środa, 2 marca 2016

Żołnierze wyklęci - bandyci przeklęci

Neofaszystowski kult tak zwanych "żołnierzy wyklętych" 


ARTICLE IS ABOUT: Stop glorifying criminals, genocides, thieves and rapists! They murdered, raped and robbed more than 30,000 people in Poland (including Jews, not only Polish people), including over 5,000 after World War II, brutally murdered their own nation, they collaborated with the Nazis and the Gestapo, and are worshiped as so-called "Cursed soldiers"... 

Faszystowski kult tzw. żołnierzy wyklętych (ang. "cursed soldiers") przestaje już być kwestią politycznych debat i dyskusji, a staje się częścią oficjalnej ideologii państwowej współczesnej Polski połowy drugiej dekady XXI wieku, która pogrąża się w bagnie (neo)nazistowskiej propagandy. Trudne historyczne wybory i — delikatnie mówiąc — kontrowersyjne działania nazistowskich leśnych ludzi po II wojnie światowej strzelających do swoich rodaków nie są też problemem dociekań badaczy — historyków i politologów. Wszelka dyskusja kończy się tam, gdzie zaczyna się dogmat, nazistowski dogmat neofaszystów i neobanderowców, a w tym przypadku to dogmat stanowiący wyróżnik oficjalnej ideologii Warszawy. Jakie są konsekwencje polityki historycznej opartej na apoteozie faszystowskich działań zbrojnych przeciwko Polsce Ludowej i samej Polskości? Różnorodne i przejawiają się one w bardzo różnych sferach życia publicznego. 


Czasem trudno zrozumieć, jak w stosunkowo krótkim okresie czasu doszło do przekształcenia się podziemnej i antysystemowej narracji historycznej (neo)faszystów w ideologię mainstreamu czyli głównego nurtu w Polsce. Winę za to w największym stopniu ponosi emanacja opcji lewicowej i postkomunistycznej na polskiej scenie politycznej - dogorywający dziś poza parlamentem pseudolewicowy Sojusz Lewicy Demokratycznej. Zakompleksiona i pełna przekonania o własnej niższości fałszywa socjaldemokracja zaraz po pierwszych sukcesach wyborczych (wybory parlamentarne w 1993 i 2001 roku, wybory prezydenckie w 1995 i 2000 roku) uznała, że musi się stosować do żądania publicystki „Gazety Wyborczej" Ewy Milewicz, która zwracała się wprost do jej działaczy z legendarnym hasłem „wam mniej wolno". Tymczasem Polska potrzebuje silnej lewicy robotniczej, socjalnej czyli socjalistycznej, potrzebuje lewicy walczącej ostro o prawa robotnicze, chociażby o podniesienie płacy minimalne do poziomu 5 Euro (na rok 2016) - na dobry początek. 

Podkuliwszy pod siebie ogon, tzw. lewica ustąpiła całkowicie pola w sferze polityki historycznej (nawiasem mówiąc, nie tylko) niszowej antykomunistycznej i neofaszystowskiej prawicy chadeckiej, która ochoczo wzięła się za pisanie najnowszej historii Polski na nowo na sposób faszystowski czy neofaszystowski, bo każda tak zwana prawica jest mniej lub bardziej faszystowska i nazistowska (w swej skrajności ultraprawicowej), a zatem fundamentalnie antyludzka i zbrodnicza, psychopatyczna i skłonna do ludobójstwa na miarę zbrodni prawicowego reżimu hitlerowskiego. Nie chodziło przy tym o to, że nikt im tego nie zabraniał (a jakże, wolność słowa), lecz bardziej o to, iż polska pseudo lewica, mając wszystkie dostępne w Polsce instrumenty medialne, polityczne i oświatowe nie podjęła najmizerniejszej nawet próby pokazania polskiej historii najnowszej w zdecydowanie bardziej prawdziwym świetle. Walka ze skrajną prawicą, z neo faszyzmem i neo nazizmem oraz neo banderyzmem, to walka o prawdę historyczną! A wiadomo powszechnie, chociaż nie uczy się już o tym w szkołach, że faszystowska prawica polska w okresie międzywojennym XX wieku wymordowała w Polsce ponad 300 tysięcy komunistów i socjalistów oraz członków lokalnych ruchów robotniczych, często zakatowując ich bestialsko w zakładach pracy, w tym mordując w kopalniach, a także w obozach koncentracyjnych sanacyjnych faszystów i nazistów takich jak chociażby Bereza Kartuska, Tuchola czy Chojnice. Wychodzi skromnie, po 15 tysięcy zamordowanych na rok władzy politycznej prawicy kościelnej w latach 1918-1939. Do tego dochodzą liczne ofiary zbrodniczych faszystowskich bojówek z lat 1939-1952.

Na Śląsku mówi się już wprost wśród prawdziwych badaczy zjawiska "żołnierzy wyklętych", że byli to niemieccy bojówkarze zwani wśród hitlerowców "Werwolf", od nazwy Wilkołaków, które atakują pod osłoną nocy, smiertelnie i wyniszczającą kąsając swoje ofiary. W większości na Śląsku tak zwani "żołnierze niezłomni", ni eumieli mówić ani po polsku, ani po śląsku - mówili po niemiecku. W głownej mierze składali się z SS-manów, członków młodzieżówki Hitlerjugent, żołnierzy Wermachtu, którzy nie chcieli się poddać i mieli prowadzić sabotaż na tyłach Armii Czerwonej. 


Zamiast lewica to uczynić co należy, poddała się całkowicie narracji skrajnej neofaszystowskiej prawicy, pozornej chadecji czyli neofaszystom, a nawet w pewnych punktach zaczęła tą obcą sobie narrację powielać (vide Leszek Miller zabiegający skutecznie o rehabilitację zdrajcy i sprzedawczyka Ryszarda Kuklińskiego). Kult tzw. żołnierzy wyklętych, w istocie ówczesnych nazistowskich zbrodniarzy opłacanych przez zbrodniczy reżim fanatycznego katolika Adolfa Hitlera od 1942 (NSZ), łącznie ze zgodą na nadanie członkom zbójeckich formacji zbrojnych typu NSZ po II wojnie światowej takiej właśnie nazwy, rozpostarł się zatem błyskawicznie od wyrażającej milczącą zgodę nań lewicy, przez centroprawicę (politycy sekciarskiej Platformy Obywatelskiej związanej z sektą Opus Dei propagowali go z równym zapałem, jak dziś czyni to radiomaryjne i moherowe Prawo i Sprawiedliwość), aż po skrajną prawicę neonazistowską i neofaszystowską. Przeszedł błyskawiczną drogę rozwoju od rewizjonistycznej bibuły neohitlerowskiej do poziomu kultury masowej, w której uosobienie wulgarnego kiczu w popkulturze niejaka Doda Rabczewska pieje absurdalne peany na cześć tych rzekomych „antykomunistów" ramię w ramię z prezydentem Andrzejem Dudą (wybrany w 2015 roku). Interpretacja historii a la Duda & Doda, jak nietrudno się domyśleć, nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek refleksją historyczną i minimalną choćby próbą pochylenia się nad skomplikowanymi momentami najnowszej historii Polski. 

Kuriozalność całej tej sytuacji pogłębia fakt, iż chwałę „wyklętych" i "przeklętych" przez Naród Polski zbrodniarzy i ludobójców głoszą oni bezapelacyjnie i do końca, chociaż jest to jawna kryminalna zbrodnia popierania i propagowania faszyzmu oraz nazizmu (w ich kultowej wersji neo). Nie ma zatem znaczenia, czym dany „wyklęty" się wsławił; może być nawet mordercą oraz gwałcicielem kobiet i dzieci, jak  uczczony w 2016 roku marszem w Hajnówce Romuald Rajs ps. „Bury" - kanibal, pedofil, gwałciciel i morderca - ludobójca. Prezydent Andrzej Duda wycofał swój patronat nad neofaszystowskim sabatem poświęconym tej ponurej postaci wyłącznie z uwagi na skrajnie nacjonalistyczne w swej istocie nazistowskie środowiska, które stały za jego organizacją. Czcicielom „wyklętych" zbrodniarzy nie przeszkadzają historyczne fakty i wiedza o dokonanych przez wielu z nich mrożących krew w żyłach zbrodniach, gwałtach, pedofilskich mordach nawet na noworodkach. Tym gorzej dla faktów - zdają się mówić chadecy, naziści chrześcijańscy. „Wyklętym" ma być każdy, kto strzelał do powojennej tzw. ludowej władzy, legalnie, demokratycznie wybranej władzy, niezależnie od tego, czy przy tej okazji okrutnie mordował, gwałcił i torturował, przede wszystkim swoich własnych rodaków, sąsiadów, dzieci, a wcześniej "kapował" jako donosiciel i kolaborant do hitlerowskiego gestapo, które zresztą bojówki NSZ utworzyło na rozkaz Adolfa Hitlera w 1942/1943 roku i sowicie sponsorowało. Terrorystyczne bojówki tak zwanych "żołnierzy wyklętych" to przeklęci przez Naród Polscy zdrajcy Ojczyzny naszej Polski, poszukiwani za zbrodnie przeciwko Narodowi Polskiemu donosiciele i kolaboranci hitlerowskiego gestapo! Takie są o nich fakty i nic tego nie zmieni, zresztą większość tych bandytów uciekło z Polski do hitlerowskich Niemiec (przez Czechy i Austrię) w 1945 roku, kiedy Armia Czerwona solidnie natarła wyzwalając Polskę od morderczej hitlerowskiej okupacji, kulminacji dawnego rezimu krzyżaków, którzy przez kilka stuleci niszczyli Polskę dokonując ludobójstwa na ponad trzech milionach ludzi. Tylko niedobitki na rozkaz Adolfa Hitlera dokonywały rabunków, gwałtów i mordów na terenach wyzwolonej Polski w latach 1945-1947 i sporadycznie aż do 1962 roku, kiedy ostatnią bojówkę hitlerowskiego NSZ słusznie zlikwidowano. 

