środa, 29 listopada 2023

Gregorian Bivolaru i liderzy Misa aresztowani za molestowanie

Kierownictwo MISA aresztowane razem z Gregorian Bivolaru


W dniu 28 listopada 2023 roku we Francji zatrzymano 71-letniego instruktora ashtanga oraz flow jogi oraz tantry seksualnej i 41 członków jego ruchu znanego jako MISA. Są podejrzani o handel kobietami i zmuszanie do współżycia seksualnego! Francuskie władze zatrzymały kilkadziesiąt członków międzynarodowego Ruchu Duchowej Integracji ku Absolutowi (MISA) pochodzącego z Rumunii podejrzanych o przestępstwa seksualne i handel kobietami. Wśród nich znalazł się 71-letni przywódca ruchu, podający się za instruktora flow jogi Gregorian Bivolaru znany także jako Magnus Aurolsson oraz pod imieniem Grieg, Grig. Ofiary przemocy seksualnej przebywały w fatalnych warunkach. 

Gregorian Bivolaru (1952) - Romunia

Do zatrzymania 41 osób podejrzewanych o nadużycia seksualne pod pozorem nauczania ashtanga i flow jogi doszło we wtorek (28 listopada). W nalocie uczestniczyło około 175 funkcjonariuszy policji. Wśród zatrzymanych znaleźli się kluczowi członkowie Ruchu Duchowej Integracji ku Absolutowi (MISA), w tym jego główny instruktor i prezes MISA 71-letni rumuński celebryta Gregorian Bivolaru. Zgodnie z francuskim prawem podejrzanym może grozić nawet 30 lat pozbawienia wolności. Gregorian Bivolaru i jego pomocnicy nazywają się "trenerami seksu tantrycznego", co jest modnym zajęciem w różnych formach na tak zwanym zgniłym Zachodzie, w tym we Francji, jednak nie ma umocowania w kulturze i duchowości Indii czy Tybetu. 

Zatrzymania i aresztowania są następstwem śledztwa wszczętego w lipcu 2023 roku przez paryskich prokuratorów w sprawie podejrzeń dotyczących porwań, gwałtów i handlu ludźmi, szczególnie kobietami. Jak poinformował francuski dziennik "Liberation", zatrzymania podejrzanych dokonano w regionie paryskim oraz w Alpach Nadmorskich. W trakcie akcji francuskich władz uwolniono aż 26 kobiet. Jednakże, tylko kilka z nich było przetrzymywanych wbrew ich woli, wedle ich zeznań. Znajdowały się także pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających (ponieważ tradycja Jogi zabrania picia alkoholu oraz zażywania narkotyków, może chodzić o jakąś szkodliwą grupę neotantry pochodzenia amerykańskiego, bez osadzenia w tradycji Jogi i Tantry rodem z Indii). Co więcej, kobiety miały być przetrzymywane w "opłakanych warunkach", zarówno pod względem higieny jak i pomieszczeń, w których się znajdowały. 

Kobiety, tych kilka przetrzymywanych wbrew ich woli, różnych narodowości przyznały, że były ofiarami organizacji MISA oraz jej lidera, były zachęcane do zaakceptowania stosunków seksualnych z Bivolaru, a także były nakłaniane i zmuszane  "do wyrażenia zgody na udział w płatnych praktykach pornograficznych we Francji i za granicą" - przekazało źródło "Liberation". Gregorian Bivolaru pochodzący z Rumunii wielokrotnie znajdował się na celowniku służb porządkowych. Jego grupa oskarżana jest o rozmaite nadużycia, a Ruch Duchowej Integracji ku Absolutowi (powinno chyba być Dupowej, a nie Duchowej) prowadzi kilka szkół jogi, ashtanga oraz flow, joga w chustach, joga nago i podobne bzdurne wymysły amerykańskie, nie mające związku z Jogą ani Tantrą ze Wschodu. Na oficjalnej stronie internetowej grupa opisuje się jako "największa szkoła jogi w Rumunii i Europie", której "duchowym mentorem" jest Gregorian Bivolaru. Według francuskiego źródła sądowego dziennika "Le Monde" ruch liczy we Francji kilkuset członków, chociaż deklaruje ponad tysiąc liderów czyli instruktorów różnych kursów (media zawsze zaniżają liczbę członków, gdyż ni rozumieją jak działa taka organizacja). Organizacja MISA została wyrzucona z Międzynarodowej Federacji Jogi i European Yoga Alliance w 2008 roku, ponieważ niektóre jej praktyki zostały uznane za "nielegalne" i "szkodliwe", bez związku z jogą lub tantrą. Grupa oskarżana jest o liczne nadużycia pod przywództwem Gregorian'a Bivolaru, który w ostatnich latach wielokrotnie znajdował się na celowniku organów ścigania w Rumunii, Szwecji, Finlandii i Francji. Na roka 2023 71-letni Bivolaru jest obywatelem zarówno Rumunii, jak i Szwecji.

