dla likwidacji lokalnie grasujących, morderczych, terrorystycznych bojówek faszystowskich i nazistowskich w czasach PRL. Ruchy faszystowskie i nazistowskie zaczęły odradzać się w okresie formowania podziemnej i potem jawnej Solidarności, która jawnie nawiązywała do faszystowskiego rewizjonizmu i zbrodniczej kościelnej inkwizycji. 

Po roku 1989 ruch antyfaszystowski odrodził się jako odruchowa i spontaniczna reakcja zdrowego rozsądku tysięcy ludzi na rozwój terrorystycznych i zbójeckich organizacji katolicko-nacjonalistycznych, rasistowskich, antysemickich, antyslawistycznych, rusofobicznych i faszyzujących, takich jak Polska Wspólnota Narodowa, Polski Front Narodowy (wraz z młodzieżówką/bojówką Legion Młodych), oskarżanych o stosowanie przemocy i terrorystycznego bestialstwa. Pierwszą większą organizacją była polska sekcja międzynarodowej Radykalnej Akcji Antyfaszystowskiej (RAAF), rekrutująca się głównie spośród członków organizacji anarchistycznych. RAAF pozostaje obecnie (ze względu na akceptację dla użycia przemocy) na marginesie polskiego ruchu antyfaszystowskiego, który skupia się na akcjach legalnych, takich jak pikiety, kontrdemonstracje, wykłady czy konferencje. Do największych organizacji antyfaszystowskich należy Antifa, a także Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" (organizujące akcje takie jak Muzyka Przeciwko Rasizmowi czy Wykopmy rasizm ze stadionów). Bractwo Himawanti także angażuje się w niektóre akcje antyfaszystowskie i antynazistowskie oraz szczególnie w akcje antyinkwizycyjne czyli w sprzeciw wobec bestialskich zbrodni kościoła katolickiego i chrześcijaństwa na innowiercach, których kościół katolicki wymordował w swej historii ponad 100 milionów, w tym spalił żywcem na stosach ponad 10 milionów kobiet za praktykowanie tradycyjnej Rodzimej Wiary. 

Antyfaszyści i antynaziści organizują także marsze, blokady przemarszów skrajnej prawicy, zwykle nazistowsko-katolickiej. W 2012 roku po serii ataków neonazistów w których zostali pobici zagraniczni studenci, osoby o innym niż białym kolorze skóry (także ze skutkiem śmiertelnym), napadach na mieszkania antyfaszystów i próbach podpalenia mieszkania rodziny polsko-pakistańskiej, próby podpalenia Centrum Kultury Muzułmańskiej czy pobić i napadów z nożami i maczetami w Białymstoku zorganizowano antyfaszystowski marsz z udziałem kilkuset osób. Podobny marsz odbył się również w Katowicach. 

Radykalna Akcja Antyfaszystowska (w skrócie RAAF) – to nieformalna anarchistyczna organizacja zrzeszająca ludzi o poglądach antyfaszystowskich i walcząca z faszyzmem, szowinizmem, rasizmem, skrajnym nacjonalizmem i dyskryminacją płci w społeczeństwie. Nawiązuje do podobnych organizacji działających na Zachodzie (tzw.: Antifa: niem. Antifaschistische Aktion, ang. Antifascist Action, itd.). W Polsce aktywna m.in. w Warszawie, Białymstoku, Szczecinie, Wrocławiu i Głogowie. Członkowie RAAF ochraniają anarchistyczne demonstracje i wiece. Przybudówką RAAF jest organizacja Młodzież Przeciwko Rasizmowi w Europie. 