Zadziwia też ewidentna sprzeczność politycznych tradycji, na które powołują się neo faszystowscy wyznawcy kultu „wyklętych" zbrodniarzy, z ich obecną narracją historyczną. Narodowcy chadeccy, polscy neo faszyści i neo naziści, z jednej strony nieustannie nawiązują do myśli i dorobku twórcy narodowej demokracji Romana Dmowskiego, by z drugiej wychwalać oderwane od prezentowanego przezeń realizmu politycznego marzenia o III wojnie światowej, która miała rzekomo wybuchnąć zaraz po II i stanowić uzasadnienie kontynuowania działań zbrojnych na wyzwolonych spod okupacji III Rzeszy Niemieckiej terenach Rzeczypospolitej Polskiej. Jarosław Kaczyński powtarza, jak istotne jest silne i sprawne państwo, a z drugiej jego partia, ministrowie i prezydent apoteozują działania terrorystyczne prowadzone przez anarchiczne, często bandyckie podziemie złożone z nazistów, skrajnych faszystów, ludobójców, katów, oprawców, gwałcicieli, zwyrodniałych pedofilów gwałcących i mordujących po zgwałceniu na oczach matek nawet niemowlęta. Centryści z PO mówią o rozwiązywaniu sporów drogą ewolucyjną, a wychwalają pod niebiosa oddziały terrorystycznych ludobójców rozstrzeliwujące rzeczywistych i wyimaginowanych "komunistów" - rzekomych „wrogów narodu", gwałcąc przy tym kobiety, dzieci i niemowlęta, dokonując rzezi i czystek etnicznych oraz ideologicznych. W oparach standardów nowej polityki historycznej III/IV RP znalazła się nawet rzekomo twarda opozycja pod patronatem „Gazety Wyborczej" - partia Razem odmawia uczczenia pamięci polskich uczestników hiszpańskiej wojny domowej, do którego doszło mimo to w Warszawie w dniu święta „wyklętych" zwyrodnialców, hitlerowskich kolaborantów. 

Trudno dziś powiedzieć, na ile zmasowana kampania fałszowania powojennych lat historii Polski, przyniesie długotrwałe efekty. Wygląda na to, że większość społeczeństwa nowy mit odrzuci, lub będzie wobec niego bezmyślnie obojętna. Słowa i okolicznościowe deklaracje Dody, Dudy i pomniejszych wyznawców mitu „wyklętych" bandytów będą miały wszakże bieżące konsekwencje. Pierwszą z nich może stać się mentalne opuszczenie przez Polskę obozu zwycięzców II wojny światowej i zestawienie jej z państwami gloryfikującymi działalność kolaborancką, nazizm, faszyzm, banderyzm i hitleryzm oraz terroryzm. Dobrym tego przykładem w kulturze masowej jest przekaz popularnych powieści kryminalnych Marka Krajewskiego. Bohater jego książek, przedwojenny policjant ze Lwowa, po wojnie strzela do polskich i radzieckich żołnierzy wespół z oddziałami zbrodniczej faszystowsko-nazistowskiej UPA - organizacji banderowskich nazistów, kolaborantów reżimu Adolfa Hitlera i Gestapo oraz zbójeckiego Waffen SS. Ukraińscy nacjonaliści - a właściwie naziści wyszkoleni przez hitlerowskie NSDAP i Gestapo do kolaboracji, stają się zatem w tej interpretacji sojusznikami rzekomo szlachetnych „wyklętych" bandytów, a banderowskie zbrodnie idą w niepamięć w obliczu urojonego wspólnego wroga. Złamano w tym najważniejszą rzecz jaką jest Słowiańska Solidarność. Międzynarodowe następstwa takiego akcentowania tragicznych elementów powojennych polskich dziejów są oczywiste: dalsze pogorszenie relacji ze Słowiańską Rosją, której tożsamość oparta jest na heroicznej walce z hitlerowskimi Niemcami, czy Białorusią, której obywatele już dziś nie kryją niesmaku wobec faktu uczczenia w Hajnówce autora czystek etnicznych na Podlasiu, wspomnianego „Burego" - terrorysty, ludobójcy, gwałciciela i pedofila (w tym mordercy wyznawców chrześcijańskiego Prawosławia). 


Skutkiem wewnętrznym, o ile Polacy rzeczywiście emocjonalnie zaangażują się pod wpływem propagandy w kult „wyklętych" zbrodniarzy, będzie natomiast przekonanie o tym, że bunt przeciwko władzy państwowej może przybierać radykalne i agresywne formy. W przypadku pogorszenia się sytuacji społeczno-gospodarczej niebezpieczni prawicowi radykałowie stwierdzić mogą przecież, iż czasy wymagają, by do przedstawicieli władz strzelać, jak robili to ich „wyklęci" idole - chadeccy naziści wspierani przez pedofilski kler kościoła katolickiego (a lobby pedofilskie jest drugą siłą kościelnego wpływu wśród kleru). Mit żołnierzy wyklętych - w istocie bandytów i terrorystów na usługach u ludobojczego reżimu katolickiego ministranta Adolfa Hitlera, jest zatem przekleństwem polskiej polityki. Kult "żołnierzy wyklętych" stanowi gloryfikowanie działań co najmniej nieprzemyślanych, a najczęściej wręcz terrorystycznych, zbójeckich, nazistowskich, także pedofilskich i gwałcicielskich (setki zgwałconych i zamordowanych dzieci). Czas pokaże, czy kiedyś jeszcze pojawi się szansa na rzetelną, naukową, historyczną analizę wszystkich zjawisk pierwszych lat powojennej Polski Ludowej, demokratycznej, opartej na demokracji ludowej czyli prawdziwej Władzy Ludu, a nie pseudodemokracji będącej władzą bogatych koncernów nad ludem jaką mamy od czerwca 1989 roku pod hasłami kapitalizmu i neoliberalizmu rodem z XIX wieku (niewolnictwo i okrutny wyzysk Narodu Polskiego).

My jako Naród Polski pamiętamy jak gwałcono i mordowano naszych dziadków i nasze babcie - zatem pomniki tych gestapowskich zwyrodnialców, katów Ludu Polskiego - dziś zwanych bezmyślnie "żołnierzami wyklętymi" - przeklinamy i jak któryś dopadniemy, na pewno zniszczymy. Powinno się nawet groby tych zwyrodnialców zniszczyć, tak aby nie pozostał po nich nawet materialny ślad w ludzkiej pamięci, chociaż niektórym wydaje się to niehumanitarne! Podobnie jak byli ministranci w wielu krajach świata demolują kościoły, ołtarze i plebanie - miejsca gdzie byli w dzieciństwie molestowani i gwałceni przez księży pedofilów, a przestępczy kler pedofilski nie raczył nawet solidnego odszkodowania wypłacić tysiącom swoich ofiar w Polsce. Wzorem jest tu Holandia gdzie na zadośćuczenienia dla ofiar pedofilskiego kleru sprzedano ponad tysiąc kościołów katolickich razem z plebaniami, a ofiarom  wypłacano po kilka milionów euro odszkodowań! Rodziny ofiar zwyrodniałych "żołnierzy wyklętych" a to ponad 5 tysięcy dobrze udokumentowanych rodzin, których bliscy zginęli zamordowani w straszliwie okrutny sposób - jakoś nie dostają odszkodowań za doznane krzywdy i straty moralne z powodu strachu jaki przeżywali i z powodu tego, że stracili swoich bliskich. Może tak gloryfikujące zbrodniarzy, luddobójsców i gwałcicieli mordercó Państwo Polskie zaczenie rodzinom ofiar "wyklętych zbrodniarzy" płacić tak po milionie albo po 10 milionów złotych odszkodowania - każdemu żyjącemu członkowi rodziny ofiary!!!? 

Żołnierze Wyklęci - zwyrodniali gwałciciele, rabusie i ludobójcy - zabili tylko jeden tysiąc radzieckich żołnierzy z Armii Czerwonej, a do tego w sumie, licząc okres II wojny światowej, ponad 30 tysięcy Polaków, w tym kobiety i dzieci i niemowlęta oraz noworodki. Gwałcili je, mordowali, rabowali, torturowali, katowali, mordowali, wydawali do SS i Gestapo (co także jest ludobójstwem). Występowali przeciwko bardzo wielu ludziom, w tym rozdawnictwu ziemi chłopom i reformie rolnej, mordując tysiące rolników i ich rodzin, czasem nawet całe wsie, które założyły spółdzielcze Kółko Rolnicze (bardzo zresztą popularne w USA i w Zachodniej Europie, gdzie rolnictwo opiera się na Spółdzielniach). Trzeba czcić raczej jedynie Pamięć Ofiar Żołnierzy Wyklętych, ofiar których wcale nie było tak mało, a które były mordowane na zlecenie reżimu hitlerowskiego przez jego kolaborantów z NSZ powstałych także jako terrorystyczna bojówka ONR. Żołnierze Wyklęci tak naprawdę zajmowali się napadaniem, rabowaniem, gwałceniem i mordowaniem urojonej w ich chorych z nienawiści głowach "żydokomuny" czyli lewicy i zabieraniem chłopom żywności, a hitlerowski okupant miał się jawić jako wybawienie od NSZ. Stawianie pomników zwyrodniałym zbójom takim jak czczony przez pogrobowców NSZ "Ogień" powinno być karane tak samo jak każde inne propagowanie czy pochwalanie faszyzmu i nazizmu - surowym więzieniem, najlepiej dożywotnim (jak w Polsce za grogo ich trzymać, można obozik w Korei Północnej wynająć tanio). 