Aktualnie 71-letni główny instruktor z Rumunii jest oskarżony o hipnotyczne „indoktrynowanie” kobiet pod pozorem praktyki tantrycznej jogi w celu wykorzystywania ich seksualnie. Obecnie był poszukiwany przez Interpol - policję międzynarodową. Wcześniej został już skazany w Rumunii na 6 lat więzienia za wykorzystanie sekualne osoby nieletniej w 2013 roku, ale został aresztowany dopiero w 2016 roku. W więzieniu spędził zaledwie rok, gdyż dowody i ideologiczna otoczka zarzutów, a także wątpliwe zeznania częściowo wymuszone przez policję szantażami i torturami stały się skazą na wyroku. Później pojawił się we Francji, chociaż wcześniej działał w Szwecji i Finlandii. Od roku policja otrzymywała informacje o wykorzystywaniu kobiet, a także o porwaniach przez zorganizowaną grupę przestępczą, gwałtach i handlem ludźmi, a tropy zaprowadziły do pomieszczeń wynajmowanych przez MISA. Według RFI, około dziesięciu kobiet było regularnie przez kilka dni przetrzymywanych w mieszkaniach w regionie paryskim, gdzie padały ofiarą wykorzystywania seksualnego. Podczas wtorkowego nalotu policyjnego na miejsca związane z ruchem uwolniono 26 kobiet, ale większość, przynajmniej 16 była w tych centrach ruchu MISA dobrowolnie (widocznie miały ochotę na gerentologiczny seks z rumuńskim dziadkiem Bivolaru, który widać pozazdrościł seksu brazylijskiemu, trudnemu do pobicia w ilości nadużyć seksualnych ponad 600 wykorzystanych i zgwałconych kobiet tzw. Janowi od Boga, John of God). 

czwartek, 5 października 2023

Ksiądz Jarosław Z skazany za molestowanie nieletniej

Ksiądz efebofil skazany za molestowanie seksualne nieletniej: Biłgoraj


Katolicki ksiądz efebofil zrobił to 11 lat temu. Po roku procesu, w środę, 4 paździenrika 2023 w Sądzie Rejonowym w Biłgoraju zapadł wyrok w sprawie katolickiego księdza efebofila Jarosława Z., oskarżonego o molestowanie nieletniej dziewczynki, został uznany winnym i skazany na zaledwie rok więzienia w zawieszeniu. To konsekwencje tego, co wydarzyło się w 2012 roku na pedofilskiej plebanii w wiejskiej parafii. Postanowienie nie jest prawomocne, można zatem pisać do bezmózgiego sądu w Biłgoraju skargi na skandalicznie niski wyrok dla zboczonego seksualnie księdza efebofila. 

Sanktuarium Biłgoraj - ksiądz efebowil Jarosław Z., jest z dekanatu biłgorajskiego

O tej sprawie, prokuratorskim śledztwie i rozpoczęciu procesu przed Sądem Rejonowym w Biłgoraju kilka mediów pisało na swoich łamach kilkukrotnie. Przypomnijmy zatem, że w połowie 2022 roku Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko księdzu katolickiemu efebofilią skażonemu  Jarosławowi Z. zarzucając mu doprowadzenie 17-latki podstępem do „innej czynności seksualnej”. Istotą postępowania jest to, że dziewczynka wyglądało znacznie młodziej, mając tak zwaną dziecięcą urodę, co jest pożądane przez pedofilskie i efebofilskie kanalie. Śledczy zajęli się sprawą, gdy z kurii diecezjalnej w Zamościu uzyskali informacje o możliwych nieprawidłowościach dewiacyjnych sprzed lat. 

W toku śledztwa ustalono, że katolicki duchowny i jego małoletnia ofiara znali się dobrze, gdyż ksiądz był jej katechetą, gdy chodziła jeszcze do gimnazjum, a później spotykali się, bo w parafii na wsi pod Biłgorajem prowadził Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Według śledczych, w dniu 16 sierpnia 2012 roku ksiądz zaprosił dziewczynę do swojego mieszkania na plebanii katolickiej. Mieli razem oglądać film. W pewnym momencie zaproponował 17-letniej licealistce masaż pleców, a ona po próbach odmowy ale przy jego naleganiu z trudem się zgodziła. Duchowny usiadł na jej lędźwiach i zaczął dotykać bardzo intensywnie nie tylko pleców, ale również piersi, wkładając ręce pod stanik, a także pośladków, wcześniej odsuwając spodnie dziewczyny. – Pod pretekstem wykonania masażu zaczął dotykać miejsc intymnych pokrzywdzonej – mówi  prok. Artur Szykuła, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. 

piątek, 22 września 2023

Ksiądz Tomasz i katolicka orgia na plebanii

Orgia katolicka na plebanii kościoła w Dąbrowie Górniczej

Katolicka orgia seksualna księży na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Kolejna bulwersująca historia dewiacji w diecezji sosnowieckiej. Gorszące wydarzenia w mieszkaniu księdza z parafii w Dąbrowie Górniczej. Po imprezie śledczy prowadzą postępowanie w sprawie "nieudzielania pomocy osobie będącej w stanie zagrożenia życia" po ujawnionej tam orgii. W diecezji sosnowieckiej to kolejna bulwersująca historia. Z grecka: skandalon, zgorszenie, to oprócz hubris, hipokryzji, obłudy, dwulicowości jeden z najbardziej plugawych grzechów czyli zbrodni w religii katolickiej. W wypadku zbrodni pederastycznej w wydaniu księży katolickich mamy dwa grzechy za jednym razem. Grzech to takie starsze słowo, używane przez kościoły i religie - oznacza zbrodnię.  


Gorszące doniesienia na temat grzeszności pojawiają się na temat pederastycznej imprezy na plebanii w Dąbrowie Górniczej w diecezji sosnowieckiej. W mieszkaniu jednego z księży katolickich odbyła się orgia cwelownicza, a ksiądz to miedzy innymi asystent kościelnego Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Sosnowieckiej oraz redaktor naczelny "Niedzieli sosnowieckiej". "Uczestnicy imprezy brali środki na wzmożenie potencji oraz twarde narkotyki. Jeden z nich zasłabł, bo prawdopodobnie je przedawkował" - relacjonują wielce zachwycone wydarzeniem media. Śledczy policyjni i prokuratura prowadzą postępowanie w sprawie "nieudzielania pomocy osobie będącej w stanie zagrożenia życia", o ile męska prostytutka, żigolak, jest jakąkolwiek osobą, bo tradycyjnie w języku polskim to się przecież inaczej nieco nazywa. 

O tym, że do imprezy rzeczywiście doszło, potwierdził dziennikarzom mediów proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. - O sprawie dowiedziałem się od księdza Tomasza, który poinformował mnie o tym zdarzeniu następnego dnia i natychmiast zgłosiłem sprawę sosnowieckiej kurii katolickiej - mówi prasie i telewizji ksiądz Andrzej Stasiak. Jak dodał, osobiście "wyciąłby uczestników tej szatańskiej zabawy do siódmego pokolenia" - chociaż teoretycznie księża się nie rozmnażają, bo są tak zwanymi dobrowolnymi rzezańcami, dla Boga i kościoła, znaczy w celibacie deklarowali żyć. 

Częstochowskie echa "orgii na plebanii", to impreza homoseksualna, która odbywała się w mieszkaniu księdza związanego z Tygodnikiem Katolickim "Niedziela". Głośne już w całej Polsce spotkanie z udziałem męskiej prostytutki zwanej żigolakiem urządzono u księdza Tomasza Z. (48 lat) w jego służbowym mieszkaniu przydzielonym jako duchownemu katolickiemu parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. To - dziś już były - redaktor naczelny sosnowieckiej mutacji "Niedzieli" z centralą redakcyjną w Częstochowie. Ksiądz Tomasz, który do tej pory był bardzo aktywny w sieci społecznościowej, "zapadł się pod ziemię", a jego profil miał zostać usunięty z mediów społecznościowych. Z ustaleń mediów wynika także, że sosnowiecko-dąbrowiecki ks. Tomasz pojawiał się w przeszłości jako ekspert na antenie TVP3 Katowice – duchowny wypowiadał się m.in. o Dniu Wszystkich Świętych w cieniu pandemii w 2021 roku. 

Feralnej nocy duchownego odwiedzili dwaj znajomi, także duchowni katoliccy. Podczas towarzyskiego spotkania z udziałem męskiego prostytutka mężczyźni brali silne leki na potencję. – O pierwszej w nocy było wezwanie do osoby nieprzytomnej, będącej pod wpływem substancji psychotropowych. Zgłaszający, jak twierdził, został wyrzucony z mieszkania i nie ma możliwości wejścia do niego, by udzielić pomocy tej osobie – mówi informator dziennikarzom. Dodaje, że zgłaszający nie chciał ujawnić dyspozytorowi pogotowia zbyt wielu szczegółów orgietki, by nie ujawnić miejsca interwencji. 

Ksiądz Andrzej Stasiak, proboszcz parafii NMPA w Dąbrowie Górniczej, przyznaje, że doszło do takiego incydentu w budynku na terenie parafii. Mieści się on około 200 metrów od probostwa, dlatego rzekomo o niczym nie wiedział. Osobiście - jak mówi - "wyciąłby uczestników tej szatańskiej zabawy do siódmego pokolenia". Jednak nie ma wpływu na podejmowane przez dorosłych ludzi decyzje. Podkreśla, że musi przestrzegać procedur. Jedyne, co mógł zrobić, to powiadomić sosnowiecką kurię. – O sprawie dowiedziałem się od ks. Tomasza, który poinformował mnie o tym zdarzeniu następnego dnia i natychmiast zgłosiłem sprawę sosnowieckiej kurii – powiedział nam ks. Andrzej Stasiak. Jakoś trzeba trzymać twarz i świecić oczami za kumpli w koloradkach, orgiastycznych zwierzaków. 

Jak przed kilkoma dniami poinformowała sosnowiecka prasa, kilku księży katolickich do jednego z budynków parafii wojtyłowej w Dąbrowie Górniczej zamówiło męską prostytutkę, płatengo żigolaka. - Impreza pederastyczna zorganizowana przez duchownych miała charakter czysto seksualny, była tak zwaną zbiorową orgią katolicką, opisaną w listach apostolskich w Biblii, jako rodzaj najplugawszego grzechu i dewiacji. Jej uczestnicy zażywali tabletki na potencję i jakieś narkotyki - opowiadała prasie osoba znająca kulisy sprawy.

Według informacji prasowych orgiastyczna zabawa seksualna wymknęła się spod kontroli, męski prostytutek, żigolak, właściwie homożigolo, stracił przytomność. Wtedy jeden z uczestników imprezy zadzwonił po pogotowie ratunkowe na numer 112. Kiedy jednak na miejscu pojawili się ratownicy medyczni, nie chciano ich wpuścić do środka, nie zgadzał się właściciel lokalu. Medycy zatem wezwali policję. Dopiero po interwencji mundurowych policjantów udzielono pomocy medycznej nieprzytomnemu mężczyźnie, zaruchanemu na śmierć. Nie wiadomo czy bardziej bolał odbyt czy bardziej gardło, ale było jakieś zadławienie, pewnie sperma wpadła do tchawicy. 

poniedziałek, 6 lutego 2023

Ksiądz skazany za antysemityzm - Poznań

Ksiądz salezjański skazany za kazanie. Pierwszy taki wyrok!