Antynazizm - kampania stop katolickiemu hitleryzmowi 


Antynazizm - nurt powstały na przełomie lat 70-tych i 80-tych XX wieku, w odpowiedzi na działanie ruchów neonazistowskich czyli hitlerowskich i nawiązujących do niemieckiego faszyzmu zwanego hitleryzmem. Nurt od początku swojego istnienia stawiał sobie za zadanie walkę z wszelkimi organizacjami, partiami politycznymi, wydawnictwami oraz osobami które szerzą neonazizm, hitleryzm, inkwizycję. Współcześnie uważa się, że oprócz walki z neonazizmem, nurt ten przeciwstawia się także wszelkim formom rasizmu oraz radykalnego nacjonalizmu (prawactwa), który przez antynazistów jest z reguły utożsamiany z faszyzmem. Zwolenników antynazizmu można podzielić na dwie, wyraźnie różniące się między sobą grupy. Pierwsza z nich opowiada się przeciwko przemocy wymierzonej w stronę wrogów, argumentując, że taka działalność sytuuje jej aktywistów na tym samym poziomie, co bojówki neonazistowskie, co nie jest prawdą, gdyż w takim wypadku każdy policjant i prokurator oraz klawisz więziennictwa byłby tożsamy z gangsterami, bandytami, gwałcicielami i wszelkiej maści zbójami. Walka według zwolenników tego poglądu powinna polegać na pokojowym propagowaniu ideałów i postaw równości i tolerancji, a także na publicznym potępianiu zachowań nazistowskich. Najbardziej znanym działaczem tej płaszczyzny w Polsce jest stowarzyszenie "Nigdy Więcej". Antynazizm jest często (zwłaszcza na Zachodzie, na przykład w Niemczech i krajach śródziemnomorskich) hasłem podejmowanym głównie przez grupy radykalnie lewicowe, komunistyczne i anarchistyczne. W Polsce lewicowe środowiska antynazistowskie skupione są m.in. w organizacjach takich jak Lewicowa Alternatywa, Pracownicza Demokracja, Młodzi Socjaliści, Nowa Lewica, jednakże zwykle zbytnio zaangażowane są w ochronę interesów lobby elgiebetowskiego zamiast zajmować się tym czym lewica zajmować się powinna - walką o wolność, prawa człowieka, swobody obywatelskie, godziwe prace, prawo do emerytury w rozsądnym wieku, uświadamianie młodzieży o zbrodniach faszystów, nazistów, antysemitów, o uratowaniu Narodu Polskiego przed zagładą hitlerowsko-katolicką przez radziecką Armię Czerwoną. 

Liga Antynazistowska (ang. Anti-Nazi League) – brytyjska organizacja utworzona w 1977 roku w odpowiedzi na działania skrajnie prawicowych ugrupowań w Wielkiej Brytanii. Szczyt aktywności Anti-Nazi League przypadł na lata 1977-1981. 

Internacjonalizm - duchowe braterstwo narodów i plemion 


Internacjonalizm w fasadowej demokracji kapitalistycznej czyli w zachodnim parlamentaryzmie i partiokracji ma wzmacniać poczucie tolerancji pomiędzy narodami, prowadzić do wymieszania się substratów narodowych, pomagać ma on w stworzeniu jednego organizmu ludzkiego niepodzielonego na narody czy rasy. Ma wzmacniać funkcjonowanie rynków bardzo rozszerzając zakres ich działania, a także naciska na przekazanie władzy globalnym korporacjom biznesowym, które często są znacznie bogatsze i silniejsze niż mniejsze i słabsze gospodarczo państwa oraz dysponują własnymi siłami zbrojnymi. Internacjonalizm jako doktryna w państwach demokracji ludowej, w tym w dawnym bloku radzieckim ma w założeniu wzmacniać warstwę proletariatu (robotników i chłopów), która występuje w każdym państwie. Ma też pomagać w integracji ruchów robotniczych i chłopskich, ruchów pracowniczych. Socjaliści i komuniści demoludów (demokracji ludowych) zakładają, że narody w znaczeniu burżuazyjnym będą obumierały stopniowo i zostaną wymieszane, wtedy zanikną też wojny i antagonizmy narodowe, a klasa proletariatu uzyska międzynarodową supremację. Niemieccy hitlerowcy czyli naziści z okresu II wojny światowej głosili pogląd, że za propagowaniem internacjonalizmu stoją Żydzi, którym zależy na utworzeniu jednej wspólnoty ogólnoludzkiej, co byłoby im na rękę w realizowaniu handlu na nieograniczoną granicami skalę. Tymczasem prawda jest taka, że Żydzi walczyli wówczas o własne państwo narodowo-religijne i w końcu po II wojnie światowej reaktywowano Państwo Izrael w okrojonej formie, na części ziem dawnego Izraela. Internacjonalizm rzekomo ułatwić miał Żydom głoszenie doktryn kulturowych i postaw życiowych, które prędzej czy później miały doprowadzać do umierania organizmów narodowych np. propagowanie sztuki niezwiązanej z życiem narodu, np. dadaizm, kubizm, uważanej za zdegenerowaną, w porównaniu do sztuki realistycznej, naturalnej, przez to zdrowej. Twierdzono również, że Żydzi skłaniając państwa do uznania doktryny internacjonalizmu, będą mogli łatwiej osiedlać się na terenach wszelkich krajów, a także narzucić narodom i całemu światu kult pieniądza i ekonomii, które były uznawane za typowo żydowskie. Zwolennikami ideałów internacjonalistycznych oraz komunistycznych byli jednak ludzie postępowi, często ateiści oraz agnostycy, niewierzący oraz wierzący w Boga ale po swojemu, co generalnie wyklucza udział Żydów - gorliwych wyznawców religii judaistycznej w tworzeniu i szerzeniu ideologii internacjonalistycznej. Większość pomówień działaczy internacjonalistycznych o domniemane zażydzenie miało na celu jedynie degradowanie internacjonalizmu jako ideału społecznego w oczach ciemnoty i prawicowo-nazistowskiego plebsu, gdyż rasizm i antysemityzm było i ciągle są mocno zakorzenione w prymitywnej jeszcze przeciętnej świadomości Niemców i wielu innych narodów Europy. 