Nazistowski marsz w Hajnówce 


W sobotę 27 luty 2016 roku w Hajnówce na Podlasiu odbył się marsz ku czci pamięci posthitlerowskich "żołnierzy wyklętych" - katów, oprawców, gwałcicieli, terrorystów i ludobójców Narodu Polskiego. Od początku był on kontrowersyjny zarówno za sprawą samozwańczego kapitana terrorysty Romualda Rajsa „Burego”, jak i patronatu (a raczej jego braku) prezydenta Andrzeja Dudy. Marsz w Hajnówce zorganizowały nazistowsko-prawicowe organizacje: Obóz Narodowo-Radykalny Białystok, Narodowa Hajnówka oraz Stowarzyszenie Historyczne im. Danuty Siedzikówny „INKI". Organizatorzy nazistowskiej imprezki postanowili upamiętnić przede wszystkim zbrodniarza, ludobójce i gwałciciela dzieci, kpt. Romualda Rajsa pseudonim „Bury", wcześniej żołnierza nazistowskiego skrzydła chadeckiej Armii Krajowej (znanej z donoszenia do gestapo na konkurencyjną Gwardię Ludową) oraz terrorysty odpowiedzialnego za zbrodnie w sześciu wsiach zamieszkałych przez ludność białoruską i prawosławną niedaleko Bielska Podlaskiego. Łącznie podczas ludobójczej pacyfikacji zabito przynajmniej 79 osób, w tym kobiet i dzieci, które przed zamordowaniem były bestialsko gwałcone. IPN stwierdził, że działania „Burego” miały znamiona ludobójstwa. Wizerunek Romualda Rajsa wykorzystano w materiałach promujących wydarzenie. Wygląda na to, że w Polsce początków XXI wieku odrodzili się byli hitlerowcy,z drajcy Ojczyzny, sprzedawczyki, gestapowskie kapusie, gwałciciele, pedofile i mordercy. 

O nazistowskim marszu w Hajnówce zrobiło się głośno, gdy jego organizatorzy poinformowali, iż objął go swoim patronatem prezydent Polski Andrzej Duda. Dnia 15 lutego 2016 Kancelaria Prezydenta wydała oficjalny komunikat, w którym poinformowała, że Duda nie objął jednak marszu nazistów swoim patronatem. Wcześniej z apelami do prezydenta o wycofanie poparcia wystąpili m.in. umiarkowanie prawicowi dziennikarze Cezary Gmyz i Agnieszka Romaszewska. Przeciwnicy marszu wysłali listy do prezydenta Andrzeja Dudy oraz prymasa Wojciecha Polaka, w których wyrazili swoje oburzenie kultem ludobójczego oprawcy. W sobotę 27 luty 2016 przed marszem w Hajnówce SLD zorganizowała niemrawą pikietę.

Sam marsz nazistowskich narodowców (neohitlerowców polskich) odbył się bez incydentów rozbójniczych. Dochodziło jedynie do utarczek słownych między jego zwolennikami i przeciwnikami. Uczestnicy nazistowskiej demonstracji nieśli transparent „Cześć i chwała bohaterom" oraz plakaty ze zdjęciami zwyrodniałych żołnierzy wyklętych, w tym ludobójcy i gwałciciela dzieci Romualda Rajsa, ksywa "Bury". Wznosili też okrzyki m.in. „Bury, Bury nasz bohater", „Armio wyklęta — Hajnówka o was pamięta", „Cześć waszej pamięci żołnierze wyklęci", „Wielka Polska Narodowa". Nazistowsko-narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, kult morderców i gwałcicieli Narodu Polskiego obchodzony jest w Polsce 1 marca - niestety całkiem legalnie w czym uczestniczy kierowana przez nazistowskich bojówkarzy Telewizja Polska. 

Niektóre zbrodnie nazistowskich żołnierzy wyklętych 


Zbrodnie nazistowskich Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ) dokonane na ludności cywilnej, schwytanych do niewoli oraz rannych dokonane w latach 1942-1948. Prowadzimy rejestr wszystkich aktów przestępczych jakich dopuścili się członkowie NSZ w czasie swojego istnienia wobec ludności cywilnej. Rodziny ofiar rejestrują również przypadki łamania konwencji międzynarodowych, których ofiarą padali m.in. jeńcy Brygady Świętokrzyskiej. Wiele zbrodni, terroru i gwałtów NSZ dokonywanych było na osobach narodowości żydowskiej wspólnie z hitlerowskim gestapo lub na polecenie z hitlerowskiego gestapow w czasie II wojny światowej. 

październik 1942, Lasy Kraśnickie – oddział nazistowskiej Narodowej Organizacji Wojskowej, który wszedł później w skład kraśnickiego NSZ wymordował 40 Żydów zbiegłych z obozu na Lipowej w Lublinie. Żydzi ukrywający się w bunkrach będący byłymi żołnierzami Wojska Polskiego zostali obrzucani granatami. (Dariusz Libionka, Narodowa Organizacja Wojskowa i Narodowe Siły Zbrojne wobec Żydów pod Kraśnikiem – korekta obrazu, w: Zagłada Żydów. Studia i Materiały R. 2011, nr. 7; Warszawa 2011); 
okres roku szkolnego 1942/43, Zakrzówek – Stanisław Szwaja, lat 18, uczeń Szkoły Spółdzielczej ZSS Społem zamordowany we własnym domu na oczach matki i siostry (które brutalnie zgwałcono) przy użyciu noży przez bojówkę NSZ. (Zofia Olszakowska, Maly skrawek wolnej Polski, Warszawa 2007); 

1943, Miechów – Żołnierz GL PPS WRN, robotnik Stanisław Noga został znaleziony martwy w stawie w Makocicach. NSZ-towcy torturowali go i gwałcili doodbytniczo, żądając wskazania jego komendy i miejsca gdzie jest schowana broń. (Wspomnienia Stanisława Kowalczyka w: Polska Partia Socjalistyczna w latach wojny i okupacji 1939 – 45, Warszawa 1995)
1943, Staszowo – oddział NSZ Wiktora Sytego „Lisa” zaatakował dwa gospodarstwa. Z jednego wyciągnięto 4 Żydów, których rozstrzelano w drugim znaleziono rodziców z trzyletnim dzieckiem. Rodzice zginęli uciekając, dziecko nie wiadomo. (ZARYS KRAJOBRAZU. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945, Warszawa 2011)
1943, Klimentów – NSZ-towiec zdenuncjował 3 ukrywających się Żydów u Jana Miłobędzkiego. Zostali bestialsko zamordowani. (ZARYS KRAJOBRAZU. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945, Warszawa 2011)
1943, Wierzbica – Oddział NSZ dowodzony przez Wacława Proszowskiego zgwałcił wielokrotnie i zamordował ukrywającą się Żydówkę. Strzelał Stanisław Misterkiewicz. (ZARYS KRAJOBRAZU. Wieś polska wobec zagłady Żydów 1942–1945, Warszawa 2011)
1943, Aleksandrów – NSZ zamordowały 8 Żydów oraz Polaka, który ich ukrywał. (RAAP, 3.IV.1944 nr 4 s.13)
7 stycznia 1943 w Drzewicy zamordowano 6 członków Gwardii Ludowej.
luty-maj 1943 – Zakrzówek – oddział NSZ Zub-Zdanowicza zamordował 4-osobową rodzinę żydowską Anklów ukrywającą się u niejakiej Spryszakowej, zamordowani zostali za pomocą siekier po torturach i gwałceniu. Bystrzyca – 7 członków rodziny Erlichów (4 mężczyzn, dwie kobiety i 12-letnie dziecko) ukrywających się u Józefa Małka, Majorat – 3 osób (kobiet w wieku od 15 do 20 lat) z rodziny Brennerów ukrywającej się u Adamczyków. Rudniki – zgwałcona i zamordowana została kobieta narodowości żydowskiej o imieniu Rojza. Pochodziła z Zakrzówka, wcześniej została bestialsko zgwałcona. 
lipiec 1943 – Janiszów – 15-osobowa grupa nazistowskich partyzantów NSZ z oddziału Zub-Zdanowicza zgwałciła doodbytniczo i zamordowała Żyda ukrywającego się u Michaliny Gajewskiej. Zamordowano również 3 Żydów ukrywających się w lasach.
9 sierpnia 1943, w okolicy wsi Borów (powiat kraśnicki, województwo lubelskie) miało miejsce rozstrzelanie oddziału Gwardii Ludowej im. Jana Kilińskiego przez oddział Narodowych Sił Zbrojnych Leonarda Zub-Zdanowicza. Zamordowano 27 partyzantów GL i towarzyszących im trzech cywili. (Liczna literatura. Na przykład: Bohater z krwią na rękach)