Sześć miesięcy ograniczenia wolności i prace społecznej - taki wyrok usłyszał ksiądz salezjanin, poznański ksiądz Michał Woźnicki za porównanie w kazaniu Żydów do pijawek i kleszczy. Wyrok nie jest prawomocny. Na prace społeczne został skazany ksiądz Michał Woźnicki z Poznania. W jednym z kazań duchowny skierował obraźliwe słowa w kierunku Żydów, porównując ich m.in. do pijawek. "Msza nie usprawiedliwia antysemickiej mowy nienawiści" - potwierdził sąd. W piątek, 3 lutego 2023 roku sędzia Łukasz Kalawski wydał wyrok w sprawie księdza Michała Woźnickiego. Duchownemu udowodniono dwa przestępstwa: znieważenie Żydów z powodu ich przynależności narodowej oraz nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych. To pierwszy taki wyrok w Polsce. 

Ksiądz Michał Woźnicki jest znany w Poznaniu jako kontrowersyjny duchowny, a jego zachowania często określane są mianem skandalu. W 2018 roku  został wydalony ze zgromadzenia Salezjanów. Teraz odpowiadał za to, że w trakcie mszy świętej w październiku 2021 roku, transmitowanej w internecie, powiedział m.in.: „Musimy zdawać sobie sprawę, że Żydzi w świecie przyjęli rolę pijawki, kleszcza, ciała, które żyje na organizmie żywiciela, puchnie, doprowadzając organizm żywiciela do śmierci, przenosząc się na następnego". 

Katolicko-salezjański Ksiądz Michał Woźnicki

Miał też opisać Żydów jako narzędzie diabła, doprowadzające do tego, że małe dziecko - zamiast  składać rączki do Boga - włącza telefon komórkowy i ogląda „gołą babę i gołego faceta" oraz „jak facet z facetem, albo baba z babą". "Cierpieliście bo zanegowaliście Chrystusa Króla i macie za swoje, Żydy" - dodał ksiądz. "Diabeł posługuje się Żydami" - dnia 31 października 2021 roku katolicki ksiądz Michał Woźnicki prowadził mszę świętą, podczas której wypowiedział szereg obraźliwych słów w stronę Żydów. Przyrównał ich m.in. do kleszczy czy pijawek. 

"Musimy zdawać sobie sprawę, że Żydzi w świecie przyjęli rolę pijawki, kleszcza, ciała, które żyje na organizmie żywiciela, puchnie, doprowadzając organizm żywiciela do śmierci, przenosząc się na następnego" - mówił duchowny. Duchowny stwierdził także, że Żydami kieruje sam diabeł i są oni odpowiedzialni za całe zło świata. I to dlatego później dziecko włącza telefon komórkowy i ogląda "gołą babę i gołego faceta" oraz "jak facet z facetem albo baba z babą". Zapewne, najbardziej uradził oskarżycieli ton potępienia dla osób homoseksulnych, tych "jak facet z facetem albo baba z babą". Jak przekazuje elgiebetowska prasa, "Gazeta Wyborcza", ksiądz Michał Woźnicki nie wyraził skruchy, a co więcej, stwierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Oburzył się, i przypominał że "nie można ścigać kapłana za kazanie i to co mówi podczas mszy". "Obowiązkiem kapłana jest nie zważając, czy może naruszyć czyjekolwiek uczucia religijne, głosić prawdę i prawdziwą religię" - powiedział salezjański ksiądz Michał. Jak wiemy, w takim duchu wychowywane są dzieci i młodzież ze szkoł salezjańskich w całym kraju. 

Stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita zwalczające kler katolicki i religię złożyło zawiadomienie o przestępstwie kryminalnym księdza salezjańskiego. Prokurator oskarżył księdza o to, że "publicznie znieważył Żydów z powodu ich przynależności narodowej poprzez wypowiadanie wobec nich słów powszechnie uznanych za obelżywe, oraz nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych, kierując wobec Żydów słowa mające na celu wzbudzenie wobec nich uczucia wrogości i braku akceptacji, powodując negatywne do nich nastawienie".