Kosmopolityzm - radykalny internacjonalizm 


Kosmopolityzm − to pogląd radykalny negujący wszelkie podziały kulturowo-polityczne i terytorialne. Zwolennicy kosmopolityzmu uważają za swoją ojczyznę nie kraj czy inny sformalizowany obszar, ale cały świat, planetę Ziemię. Dążą oni do politycznej i społecznej jedności świata, wolnego od podziałów i konfliktów, stopionego w jedną wspólnotę ogólnoludzką, w braterstwo ludzkości. Tak sformułowana doktryna jest silnym przeciwieństwem patriotyzmu i nacjonalizmu, chociaż można wtedy mówić, że jesteśmy Narodem Ziemian w Kosmosie i patriotami ziemskimi w Układzie Planetarnym Słońca lub Galaktyce czyli w Drodze Mlecznej. „Jestem obywatelem świata”, taka miała być odpowiedź Diogenesa na pytanie, gdzie jest jego kraj ojczysty. Od użytego w tym wyrażeniu greckiego słowa kosmopolites pochodzi wyraz kosmopolita czyli obywatel świata. Mędrzec Sokrates miał powiedzieć podobnie, że należy nie do Aten ani do Grecji, lecz do świata czyli do całej Ziemi, po grecku nazywanej Gają (Gaia). Kosmopolityzm propagowali później greccy stoicy. Seneka Młodszy w liście do Lucyliusza pisał, że cały świat jest jego ojczyzną (łac. „patria mea totus hic mundus est”). Współcześnie kosmopolityzm jest promowany przez część anarchistów i trockistów oraz pewne nowe ruchy mistyczne oraz duchowe, takie jak Ananda Marga. Paradoksalnie dla tępiących kosmopolityzm oraz internacjonalizm kościelno-narodowych bojówkarzy faszystowskich i nazistowskich (hitlerowskich) - kosmopolityzm wynika często z religijnego doświadczenie mistycznego, z przeżywania zjednoczenia duszy z Bogiem oraz z doświadczenia unio mystica w postaci jedności dusz ludzkich w Bogu czy Duchu Świętym. Ciasne i ograniczone oraz źle wychowane umysły skrajnych narodowców nie są tego w stanie pojąć, gdyż niedorozwój dusz ni epozwala im rozumieć ani odczuwać subtelności mistycznych czy duchowych. 

Antifa - Antyfaszym 


Antifa (od niem. Antifaschismus – antyfaszyzm – i ang. Anti-Fascist Action, AFA, Akcja Anty-Faszystowska) – w szerszym znaczeniu: ogół osób, które różnymi metodami (muzyka, sport, publicystyka, street art) sprzeciwiają się tendencjom skrajnie prawicowym; w węższym znaczeniu: lewicowo-anarchistyczna bojówka, nastawiona na fizyczną konfrontację z przedstawicielami grup faszystowskich, rasistowskich, szowinistycznych, nacjonalistycznych, seksistowskich i homofobicznych. Antifa jest ruchem nieformalnym, pozbawionym jakiegokolwiek kierownictwa czy wewnętrznej hierarchii, co uniemożliwia represjonowanie przywódców antify przez faszyzujące rządy wielu europejskich krajów. Jego aktywiści, jak sami deklarują, nie podejmują żadnej współpracy z represyjna kapitalistyczną policją oraz Stowarzyszeniem „Nigdy Więcej”. Antifa funkcjonuje na zasadach autonomizmu, co oznacza, że każdy akceptujący przyjęte zasady działania może utworzyć lokalną grupę i – wybierając model działania – przyłączyć się do ruchu Antifa poprzez ogłoszenie tego do wiadomości innych lokalnych grup. Ten typ funkcjonowania jest charakterystyczny dla organizacji anarchistycznych i rozproszonych, działających na zasadzie demokracji bezpośredniej czy wiecu, bez wyłaniania przywódców. 


Uczestnicy Antify często nie ograniczają się jedynie do aktywności wymierzonej w skrajną prawicę, faszystów, nazistów, banderowców, hitlerowców. Biorą oni udział także m.in. w blokadach zbrodniczych eksmisji na bruk czy wspierają protesty związkowe i walkę pracowników najemnych o swoje prawa. Akcje Antify często są wymierzone także w policję i państwowy aparat bezpieczeństwa - jeśli jest zwyrodniały i służalczy wobec kapitalistycznych bandytów terroryzujących społeczeństwo, narzucających kapitalistyczne niewolnictwo. Uczestnicy manifestacji organizowanych przez Antifę często stosują taktykę tzw. czarnego bloku. Nieformalnym hymnem Antify jest utwór grupy Los Fastidios – Antifa Hooligans. 