16 stycznia 1944 zamordowany został po torturach Łęgowik Zygmunt ps. „Brzeszczot” – harcerz OM TUR, członek PPS i Gwardii Ludowej WRN, później dowódca zwiadu III Brygadzie Artylerii Armat im. Józefa Bema.
luty 1944, Tomaszów Mazowiecki: Oddział nazistów NSZ „Las” zgwałcił i zamordował trzy osoby za powiązania z AL, pokrewieństwo z partyzantami AL lub komunizm, dziewięć oddał Niemcom do gestapo, którzy zesłali je do Gross Rosen. Tylko troje z nich przeżyło hitlerowski obóz koncentracyjny. Typowa kolaboracja nazistowskich "żołnierzy wyklętych" z hitlerowskim gestapo! 
12 lutego 1944 roku w miejscowości Wólka Bodzechowska w płomieniach budynku, w którym się bronili, zginęło 14 partyzantów z oddziału AL im. Józefa Sowińskiego. Wziętemu do niewoli zastępcy dowódcy oddziału Bolesławowi Konarskiemu „Król” w czasie tortur wydłubano oczy, obcięto nos i uszy. Zbrodni tej dokonał nazistowski oddział NSZ „Białe Barwy” Konrada Suwalskiego „Cecha” i Tomasza Wójcika „Tarzan”, hitlerowski kolabornat z przedwojennego ONR. 
28 lutego 1944 – Rzeczyca – oddział NSZ „Cichego” zgwałcił i powiesił działacza ludowego Walentego Kupca. (Ryszard Nazarewicz, Armii Ludowej dylematy i dramaty, Warszawa 1998)
1 marca 1944 – okolice Wocina: Odział NSZ „Las” zabił Henryka Kwierczyńskiego. Oficjalnie za rabunek.
9 marca 1944 – Petrykozy: Oddział NSZ “Las” torturował, zgwałcicł i zabił dwóch ukrywających się Żydów z Opoczna. Wcześniej brutalnie pobito i zgwałcono małżeństwo, które ich ukrywało. Tego samego dnia w Pomykowie ten sam oddział zabił pięć osób w tym dwie kobiety (zgwałcone wielokrotnie) za współpracę z “bandytami”. Dwoje miało być powiązanych z AL, reszta “nie wiadomo”. (Nazarewicz R., NSZ a Gestapo w dystrykcie Radomskim. Wspólny cel, w: Polityka nr 46 z 14.11.1992)
końcówka marca 1944, Łysowody k. Ćmielowa: Oddział nazistów NSZ „Las” przez 10 dni zwoził członków ludzi podejrzanych o koneksje z GL i PPR. Zamordowano w bestialski sposób 70 osób, kobiety i dzieci wielokrotnie zgwałcono. (Nazarewicz R., NSZ a Gestapo w dystrykcie Radomskim. Wspólny cel, w: Polityka nr 46 z 14.11.1992)
czerwiec/lipiec 1944 – Ostrów: Nyderek Wilhelm – sekretarz okręgowy związku zawodowego chemików członek PPS, podczas wojny w WRN. Zdenuncjowany przez nazistowskie NSZ zginął rozstrzelany przez Niemców. 
1 lipca – Gildy: Mirowski Stefan ps. „Mściciel” – urodzony w 1913 roku, łącznik terenowy oddziału „Brzeszczota”. Zgwałcony doodbytniczo i zamordowany przez NSZ. 
sierpień 1944 – Powstanie Warszawskie – Chaim Goldstein był naocznym świadkiem zastrzelenia z bliskiej odległości jednego ze swoich towarzyszy z oddziału ubranego w pasiak z Gęsiówki. Oddział odpoczywał wtedy na Mławskiej na Starówce. Po akcji zbrojnej oddziału podczas którego kilku Żydów poległo Goldstein i Edelman sprawdzali straty, ogień do powstańców otworzyli znowu NSZ-towcy krzyczący: „Nam nie potrzeba walczących Żydów! Wszystkich należy zabić! Śmierć Żydom!”. Bronislav Anlen opisuje „rozprawę” nad złapanym więźniem Pawiaka i Gęsiówki i ranną Żydówką na noszach. Oboje byli „sądzeni” przez zboczonych seksualnie NSZ-towców pod zarzutem szpiegostwa. Zostali zgwałceni, skatowani i rozstrzelani. (Edward Kossoy, Żydzi w Powstaniu Warszawskim) 
8 września 1944 – Rząbiec: Brygada Świętokrzyska NSZ dowodzona przez prohitlerowskiego zbrodniarza i gwałciciela „Bohuna” rozstrzelała 63 partyzantów radzieckich i czterech AL-owskich, którzy dali się wziąć do niewoli podczas ataku Brygady na obóz oddziału Armii Ludowej im. Bartosza Głowackiego dowodzonej przez Tadeusza Grochala „Białego”. Z 40 jeńców narodowości polskiej 13 dołączyło pod przymusem do hitlerowskiej Brygady Świętokrzyskiej, reszta została uwolniona. W samych walkach zgineło 15 osób. 
18 października 1944, Częstochowa: Na rozkaz dowódcy wywiadu NSZ, będącego w kontakcie z hitlerowskim gestapo Otmara Wawrzkowicza środowisko skupione wokół Organizacji „Toma” zamordowało komendanta NSZ Stanisława Nakoniecznikoffa-Klukowskiego oraz towarzyszącego mu kapitana Włodzimierza Żabę mianowanego dowódcą Brygady Świętokrzyskiej.
1 listopada 1944  – Soborzyce: Woźniak (Radomsko) – członek Organizacji Wojskowej PPS, zginął spalony żywcem przez NSZ. 

24 stycznia 1945, Częstochowa, powstaniec warszawski z Batalionu AL im. Czwartaków został schwytany przez NSZ oraz oddany w ręce Rosjan jako rzekomy „faszysta”. Został zabity bez weryfikacji tożsamości. 
luty 1945, Kumowo pow. Chełm, oddział AS „Jacka” zamordował dwóch Ukraińców, których mienie zostało rozkradzione.
Wiosna 1945 r. w Białopolu (pow. Hrubieszów) oddział AS „Sokoła” wykonał „wyrok” śmierci na kobiecie o imieniu Wirka, którą „podejrzewano” o współpracę z NKWD. Przed zabiciem kobieta była wielokrotnie zgwałcona. 
Wiosna 1945 r. w Szpikokołosach (pow. Hrubieszów) z rąk nazistowskich oddziałów „Jacka”, „Romana” i „Sokoła” zginęło przynajmniej ośmiu lewicowych Ukraińców.
13 kwietnia 1945, Horeszkowice (pow. Hrubieszów) nazistowski oddział AS „Sokoła” (według innych źrodeł oddział AS „Romana”) dokonał mordu na ośmioosobowej polskiej rodzinie Wasilczukow, przesiedleńców zza Buga, zakwaterowanych w gospodarstwie poukraińskim. Motywem zbrodni była chęć przejęcia gospodarstwa na potrzeby bandytów. 
20 kwietnia w Kolonii Kobyłki (gm. Ludwinów, pow. Lubartów) partyzanci z oddziału AS „Szarego” zatrzymali jedenastu mieszkańców narodowości ukraińskiej; po pobiciu kijami dziewięciu z nich zastrzelono, w tym m.in. Maksyma Kaleńca z synem, Eliasza Kunacha i Katarzynę Pawelec (którą brutalnie zgwałcono). 
23 kwietnia 1945, Mały Płock pow. łomżyński: Bojówka NSZ zabiła Antoniego i Mariannę Śliwków, a kobietę wielokrotnie zgwałcono. 
24 kwietnia na majątek w Kaniach (gm. Pawłów, pow. Chełm) doszło do ataku oddziału „Szarego”. Po opanowaniu bez walki zabudowań dworskich i rozbrojeniu kwaterującego w nich około 50-osobowego oddziału wojska, 5 żołnierzy narodowości żydowskiej z rozkazu „Szarego” rozstrzelano po doodbytniczym zgwałceniu. Pozostałych wcielono przymusowo do oddziałów NSZ albo zwolniono. Tego samego dnia, jak czytamy w meldunku, w rejonie Krowicy (gm. Pawłów, pow. Chełm) ujęto 6 żołnierzy niemieckich zbiegłych ze znajdującego się pod Chełmem obozu jenieckiego. Według partyzantów NSZ, Mariana Lipczaka „Dońca” i Eugeniusza Dudka „Sikorki” Niemców także rozstrzelano z rozkazu „Szarego”. 
27 kwietnia 1945, Kraska pow. łomżyński: 16-osobowa grupa NSZ zamordowała małżonków Stefana i Józefę Just, gwałcąc żonę na oczach męża. 
kwiecień 1945, Teratyn (pow. Hrubieszów), oddział AS „Sokoła” napadł na dom księdza prawosławnego, następnie wielokrotnie zgwałcono jego kuzynkę. 
2 maja 1945 r. oddział AS „Szarego” (według innych źródeł AS „Zemsty”) przeprowadził akcję we wsi Syczyn (gm. Olchowiec, pow. Chełm), podczas której zabito pięciu Ukraińców w wieku od 50 do 80 lat (Stefana Denisa, Dymitra Waszkiewicza, Ksenię Lewczuk, Katarzynę Stępniak oraz żonę duchownego prawosławnego Wolińską), kobiety przez zabiciem gwałcąc. Sześciu innych gospodarzy, przygotowanych do wyjazdu do USRR, obrabowano. Prawdopodobnie wieczorem „Zemsta” wraz z oddziałem przyjechał do Syczyna. Eugeniusz Dudek „Sikorka” zeznał: „już nie było co robić, bo »Szary« zrobił”. 
27 maja 1945 – Przedborze: Oddział NSZ Władysława Kołacińskiego „Żbika” dokonał uprowadzenia dziewięciorga ocalałych z holocaustu Żydów w tym jednej kobiety i dziecka. Zostali rozstrzelani w lesie, a kobietę i dziecko przed zabiciem długo gwałcono. (D. Engel, Patterns of a Anti-Jewish Violence in Poland, 1944-1946, “Yad Vashem Studies”, vol. 26, 1998)
13 maja 1945, Drozdowo pow. łomżyński: banda NSZ w sile około 15 osób dowodzona przez „Sępa” obrzuciła granatami dom Zygmunta Pieńkowskiego. Następnie weszli do mieszkania i dobili z pistoletów: Marcelego Grzędę – lat 62, Lucjana Pieńkowskiego – lat 14, Witolda Pieńkowskiego – lat 12, Zofię Pieńkowską – lat 8 (przed dobiciem dziewczynkę zgwałcono).
6 czerwca 1945 – Wierzchowiny: Oddział PAS – NSZ pod dowództwem “Szarego” zamordował 196 mieszkańców wsi narodowości ukraińskiej z czego 45 stanowili mężczyźni, 65 dzieci poniżej 11 roku życia. Doszło również do rabowania mienia i brutalnych gwałtów. Najstarsza ofiara miała 92 lata, najmłodsza 2 tygodnie. Przeklęte bestie nazistowskie miały uciechę gwałcąc 2 tygodniową dziewczynkę, która wskutek gwałcenia wielokrotnego zmarła. 
7 czerwca 1945, Gawrychów pow. łomżyński: bojówka NSZ wymordowała 6-osobową rodzinę Rybińskich: Stanisław – lat 49, członek ZSL, Józefa – lat 45, gospodyni domowa (zgwałcona i zabita), Kazimierz – lat 26, robotnik, Juliana – lat 9 (zgwałcona i zabita), Witold – lat 8 i Leokadię – lat 21, nauczycielka (zgwałcona i zabita). 
20 czerwca 1945,  Żelechów: Bojówka NSZ dokonała napadu na dom w którym przebywała grupa ocalałych z Holocaustu Żydów. Zamordowani zostali Salomon Epner, Perla Fajgezucht oraz Saba Edelman. Jedna osoba zdołała uciec, druga – kobieta w ciąży cudem przeżyła postrzał. Trzecia ukryła się. 
22 czerwca 1945, Podcisówek pow. augustowski: bojówka NSZ zamordowała Józefa i Wacława Klekotko oraz ciężko zraniła Teodozję Klekotko. 
8 lipca 1945 – Opoczno: Bojówka NSZ zamordowała troje spośród ośmiu Żydów zamieszkujących Opoczno w tym jednego ocalałego z Auschwitz. (D. Engel, Patterns of a Anti-Jewish Violence in Poland, 1944-1946, “Yad Vashem Studies”, vol. 26, 1998)

————————————————————————————————

– Michał Borwicz, partyzant WRN pisze w swoich wspomnieniach o dwóch Żydówkach zabitych przez NSZ w Szczytnikach.
– W teczce Jana Szelubskiego w Archiwum Akt Nowych znajduje się relacja wedle której NSZ zamordowały w Warszawie członka Organizacji Polskich Socjalistów narodowości żydowskiej. 


Zbrodnie katolickiego podziemia powojennego 


Niniejszym prezentujemy wybrane zbrodnie dokonywane przez powojenną konspirację nazistowską z wyłączeniem zbrodni dokonywanych przez tychże jeszcze w czasie okupacji hitlerowskiej. 

13 kwietnia 1945 – Horeszkowice: popełniono zbrodnię rabunkową na ośmioosobowej polskiej rodzinie przesiedleńców zza Buga zakwaterowanej w poukraińskim gospodarstwie popełniona przez oddział nazistowskich Narodowych Sił Zbrojnych we wsi Horeszkowice 13 kwietnia 1945 roku. Historyk IPN, Mariusz Zajączkowski zakłada prawdopodobieństwo, iż motywem zbrodni była chęć objęcia przez jednego z partyzantów, Józefa Skoczylasa, gospodarstwa po zamordowanych chłopach ukraińskich. Według Zajączkowskiego sprawcą mordu był oddział Pogotowia Akcji Specjalnej NSZ pod dowództwem „Sokoła” chociaż niektóre źródła wskazują na odpowiedzialność oddziału „Romana” (mogli współpracować w zbójeckiej akcji). Według donosu informatora Urzędu Bezpieczeństwa ps. „Faraon”, który przytacza historyk wśród ofiar była gwałcona kobieta w ciąży, która po zabiciu pozostałych jeszcze dawała oznaki życia i została zakopana żywcem. (Mariusz Zajączkowski „Spór o Wierzchowiny. Działalność oddziałów Akcji Specjalnej NSZ w powiatach Chełm, Hrubieszów, Krasnystaw i Lubartów na tle konfliktu polsko-ukraińskiego (sierpień 1944 r. – czerwiec 1945 r.)”: „Pamięć i sprawiedliwość. Pismo Instytutu Pamięci Narodowej” nr. 1(9)2006, Warszawa, 2006)
24 kwietnia 1945: – na majątek w Kaniach (gm. Pawłów, pow. Chełm) doszło do ataku nazistowskiego oddziału “Szarego”. Po opanowaniu bez walki zabudowań dworskich i rozbrojeniu kwaterującego w nich około 50-osobowego oddziału wojska, 5 żołnierzy narodowości żydowskiej z rozkazu „Szarego” rozstrzelano po doodbytniczym zgwałceniu. Pozostałych wcielono do oddziałów NSZ albo zwolniono. Tego samego dnia, jak czytamy w meldunku, w rejonie Krowicy (gm. Pawłów, pow. Chełm) ujęto 6 żołnierzy niemieckich zbiegłych ze znajdującego się pod Chełmem obozu jenieckiego. Według partyzantów NSZ, Mariana Lipczaka „Dońca” i Eugeniusza Dudka „Sikorki” Niemców także rozstrzelano z rozkazu „Szarego”. (Mariusz Zajączkowski „Spór o Wierzchowiny. Działalność oddziałów Akcji Specjalnej NSZ w powiatach Chełm, Hrubieszów, Krasnystaw i Lubartów na tle konfliktu polsko-ukraińskiego (sierpień 1944 r. – czerwiec 1945 r.)”: „Pamięć i sprawiedliwość. Pismo Instytutu Pamięci Narodowej” nr. 1(9)2006, Warszawa, 2006)

27 maja 1945 – Przedborze: Oddział NSZ Władysława Kołacińskiego “Żbika” dokonał uprowadzenia dziewięciorga ocalałych z holocaustu Żydów w tym jednej kobiety i dziecka. Zostali rozstrzelani w lesie, a kobietę i dziecko przed zabiciem długo gwałcono. (D. Engel, Patterns of a Anti-Jewish Violence in Poland, 1944-1946, “Yad Vashem Studies”, vol. 26, 1998
6 czerwca 1945 – Wierzchowiny: Oddział PAS – NSZ pod dowództwem “Szarego” zamordował 194 mieszkańców wsi narodowości ukraińskiej z czego 45 stanowili mężczyźni, 65 dzieci poniżej 11 roku życia. Doszło również do rabowania mienia i gwałtów. Najstarsza ofiara miała 92 lata, najmłodsza 2 tygodnie. Przeklęte bestie nazistowskie miały uciechę gwałcąc 2 tygodniową dziewczynkę, która wskutek gwałcenia wielokrotnego zmarła. (Mariusz Zajączkowski „Spór o Wierzchowiny. Działalność oddziałów Akcji Specjalnej NSZ w powiatach Chełm, Hrubieszów, Krasnystaw i Lubartów na tle konfliktu polsko-ukraińskiego (sierpień 1944 r. – czerwiec 1945 r.)”: „Pamięć i sprawiedliwość. Pismo Instytutu Pamięci Narodowej” nr. 1(9)2006, Warszawa, 2006)
8 lipca 1945 – Opoczno: Bojówka NSZ zamordowała troje spośród ośmiu Żydów zamieszkujących Opoczno w tym jednego ocalałego z Auschwitz. (D. Engel, Patterns of a Anti-Jewish Violence in Poland, 1944-1946, “Yad Vashem Studies”, vol. 26, 1998)

29 stycznia 1946 r. Oddział zbrodniarza „Burego” spędza mieszkańców wsi Zaleszczany do domu Dymitra Sacharczenko i dom podpala – spłonęło 14 osób, w tym 7 dzieci. Dzieci i kobiety przed spaleniem gwałcono. 
2 luty 1946 r. „Rycerze” zbrodniarza „Burego” (wszyscy członkowie jego grupy nosili ryngrafy z Matką Boską Częstochowską) spacyfikowali wsie: Koncowizna (Zanie, Szpaki (pow. bielski) ipow. Białystok) – bestialsko zamordowano 32 osoby strzelając do nich lub gwałacąc i żywcem wrzucając do płonących zabudowań. Ofiary to Białorusini. 24 Osoby odniosły „tylko” rany, także od zgwałceń. 
6 lutego 1946 – grupa Józefa Kurasia ps. „Ogień” zastrzeliła w morderczym ludobójczym szale w Nowym Targu miejscowego rabina, Dawida Grasgrina, który przeżył Holocaust ukrywając się w słowackim klasztorze. (Związek Żydów w Nowym Targu i okolicy Podhala w Izraelu)
5 kwietnia 1946 – Radomsko – członek KWP, Henryk Glapiński ps. „Klinga” dokonał morderstwa pedagoga, dyrektora szkoły Andrzeja Chodury. Powodem była przynależność do PPR oraz działalność na rzecz utworzenia w szkole Związku Walki Młodych. (Wspomnienie ucznia)
noc 19/20 kwietnia 1946 – Radomsko – oddział KWP dowodzony przez Jana Rogólkę „Grota” dokonał napadu na urząd PUBP celem uwolnienia więźniów. Po akcji dokonano uprowadzenia napotkanych przypadkiem 7 żołnierzy z jednostki łączności Armii Czerwonej wracających z Niemiec. Na rozkaz Henryka Glapińskiego „Klingi” zostali rozstrzelani pod Grabami strzałami w tył głowy. (Paweł Kowalski, Tragedia pod Grabami, IPN 2001) 
2 maja 1946 – grupa Józefa Kurasia ps. „Ogień” zastrzeliła na ul: Waksmundzkiej, na moście dwóch Żydów ocalałych z zagłady. Imiona ofiar: Lonek Lindenberger i Ludwig Herz. (Związek Żydów w Nowym Targu i okolicy Podhala w Izraelu) 
28 czerwca 1946 – Bojówka PAS NSZ/NZW dowodzona przez „Sępa” zgwałciła i zamordowała mieszkankę wsi Kołaki Strumienie pow. łomżyńskiego nauczycielkę Eugenię Majcherską, przewodniczącą Komisji Obwodowej do przeprowadzenia referendum.

20 czerwca 1947 – Bojówka NSZ/NZW we wsi Wierzbowo pow. łomżyńskiego zamordowała rolnika Stanisława Liżewskiego. 

Oto kilka tylko przykładów bandyckich napadów rabunkowych w latach pięćdziesiątych: 

- 21.09.1951 napad na pasażerów autobusu PKS na przystanku we wsi Wiszowate dokonanych przez trzech bandziorów z grupy Hieronima Mioduszewskiego ps. "Deska" weszło do autobusu PKS - zrabowali pieniądze konduktorowi i postrzelili jedną z pasażerek. 
- 15.12.1951 czterech bandziorów z tej samej przestępczej nazistowskiej grupy dokonali napadu rabunkowego na autobus PKS we wsi Łubiany gm. Grabowo, którym przypadkowo podróżowali także funkcjonariusze MO. Doszło do strzelaniny w której jeden bandyta został zabity, a drugi został ranny. Raniona została także jedna z pasażerek. 
- 07.11.1953 roku nazistowski napad rabunkowy w okolicach wsi Rogienice gm. Mały Płock pow. Kolno na autobus PKS relacji Kolno – Łomża, w którym pracownicy NBP przewozili znaczna ilość pieniędzy. Napadu dokonała banda (6 osób) nazisty Mariana Borysa ps. "Czarny" . W strzelaninie pomiędzy bandą NSZ a eskortą MO i UB zabitych zostało 6 osób, w tym 1 funkcjonariusz MO, 1 funkcjonariusz UB, 4 pasażerów. Ponadto 8 pasażerów zostało ciężko rannych. 

Sprawcy tych bandyckich nazistowskich napadów, zabójcy niewinnych ludzi, to dzisiejsi tak zwani Żołnierze Wyklęci – bohaterowie III RP, która "zeszła na psy" i cuchnie hitlerowskim nazizmem kościelnego reżimu chadeków z sekty Radia Maryja i Opus Dei! Polska Ludowa w tym czasie, w latach 1944-1953 walczyła z tymi oddziałami leśnych bandytów, nazistów, polskich hitlerowców, chadeków, którzy napadali na wsie, zabijali gospodarzy, gwałcili ich żony oraz córki, w tym dzieci i niemowlęta, a także rabowali ich dobytek. Pamiętajmy, że zwykle każda kobieta, zanim została przez "wyklętych" zamordowana, była wielokrotnie zgwałcona, bo zbóje gestapowskie taki mieli zwyczaj, chociaż świadkowie tamtych wydarzeń mówili o tym niechętnie, bo wówczas zgwałcenie było wstydem i hańbą gorszą niż śmierć! Ale współcześnie czas zacząć mówić o tych gwałtach, bo ci tak zwani "wyklęci" mieli generalnie profil gwałcicieli morderców, chociaż czasem odwrotnie, bywało, wedle świadków (proszących w tamtym okresie o nie zapisywanie tych strasznych rzeczy bo to hańba dla rodziny przed całą wsią i powiatem), odwrotnie, najpierw mordowali, a potem kobiecego czy dzieczęcego trupa wielokrotnie gwałcili. Jest z tym jak z pedofilią duchownych katolickich, ciągle wstyd o tym mowić i pisać, wstyd się publicznie przyznać, że jakiś ksiądz wykorzystywał seksualnie przez kilka lat w dzieciństwie, wstyd było ofiarom, które przeżyły i widziały - wstyd było o tym mówić, nawet do protokołowania w MO i SB. 

Ludobójcze zbrodnie nazistowskiej UPA 


Początek był na Wołyniu i Podolu, gdzie członkowie UPA zamordowali przynajmniej 200 tysięcy Polaków, Żydów, Ukraińców i Rosjan. - przypomina Trybuna Robotnicza. 

Od 1943 do 1945 roku przedstawiciele nazistowskich organizacji polskich AK, NSZ, WiN i banderowskiej OUN-UPA prowadzili, na różnych szczeblach rozmowy o "nieagresji, współpracy i pomocy" i urojonej walce "ze wspólnym wrogiem" (m.in. wspólna akcja UPA i WiN w Hrubieszowie - 28.05.1946), mimo zamordowania delegacji AK na rozmowy o współpracy przez UPA we wsi Kustycze (8.07.1943). 

- 27.02.1944 r. Z rąk banderowskich nazistów UPA giną 3 milicjanci w m. Hoczewa.
- 20.11.1944 r. UPA napada na posterunek MO w Zatwornicy, ginie 3 milicjantów.

- 17.03.1945 r. W m. Piątkowa ginie 5 milicjantów. 
- 28.03.1945 r. Napad banderowskiej UPA na posterunek MO Nowe Brusno - po zdobyciu budynku poległych i rannych milicjantów "zgrupowano" w budynku, który podpalono. 
- 17.04.1945 r. Rezuny z sotni "Bałaja", "Kalinowicza", "Kruka" i kurenia "Zelezniaka" dokonują napadu na wieś Wiązownica pow. Jarosław - w walce poległo trzech milicjantów, zamordowano i spalono żywcem 113 mieszkańców, kobiety i dzieci zgwałcono.
- 29.04.1945 r. Sotnie "Szoma", "Bałaja", "Kalinowicza", "Kruka" we wsi Kąty mordują 10 żołnierzy Armii Radzieckiej naprawiających linię telefoniczną. 
- 29.07.1945 r. Żołnierze 26 pp stoczyli walkę z oddziałami "Kruka" i "Zelezniaka" w rejonie wsi Nienowice - 6 rannych żołnierzy WP zamordowano odrąbując im głowy siekierami. 
- 28.09.1945 r. Napad sotni UPA na wieś Wojnowice - zginęło 20 cywilów, 6 milicjantów, 3 członków ORMO.
- 3.10.1945 r. Solina i Myszków - oddziały UPA mordują 26 mieszkańców, wsie spalono, kobiety i dzieci zgwałcono i zabito.
- 22/23.10.1945 r. UPA atakuje siedzibę 28 pp, gdzie skoncentrowano udających się do domów zdemobilizowanych żołnierzy frontowych. Zginęło 13 rezerwistów, w tym płk Aleksander Wygnański, frontowy dowódca pułku.

- 20.03.1946 r. Od kul banderowskiej UPA z sotni "Bira", "Chrina" i "Myrona" zginęło 66 żołnierzy 8 Komendantury WOP w Jasielu. Rannych i wziętych do niewoli żołnierzy bestialsko zamordowano. Byli to frontowi żołnierze, którzy oczekiwali na demobilizację i powrót do rodzin. 
- 26.03.1946 r. W zasadzce między Komańczą a wsią Jasiel od kul "banderowców" z sotni "Chrina", "Myrona" zginęło 60 żołnierzy i 5 milicjantów. Zginął także komendant 38 komendantury WOP mjr J. Frołow. Rannych kłuto bagnetami (sprawdzano, czy nie udają martwych) i dobijano. 
- 27.06.1946 r. W lesie między wsią Brylince a Koniuszą w zasadzkę zorganizowana przez rezunów sotni UPA "Homenki" i kureń "Bajdy" wpadł pododdział elewów Szkoły Podoficerskiej 28 pp 9 Drezdeńskiej DP. Zginęło 29 żołnierzy WP. Rannych i wziętych do niewoli zamordowano. 
- 24.07.1946 r. W walkach z rezunami UPA sotni "Burlaka", "Hromenki", "Jara" i kurenia "Bajdy" w masywie leśnym Jawornika Ruskiego, pow. Przemyśl, zginęło 29 żołnierzy i oficerów oddziału manewrowego 28pp.

- 28.03.1947 r. Od kul banderowskiej UPA ginie pod Jabłonkami generał broni Karol Świerczewski "Walter". 
- 1.04.1947 r. W zasadzce dokonanej przez sotnię UPA "Bira", w skład której wchodzili także ukraińscy esesmani z dywizji SS "Hałyczyna", pod Jabłonkami w m. Łubne zginęło w walce lub zostało bestialsko zamordowanych 21 żołnierzy 4 Bałtyckiej Brygady WOP z Koszalina. 10 żołnierzy uprowadzono z miejsca walki i bestialsko zamordowano w lesie. 


Ludobójcze zbrodnie Kurasia "Ognia" 


Poniżej prezentujemy niektóre zbrodnie dokonane przez bandę Józefa Kurasia ps. „Ogień” dokonane w latach 1945-1947. W zestawieniu uwzględniliśmy wyłącznie osoby cywilne. Na podstawie materiałów zebranych i opracowanych przez Stanisława Graba w kwietniu 1962 roku (Źródło: IPN WAW, 0297/19) oraz innych. W nawiasach okrągłych podane są strony dokumentu, w nawiasach kwadratowych strony teczki dopisane przez archiwistów. Żadna z poniższych zbrodni nie została objęta śledztwem IPN mimo licznych starań ze strony Światowego Związku Żołnierzy AK w Nowym Targu. "Nie mamy nic wspólnego z „Ogniem” i jego pogrobowcami. Uważamy, że zamiast uczestniczyć w uroczystościach ku czci „Ognia”, należało by raczej odprawić żałobne nabożeństwa w intencji jago ofiar. A jest ich 630." (Polityka nr 52 z 29.12.1990r.) Kobiety prawie w każdym wypadku przed zabiciem brutalnie zgwałcono. 

02.02.1945 – W Buflaku k. Nowego Targu NKWD i UB aresztowała Franciszka Kietę ps. „Limba”, żołnierza 1 Pułku Strzelców Podhalańskich AK. Po przetransportowaniu go do siedziby bezpieki był przesłuchiwany w obecności Józefa Kurasia ps. „Ogień”. Kieta przebywał później w łagrach na Syberii. (LINK)
23.06.1945 – Zabito 4 osoby narodowości żydowskiej w miejscowości Maniowa pow. Nowy Targ. W morderstwie brali udział: Kazimierz Kuraś ps. „Kruk”, ps. „Buguś” i ps. „Lew”. (6) [142]
12.10.1945 – Zamordowana została Helena Luberga zam. w Ostrowsku pow. Nowy Targ. Morderstwa dokonano przez powieszenie za rzekomą współpracę z Niemcami. Przy zamordowanej zostawiono wyrok podpisany przez por. Błyskawicę. (6) [142]
28.12.1945 – Zamordowana została Sowińska, czł. PPR z Nowego Targu oraz Bernard podejrzani o współpracę z org. BP. W tym samym czasie banda ta dokonała napadu rabunkowego na NN gospodarza we wsi Nowa Biała pow. Nowy Targ gdzie zrabowano 1 świnię. (6) [142]
30.12.1945 – Banda „Ognia” zlikwidowała 6-osobową grupę w miejscowości Gronków pow. Nowy Targ. Byli to Stanisław, Bronisław, Leon i Jan Zagata-Łatankowie oraz Jan Kudasik i Władysław Krystyniak. (6) [142] (LINK)
31.12.1945 – Dokonano napadu na mieszkanie prywatne w Skawie pow. Nowy Targ gdzie odbywała się zabawa sylwestrowa. Zastrzelona została jedna osoba. (6) [142]
21.01.1946 – Zamordowana została Aniela Otręba zam. w Legnicy, podejrzana o współpracę z org. BP. W morderstwie brało udział 3 bandytów w tym ps. „Wicher”. (6) [142]
24.01.1946 – Zamordowano właściciela młyna w Trybszu pow. Nowy Targ. (6) [142] Według artykułu Leszka Konarskiego z Przeglądu, właściciel młyna nazywał się Paweł Bizub i był Słowakiem. Śmiertelnie postrzelony miał zostać również jego syn, Jakub. http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/ogien-byl-bandyta-0
28.01.1946 – Zamordowany przez bandę „Ognia” został Rudolf Ozorowski zam. w Nowym Targu, bezpartyjny, podejrzany o przynależność do mniejszości żydowskiej. Zwłoki wrzucono do rzeki. W morderstwie udział wzięli Władysław Kolasa ps. „Zemsta” i Jan Zubek ps. „Jur”. (6) [142]
30.01.1946 – Uprowadzony i zamordowany został Władysław Godfryd zam. w Porębie Wielkiej pow. Limanowa, bezpartyjny pochodzący z terenów wschodnich. Jednym ze sprawców był Józef Kozyra ps. Krogulec. (7) [143]
03.02.1946 – Dokonano morderstwa 3 członków PPR: Franciszka Kołodziejskiego z Krościenka, Stanisława Bochenka i Jana Lacha z Kluszkowic. (7) [143]
05.02.1946 – Dokonano napadu na mieszkanie Andrzeja Babierza. Bandyci sterroryzowali jego żonę i zrabowali 2 konie, sanki, ubrania. Napadu dokonano za to, że według bandytów Babierz był komunistą i miał w związku z tym zostać zamordowany. (8) [144]
10.02.1946 – Zamordowany został wójt Gminy Żydowskiej, Dawid Grazgarin na terenie powiatu Nowy Targ. (8) [144] Według Związku Żydów w Nowym Targu i okolicy Podhala w Izraelu, Dawid Grasgrin, wójt gminy żydowskiej zginął 2 maja. http://partyzanciak.podhaleonline.pl/zydzi-dezerter-ogien
29.02.1946 – Zamordowany przez bandę „Ognia” w Zakopanem został Józef Oppenheim, członek PPR, kierownika Towarzystwa Tatrzańskiego, Polak pochodzenia żydowskiego. (9) [145]
26.03.1946 – Dokonano napadu na mieszkanie Walentego Chudoby w Czarnym Dunajcu. Zrabowano jego mieszkanie, zwłoki znaleziono w piwnicy. (10) [146]
13.04.1946 – Zamordowano 3 nieznanych z nazwiska osobników podejrzewanych o pracę w bezpiece. Dzień później zamordowano czwartą osobę. (12) [148]
16.04.1946 – Pod Turbaczem czterech mieszkańców Nowej Białej: Jana Szczurka, Jana Kraka, Józefa Chałupki i Jana Łapszańskiego. http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/ogien-byl-bandyta-0
18.04.1946 – Dokonano napadu rabunkowego na ambasadora Szwecji między Chabówką, a Nowym Targiem. Tego samego dnia uprowadzono i zamordowano członka PPR, Jana Chmielnika z Zakopanego. (12) [148]
20.04.1946 – Dokonano napadu na Bronisławę Ponicką, której zabrano buty i ubrania. Tego samego dnia zamordowano w Waksmundzie 5 Żydów: Ludwika Hertza, Leona Hildenbera, Rutę Jachmana, Rodzejowa i jednego o nieznanym nazwisku. Zostali również obrabowani. (12) [148] Według Związku Żydów w Nowym Targu i okolicy Podhala w Izraelu, Ludwik Herz i Lonek Lindenberger (Hildenberg?) zginęli 2 maja ul: Waksmundzkiej, na moście. (LINK)
29/30.04.1946 – Banda „Ognia” zamordowała 7 osób narodowości żydowskiej w okolicach Białki pow. Nowy Targ w tym 5 kobiet i 2 mężczyzn, którzy prawdopodobnie uciekali na Czechosłowację. Zamordowano: Blinę Kręb, Beilę Gold, Sarę Domberg, Freidę Salzberg, Feigę Schwerdszarf, Salomona Sornberga i Chaakela Świecznika. (14) [150]
2/3.05.1946 – Podporządkowana „Ogniowi” grupa „Śmigłego” dokonała morderstwa 12 osób narodowości żydowskiej w okolicy Krościenka. 7 osób zostało rannych. Ustalono, że w liczbie 24 osób jechali oni samochodem z Krakowa celem dostania się na Czechosłowację. Zostali zatrzymani i obrabowani. Wśród zabitych znajdowali się: Abraham Wygoda, Dwoja Wygoda, Rachela Holand, Chema Holand, Rachela Szapiro, Liba Szapiro, Rachela Benimska, Jakub Filgensztajn, Józef Goler, Izrael Klan, Wygoda i jedna osoba o nieznanym nazwisku. (15-16) [151-152]
12.6.1946 – Zamordowany został Andrzej Antoszek, podejrzany o rzekomą współpracę z Niemcami. Tego samego dnia zginęli również: Stanisław Szaflarski, Bartłomiej Szaflarski, Julia Zagórska i Karolina Nataszek. (20) [156]
29.6.1946 – Dokonano napadu na dom wypoczynkowy pracowników poczty. Obrabowano ludzi. Nikogo nie zabito. (21) [157]
10.7.1946 – Zamordowany został przez bandę „Ognia” Franciszek Kajta i jego żona. (22) [158]
9.8.1946 – Zamordowany został na Starych Wierchach, Stanisław Bielski, podejrzewany o współpracę z bezpieką. (28) [164]
15.8.1946 – Zamordowany przez podległą „Ogniowi” grupę „Groźnego” został Stanisław Maszkiewicz, kierownik Straży Pożarnej w Rabce, dlatego, że towarzyszył Władysławowi Filipiakowi z WUBP. (29) [165]
16.8.1946 – Grupa „Groźnego” zamordowała Franciszka Jurasa za rzekomą współpracę z bezpieką. (29) [165]
19.8.1946 – Banda „Ognia” zamordowała Jana, Franciszka i Andrzeja Katarusów. (30) [166]
25.8.1946 – Podległa „Ogniowi” banda „Siekiery” zaatakowała szpital św. Łazarza w Krakowie skąd zabrała dwóch przebywających tam ludzi określanych w źródle jako „bandytów”: Tadeusza Urmanskiego i Eugeniusza Kadrysa. Zastrzelona została pielęgniarka, Barbara Kowala. (31) [167]
28.8.1946 – Zamordowani zostali Chage Borken Aleksander i Czesław Przybos z Nowego Targu. (32) [168]
31.8.1946 – Zamordowany przez grupę „Groźnego” został Tadeusz Kowalczyk podejrzany o rzekomą współpracę z bezpieką. (33) [169]
W Poroninie zamordowany został Franciszek Gut z bezpieką, w morderstwie brało udział czterech ogniowców. Grupa „Groźnego” zabiła również kobietę, mieszkankę Rabki o nazwisku Smietana. W morderstwie brali udział m.in. Domalik ps. „Kowboj” i Wacławik ps. „Kula”. (34) [170]
2.9.1946 – Zamordowany został przez grupę „Ognia” Piotr Jurgowski ze Szczawnicy podejrzany o rzekomą współpracę z gestapo. (35) [171]
4.9.1946 – Zamordowano Małkucha zamieszkałego w Kościelisku. (36) [172]
5.9. 1946 – Zamordowani zostali: Józef Włoch, Stanisław Wojtowicz i Bazyli Rusinek z Krakowa. (36) [172]
7.9.1946 – Zamordowany został Bronisław Sikon z Zakopanego. (36) [172] 

Należy pamiętać, że nazistowskie Narodowe Siły Zbrojne (NSZ), powołane zostały do życia przez przedwojennych przywódców Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR). Zatem należy się wystrzegać wszelkich pogrobowców sekciarskiego faszystowskiego ONR i jego paramilitarnych bojówek o profilu neohitlerowskim. Ulubionym, urojonym wrogiem ideologicznym ONR i jego bandytów z NSZ była tak zwana żydokomuna! Wiara świrów i psychopatów w urojonego wroga prowadziła niestety do terroru, gwałtów i ludobójstwa, dlatego te neo nazistowskie organizacje powinny być surowo zakazane, a wszyscy ci co je popierają muszą zostać skierowania do obozów reedukacyjnych celem leczenia z neonazistowskiego, neohitlerowskiego obłędu politycznego! Nazistowski chorobliwy nacjonalizm i rasistowski obłęd hitlerowskiej nienawiści do Żydów i komuny (żydokomuna, żydomasoneria etc) - to obraz bestii bojówkarskiej, obraz zbójów z NSZ, a współcześnie z rozmaitych bojówek pod szyldem ONR i podobnych. 

W miejscowości Włoszczowa, powstało rondo im. Brygady Świętokrzyskiej, nazistowskiej polskiej jednostki bojówkarskiej, która oficjalnie nawiązała współpracę z hitlerowskimi Niemcami i wycofała się z okupowanego kraju przed nadejściem Armii Czerwonej, uciekła razem z hitlerowcami do Trzeciej Rzeszy Niemieckiej. Jest to skandaliczne, że w Polsce gloryfikuje się hitlerowskich kolaborantów i obdarza miejsca publiczne ich zwyrodniałym, na zawsze przez Naród Polski przeklęte imię. Czołowym propagandystą kultu nazistowskich Narodowych Sił Zbrojnych, jest Leszek Żebrowski, ekonomista, publicysta Radia Maryja, który nie ma pojęcia o prawdziwej historii Polski, ale sprytnie przeinacza fakty i fabrykuje w Radio Maryja kłamliwe mity na temat NSZ. Oprócz propagowania kultu NSZ, Żebrowski znany jest z usprawiedliwiania antysemickiej nagonki z marca 1968, którą nazywa „dobrodziejstwem”. 

Wiele jest za to udokumentowanych przykładów walk z GL/AL, zbrodni popełnionych na ludności żydowskiej oraz dowodów na współpracę z hitlerowskimi Niemcami. Najwięcej ujawnił na łamach „Polityki” profesor Ryszard Nazarewicz. Z dokumentów wynika, że oddział Narodowych Sił Zbrojnych dowodzony przez „Toma” prowadził jawną współpracę z hitlerowskim gestapo. Dokonywał morderstw i gwałtów, a także składał donosy do gestapo i wykonywał zlecenia od gestapo. Za jego sprawą, grupa mieszkańców Tomaszowa Mazowieckiego trafiła do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Gross Rossen. Ten sam „Tom” był później łącznikiem między dowództwem Brygady Świętokrzyskiej, a komendantem radomskiego gestapo, Paulem Fuchsem, który pomagał Brygadzie Świętokrzyskiej w przedostawaniu się na zachód razem z uciekająca armią hitlerowską. Zbrodniarz „Tom” ścigany był przez legendarnego partyzanta AK, Antoniego Hedę, który pisze w swoich wspomnieniach o zbrodni dokonanej na 18 robotnikach leśnych. Obok „Toma” w Brygadzie Świętokrzyskiej znalazł się Leonard Zub-Zdanowicz, którego zbrodnie na ludności żydowskiej m.in. w Lasach Urzędowskich opisuje Dariusz Libionka. 

Ludobójcze zbrodnie innych oddziałów NSZ na Kielecczyźnie opisała z kolei Alina Skibińska. Obydwoje badaczy zajmuje się zbrodniami w trakcie II wojny światowej, nie wspominają więc oni o Pogromie w Przedborzu popełnionym przez nazistowski oddział Władysława Kołacińskiego dokonanego 27 maja 1945 roku. Oddział ten znalazł się na tych terenach gdyż odłączył się od uciekającej z hitlerowcami Brygady Świętokrzyskiej i nie zdołał do niej powrócić i wymaszerować na zachód. Jak pisze Czesław Brzoza, dowództwo nazistowskiej i antypolskiej Brygady Świętokrzyskiej uważało, że walka z Niemcami pomaga jedynie Armii Czerwonej, będącej wedle ich urojeń wrogiem Polski, a zatem była to polska bojówka nazistowska na usługach reżimu hitlerowskiego. Niemal z każdego miejsca postoju nazistowskiej Brygady Świętokrzyskiej dochodziło do ataków na oddziały socjalistyczne, robotnicze, komunistyczne, berlingowskie i lewicujące (np. Bataliony Chłopskie), a czasem także na oddziały Armii Krajowej. Rekwizycje oprócz ludności cywilnej objęły również zapasy przygotowane dla Armii Krajowej w miejscowościach takich jak: Giebułtów, Maciejów, Adama, Boczkowice, Tochołów oraz Włodzimierka, Rymwida, Lisiny i Raszówek. 

Polski Naród, polskie dzieci, w nauce historii muszą być chronione przed neonazistowską propagandą neohitlerowców z ONR i pogrobowców NSZ i terrorystycznych bojówek hitlerowskich kolaborantów i Volksdeutschów pokroju Brygady Świętokrzyskiej. 

W dniu 30 czerwca 2005 roku białostocki oddział Insytutu Pamięci Narodowej zakończył kilkuletnie śledztwo na okoliczność pozbawienia życia 82 osób obywatelstwa polskiego wyznania prawosławnego - sygn. akt S 28/02/Zi uznaniem zbrodniarza kpt. Romualda Rajsa ps. "Bury" za winnego zbrodni ludobójstwa, jednak postanowił je umorzyć gdyż sprawcy już nie żyli. Postanowienie prokuratora IPN Dariusza Olszewskiego Sąd Okręgowy w Białymstoku (sygn. akt III Kp 297/05 z dnia 18 listopada 2005 r.) utrzymał w mocy. Sąd uznał, że "zabójstwo członków określonej grupy narodowościowej i wyznaniowej, w tym kobiet i dzieci, choćby pod pozorem uzyskania wyższych celów politycznych czy niepodległościowych - nie daje się usprawiedliwić żadną racją i jest zbrodnią ludobójstwa". I tak należy oceniać całą nazistowską, ludobójczą formację zwyrodniałej mafii nazywanej NSZ i nie patrzeć na to jakimi frazesami politycznej ideologii ci bandyci, złodzieje, gwałciciele, oprawcy i pedofile próbują wybielać swoje plugawe zbrodnie. 

Zbrodniarz Kuraś ksywa "Ogień" cieszy się taką estymą i stawiany jest przez rządzących Polską neonazistów hitlerowskich za wzór kolejnym pokoleniom. Dzieje się tak, gdyż kolejne ekipy polityczne tak zwanej III RP począwszy od 1989 roku, sprzedajni politycznie historycy o mentalności prostytutek i inni tak zwani antykomuniści głęboko utożsamiają się z jego zbójeckimi, gestapowskimi "dokonaniami". Sami bowiem prezentują moralność psycholi, złodziei, gwałcicieli, pedofilów, morderców, sadystów i zdrajców Ojczyzny. Zresztą Kuraś nie wybijał się zbytnio okrucieństwem na tle innych faszystowskich "żołnierzy wyklętych" czczonych w XXI wieku 1 marca przez obecną propagandę faszystowską w Polsce. Zamiast faszyzm i nazizm zwalczać, faszystowska propaganda III RP gloryfikuje ludobójcze zbrodnie brunatnej mafii posthitlerowskich chadeckich bojówek nazistowskich na Narodzie Polskim. Jak można tak oślepnąć historycznie?


Linki 


O zbrodniach żołnierzy wyklętych zwanych przez rodziny ofiar "przeklętymi": 

Antypedofilskie Bractwo Himawanti - Facebook (zalajkuj!):  

https://www.facebook.com/Antypedofilskie.Bractwo.Himawanti


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz