Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rosja. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 czerwca 2018

Policjanci pedofile gwałciciele

Nie można bezwzględnie ufać policji. Wśród policjantów także zdarzają się zboczeńcy, pedofile i gwałciciele, jak wśród wielu innych zawodów. Zwykle piszemy o księżach pedofilach, bo to zawód wysokiego ryzyka skażenia pedofilią i gwałtem (zbrodnie inkwizycji nauczyły terroru i gwałtu). Policja nie jest wolna od zwyrodniałych dewiantów seksualnych - uważaj zatem komu powierzasz swoje dzieci, nie ufaj policjantom, bo możesz się srogo zawieść. Polska Komenda Główna Policji nawet poczytnym czasopismom nie udziela informacji na temat ilości złapanych pedofilów we własnych szeregach. Niestety.

Angielski policjant pedofil gwałciciel Nick Lidstone, 55, of Barrington, Cambridgeshire

Jeden pracował w policji. Gwałcił dzieci i psa


Derren Tomlinson z Shrewsbury w zachodniej Anglii do 2015 roku pracował jako "Police community support officer", czyli tzw. policjant obywatelski. Funkcjonariusz przez ponad 9 lat miał dbać o bezpieczeństwo obywateli, w tym dzieci. Na jaw wyszło, że ma na sumieniu gwałt na dziecku poniżej 13 roku życia i wykorzystywanie seksualne innych nieletnich, a także nagrywanie stosunków seksualnych dziecka z psem. Mężczyzna został przez angielski sąd skazany na 11 lat więzienia.

Derren Tomlinson z Shrewsbury został oskarżony o dopuszczenie się gwałtu na jednym dziecku poniżej 13 roku życia i wykorzystywanie kilku innych nieletnich. Mężczyźnie zarzucono także utrwalanie na materiałach wideo stosunków seksualnych z psem, zarówno dziecka jak i własnych (seks pedofilsko-zoofilski).

czwartek, 2 czerwca 2016

Mateusz Piskorski więzień polityczny

Brutalna napaść bezpieki na biura i domy liderów partii Zmiana


W dniu 18 maja 2016 roku zamaskowani osobnicy w czarnych mundurach przypominających hitlerowskie gestapo lub SS z czasów II wojny światowej uprowadzili z ulicy Mateusza Piskorskiego - szefa legalnej partii politycznej Zmiana. Podawali się za funkcjonariuszy ABW, chociaż po sposobie dokonania napadu klasyfikowani są przez polskie społeczeństwo jako zwykli reżimowi bandyci. W tym samym czasie inna grupa zamaskowanych osobników włamała się do biura partii Zmiana i dokonała kradzieży wszystkich znajdujących się tam przedmiotów stanowiących własność legalnej partii opozycyjnej, jak za hitlerowskiej sanacji faszystowskiego reżimu Józefa Piłsudskiego. Wcześniej, w marcu 2016 roku reżimowa bezpieka katolickiej nowej sanacji napadła Tygodnik Fakty i Mity oraz bestialsko aresztowała pod fikcyjnymi zarzutami redaktora naczelnego tego opozycyjnego i niewygodnego dla klerykalnego reżimu rydzykowego tygodnika FiM. 


Jak się nieoficjalnie dowiedzieli reporterzy śledczy tvn24.pl, prokuratorzy i ABW badali w swoim śledztwie wątek, że Mateusz Piskorski działa na rzecz Chińskiej Republiki Ludowej. Śledczy sprawdzali też ewentualne powiązania Piskorskiego z Federacją Rosyjską. Lider Zmiany — a kiedyś bliski współpracownik Andrzeja Leppera i poseł Samoobrony — nie krył bowiem swoich prorosyjskich sympatii i chęci współpracy gospodarczej z Rosją oraz państwami BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA). Często wypowiadał się na łamach rosyjskich mediów o kiepskiej sytuacji politycznej w Polsce. Czy to nie wstyd i hańba, że polska bezpieka ABW i policja noszą czarne mundury uszyte na wzór hitlerowskich z czasów faszystowskiego reżimu gestapo i SS, a do tego organizuje iście gestapowskie napady na liderów opozycyjnych partii oraz gazet? W 2016 roku wstyd być Polakiem i chyba czas zacząć sobie gwarantować azyl polityczny w Rosji, Indiach, RPA, Brazylii albo w Chinach, czyli w państwach wolności politycznej, religijnej i ekonomicznej. 

W kwietniu 2014 roku Mateusz Piskorski mówił agencji TASS o Krymie: - Referendum na Krymie było zgodne z międzynarodowymi normami, w pełni odpowiadało procedurom demokratycznym, bo taka jest prawda. Mateusz Piskorski był wtedy szefem misji międzynarodowych obserwatorów zaproszonych przez Rosję na Krym w trakcie referendum. 

czwartek, 31 grudnia 2015

Antyrosyjska propaganda w mediach faszystowskich

Rusofobia to choroba psychiczna ale chorzy pracują w mediach


Roberts: zachodnim mediom łatwiej jest wymyślać brednie o Rosji! Zachodnie media - prasa, radio i tv - w swojej pracy wykorzystują tylko dwa narzędzia – kłamstwo i niechęć, by zauważyć przyczyny i skutki. Politolog Paul Craig Roberts uważa, że te narzędzia sprawdzają się tylko w totalnie podatnym na kłamliwą indoktrynację amerykańskim społeczeństwie i nigdzie indziej. 


Zachodnim mediom o wiele łatwiej jest wymyślać niezgodne z prawdę informacje o działaniach Rosji w Syrii, niż próbować omawiać nie tylko problemy, ale i przyczyny, które doprowadziły do tej sytuacji – uważa amerykański politolog Paul Craig Roberts. — Zachodnie media mają tylko dwa narzędzia. Jednym z nich są skandaliczne goebelsowskie kłamstwa – stwierdza  politolog, podkreślając, że to narzędzie nie działa dobrze w zasadzie nigdzie indziej poza Stanami Zjednoczonymi, gdyż USA są odcięte od informacji z innych krajów, a sami Amerykanie zwykle nie znają języków innych niż amerykańsko-angielski. 

— Jubilerska dokładność rosyjskich pocisków manewrujących i ataków powietrznych wstrząsa Pentagonem. Ale według kłamstw zachodnich, szczególnie amerykańskich mediów rosyjskie pociski spadły na terytorium Iranu i w sumie ani razu nie dosięgły swego celu – Państwa Islamskiego. Zgodnie z tymi kłamliwymi doniesieniami medialnej propagandy USA rosyjskie naloty tylko zabijają ludność cywilną i niszczą szpitale – pisze Roberts. Kłamie nawet Amnesty International, która stała się wojenną tubą propagandową amerykańskiego i NATOwskiego reżimu dążącego do totalitarnej dyktatury nad światem, chociaż przed okresem zimnej wojny, USA przewodziło demokracji i wolności. 

piątek, 22 maja 2015

ZSRR i WNP - Rozpad Związku Radzieckiego

Powstanie i rozpad ZSRR  Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, postanie Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), rozwój Rosji poradzieckiej, przynależność i rola Rosji w BRICS. Przyczyny i skutki rozpadu ZSRR. 

ZSRR - Powstanie i rozpad Związku Radzieckiego 


Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Związek Radziecki, ZSRR (ros. Союз Советских Социалистических Республик, Советский Союз, СССР; trb. Sojuz Sowietskich Socyalisticzeskich Riespublik, Sowietskij Sojuz, SSSR) – historyczne wielkie państwo socjalistyczne w Europie północnej i wschodniej oraz Azji północnej i środkowej. Państwo to obejmowało obszar 22 mln km² od Morza Bałtyckiego i Czarnego do Pacyfiku, istniało od 30 grudnia 1922 do 26 grudnia 1991 czyli przez prawie 70 lat. Związek Radziecki powstał 30 grudnia 1922 z połączenia Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (potocznie znanej jako Rosja Radziecka) i wcześniej kontrolowanych, lecz formalnie niepodległych republik, do których należały: Kazaska ZSRR, Kirgiska SRR, Białoruska SRR, Zakaukaska FSRR i Ukraińska SRR. 
ZSRR - Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich
Spośród republik wchodzących w skład ZSRR jedynie Białoruska SRR i Ukraińska SRR posiadały podmiotowość międzynarodową i były członkami-założycielami Organizacji Narodów Zjednoczonych a także członkami większości organizacji wyspecjalizowanych ONZ. W 1991 socjalistyczny ZSRR uległ rozwiązaniu na 15 niepodległych państw (największe z nich to, będąca jego sukcesorem, Rosja), z których część próbowała lub próbuje kontynuować współpracę w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw. O utworzeniu państwa radzieckiego i jego nazwie zadecydowały władze Rosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików) w 1922 i w nazwie tej nie ma żadnego odniesienia do geografii ani do tradycji narodów je zamieszkujących. 

Ideały na jakich powstał ZSRR 


* Związek (Союз) – władze komunistyczne głosiły internacjonalizm oraz samostanowienie i równe prawa narodów. ZSRR został utworzony jako federacja (państwo związkowe) całkowicie niepodległych państw narodowych (republik związkowych), mających prawo wystąpienia ze Związku Radzieckiego. Kiedy władza partii komunistycznej – KPZR – upadła, republiki związkowe ogłosiły niepodległość i niezależność przypłacając to straszliwym kryzysem gospodarczym i masową biedą, która wybuchła po rozpadzie ZSRR.  

* Socjalistycznych (Социалистических) – ideologią państwową był marksizm, marksistowski socjalizm, który głosił zastąpienie społeczeństwa kapitalistycznego przez socjalistyczne (oparte na zasadzie każdemu według jego pracy czyli na sprawiedliwym podziale wypracowanego dochodu), a następnie komunistyczne (oparte na zasadzie każdemu według jego potrzeb); w komunizmie państwo i własność prywatna miały zostać zniesione, ale w okresie przejściowym rządzić miała klasa robotnicza (tzw. dyktatura proletariatu), a właściwie jej awangarda, tzn. partia komunistyczna (do 1925 Rosyjska Partia Komunistyczna (bolszewików) РКП, 1925–1952 Wszechzwiązkowa Partia Komunistyczna (bolszewików) ВКП(б), od 1952 – Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego КПСС). W ZSRR jednak faktycznie udało się wcielić w życie jedynie ideały podstawowe państwa socjalistycznego, a to głównie z powodu przeważającej masowej ciemnoty społecznej, której ciężko było pojąć ideały socjalizmu naukowego. 

* Republik (Республик) – faktyczna republikańska forma rządów z silnym przywódcą centralnym pochodzącym z wyborów powszechnych; w rzeczywistości władza ustawodawcza miała słaby charakter, a władza wykonawcza i sądownicza była zbytnio podporządkowana rządzącej Partii - KPZR; lider partii (sekretarz generalny albo pierwszy sekretarz KC) dysponował ogromną – często nieograniczoną – władzą, co jest generalnie zgodne z ustrojem republikańskim, który jednak słabo pasuje do konceptu rządów socjalistycznych, a już tym bardziej komunistycznych, gdzie wszystkim miały zarządzać lokalne komitety poprzez konsensus lub decyzje większościowe. 

* Radzieckich (Советских) – republiki radzieckie i ich związek zostały powołane przez zdominowane przez bolszewików zjazdy rad (w jęz. ros. sowiety - советы) deputowanych robotniczych, chłopskich i żołnierskich. Wobec jednak centralnych rządów w stylu republikańskim, które pozostały jako XIX wieczny anachronizm, w praktyce radzieckie komitety działały słabo, co ograniczało budowę państwa prawdziwie socjalistycznego opartego na woli większości delegatów pochodzących z wolnego wyboru. 

wtorek, 28 kwietnia 2015

Nocne Wilki - Rosjanie represjonowani

Nocne Wilki - Rosjanie bestialsko dyskryminowani i prześladowani na granicach z Polską 


Obława, na Nocne Wilki obława... W dniu 28 kwietnia 2015 roku lider klubu motocyklistów "Nocnych Wilków" Aleksander Załdostanow powiedział: jedziemy w stronę Polski! Rosyjscy motocykliści z klubu "Nocne Wilki" mogą dziś ponownie spróbować wjechać do Polski. Tym razem, prawdopodobnie ze swoim liderem. Aleksander Załdostanow powiedział portalowi internetowemu "Gazeta.Ru", że w stronę polskiej granicy jedzie około 100 rosyjskich motocyklistów. W roku 2014 Polska na swojej nazistowskiej i obłąkanej agresji przeciwko Rosji straciła około 10-12 miliardów złotych i o tyle jest biedniejszy Naród Polski z powodu głupoty skorumpowanego niemieckimi łapówkami rządu PO-PSL. 

Nocne Wilki - Czy rządowe wymoczki boją się prawdziwych mężczyzn?
Straż Graniczna coraz bardziej nazistowskiej i propedofilskiej z uwagi na tolerowanie masowej pedofilii katolickiego kleru, nie wpuściła dzień wcześniej 27 kwietnia 2015 do Polski grupy prostych rosyjskich motocyklistów, deklarujących, że są z Memoriału Drogami Chwały. W trakcie kontroli polscy naziści bezpardonowo łamiący podstawowe prawa człowieka, obłudnie, wbrew prawdzie, że nie spełniają kryteriów wjazdu i pobytu w Polsce. Według nieoficjalnych informacji grupa związana jest z "Nocnymi Wilkami". - Wszystko to przypomina tani spektakl, po prostu cyrk - powiedział w rozmowie z "Superstacją" lider motocyklistów z grupy "Nocne Wilki", Aleksander Załdostanow. - Ten wasz specnaz, oddziały specjalne policji i pograniczników, którzy przyjechali na granicę... taniocha, tani cyrk - dodał w rozmowie z Wiktorem Baterem. Właśnie w taki sposób "Chirurg" skomentował zbójeckie zamieszanie na granicy i bestialską, bezpodstawną odmowę wjazdu dla rosyjskich motocyklistów. Po raz kolejny zapowiedział też, że "Nocne Wilki" nie zrezygnują z rajdu motocyklowego i przejazdu przez Polskę. 

- Uważam, że to podłość. Tak, jakby specjalnie chcieli nas poniżyć. To podłe. Przy czym ci ludzie, którzy nas nie przepuszczają, sami siebie poniżają w pierwszej kolejności. Oni po prostu nie puścili nas na cmentarze. Ja już sam nie wiem, jak to komentować. Sami sobie odpowiedzcie. Ale musicie wiedzieć: my nie zrezygnujemy z naszego rajdu. I tak pojedziemy na trasę - mówił w "Superstacji" Załdostanow. 

W ostrych słowach skomentował też zachowanie zwyrodniałych, nazistowskich polskich służb na granicy w Terespolu.  - Wszystko to przypomina tani spektakl, po prostu cyrk. Ten wasz specnaz, oddziały specjalne policji i pograniczników, którzy przyjechali na granicę... taniocha, tani cyrk. Taki prowincjonalny teatrzyk nam tu zrobili. Kiedy ktoś napuszcza siły specjalne na bezbronnych ludzi, a my tak właśnie przyjechaliśmy, a oni uzbrojeni po zęby: cóż oni chcieli nam pokazać? Klowny w dekoracjach taniego teatru prowincjonalnego. Taniocha - podkreślił.

Chorobliwa rusofobia w postaci antyrosyjskich wybryków i złośliwych oraz kłamliwych demagogii rządu polskiego i skorumpowanych polskich polityków wynika w dużej mierze z wyznawanego przez nich radykalnego i bardzo złego, niebezpiecznego katofaszyzmu, który wiele razy doprowadził Polskę w jej historii do absurdalnych agresji na Rosję - Matkę Słowian oraz do politycznej i gospodarczej ruiny. Z katofaszyzmu politycy polscy powinni się leczyć psychiatrycznie, podobnie z rusofobii - w zakładach psychiatrycznych. I tam jest miejsce tych ciemnych, nieodpowiedzialnych, psychicznie schorzałych politykierów swawolnego i paranoidalnie rusofobicznego rządu III RP. Katofaszyzm to choroba, taka sama jak rusofobia - z tego trzeba polityków leczyć przymusowo w zakładach zamkniętych! 

poniedziałek, 30 marca 2015

Mobilizacja mięsa armatniego 2015

To co dzieje się ostatnio z sytuacją międzynarodową może niepokoić. Zapewne wiele osób zastanawia się obecnie co robić ze swoim życiem. Wyjechać i ułożyć je w normalnym kraju czy też czekać na rozwój wypadków wsłuchując się w nabrzmiewającą wojenną retorykę ryzykując, że skończy się to w okopie z karabinem w ręku? Wojsko polskie sprawdza zdolność do szybkiego zmobilizowania "mięsa armatniego", które zostanie wysłane na śmierć na skutek awantury jaką Polska wszczęła w Europie Wschodniej z podjudzenia paru zaborczych mocarstw, jak USA i Niemcy. Rosja, atomowe supermocarstwo, oskarża nas o uczestnictwo w sprowokowaniu zamachu stanu na Ukrainie, którego wynikiem jest wojna domowa na wschodzie tego kraju i ludobójstwo w Donbasie, gdzie wymordowano dotąd około 7-10 tysięcy rodzimej ludności, a 800 tysięcy uciekło na emigrację, głównie do Rosji. Pretekstów do wojny między naszymi krajami może być więcej, wystarczy wspomnieć o nabrzmiewającym Smoleńsku. 


Propaganda wojenna typowa dla neonazizmu i neofaszyzmu obecna w mediach wskazuje na to, że konflikt zbrojny, w który pakuje nas USA pospołu z Niemcami, jest bardzo prawdopodobny. Wszechobecne demonizowanie Rosji ma za zadanie rozbudzenie nienawiści do tego narodu i należy to interpretować jako typowe zachowanie przedwojenne, poprzedzające zbrodniczy rozlew krwi. Gdy dany poborowy jest osobą samotną może sobie pozwolić na luksus decyzji walczyć czy wyjechać. Aklimatyzacja za granicą dla jednej osoby też przebiega łagodniej. Gorzej gdy osoba ma na utrzymaniu rodzinę, żonę i dzieci. Wtedy nie można tak po prostu dać się zabić, bo zostawiamy naszych bliskich w nieciekawej sytuacji życiowej. Co by nie mówić decyzja o wyjeździe z kraju pchanego w wojnę jest jak najbardziej racjonalna. 

Przeforsowane w 2015 roku zmiany polskiego prawa nie pozostawiają złudzeń. Polska szykuje się do zbójeckiej wojny napastniczej jakich w historii polskich nieszczęść narodowych były setki na przestrzeni od 966 roku. Premier Kopacz - wedle ezoteryków diaboliczna wibracja Nous (666), podpisała między innymi rozporządzenie, dzięki któremu każdy mężczyzna w wieku od 19 do 60 lat może zostać wezwany na przymusowe ćwiczenia wojskowe jako mięso armatnie. To właśnie to podstępnie i szkodliwie wprowadzone prawo spowodowało, że postanowiono pilotażowo wezwać do jednostki w marcu 2015 roku 500 nieszczęśników, którzy wraz z kartą mobilizacyjną dostaną limit 4 godzin na stawienie się w jednostce. Jak pracują na czarno albo na umowach śmieciowych, jak większość Polaków w kapitalistycznym Katollandzie, niewątpliwie stracą robotę i podstawowe środki do życia. 

wtorek, 3 marca 2015

Borys Niemcow awanturnik polityki rozkradania

Borys Jefimowicz Niemcow zapisywany także jako Boris Yefimovich Nemtsov, po rosyjsku: Бори́с Ефи́мович Немцо́в, urodził się w 9 października 1959 roku w Soczi. Rodzicami Borisa byli Jefim Dawydowicz Niemcow i Dina Jakowlewna Niemcow (z domu Ejdman). Matka była Żydówką i wyznawczynią judaizmu. W latach 1991–1997 pełnił funkcję gubernatora obwodu niżnonowogrodzkiego. W 1997 zajmował stanowisko ministra paliw i energetyki. W latach 1997–1998 był wicepremierem rządu w ekipie premiera Wiktora Czernomyrdina zastępując na tym stanowisku Władimira Potanina. Boris Niemcow i Władimir Putin spotkali się na Kremlu w 2000 roku, a wiele osób uważa, że odtąd był tajnym emisariuszem Władimira Putina do kontrolowania opozycji politycznej i środowisk LGBT, podczas gdy inni twierdzą, że był tajnym agentem USA. Na pewno był liderem partii Sojusz Sił Prawicowych oraz współzałożycielem Republikańskiej Partii Rosji – Partii Narodowej Wolności. W 2008 roku kandydował na urząd prezydenta, ale bez jakiegokolwiek sukcesu, stanowiąc margines owych wyborów. 


W latach 2011-2012 współorganizował w Moskwie protesty po wyborze na prezydenta Władimira Putina i kontrolowaną przez niego w wyborach parlamentarnych partię Jedna Rosja. Kilka razy zatrzymywany, aresztowany i skazywany na kary aresztu za drobne przestępstwa typu organizacja nielegalnych demonstracji, zakłócanie porządku publicznego, etc. W styczniu 2011 roku skazany na 15 dni aresztu za udział w typowo kibolskich zadymach. W 2014 roku został skazany na 10 dni aresztu za, jak głosi wyrok rosyjskiego sądu, "stawianie oporu policji", gdy starał się współorganizować z Aleksiejem Nawalnym akcję poparcia dla ośmiu swoich kolegów skazanych prawomocnym wyrokiem na więzienie za "udział w masowych rozruchach" na stołecznym placu Bołotnym w maju 2012 roku, w przededniu inauguracji prezydenta Rosji Władimira Putina. Można powiedzieć, że jako jeden z autorów wyniszczenia rosyjskiej gospodarki kapitalistycznymi przekrętami w latach 90-tych XX wieku, swoim życiem zapłacił za dokonane spustoszenie Rosji. 

Borys Niemcow był zwolennikiem zabójczych kapitalistycznych liberalnych przekrętów gospodarczych - takich jakimi zniszczono Polskę - oraz przeciwnikiem przyłączenia Krymu do Federacji Rosyjskiej. Dnia 27 lutego 2015 został zastrzelony w centrum Moskwy przez nieznanych sprawców. Jego pogrzeb odbędzie się 3 marca 2015 na cmentarzu Trojekurowskim w Moskwie. Miał czworo dzieci chociaż był zwolennikiem liberalizacji polityki Rosji przeciwko aktywistom homoseksualnym jako zwolennik liberalnego stronnictwa LGBT. W pogrzebie Borysa Niemcowa w dniu 3 marca 2015 uczestniczyło około 3-5 tysięcy osób, nie licząc oczywiście policjantów zabezpieczających przebieg uroczystości pogrzebowych. Jak na Rosję licząca prawie 150 milionów ludzi jest to bardzo niewiele, a odpowiada w Polsce tłumowi około 1200-1500 osób na 38,5 miliona obywateli. Ważną postacią w rosyjskiej polityce stał się w latach 90-tych XX wieku, gdy wybrano go do Rady Najwyższej Rosyjskiej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Radzieckiej. Był wówczas bliskim współpracownikiem Borysa Jelcyna. Był też jednym ze współzałożycieli powstałej w roku 1990 Republikańskiej Partii Rosji - stanowiącej zaplecze polityczne Jelcyna, o którym mówi się, że przepił Rosję. Od 2012 roku ugrupowanie funkcjonuje pod nazwą Republikańska Partia Rosji - Partia Narodowej Wolności. Wypadł z łask politycznych, kiedy po Borysie Jelcynie urząd prezydenta Rosji przejął Władimir Putin. Zwany kiedyś "młodym wilkiem Jelcyna" Borys Niemcow nie cieszył się jego sympatią. Putin publicznie powiedział kiedyś nawet, że Niemcow "powinien przestać się pałętać po scenie politycznej". Zmarnował się przez politykę naukowy dorobek Borysa Niemcowa, a to jest 60 prac naukowych z zakresu fizyki kwantowej, termodynamiki i akustyki, oraz projekt teoretyczny lasera akustycznego mającego zastosowania wojskowe oraz projekty nowych anten do satelitów. 

poniedziałek, 2 lutego 2015

Donbas - wojna o niepodległość 2014

Donbas - Donieckie Zagłębie Węglowe


Donieckie Zagłębie Węglowe (ukr. Донецький вугільний басейн, trb. Donećkyj wuhilnyj besejn; ros. Доне́цкий каменноу́гольный бассе́йн, trb. Donieckij kamiennougolnyj bassjejn; w skrócie Donbas – ukr. Донбас, ros. Донбасс) – okręg przemysłowy we wschodniej Ukrainie (obwód doniecki i ługański) i w południowo-zachodniej Rosji (obwód rostowski). Leży nad Dońcem, w krainie geograficznej o licznych tradycjach historycznych i kulturowych. Region obejmuje także Szachtyńskie Zagłębie Węglowe. Region jest bogaty w złoża węgla kamiennego (koksowego i antracytu), rtęci i soli kamiennej. Głównymi miastami Donbasu, oprócz Doniecka, który jest uważany za jego nieoficjalną stolicę są: Makiejewka, Gorłówka, Jenakijewe, Stachanow, Ałczewśk, Krasny Łucz oraz Konstantynówka. Donbas jest regionem o największej gęstości zaludnienia, biorąc pod uwagę wszystkie regiony Ukrainy (wyłączając miasto stołeczne Kijów). Historycznie oraz gospodarczo Donbas dla Rosji i Ukrainy jest czymś takim jak Śląsk dla Polski, Czech i Niemiec, a walka mieszkańców Donbasu o samostanowienie, autonomię i/lub niepodległość jest czymś takim jak walka Ślązaków w Polsce o autonomię przez wieki okupacji Śląska. 

Noworisja oraz Donbas - tereny historyczne Noworosjan
Oprócz wydobycia węgla kamiennego, rozwinął się tu przemysł hutniczy, na bazie rud żelaza i niklu dowożonych z Krzywego Rogu i Nikopola. Głównymi ośrodkami hutnictwa są: Donieck, Jenakijewe i Kramatorsk. W miejscowości Mariupol nad Morzem Azowskim znajduje się druga co do wielkości huta Ukrainy. Z hutnictwem związany jest przemysł elektromaszynowy, produkcja urządzeń dla hutnictwa i górnictwa (w Kramatorsku i Gorłówce), taboru kolejowego, obrabiarek i maszyn budowlanych. Donbas jest do 2014 roku chłonnym rynkiem zbytu dla przemysłu produkcji paliw płynnych, środków piorących, a także artykułów spożywczych. Na Ukrainie nazwa Donbas, po ukraińsku Донщина (Donszczyna, w odróżnieniu od nazwy zagłębia gospodarczego), oznacza również krainę historyczną nad Dońcem i Donem, którą od dawna zamieszkują Kozacy dońscy. Jednak w epoce stalinowskiej stosując wielki głód wymordowano znaczną ich część wynaradawiając ten region. W takim rozumieniu Donbas obejmuje w zasadzie ten sam obszar, co Donieckie Zagłębie Węglowe. Jeśli Ukraina straci terytoria obejmujące obwody: Doniecki, Ługański, Charkowski, Dniepropietrowski, Zaporoski, Nikołajewski, Chersoński, Odesski łącznie ze straconym już w wyniku legalnego referendum demokratycznego Krymem - to jej PKB i ludność zmniejszy się prawie o połowę. Według danych Bank of America Merril Lynch, w tych obwodach powstaje 63% ukraińskiej produkcji oraz 54% jej eksportu. W Donbasie umiejscowione są największe zakłady przemysłowe, także produkujące dla wojska, przemysłu kosmicznego, okrętowego, czy chemicznego. W miejscowości Mariupol nad Morzem Azowskim znajduje się druga co do wielkości huta Ukrainy. Donbas to także bogate w zasoby kopalnie węgla kamiennego, rtęci i soli kamiennej. W obwodzie charkowskim wydobywana jest ropa naftowa i gaz. 

To, czy Donbas będzie należał do Ukrainy, do nowego państwa powstałego w wyniku secesji części obwodów Ukrainy czy też do Federacji Rosyjskiej, nie musi mieć dla Polski większego znaczenia. Nie ma więc żadnego powodu, by Rzeczpospolita jakkolwiek ingerowała w status Donbasu – nie jest to po prostu nasza sprawa. Mniej istotny jest fakt, że Donbas pod względem kulturowym czy historycznym ma silne związki z Rosją i do czasu utworzenia Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Rad nie miał z Ukrainą nic wspólnego, nigdy „Ukrainą” nie był nazywany i nikt tam na miejscu o tworzeniu jakiejkolwiek Ukrainy nawet nie myślał. Ukraińskim stał się ten teren na stałe dopiero dzięki bolszewikom, którzy utworzyli nota bene pierwsze w historii państwo ukraińskie w dzisiejszym rozumieniu określenia „ukraiński” (czyli nie w znaczeniu geograficznym – ziemi ‘u kraja’). Ukraińska Republika Ludowa nigdy wcześniej nie deklarowała zamiaru ogłaszania niepodległości, a jedynie autonomię w ramach Rosji.  Dopiero proklamowanie Ukraińskiej SRR skłoniło URL do ogłoszenia niepodległości – był to tzw. IV Uniwersał. Ukraina jako byt niepodległy nigdy wcześniej nie istniała, natomiast Donbas jako obszar zamieszkania ludności zdążył wyrosnąć na stepie za czasów carskiej Rosji – bez jakichkolwiek związków z Ukrainą. Oczywiście, w przypadku Donbasu historyczne prawa Rosji czy Ukrainy nie powinny mieć teoretycznie większego znaczenia dla Polaków. Gdyby bolszewicy zechcieli go przyłączyć do Rosji i po rozpadzie ZSRR Donbas byłby rosyjski także pod względem politycznym, to ten region wzbudzałby pewnie podobne emocje co Woroneż, Kubań czy Rostów nad Donem. Najprawdopodobniej poza pasjonatami Rosji, Ukrainy czy szerzej - Europy Wschodniej, nikt nad Wisłą nie interesowałby się szczególnie, gdzie ów Donbas leży. Likwidacja prawa, cofnięcie tak zwanej ustawy językowej do posiadania szkół i uczelni z wykładowym językiem mniejszości na Ukrainie przez kijowską juntę niczym kropla oliwy przelała czarę goryczy i spowodowała eskalację i tak już nabrzmiałych problemów z mniejszościami etnicznymi w Noworosji. Wymuszanie ukraińskości na mniejszości narodowościowej nawykłej do większej wolności i dotychczasowych praw to podstawowe zarzewie dla postaw rewolucyjnych, także w czasie okupowania Polski przez Niemcy czy Austro-Węgry. Polska zamiast mieszać się w sprawy Noworosjan i pomoc kijowskiemu reżimowi powstałemu w wyniku nielegalnego majdanowskiego zamachu stanu, powinna zdecydowania walczyć w obronie interesów mniejszości polskiej na Litwie, która jest bardzo uciskana, a liczy ponad 200 tysięcy ludzi.