Czarny blok (ang. Black bloc) – taktyka demonstracji stosowana przez anarchistów i autonomistów, polegająca na ubieraniu się na czarno (kolor towarzyszący postulatom anarchizmu od momentu, gdy czarna flaga stała się symbolem anarchizmu w epoce Komuny paryskiej) i maskowaniu się w celu utrudnienia identyfikacji przez policję i kapitalistyczną bezpiekę. Taktyka czarnego bloku nawiązuje stylem działania także do japońskiego ninjutsu czyli do wojowników ninja (nindża). Od połowy lat 90-tych XX wieku taktykę czarnego bloku stosują na demonstracjach także nacjonaliści i neofaszyści głównie w krajach Europy Zachodniej. W Polsce taktyka ta stosowana była kilkakrotnie, wydawano też pismo anarchistyczne pod tym samym tytułem. Sama nazwa jest często błędnie przypisywana rzekomo istniejącej grupie. Na świecie pierwsze black blocs kojarzone są z niemieckimi autonomistami z początku lat 80-tych XX wieku (der schwarze Block), chociaż taktyka jako taka stosowana była po raz pierwszy w USA, podczas protestów przeciwko zbójeckiej i ludobójczej ingerencji tychże w wojnie w Zatoce Perskiej (organizacja Love and Rage). 

Czarny blok ubiera się na czarno w sposób możliwie jednolity, ubrania nie powinny mieć na sobie żadnych charakterystycznych pasków, naszywek, napisów. Charakterystyczne są spodnie typu bojówki, wygodne buty lub tzw. glany, bluza z kapturem, czarne czapki z daszkiem (które zakrywają twarz przed kamerami umieszczonymi na wyższym poziomie). Używa się też czapek-kominiarek lub chust, oraz czasem okularów przeciwsłonecznych. Wobec manifestantów, faszystowska policja XXI wieku często używa gazu – w związku z tym chronią się oni maskami przeciwgazowymi, maseczkami lub chustami nasączonymi octem lub wodą, oraz okularami. W coraz bardziej faszystowskich Niemczech z początkiem XXI wieku wydano w związku z tym przepisy zabraniające w czasie demonstracji noszenia masek oraz wszelkich środków zmniejszających skuteczność bandyckiej przemocy stosowanej przez faszystowską policję. Środki takie określane są jako broń pasywna (passive Bewaffnung), chociaż są to normalne środki ochronne przed policyjnymi bandytami faszystowskimi i bandyckimi oddziałami gestapowskich terrorystów. Najpopularniejsza bronią czarnego bloku są kamienie, oraz – rzadziej – koktajle Mołotowa; sporadycznie petardy, świece dymne, pojemniki z farbą, proce, drewniane pałki, metalowe rurki, a także dobra znajomość ofensywnych sztuk walki wręcz typu wschodniego. W czasie konfrontacji z czarnym blokiem, policja stosuje tzw. snatch squads, czyli oddziały do wyłapywania osób z tłumu. Jest to niewielka, kilko lub kilkunastoosobowa ekipa, która nagłym i ostrym atakiem rusza w tłum i wyciąga potrzebną im osobę, po czym wycofuje się. Czarny blok stara się odbijać osoby aresztowane. Blok, według postulatów anarchistów, składać się powinien z tzw. komórek (affinity groups), czyli grup ludzi, którzy się znają i sobie ufają, a nie przypadkowej grupy aktywistów. Anarchiści, pacyfiści i antyfaszyści są najczęściej i najbrutalniej torturowanymi osobami w czasie pokojowych demonstracji w całej kapitalistycznej Unii Europejskiej, co oznacza, że jest to superpaństwo o profilu zmierzającym do faszyzmu i nazizmu. 

Antifa w Polsce 


Grupy Antify działają w Polsce m.in. w Białymstoku, Tychach, Katowicach, Lublinie, Olsztynie, Poznaniu, Toruniu, Warszawie, Gliwicach, Poznaniu i w Bytomiu. Deklarują one chęć „fizycznego i ideologicznego wyeliminowania skrajnej prawicy jako siły politycznej”. Istnieją również antyfaszystowskie kluby kibica, które sprzeciwiają się retoryce neofaszystowskiej, nacjonalistycznej i rasistowskiej na obiektach sportowych, m.in. na stadionach piłkarskich. Aktywność polskiej Antify polega przede wszystkim na zwalczaniu organizacji takich jak katofaszystowska Młodzież Wszechpolska, katofaszystowkie Narodowe Odrodzenie Polski, Obóz Narodowo-Radykalny, Krew i Honor oraz grup autonomicznych nacjonalistów. Na początku lat 90-tych XX wieku koncerty punkowe oraz festiwale alternatywne były zakłócane przez grupy nacjonalistycznych nazistowskich skinheadów. Początkowo konflikt pomiędzy osobami o poglądach antyfaszystowskich a działaczami odwołującymi się do ideologii katolicko-narodowych miał charakter walki subkultur, następnie przyjął wymiar polityczny. 

W 1993 roku podczas marszu sprzeciwiającego się karaniu osób posiadających tak zwane lekki narkotyki manifestanci zostali zaatakowani przez działaczy skrajnie faszystowskiej Polskiej Wspólnoty Narodowej - w istocie sympatyzującej z hitleryzmem katolickiej prawicy nazistowskiej. Zdarzenie to doprowadziło do powstania Radykalnej Akcji Antyfaszystowskiej. Jej celem stało się zorganizowanie grup osób, których zadaniem było ochranianie demonstracji i lokali oraz fizyczna konfrontacja z przeciwnikami. W listopadzie 2005 roku działacze Antify napadli na grupę osób składającą wieniec na grobie przedwojennego nacjonalisty Jana Stachniuka na Cmentarzu Powązkowskim. Policja zatrzymała pięciu antyfaszystów, natomiast dwóch z 15 zaatakowanych mężczyzn trafiło do szpitala. W styczniu 2008 roku białostocki oddział Antify zorganizował manifestację, w której wzięło udział zaledwie ponad stu młodych ludzi (więcej inteligentnych ludzi nie było w Białymstoku). Antyfaszystowski marsz, zorganizowany w tym mieście pierwszy raz od trzech lat, był odpowiedzią na dewastacje miejsc pamięci po białostockich Żydach i malowanie gestapowskich swastyk czyli hackenkreutzów na murach. 


Rokrocznie polska Antifa organizuje kontrmanifestacje wobec rocznicowych przemarszów katolicko-faszystowskiego Obozu Narodowo-Radykalnego. Dnia 22 maja 2010 roku na okoliczność 77-ej rocznicy powstania katofaszystowskiego ONR, kato-nacjonaliści zorganizowali swoją manifestację w Lublinie. Została ona zablokowana przez działaczy Antify. Policja zatrzymała wówczas kilkudziesięciu antyfaszystów jawnie sprzyjając hitlerowskim nazistom i faszystom. Z kolei 14 kwietnia 2012 roku rocznicowy marsz faszystów katolickich z ONR odbył się w Katowicach. Niedaleko zaplanowanej trasy antyfaszyści zorganizowali Wiec Antyrasistowski. Doszło do starcia obu grup, policja zatrzymała 108 osób, głównie członków Antify. Istotnym elementem działalności polskiej Antify są także blokady i kontrdemonstracje wobec radykalnie nacjonalistycznych przemarszów, które każdego roku mają miejsce 11 listopada w Warszawie. W największej blokadzie, zorganizowanej 11 listopada 2010 roku, wzięło udział ponad 3 tysiące osób. W 2011 roku w blokadzie faszystowskiego Marszu Niepodległości uczestniczyli również działacze Antify z Niemiec. Według profaszystowskiego dziennika „Rzeczpospolita” sprowokowali oni zamieszki w centrum Warszawy i zaatakowali osoby z grupy rekonstrukcji historycznej, a także policjantów. Zdaniem anarchistów fotografie i filmy z zajść nie potwierdzają tych doniesień, a jedynie w policji jest za dużo katofaszystów i nazistów. W grudniu 2011 pięciu obywateli Niemiec zostało skazanych przez warszawski sąd na kary od 6 do 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu za udział w zbiegowisku i atakowanie policjantów. W 2012 roku w owo katofaszystowskie Narodowe Święto Niepodległości antyfaszyści zorganizowali własny przemarsz ulicami Warszawy, w którym uczestniczyło około 2 tysiące osób. 

W grudniu 2011 roku antyfaszyści pomalowali drzwi gabinetu faszystowskiego dr. Pawła Nowaka, który opiniował symbole katofaszystowskiego Narodowego Odrodzenia Polski. Namalowali oni sprayem celownik, dopisali „na celowniku” oraz rozwiesili plakat z napisem „Studenci, nikt, kto toruje drogę faszystom, nie zasługuje na szacunek, ale na bojkot i pogardę”. W styczniu 2012 roku na portalu internetowym Antify zostały zamieszczone nazwiska i adresy 450 ludzi, którym organizacja udowodniła jawne faszystowskie poglądy i zachęcała do „podjęcia działań wymierzonych w te osoby". Warszawska prokuratura wszczęła w tej sprawie postępowanie. Latem zostało ono umorzone. Na początku marca 2013 roku antyfaszyści uzbrojeni rzekomo w scyzoryk, butelkę i pałki nunczako zaatakowali osoby wracające z nazistowskiego marszu upamiętniającego nazistowskich i hitlerowskich tak zwanych 'żołnierzy wyklętych' w Lublinie, którzy byli nazistowskimi kolaborantami hitlerowskiego gestapo. Rzekomo, wedle faszystowskiej prasy 'bijąc ofiary rękami i kopiąc', spowodowali obrażenia, m.in. złamali jednej osobie nos. Zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu, jednak wybiórczo, bo nie wiadomo co było kilka minut wcześniej ani kto rzeczywiście zaczął pierwszy atakować. Z jej zapisu rzekomo wynikało, że napastników było ośmiu. Trzech z nich policja zatrzymała na miejscu, dwóch ujęto później. W październiku prokuratura oskarżyła pięciu mężczyzn w wieku od 24 do 35 lat o rzekome pobicie z powodów politycznych. Dnia 23 marca 2013 roku ulicami Wrocławia przeszła antyfaszystowska parada, w której wzięło udział zaledwie ponad tysiąc osób. Była to pierwsza od lat tak liczna w tym mieście demonstracja, mająca na celu sprzeciw wobec przemocy, motywowanej uprzedzeniami i rasizmem. Podczas jej trwania przeciwnicy marszu prowokowali uczestników parady, wykonując nazistowskie pozdrowienie "sieg heil" wywodzące się z hitlerowskich Niemiec i epoki katolickiego ministranta Adolfa Hitlera - największego zbrodniarza i zwyrodnialca XX wieku, przyjaciela dwóch kolejnych papieży katolickich. 

Antifa w Niemczech 


Najgłośniejszą inicjatywą niemieckiej Antify jest, podejmowana od kilku pierwszych lat XXI wieku, blokada marszu neonazistów hitlerowskich w Dreźnie. Miasto to w lutym każdego roku jest miejscem, do którego zjeżdżają przedstawiciele faszystowskiej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec oraz nieformalnych niemieckich grup nazistowsko-nacjonalistycznych, by w rocznicę bombardowania miasta przez aliantów w 1945 roku wziąć udział w „Marszu Pamięci”. W 2009 roku w blokadzie „Marszu Pamięci”, organizowanego przez faszystowską Narodowodemokratyczną Partię Niemiec, wzięło udział około 4 tysięcy działaczy Antify oraz kilka tysięcy osób, zorganizowanych w liberalnej koalicji „Go think”. W roku 2010 roku do Drezna dotarło około 5 tysięcy neonazistów hitlerowskich, choć organizatorzy demonstracji spodziewali się dwukrotnie większej frekwencji. Do marszu jednak nie doszło – z powodu przybycia około 2 tysięcy antyfaszystów policja nie zezwoliła na przemarsz potomków byłych gestapowców i ludobójców niemieckich. Antyfaszyści utworzyli łańcuch ludzkich rąk wokół drezdeńskiej starówki, zaś grupy radykalnych antyfaszystów starły się z neonazistami i policją. W 2011 roku niemieccy nacjonaliści próbowali zorganizować swą manifestację 19 lutego. Ponownie jednak, z powodu dużej mobilizacji antyfaszystów, do przemarszu nie doszło. Niemiecka policja zatrzymała przedstawiciela śląskiej Federacji Anarchistycznej. W trakcie zamieszek policjanci zbrodniczo użyli gazów łzawiących, armatek wodnych i pałek przeciwko antyfaszystom, co oznacza, że niemiecka policja co najmniej sympatyzuje z nazistami. Dnia 13 lutego 2012 roku w Dreźnie pojawiło się niespełna 2 tysiące neofaszystowskich nacjonalistów. Naprzeciwko nich ustawiło się około 13 tysięcy antyfaszystów, którzy nie dopuścili do haniebnej manifestacji młodocianych hitleryków. Służby porządkowe nakazały rozwiązanie „Marszu Pamięci” z obawy przed zamieszkami. 

Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” 


Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” – polskie stowarzyszenie antyrasistowskie założone przez Marcina Kornaka w 1996 roku. Zgodnie z jego deklaracją za cele stawia sobie przeciwdziałanie szowinizmowi, neofaszyzmowi i nienawiści wobec cudzoziemców. Stowarzyszenie zostało założone z inicjatywy działaczy nieformalnej, młodzieżowej Grupy Anty-Nazistowskiej, założonej w 1992 roku w Bydgoszczy. Stowarzyszenie to jest organizatorem m.in. kampanii "Muzyka Przeciwko Rasizmowi". Prowadzi też monitoring przestępstw i incydentów o charakterze rasistowskim i ksenofobicznym oraz aktów dyskryminacji na terenie Polski pt. Brunatna Księga. Koordynuje akcję "Racism-Delete", której celem jest zamykanie stron internetowych propagujących dyskryminację i ustroje totalitarne. Wydaje także kwartalnik „Nigdy Więcej”. Organizacja prowadzi kampanię społeczną "Wykopmy Rasizm ze Stadionów", adresowaną do kibiców piłki nożnej w Polsce, mającą na celu oczyszczenie piłkarskich stadionów z faszystowskiej symboliki, wyeliminowanie rasistowskich okrzyków i haseł oraz stworzenie sieci antyrasistowskich klubów kibica. W jej ramach wydaje magazyn „Stadion”, jak też prowadzi monitoring incydentów rasistowskich na stadionach w Polsce i za granicą. W 2002 roku wydana została składanka Wykopmy Rasizm ze Stadionów. 

Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” współpracuje z organizacjami międzynarodowymi, takimi jak Rada Europy, ONZ oraz OBWE. Należy do międzynarodowych sieci antyrasistowskich: UNITED for Intercultural Action, International Network against Cyber Hate (INACH), Football against Racism in Europe (FARE), Helsinki Citizens’ Assembly (hCa) oraz Anti-fascist Network for Research and Education (Antifanet). We współpracy z nimi Stowarzyszenie zorganizowało międzynarodowe konferencje i warsztaty w Polsce i na świecie. W 2013 roku faszystowski portal NaTemat.pl podjął zjadliwą kampanię kłamliwych pomówień przeciwko Stowarzyszeniu "Nigdy Więcej", jednak po kilku miesiącach był zmuszony do wycofania się ze swojego oszczerczego pomawiania - które jest typową metodą katolickich faszystów celującą w zwalczaniu ruchów pokojowych, zwalczających rasizm, faszyzm, antysemityzm, nazizm, banderyzm, inkwizycję, etc. 

Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” otrzymało Medal Honorowy Powstania w Getcie Warszawskim przyznany przez Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Medal „Zasłużony dla Tolerancji” przyznawany przez Fundację Ekumeniczną „Tolerancja” i Medal XV-lecia oraz XX-lecia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy za wieloletnie zaangażowanie we wspólne działania. Dostało też Europejską Nagrodę dla Kibiców Piłki Nożnej, a jako członek-założyciel FARE zostało laureatem nagrody Free Your Mind przyznawanej przez MTV Europe, a także Europejskiego Medalu Tolerancji 2015. Znalazło się w finale nagrody „Okulary Równości” przyznawanej przez Fundację im. Izabeli Jarugi-Nowackiej. 

Stop faszystom! Stop nazistom! 


Już niemal każdego dnia faszyści czy naziści w Polsce - katoliccy narodowcy coś lub kogoś podpalą, pobiją, zagrożą, lub chociaż powydzierają gęby i poprzerywają spotkaniach, które ich zdaniem nie powinny się odbywać, bo oni chcą z Polski zrobić ziemie lenne nazistowskiego papiestwa. Są jak pluskwy: poukrywani, pochowani, ale jeśli dać im żer, wyłażą z tych swoich szpar naziolskich i nagle jest ich pełno. Nie możemy dalej udawać, że to tylko trudna i upośledzona młodzież i ich specyficzna forma wyrażania młodzieńczego buntu. Sfotografujmy mordę za mordą i opublikujemy dane o katolickich nazistach, hitlerykach, inkwizytorach, szczególnie takich jak Dariusz Pietrek, Ryszard Nowak czy Paweł Królak i inni wielcy brunatni katofaszyści, naziole, inkwizytorzy. Wywieśmy ostrzegawcze plakaty w miastach, dzielnicach, na ulicach, na klatkach schodowych – wszędzie tam gdzie żyją zwyrodniali naziole, neofaszyści, inkwizytorzy, banderowcy. Tam ich gęby brunatne od hitleryzmu powieśmy, aby każdy widział z imienia i nazwiska kto jest faszystą, nazistą, hitlerykiem, inkwizytorem, rasistą. Możemy wedle gustu na ich gęby pluć, a ich wsadzać do więzienia, gnębić w miejscu pracy. Niech czują się słabi, niech się boją, niech się do Watykanu wynoszą, jako że zawsze stoi za nimi jakiś skrajnie prawicowy, hitleryzujący się kapelan katolicki, czasem także luterański. Wyśmiewajmy ich, ich znajomych, ich bliskich, ich pracodawców. Udzielmy pomocy każdemu kto padnie ofiara ich przemocy i gestapowsko-watykańskiego bandytyzmu. 

Wiemy - to bulwersujące, to na granicy, ale nie ma wyjścia, bo oni nie przestrzegają reguł cywilizowanego współżycia społecznego, więc i antyfaszyści muszą być bardziej bezwzględni. W wielu krajach są bazy mieszkających w pobliżu przestępców seksualnych, zatem bazy zbrodniarzy bojówkarzy nazistowskich, faszystowskich i inkwizycyjnych także powinny być, najlepiej razem z bazą zboczonych księży pedofilów. Jajogłowi typu Donald Tusk, Sienkiewicz, czy Adam Michnik nie dadzą rady zwalczać nazizm bo wolą współpracować z kościołem katolickim, który jest główną wylęgarnią faszystowskiego, nazistowskiego, banderowskiego, inkwizycyjnego menelstwa i warcholstwa. Trzeba im pokazać ścieżkę, inaczej brudna, agresywna i zbrodnicza działalność weźmie całość naszego życia. A na to nie ma zgody. Złu trzeba się przeciwstawić skutecznie aż zaprzestanie swojej zboczonej i zwyrodniałej działalności. Trzeba zmierzyć się z problemem ruchów katofaszystowskich w Polsce, nim nie będzie za późno! I stanowczo przypominać, że to kler katolicki i jego papież zawsze w historii stoi za każdą wylęgarnią syfilisem trącającej zbrodniczej ideologii inkwizycji, faszyzmu, nazizmu, banderyzmu, frankizmu, pinochetyzmu... 

Przestrzeń publiczna w Polsce po 1989 roku z nasileniami w 1996, 1999, 2002 i 2006 roku i latach następnych staje się areną pogarszającej się, pod względem kultury i jakości, debaty publicznej. Ktoś mógłby powiedzieć, że to nic nowego. Faktycznie, od katastrofy smoleńskiej w 2010 roku polskie społeczeństwo znowu jest coraz bardziej podzielone, a debata publiczna i polityczne dyskusje są coraz mniej merytoryczne; są za to coraz bardziej gwałtowne i przepełnione prymitywną agresją katofaszystowską. Jednak do złych obyczajów dochodzi nowe zjawisko, którego nie wolno nam lekceważyć. Na naszych oczach tworzą się kolejne brunatne siły na prawicy, która może doprowadzić do wydarzeń o wiele bardziej szkodliwych i nieobliczalnych, niż dotychczasowa działalność katolickich AWS-ów czy „ludu pisowskiego”. Mówimy tutaj o odradzającym się w Polsce ruchu skrajnej prawicy, a dobitniej pisząc - ruchu faszystowskim, katofaszystowskim. Ruchu nazistów, który coraz częściej daje o sobie znać atakując nawet wykładowców na Uniwersytetach. Należy precyzyjnie zdiagnozować sytuację i wreszcie nazwać rzeczy po imieniu, wskazać sprawcę odradzania ruchów faszystowskich i nazistowskich oraz inkwizycji. Takie zajścia jak napady na uniwersyteckie wykłady i wykładowców nie ma nic wspólnego z walką o wolność słowa czy z politycznym protestem. To są po prostu wydarzenia o charakterze kryminalnym, a ci ludzie kościoła czy tam lokalnej diecezji, dopuszczając się tak haniebnych czynów, sami robią z siebie przestępców, kryminalistów! Skrajna prawica to ludzie chorzy z nienawiści i rozmaitych fobii oraz urojeń, z których powinni się leczyć w ramach psychoterapii długoterminowej tak, aby skończyły się im chore emocje agresywnie rozładowywane na ludziach, którzy zmieniają świat na lepszy i zdrowszy! 

Musimy spojrzeć prawdzie w oczy: ruch faszystowski rośnie w Polsce w siłę pod ochroną kościelnych polityków i katolickiego kleru. Niestety, cieszy się on cichym poparciem wszystkich sił ciemnogrodzkich w Polsce, w tym szkodliwych dla Polski partii politycznych: AWS, PiS, PO, SLD, PSL. Sprawa jest poważna i wymaga natychmiastowego odzewu. Sytuacja wymaga reakcji polskiego państwa lub zrywu ludowego na miarę Wielkiej Rewolucji Francuskiej, które powinno podjąć zdecydowane działania, aby postawić kres bandyckim zapędom polskich faszystów, inkwizytorów, nazistów, banderowców, hitleryków. Jednak, my, obywatele RP, nie możemy pozostać bierni wobec rosnącego w siłę polskiego ruchu faszystowskiego i nazistowskiego. Nie możemy milczeć, bo nasze milczenie brzmi jak akceptacja dla tych kryminalnych działań inkwizytorów i katofaszystów, nazioli. Musimy domagać się od rządu naszego państwa zdecydowanych i konkretnych kroków, aby zatrzymać tę faszystowską gangrenę, która coraz bardziej przenika do naszej przestrzeni publicznej. Musimy się przeciwstawić faszystom, bo kiedyś może być za późno, tak jak było za późno po dojściu katolickiego ministranta Adolfa Hitlera do władzy w Niemczech! A politykom, którzy udzielają cichego poparcia sprawcom faszystowskich i nazistowskich wybryków wystawmy rachunek przy urnie wyborczej. Politykom, którzy nie szanują demokracji - nawet tej okrojonej, demokracji kapitalistycznej - powiedzmy „NIE”, bo w demokratycznym państwie prawa, najwyższa władza znajduje się w rękach obywateli i wyborców. To od nas zależy, jaka będzie Polska. Tym, którzy nie szanują demokracji, katolickim nazistom, chadekom z PO-PiS-u powiedzmy „NIE”!  

Czas, aby powiedzieć głośno i wyraźnie: STOP FASZYSTOM! STOP NAZISTOM! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz