piątek, 29 listopada 2019

Prokurator pedofil Andrzej W - 10 lat więzienia

Prokurator Andrzej W z Końskie skazany na 10 lat więzienia za pedofilię


W czwartek dnia 28 listopada 2019 roku Sąd Apelacyjny w Łodzi: 10 lat pozbawienia wolności i 110 tysięcy zł zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonych - to prawomocny wyrok dla Andrzeja W., prokuratora z województwa świętokrzyskiego. Prokurator pedofil Andrzej W. z Końskie był oskarżony o przestępstwa seksualne wobec przynajmniej dwójki dzieci. 

Przypomnijmy, nieprawomocny wyrok w jego sprawie zapadł w kwietniu 2019 roku w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim. Orzeczono 10 lat pozbawienia wolności, przy czym wykonanie kary ustalono w systemie terapeutycznym (leczenie z pedofilii w więzieniu). Orzeczono także dożywotni zakaz zajmowania wszelkich stanowisk związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich i opieką nad nimi. Ponadto, na rzecz pokrzywdzonej zasądzono zadośćuczynienie w kwocie 100 tysięcy zł, natomiast pokrzywdzonego - 10 tysięcy zł. 

Prokurator pedofil Andrzej W. z Końskie (Lublin, Warszawa)

Sąd wymierzył oskarżonemu kwotę 600 zł tytułem opłaty i obciążył go kosztami sądowymi w wysokości prawie 107 tysięcy zł - akurat do spłacenia z pensji prokuratorskiej. 

Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który pod koniec 2019 roku utrzymał wyrok w mocy - informuje sędzia Piotr Feliniak, rzecznik prasowy instytucji. Jak dodaje, dokonano jedynie korekty opisu czynów i podstawy prawnej skazania. 

Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach przypomina, że po przedstawieniu zarzutów, podejrzany został zawieszony przez Prokuratora Okręgowego w Kielcach w wykonywaniu obowiązków służbowych. - W związku z wydaniem prawomocnego wyroku i skazaniem za umyślne przestępstwo, automatycznie przestał być prokuratorem - mówi Daniel Prokopowicz. 

czwartek, 28 listopada 2019

Roman Polański - pedofilia i gwałty na młodych kobietach

W połowie listopada 2019 roku protestujący zablokowali premierę filmu Romana Polańskiego „Oficer i szpieg” w Paryżu. Teraz, z końcem listopada podobny bojkot może odbyć się w Łodzi. Oskarżenia wobec Romana Polańskiego nie są przecież informacją nową, a znaną powszechnie od wielu lat. Ostatnio pisaliśmy jednak o pojawieniu się nowych doniesień na temat dewiacyjnej przeszłości reżysera, które doprowadziły nawet do protestów jego filmu w Paryżu.

Znany pedofil i gwałciciel wielu kobiet Roman Polański miał w końcu listopada 2019 wygłosić wykład w Szkole Filmowej w Łodzi, ale studenci wystosowali petycję, domagając się odwołania spotkania z pedofilem i gwałcicielem. Rektor uczelni wydał w tej sprawie oświadczenie, które oburzyło wiele osób, a nawet skojarzyło rektora z pedofilską mafią. Wśród mocno oburzonych jest dziennikarka Justyna Kopińska.

Po lewej: pedofil Roman Polański; po prawej: 13-letnia dziewczynka Samantha przed zgwałceniem

Pedofil i gwałciciel wielu kobiet Roman Polański ma być jednym z gości 24-tego Forum Kina Europejskiego Cinergia. W ramach wizyty w Łodzi pedofilski reżyser miał wygłosić także wykład w Szkole Filmowej, której jest absolwentem. Studenci wystosowali jednak petycję do władz uczelni, w której domagają się odwołania spotkania z pedofilem i gwałcicielem kobiet Romanem Polańskim. Ich zdaniem uczelnia nie powinna zapraszać osoby, wobec której wysuwane są tak poważne oskarżenia przez coraz większą liczbę zgwałconych kobiet, w tym dziewcząt w wieku od 10 do 14 lat. Czas najwyższy rozliczyć pedofila i gwałciciela Romana Polańskiego z licznych zbrodni o jakie jest oskarżany.

"Szkoła Filmowa tak jak każda inna placówka edukacyjna powinna być miejscem, w którym potępia się przemocowe zachowania seksualne. Pan Roman Polański jest oskarżany o przynajmniej pięć tego rodzaju zachowań. Najmłodsza z domniemanych ofiar miała dziesięć lat. Nie do nas należy osądzanie, czy te oskarżenia są prawdziwe, czy nie. Jednocześnie uważamy, że powaga tych oskarżeń oraz ich liczba sprawiają, że spotkanie z panem Polańskim na terenie Szkoły byłoby lekceważące wobec wszystkich osób, które doświadczyły przemocowych zachowań seksualnych. Takie osoby są również wśród nas, są częścią społeczności naszej Szkoły." - napisali w petycji przeciwnicy wizyty pedofila i gwałciciela kobiet na uczelni.

Na petycję studentów zareagował rektor Szkoły Filmowej w Łodzi, prof. Mariusz Grzegorzek. Zaznaczył on, że "nie ma prawa do moralnej oceny życia Romana Polańskiego" i podkreślił, że reżyser jest najwybitniejszym absolwentem uczelni. "W pewnym sensie przeraża mnie ta nagła aktywność i epatowanie podnieconą, ciemną energią w obliczu atomizacji, anemizacji i twórczego kryzysu, które przerabiamy na co dzień. Nie czuję, że mam jakiekolwiek prawo do moralnej oceny życia Romana Polańskiego. Na jakiej podstawie miałbym ją sobie wyrobić? Rozdygotanych doniesień medialnych, stanowiska amerykańskiego organu sprawiedliwości, własnych intuicji?" - napisał w oświadczeniu rektor Szkoły Filmowej w Łodzi.

poniedziałek, 25 listopada 2019

Księża skazani w Argentynie na 40 lat więzienia

Ponad 40-letnie wyroki dla księży z Argentyny. Gwałcili dzieci w szkolnych łazienkach...

Ponad 40-letnie wyroki usłyszeli dwaj księża z Argentyny, oskarżeni o wykorzystywanie seksualne uczniów szkoły katolickiej dla głuchych i niedosłyszących. Jeden z duchownych był w przeszłości we Włoszech podejrzewany o podobne czyny. Mimo że Watykan o nich wiedział, człowiek ten nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

Nicola Corradi - ksiądz pedofil skazany na 42 lata więzienia

Księża Nicola Corradi i Horacio Corbacho zostali skazani na - odpowiednio - 42 i 45 lat więzienia w związku z 28 przypadkami nadużyć seksualnych i demoralizowania nieletnich jakich mieli się dopuścić w kościelnej szkole dla niesłyszących w prowincji Mendoza - informuje Reuters. W sprawie skazano też byłego ogrodnika szkoły, który spędzi w więzieniu 18 lat.

Sąd w mieście Mendoza skazał 83-letniego włoskiego księdza Nicolę Corradi na 42 lata więzienia, a 59-letniego argentyńskiego duchownego Horacio Corbacho na 45 lat pozbawienia wolności. Obaj zostali skazani za wykorzystywanie seksualne uczniów szkoły katolickiej dla głuchych i niedosłyszących. W akcie oskarżenia obu postawiono zarzut znęcania się nad dziećmi w Instytucie Antonio Provolo dla dzieci głuchych i niedosłyszących w gminie Lujan de Cuyo w północno-zachodniej Argentynie. Ofiarami było 10 uczniów tej szkoły.

Na poniedziałkowej rozprawie z 25 listopada 2019 roku w Mendozie oskarżeni odmówili składania zeznań. Oświadczyli jedynie, że nie przyznają się do winy, a informacje podawane przez ich byłych uczniów są nieprawdziwe. Jak pisze AP, sprawa ta wywołała w Argentynie społeczne oburzenie. Tym większe, że Corradi był już podejrzewany o podobne czyny przed laty, gdy pełnił posługę w siostrzanym Instytucie Antonio Provolo w Weronie.

wtorek, 5 listopada 2019

Ksiądz pedofil zamordowany w Oise

Ksiądz pedofil został zamordowany. Wcześniej był ścigany za przestępstwa wobec dzieci! 

Ponad 90-letni ksiądz pedofil i kapelan Matassoli w dniu 4 listopada 2019 roku został znaleziony martwy w swoim domu w północnej Francji w Agnetz we francuskim Oise. Duchowny katolicki, który został zamordowany, był wielokrotnie ścigany za przestępstwa seksualne popełnione wobec nieletnich i małych dzieci! Ciało księdza pedofila znaleziono wcześnie rano w jego mieszkaniu. Jak mówi miejscowy proboszcz ks. Bernard Grenier, zamordowany kapłan przez wiele lat pracował w tym regionie. Był dobrze znany i ceniony. Choć był już na emeryturze, to chętnie służył pomocą, zwłaszcza chorym, których odwiedzał z Najświętszym Sakramentem. Od 2009 roku ksiądz pedofil Matassoli był suspendowany za zbrodnie pedofilskie, które popełniał prawie od czasu swoich święceń kapłańskich w 1956 roku.

Dom i brama (niebieska) księdza pedofila Matassoli

Ksiądz pedofil Roger Matassoli w latach 1988-2009 sprawował funkcję proboszcza w parafii we Froissy. Ze stanowiska został usunięty po tym, jak pojawiły się wobec niego liczne oskarżenia o przestępstwa seksualne wobec dzieci o charakterze pedofilskim. Chodziło między innymi o dwóch chłopców w wieku 10-14 lat, którzy byli ministrantami w parafii katolickiej. Rzecznik lokalnej diecezji katolickiej tłumaczył, że po złożeniu skargi cywilnej wszczęto procedurę wysłuchania ofiar księdza pedofila. Duchownemu katolickiemu zakazano uczestniczenia w posługach duszpasterskich, ale sprawa nie została rozpatrzona, ponieważ zgodnie z prawem francuskim winy księdza pedofila uległy przedawnieniu.

wtorek, 1 października 2019

Horror w sekcie Rodzina w Kolorado

HORROR W SEKCIE. MATKA ZABIŁA SWOJE DZIECI W MAKABRYCZNY SPOSÓB. 


Makabryczna zbrodnia w chrześcijańskiej sekcie z USA z września 2017 roku. Matka chrześcijanka prolajferka skazała swoje dzieci na śmierć głodową, bo tak nakazał jej chrześcijański kult religijny "The Family". Zapadł pierwszy wyrok w sprawie, wiadomo na jak długo "matka bestia" trafi do więzienia.

Dzieciobójczyni z USA wreszcie usłyszała wyrok. Prorodzinna chrześcijanka Nashika Bramble (lat 39) we wtorek dnia 1 października 2019 roku została skazana na podwójne dożywocie. Jak powiedziała sędzina Keri Yoder, po jednym bezwzględnym dożywociu za każdą zamordowaną córeczkę, bez prawa do warunkowego zwolnienia. W 2017 roku za namową swojej chrześcijańskiej prorodzinnej sekty religijnej "The Family" (Rodzina) zabiła swoje dwie nieletnie córki. 10-letnia Makayla Victoria Roberts i 8-letnia Hannah Elizabeth Rosalina Marshall zostały przez nią celowo zamknięte w nagrzanym samochodzie, by umarły w straszliwych męczarniach na farmie będącej legalną plantacją medycznej marihuany w Norwood około 50 km od Telluride w 2019 roku, a znalezione martwe we wrześniu 2017 roku.

Nashika Bramble i jej zamordowane córeczki

Zwłoki obu dzieci znaleziono w Norwood w stanie Kolorado. Sekcja zwłok wykazała, że zmarły z powodu gorąca, głodu i odwodnienia. Matka chrześcijanka z sekty "tylko Jezus" skazała je na śmierć, bo tak chciała prorodzinna chrześcijańska sekta The Family (sekta Rodzina), do której należała. Dokonała zbrodni bo przeprowadziła się na sektową plantację medycznej marihuany prowadzoną przez wyznawcę kultu znanego jako Alec Blair, gdzie mieszkali inni wyznawcy tego kultu żyjąc dobrze z handlu medyczną marihuaną i innymi narkotykami.

Kiedy obie dziewczynki zmarły zamordowane w prorodzinnej sekcie, Alec Blair oraz mąż Madani Ceus, Ashford Nathaniel Archer (lat 50), pomagali ukryć samochód ze zwłokami przykrywając go plandeką. Ashford Archer za pomoc w zabójstwie dzieci oraz za inne zarzuty o wykorzystywanie seksualne dzieci dostał w czerwcu 2019 roku karę 24 lata więzienia. Madani Ceus twierdziła, że obie dziewczynki są opętane przez nieczyste duchy i usiłowała je wypędzić z dzieci z pomocą rzekomej mocy swojego Pana i Zbawieciela Jezusa Chrystusa.

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Ksiądz pedofil z Pawonkowa aresztowany

Ksiądz Waldemar C. z Pawonkowa z zarzutami pedofilii trafił do aresztu 


Pawonków: Pod zarzutem przestępstw o charakterze seksualnym – m.in. dopuszczania się tzw. innych czynności seksualnych wobec osoby małoletniej – został zatrzymany mający 52 lata Waldemar Caus, katolicki ksiądz proboszcz z jednej z parafii w powiecie lublinieckim (woj. śląskie). Po przesłuchaniu w prokuraturze rejonowej w Lublińcu podejrzany został aresztowany na trzy miesiące. Czas aresztowania księdza pedofila idealnie się wpisało w dwudziestą rocznicę pobytu papieża Karola Wojtyły JP2 w Gliwicach o którym na świecie mówi się jako u tym, który ukrywał księży pedofilów.

Ksiądz proboszcz Waldemar C. z Pankowa aresztowany za pedofilię - czerwiec 2019

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek powiedział, że w czwartek 13 czerwca 2019 roku przeszukano pomieszczenia mieszkalne katolickiego księdza Waldemara Causa. Został zabezpieczony sprzęt komputerowy, który zostanie zbadany przez biegłego z zakresu informatyki. Tego samego dnia zatrzymano katolickiego księdza podejrzanego o pedofilię. - Temu mężczyźnie prokurator przedstawił zarzuty popełnienia przestępstw o charakterze seksualnym. Jeden zarzut dotyczy dopuszczenia się innych czynności seksualnych wobec małoletniego w wieku poniżej 15 lat; inne dotyczą dopuszczenia się innych czynności seksualnych na skutek nadużycia stosunku zależności oraz prezentowania małoletnim poniżej 15 lat treści pornograficznych - powiedział prokurator.

Prokuratura nie ujawnia treści wyjaśnień złożonych przez katolickiego księdza proboszcza Waldemara Causa. Nie wiadomo, czy przyznał się do winy. Śledczy nie podają też, kto zainicjował śledztwo. W sobotę do sądu rejonowego w Lublińcu trafił wniosek o aresztowanie podejrzanego księdza katolickiego, który prokuratura motywowała grożącą podejrzanemu surową karą i obawą, że może on wpływać na zeznania świadków. Sąd Rejonowy w Lublińcu podzielił tę argumentację i zastosował ten środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. O zarzutach i aresztowaniu katolickiego księdza poinformowało wcześniej Radio Zet, które powołując się na nieoficjalne źródła, podało że podejrzany jest proboszczem.

czwartek, 13 czerwca 2019

Dziewczyna lat 15 zgwałcona w psychiatryku

Gdańsk: Dziewczynka zgwałcona w psychiatryku 


Skandal w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku! 15-latka zgwałcona na oddziale Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego na Srebrzysku w Gdańsku...

Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 czerwca 2019 na jednym z oddziałów dla "dorosłych" Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku, gdzie dziewczynka, która ukończyła już 15 rok życia umieszczona została za zgodą matki ze względu na brak wolnych łóżek na oddziale dziecięcym psychiatrii.

Nowsza część szpitala psychiatrycznego w Gdańsku

- Podejrzenie popełnienia przestępstwa policji zgłosił ordynator oddziału. Postępowanie jest prowadzone na okoliczność doprowadzenia do obcowania płciowego. To czyn zagrożony karą od 2 do 12 lat więzienia - relacjonuje prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Prokurator skierował do sądu wniosek o przesłuchanie pokrzywdzonej przed sądem, dlatego że taka jest procedura - dodaje. Dyrektor placówki, Leszek Trojanowski, nie chce komentować sprawy do czasu, aż zostanie ona wyjaśniona. W tej sprawie prokuratura prowadzi śledztwo z paragrafu 197 Kodeksu karnego – „kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12” - jednak gwałciciel jest chory psychicznie.

Jak się dowiedzieliśmy, podejrzany o gwałt dorosły mężczyzna nie został zatrzymany. Jest pacjentem psychicznym i w takiej roli wciąż przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Gdańsk Wrzeszcz. Prowadzone jest ono pod kątem zgwałcenia. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 12 lat więzienia. Wawryniuk wyjaśniła, że prokuratura wystąpiła do sądu o przesłuchanie pokrzywdzonej, które - zgodnie z przepisami, powinno się odbyć w obecności psychologa. Rzecznik dodała, że sąd nie wyznaczył jeszcze terminu przesłuchania. Poinformowała, że dopiero po posiedzeniu sądu przesłuchany zostanie podejrzewany w tej sprawie pacjent szpitala.

Grażyna Wawryniuk dodała, że trwają przesłuchiwania świadków, a prokuratura dysponuje dokumentacją medyczną z oględzin lekarskich nastolatki, do badania przekazano też zabezpieczone ślady biologiczne. Rzecznik dodała, że w ramach prowadzonego śledztwa prokuratura będzie wyjaśniać okoliczności samej napaści seksualnej, ale też to, czy personel medyczny oddziału właściwie dbał o bezpieczeństwo pacjentów.

piątek, 7 czerwca 2019

Gulbinowicz molestował Karola Chuma

Ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz molestował Karola Chuma


Oskarżenie: "Molestował mnie kardynał Gulbinowicz". Kuria: "Sprawdzamy". - Gdy miałem 15 lat, byłem molestowany przez kardynała Henryka Gulbinowicza - wspomina Karol Chum. 

- Gdy miałem 15 lat, byłem molestowany przez kardynała Henryka Gulbinowicza - wspomina Karol Chum, na rok 2019 około 44-letni poeta, pisarz i informatyk. - Potraktowaliśmy tę sprawę bardzo poważnie - odpowiada wrocławska kuria znana z prześladowania innych ofiar księży pedofilów. I zapewnia, że chce stawiane pedofilskiemu księdzu kardynałowi zarzuty chce zbadać i wyjaśnić "tyle na ile jest to możliwe". Wspominany jako typowy ksiądz pedofil kardynał Henryk Gulbinowicz ma na rok 2019 około 96 lat. Niestety jest Honorowym Obywatelem Wrocławia i Dolnego Śląska.

Ksiądz pedofil kardynał Henryk Gulbinowicz - ulubieniec Karola Wojtyły - molestował chłopca

Karol Chum, wrocławski informatyk i autor wierszy, oskarża o molestowanie seksualne księdza kardynała Henryka Gulbinowicza, legendę "Solidarności" i kawalera Orderu Orła Białego. Karol Chum informował o tym w reakcji na film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", a całą sprawę opisała medialnie gazeta wrocławska. "To zdarzenie miało miejsce na początku stycznia 1990 roku, zaraz po moich urodzinach. Moje przypuszczenie jest takie, że rektor seminarium, o. Józef Szańcza miał w tym swój udział. Zostałem przez niego wysłany po odbiór korespondencji od kardynała. Korespondencja miała być przygotowana. Po dotarciu na miejsce do kurii okazało się, że nie jest ona jeszcze gotowa. Gdy powiedziałem, że w takim razie wrócę po przesyłkę rano, usłyszałem, że o. Szańca został już powiadomiony, że ja tutaj zostanę na noc." - mówi Karol Chum dziennikarzom.

Karol Chum (to pseudonim artystyczny, a poeta nazywa się Przemysław Kowalczyk) uczęszczał do prowadzonego przez katolickich franciszkanów Niższego Seminarium Duchownego w Legnicy. W styczniu 1989 jeden z zakonników poprosił go o przywiezienie korespondencji z wrocławskiej kurii do legnickiego seminarium katolickiego. We Wrocławiu Karol Chum długo czekał na przesyłkę. Wreszcie późnym wieczorem usłyszał, że jednak nie będzie tego dnia gotowa. Księża katoliccy zaproponowali Karolowi Chumowi nocleg. Gdy kładł się spać, do jego pokoju wszedł ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz. - Usiadł obok mnie na łóżku, i zaczął masować mojego penisa – wspomina poeta.

- Domagam się przede wszystkim prawdy. Nie liczę na to, że kardynał kiedykolwiek przyzna się do tych czynów. Nie oczekuję ani zadośćuczynienia, ani wyroku dla niego, ani przeprosin - podkreśla Karol Chum.

O oskarżeniach wobec pedofilskiego księdza kardynała Henryka Gulbinowicza wie wrocławska kuria, prawdopodobnie od wielu lat. Jej rzecznik, ksiądz Rafał Kowalski powiedział w maju 2019 roku portalowi GazetaWroclawska.pl, że o zarzutach wobec księdza kardynała Gulbinowicza rzekomo dowiedziała się z "mema" przysłanego mejlem na jej adres internetowy. Zapewnia, że katolicka kuria chce całą sprawę zbadać i wyjaśnić "tyle na ile jest to możliwe". Papież Karol Wojtyła aka Jan Paweł II ksywa "Lolek" lub 'Lolitek" w 1983 roku nakazał kuriom katolickim straszliwie nękać i przesladować wszystkie ofiary księży pedofilów tak, aby każdego bezwzględnie uciszyć i zniszczyć.

Katolicki ksiądz rzecznik kurii wrocławskiej mówi, że delegat do spraw ochrony dzieci i młodzieży skontaktował się z Karolem Chumem. Pytał, czy kuria może mu w jakikolwiek sposób pomóc. Karol Chum odpowiedział na mejla pytaniem "A jak ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz może mi pomóc po przeszło 30 latach?."

poniedziałek, 27 maja 2019

Bestia z krwawej sekty Palo Mayombe

Szokujące fakty o zbrodniczej sekcie Adolfo de Jesusa Constanzo 


Policjanci byli zszokowani odkryciem w świątyni należącej do sekty Adolfo de Jesusa Constanza w Matamoros w Meksyku, w stanie Tamaulipas. Krwawe rytuały odprawiała tam m.in. kobieta zwana "Matką Chrzestną" lub "Matką Boską". Jak mówi, wyznająca kult diabła i narkosatanizm organizacja, przetrwała do dziś, a część jej wierzeń to doktryny chrześcijańskie katolików pomieszane z afroamerykańskimi kultami czarnej magii i czarnoksięstwa, w tym czarnej santerii znanej jako Palo Mayombe.

Adolfo de Jesus Constanco (1962-1989) - w młodości

Krwawy kult zła


Działalność tej meksykańskiej sekty łączącej chrześcijaństwo i czarnoksięstwo oraz narkosatanizm cały czas budzi strach. Oficjalnie, została ona rozbita na przełomie lat 80-tych i 90-tych XX wieku, ale należący wcześniej do niej ludzie twierdzą, że wyznawana przez nich okrutna "religia" składająca ofiary z ludzi jest nadal praktykowana. Twórcą tego "kultu zła dla zysku" był Adolfo de Jesus Constanzo, Amerykanin kubańskiego pochodzenia, jeden z najbardziej bezwzględnych przemytników i dilerów w historii Meksyku, który był ochrzczonym katolikiem i służył do mszy w dzieciństwie jako ministrant katolicki.

Gangster, który przemycał ogromne ilości marihuany do Stanów Zjednoczonych, stworzył "religię", która miała zapewnić bezpieczeństwo dostawom idącym za Rio Grande. Istotą kultu było składania krwawych ofiar z ludzi, co miało być "błogosławieństwem" dla przemytu. Religia ta była mieszanką wierzeń mezoamerykańskich i afrykańskich oraz chrześcijaństwa, a Constanzo, który zajmował się wróżbiarstwem (z ludzkiej wątroby), był jej ideologiem i patronem, ale niestety, nie jedynym liderem.

Gangster i jego wierni byli znani z brutalnego mordowania swoich ofiar w celach rytualnych. Liczne były także przypadki gwałtów, które poprzedzały szokujące morderstwa. Części zwłok były następnie gotowane w specjalnym  kotle, który służył do sporządzania "magicznych wywarów". Ofiar na początku było co najmniej 15, ale policjanci twierdzą, że nie udało im się po prostu odszukać  wszystkich ciał zamordowanych przez sektę ludzi, a po latach znaleziono łącznie ponad 60 ciał w postaci szczątków ludzkich. Sekta nachalnie propagowała stosowanie marihuany do celów rzekomo leczniczych, rekreacyjnych, szamańskich, podobnie z jadem żaby kambo oraz ajahuaską - a do dzisiaj podobne substancje morderczych kultów proponowane są licznym naiwnym ze środowisk narkomańskich w Europie, nie tylko w Ameryce. Wielu dilerów narkotykowych sprzedaje swój zbrodniczy towar pod szyldem działalności rzekomo szamańskiej, w prawdziwie czarnoksięskiej i czarnomagicznej.

piątek, 17 maja 2019

Prokurator pedofil skazany na 10 lat więzienia

Prokurator skazany za pedofilię na 10 lat więzienia. Wyrok wydał sąd w Piotrkowie. 


To sprawa bez precedensu w walce z pedofilią w prokuraturze zwanej pedofilską mafią togową. Prokurator został skazany za pedofilię na 10 lat więzienia. Wyrok, po wyjątkowo żmudnym procesie, wydał 2 kwietnia 2019 roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Sąd uznał, że prokurator pedofil Andrzej W., z wyznania katolik maryjny, jest winny wykorzystywania seksualnego oraz gwałtu wobec dwójki dzieci - 12-letniej dziewczynki i chłopca, którego wykorzystywał od 13-tego do przekroczenia przez niego 15-tego roku życia. Wyrok na kwiecień 2019 jest jeszcze nieprawomocny.



Proces o seksualne wykorzystywanie dzieci przez czynnego prokuratora z Końskich Andrzeja W. w okręgu kieleckim toczył się przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim za zamkniętymi drzwiami przez niemal równo rok (od 25 kwietnia 2017 do 2 kwietnia 2018). Jednak kilka lat upłynęło zanim sprawa w ogóle trafiła na wokandę, bo długo trwała sama procedura pozbawienia go prokuratorskiego immunitetu. Pod koniec 2015 roku został złożony wniosek o jego uchylenie, a decyzja uprawomocniła się 25 kwietnia 2017 roku i tego samego dnia gorliwy katolik i prokurator pedofil Andrzej W. został aresztowany przez Centralne Biuro Śledcze Policji.

Prokurator pedofil z woj. świętokrzyskiego usłyszał zarzuty za popełnienie przynajmnij pięciu poważnie zabronionych czynów. Sprawa dotyczy kontaktów seksualnych z osobami, które nie miały przekroczone 15 lat, a także rozpijaniu małoletnich. Najcięższe oskarżenia są związane z "przestępstwami przeciwko wolności seksualnej i obyczajowej popełnionymi na szkodę dwójki dzieci" - informuje portal echodnia.eu.

Prokurator Andrzej W., żarliwie związany z katolicką ideologią religijno-polityczną i kultem maryjnym, był zangażowany także w nasyłanie katolickiej policji politycznej na Antypedofilskie Bractwo Himawanti w lipcu i sierpniu 2002 roku, gdyż nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał sekciarskiej kościelnej machiny zbrodniczo-pedofilskiej wspierać. Jak widać dopiero aktywny prokurator pedofil delegowany z prokuratury rejonowej w Końskiem do okręgowej w Kielcach podjął się aktywności zbrodniczej na rzecz mafii peofilskiej w której interesie jedynie jest tępienie zwalczających pedofilię aktywistów Antypedofilskiego Bractwa. Na zlecenie prokuratora pedofila propedofilskie CBŚ nękało wówczas, zastraszało i zatrzymywało ponad 30 osób z czałej Polski, w tym Mohana Ryszarda Matuszewskiego. Tak to maryjny pedofil katolicki na wniosek swojego skażonego od wieków pedofilią kleru kościelnego rozpętał nagonkę przeciwko Antypedofilskiemu Bractwu, w której aktywnie uczestniczył także m.in. jego pedofilski kolega z pedofilskiej mafii na Dworcu Centralnym w Warszawie, prokurator pedofil Piotr Woźniak, jak dotąd jeszcze chodzący na wolności. Prawo karmana nie jest rychliwe ale dojeżdża jak widać pedofilskich zbrodniarzy, którzy działali na szkodę Antypedofilskiego Bractwa Himawanti swoimi fałszywymi i kłamliwymi oskarżeniami redagowanymi przez pedofilski kler.

Już w 2013 roku Prokuratura Apelacyjna w Krakowie prowadziła postępowanie tyczące wykorzystywania małoletnich, a podejrzenia padały na prokuratora pedofila z powiatu koneckiego Andrzeja W. Po reformie sprawa trafiła pod lupę śledczych z małopolskiego wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie. Jego naczelnik prokurator Piotr Krupiński pod koniec kwietnia 2017 roku poinformował, że sprawa nabrała tempa.

niedziela, 12 maja 2019

TYLKO NIE MÓW NIKOMU - Film Braci Sekielskich o pedofilii kleru

"Tylko nie mów nikomu" - film dokumentalny o tysiącach ofiar księży pedofilów w Polsce 


W dniu 11 maja 2019 w serwisie internetowym YouTube pojawił się film "Tylko nie mów nikomu" o pedofilii w kościele katolickim w Polsce. To dokument opowiadający o przypadkach pedofilii w polskim katolickim kościele. Film przez dobę  obejrzało ponad 4 mln osób, posiada wersję polską i angielską. - Walka z pedofilią w Kościele nie może się skończyć na tym, że jeden czy drugi ksiądz zostaną wydaleni ze stanu kapłańskiego - mówił autor dokumentu Tomasz Sekielski.

- To powinno też polegać na tym, że odpowiedzialność poniosą biskupi, którzy albo udawali, że nie widzą, albo ukrywali przestępców w sutannach. Wtedy dopiero będę mógł powiedzieć, że Kościół w Polsce podchodzi poważnie do tematu - dodał.

Tylko nie mów nikomu - Film o pedofilii kleru katolickiego w Polsce

„Czy Jezus Chrystus zabierał się za małe dzieci?” Takie pytanie zadała swojemu oprawcy Anna Misiewicz, jedna z bohaterek filmu braci Sekielskich o pedofilii w polskim Kościele.

„To jakaś nadprzyrodzona historia. Opowiadam ją dla ofiar, takich jak ja, by wiedziały, że nie są same i że biorę ten ból wyjątkowo mocno z nimi i dla nich” – odczytuje list od mężczyzny współautor filmu „Tylko nie mów nikomu” Tomasz Sekielski. List napisał ksiądz, który oskarża byłego kustosza sanktuarium w Licheniu ks. Eugeniusza M. o czyny pedofilskie.

"Horror" - napisał krótko aktor Jacek Poniedziałek w reakcji na premierę dokumentu "Tylko nie mów nikomu" Tomasza Sekielskiego o pedofilii w Kościele katolickim w Polsce. Nie jest w swoich wrażeniach odosobniony. Wtórują mu inni ludzie polskiej kultury, którzy są poruszeni filmem, w tym pisarz Jacek Dehnel czy producent filmowy Andrzej Saramonowicz.

"Straszny i znakomity film Sekielskiego, który pokazuje rozmiary pedofilii w polskim Kościele. Zadowolonych z siebie biskupów, sprawców butnych lub bagatelizujących, obstawę z sekretarzy, zakonnic, kleryków, którzy wszystko starają się ukrywać i osłaniać. Ogromny system, idący od Watykanu i kardynałów, przez episkopat i kurie, aż po szeregowych wiernych, którzy sami posyłają dzieci w ręce zwyrodnialców" - zaczął swój wpis pisarz Jacek Dehnel."

"Oglądajcie film Tomasza Sekielskiego na YouTube i udostępniajcie go swoim znajomym. Piekło nie zniknie tylko dlatego, że się zasłania oczy" - ocenił natomiast producent filmowy Andrzej Saramonowicz.

poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Jerzy Zięba - bandycki napad policji na handlowca

Jerzy Zięba alarmuje o bandyckim nalocie policji na jego magazyn 


Na miejscu od rana w dniu 29 kwietnia 2019 roku są bezzprawnie prokuratura i policja - w ramach policyjnego napadu rabunkowego. Prokuratura katolicka w dniu 29 kwietnia 2019 prowadzi nielegalne postępowanie przeciwko Jerzemu Ziębie. Na teren jego magazynu z towarami handlowymi nielegalnie wkroczyła katolicka policja polityczna (inkwizycyjne gestapo). Funkcjonariusze katolickiego reżimu zabezpieczają towar, który jest sprzedawany w sklepie z alternatywnymi produktami terapeutycznymi. "Chcą zamknąć naszą działalność" - stwierdził w sieci handlowiec.



Jerzy Zięba twierdzi, że katolicka policja i prokuratura chcą okraść jego klientów - bo to towar za który klienci już zapłacili - po prostu chcą go dla siebie kupować i zamówili. Bandyckiego napadu na zlecenie prokuratury w Warszawie dokonała policja polityczna z Rzeszowa - skupiska największego ciemnogrodu katolickiego. Jerzy Zięba, sprzedający na co dzień specyfiki na bazie soku z kiszonej kapusty za 54 zł za pudełko, ocenił, że akcja prokuratury i policji to "kradzież" i "bandycki napad rabunkowy'.

Przeciwko handlowcowi Jerzemu Ziębie toczy się nielegalne katolicko-inkwizycyjne dochodzenie - potwierdził w oświadczeniu przesłanym prasie Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Handlowiec, razem z członkami zarządu swojej spółki, jest rzekomo podejrzany o sprzedawanie produktów leczniczych bez wymaganego zezwolenia (tymczasem suplementy diety nie są na liście produktów leczniczych ani wymagających sprzedaży na receptę lekarską). Jerzy Zięba twierdzi, że żaden z jego produktów nie ma takiego statusu medykamentu.

Ale katolicka prokuratura inkwizycyjna twierdzi inaczej i rzekomo ma do tego powody (zapewne spreparowane pomówienia). "W toku dochodzenia uzyskano opinię biegłych z Narodowego Instytutu Leków, z której wynika, że opis produktów wskazanych w zarzutach, jako jedne spośród wielu oferowanych do sprzedaży za pośrednictwem stron internetowych, należą do kategorii produktu leczniczego" - czytamy w oświadczeniu. Niestety, produktów owych nie ma w spisie leków III RP.

Policja polityczna katolickiego reżimu nielegalnie i przestępczo przeszukuje magazynu Jerzego Zięby i bezprawnie zabezpiecza czyli w praktyce zbrodniczo rabuje sprzedawany przez Jerzego Ziębę i jego firmę towar. "Produkty te zostaną rzekomo poddane ekspertyzie celem ustalenia ich rzeczywistego składu i charakterystyki" - poinformowała prokuratura katolicka z Warszawy znana z bandyckich rozbojów gestapowskich na mniejszościach światopoglądowych i wyznaniowym w tym z nielegalnego przetrzymywania w areszcie wydobywczym chociażby pana Mateusza Piskorskiego (także pod fikcyjnymi zarzutami).

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Ksiądz Jarosiewicz pali książki i obrazy innowiercze

Psychiczny ksiądz zwyrodnialec spalił książki Harry Pottera 


"Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny" pisze przyciśnięty przez media zboczony ksiądz Rafał Jarosiewicz z inkwizycyjnej pseudo "Fundacji SMS z Nieba" i "Szkoły Nowej Ewangelizacji"- służącej do robienia tzw. "wałków" czyli kościelnych przekrętów finansowych. W ostatnią niedzielę marca 2019 roku pseudo duchowny katolickiej sekty razem z ministrantami spalił literaturę fantasy oraz święte dzieła okultystyczne i żydowskie. Zdjęcia ze swej zbrodni inkwizycyjnej zamieścił w internecie czym wywołał słuszną burzę medialnych sprzeciwów.



Papież Franciszek ubolewał w Watykanie, że coraz więcej chorych psychicznie próbuje się ze swoimi zaburzeniami dostać na księdza, a selekcja jest zbyt słaba w kościele i sporo chorych psychicznie, w tym na fundamentalistyczną paranoję pieniaczą zostaje księżmi. Może kuria w Koszalinie powinna wysłać księdza Rafała Jarosiewicza na solidne badania i jak trzeba to na leczenie psychiatryczne. Papież Franciszek wyraził opinię, że nie należy ufać kandydatowi do seminarium, który jest zbyt pewny siebie, agresywny lub jest "surowym fundamentalistą"...

W zacofanym i morderczym Gdańsku, w katolickiej parafii NMP Matki Kościoła i św. Katarzyny Szwedzkiej, ks. Rafał Jarosiewicz urządził palenie książek Sci-Fi, okultystycznych i innowierczych. Tym zafundował Polsce mentalną wycieczkę do hitlerowskich Niemiec w nazistowsko-katolickie lata 30-te XX wieku - ciemnoty i zbójectwa. Zdjęcia z tego haniebnego inkwizycyjno-hitlerowskiego wydarzenia opublikowała organizacja rzekomego pożytku publicznego sekciarska "Fundacja SMS z Nieba", w której działa zwyrodniały ksiądz Rafał Jarosiewicz. Opatrzyła je cytatami z tak zwanej Biblii i Katechizmu Kościoła Katolickiego (w skrócie KKK, co pasuje do urządzania stosów ala Ku-Klux-Klan). Pod postem dodała hashtagi #słowoboga #smsznieba #misjeświęte #wiernisłowu #hajcujemy. W Auschwitz Birkenau czyli w obozie hitlerowsko-katolickim w Oświęcimiu też hajcowali: Żydów, Polaków, Rumunów, Jehowych, Buddystów, Rodzimowierców, Cyganów... Książki, symbole innych religii i kojarzące się ze świętym okultyzmem symbole w stylu figurki sówki przynieśli rzekomo sami wierni na polecenie zwyrodniałego księdza inkwizycyjno-nazistowskiego. Spalone zostały m.in. książki J. K. Rowling o Harrym Potterze, "Zmierzch" Stephenie Meyer, święta książka hinduskiego Guru Osho i "Tajemnice starodawnej medycyny i magii" z opisem żydowskich misteriów religijnych, afrykańska maska rodzimowiercza, hinduski święty słoń Ganeśa i różowa parasolka "Hello Kitty".

"Spalenie książek nie miało charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie było też wymierzone w książki jako takie czy kulturę" - pisze obłudny hipokryta i zbrodniarz na wieki wieków potępiony zboczony ksiądz koszalińskiej kurii Rafał Jarosiewicz. Przyznaje, że jeśli jego zbójeckie i plugawe zachowanie kogoś uraziło, to "w tym miejscu chce bardzo przeprosić". Okultyści nie chcą przeproszeń za zbrodnie kościoła katolickiego i jego chorych na paranoję nienawiści duchownych, podobnie jak ofiary księży pedofilów - nie chcą przeprosin tylko zaprzestania zbrodni i wypłacenia poszkodowanym wielomiliardowych odszkodowań za 1700 lat inkwizycyjnych zbrodni gorszych od hitleryzmu.

środa, 27 lutego 2019

Lucjan K zwolniony z psychiatryka - Zamość

10 lat w "psychiatryku" za kradzież starego  roweru - RPO interweniował 


Przypomnijmy i uwiecznijmy kolejną sądowo-psychiatryczną zbrodnię nazistowskiego reżimu III RP (Rzeczpospolitej Polskiej). Rzecznik Praw Obywatelskich w grudniu 2018 roku wniósł o kasację w sprawie mężczyzny, który od 10 lat bezpodstawnie i bezprawnie przebywa w zakładzie psychiatrycznym przetrzymywany tam przez neofaszystowski sąd rejonowy i nazistowskich psychiatrów aktualnej III RP (III/IV RP). Trafił tam po rzekomej kradzieży roweru wartego zaledwie 400 zł. Sąd uznał, że wobec jego rzekomej tzw. chwilowej niepoczytalności to jedyna możliwość zapobiegnięcia popełnieniu podobnego czynu. Problem w tym, że przebywa tam już dwukrotnie dłużej niż gdyby został skazany na maksymalną karę więzienia, co jest typową nazistowską zbrodnią faszystowskiego reżimu III RP (Rzeczpospolitej Polskiej po przewrocie w 1989 roku). Mężczyzna w szpitalu psychiatrycznym przebywa bezpodstawnie od lutego 2009 roku, gdzie po porwaniu go z domu przez policję został nielegalnie umieszczony przez nazistowską mafię sądowo-psychiatryczną. 

Sąd Rejonowy i Okręgowy - Zamość

To kolejna dobra interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie osób, które weszły w niewielki konflikt z prawem, ale ponieważ są dotknięte niepełnosprawnością umysłową albo chorują psychicznie, są uznawane za rzekomo "chwilowo niepoczytalne" (chociaż samo istnienie zjawiska rzekomej niepoczytalności jest wysoce dyskusyjne i brak na jego istnienie uzasadnionych naukowo dowodów). W takich sytuacjach nazistowski sąd reżimu III RP rutynowo umarza postępowanie karne i decyduje o bezterminowym umieszczeniu rzekomego sprawcy w zakładzie psychiatrycznym w ramach tzw. środka zabezpieczającego czyli detencji psychiatrycznej. Problem w tym, że przy orzekaniu o detencji psychiatrycznej nie przeprowadza się rozprawy mającej na celu udowodnienie winy, nie przesłuchuje się ani świadków oskarżenia ani świadków obrony, nie ma udowodnionej wyraźnie winy, a więzi się ludzi jedynie za to, że są niepełnosprawni umysłowo lub cierpią na choroby psychiczne - nie za to czy coś popełnili. Znacząca część osób kierowanych na detencję, to ofiary zbrodniczych pomówień i fałszywie kierowanych oskarżeń - ludzie całkowicie niewinni. 

Już wcześniej RPO podejmował sprawy (niestety nieliczne po silnym medialnym nagłośnieniu lub upartej walce obrońców), gdy za stosunkowo drobne przestępstwo ludzie trafiali do zamkniętego zakładu na nawet kilkanaście lat, w tym w sprawie zamordowanego przez psychiatrów w Rybniku Krystiana Brolla - czyli na dłużej niż wynosiłaby maksymalna kara, gdyby za swój czyn trafili do zakładu karnego. Najgłośniejszy był przypadek pana Feliksa, który w zakładzie spędził 11 lat w ramach środka zabezpieczającego w związku z rzekomymi groźbami karalnymi wobec sąsiadów (nigdy się nie przyznał, a świadków obrony nazistowski sąd rejonowy nawet nie przesłuchał). W 2015 roku Sąd Najwyższy przychylił się do kasacji RPO i zwolnił go ze szpitala psychiatrycznego w którym był nielegalnie przestępczo przetrzymywany przez nazistowską mafię sądowo-psychiatryczną (za reżimu Adolfa Hitlera nazistowska mafia sądowa wymordowała setki tysięcy osób arbitralnie uznanych za rzekomo chore psychicznie lub niepełnosprawne umysłowo, w tym z powodu zespołu Downa). 

poniedziałek, 25 lutego 2019

Pedofilia w kościele - Szczyt u Franciszka

W Watykanie ruszył szczyt ws. pedofilii duchowieństwa w katolickim kościele! Papież Franciszek: Potrzebne są konkretne działania! Ciągle jednak brak ze strony kościoła papieskiego jakiegokolwiek zadośćuczynienia ofiarom za zbrodnie pedofilskiego kleru! 



Papież katolików zaprosił katolickich biskupów z całego świata na spotkanie w Watykanie. Szczyt poświęcony jest jednemu tematowi - rzekomej walce ze swoimi katolickimi duchownymi, którzy dopuszczają się przestępstw na tle seksualnym, w szczególności pedofilii i pederastii. Konferencja odbyła się z udziałem przewodniczących zaledwie ponad stu episkopatów poświęconych walce z pedofilią w kościele katolickim (to zaledwie ponad połowa ze wszystkich istniejących episkopatów). 

Walka z pedofilią czy udawanie walki przez kościół? 


W lutym 2019 roku ruszył historyczny (histeryczny) szczyt w Watykanie, jego tematem jest walka z pedofilią i pederastią w kościele katolickim. To największe wyzwanie, przed jakim stoi katolicki kościół i obecny papież Franciszek. Walki z pedofilią w katolickim kościele nie wygrali poprzednicy papieża Franciszka, on sam nie kryje, że batalia jest trudna, przeciwników jego działań nie brakuje nawet wśród najwyższych hierarchów kościelnej mafii pedofilskiej i pederastycznej. Zdjęcie katolickiego papieża Franciszka całującego rękę Marka Lisińskiego, polskiej ofiary katolickiego księdza pedofila, obiegło światowe media, chociaż to jeden z pustych acz medialnych, nic nie znaczących dla nas ofiar księży pedofilów, gestów papieskich. Do tego "wydarzenia" doszło w przededniu przewodniczących episkopatów z całego świata na temat rzekomej kościelnej walki z pedofilią (w Polsce to ciągle walka pedofilskiego kościoła katolickiego z tysiącami ofiar kościelnej pedofilii). 

Wcześniej przedstawiciele fundacji „Nie lękajcie się” przekazali papieżowi raport dotyczący przypadków pedofilii w polskim kościele katolickim (raport bardzo częściowy, ale i tak wywołujący furię katolickich aktywistów). Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus przekazała papieżowi Franciszkowi raport dotyczący pedofilii w polskim kościele katolickim. Ten sam raport został udostępniony w internecie na stronie fundacji "Nie lękajcie się", aby każdy mógł poznać 24 nazwiska hierarchów, którzy "ukrywali" księży pedofilów (brakuje najgorszego z nich, kardynała Karola Wojtyły z Krakowa. 

Nim do Rzymu przybyli biskupi z ponad 100 krajów, papież Franciszek prosił ich wcześniej, by spotykali się z ofiarami księży dopuszczających się seksualnych przestępstw. Niestety, w Polsce, nikt z kościelnych dygnitarzy rzekomo walczących z pedofilią w katolickim kościele, nawet nie próbował spotkać się z ofiarami kościelnej mafii pedofilskiej zrzeszonymi z jednej z największej organizacji ofiar molestowania i gwałtu jaką od początku lat 80-tych XX wieku w Polsce jest Antypedofilskie Bractwo Himawanti

piątek, 1 lutego 2019

Jan od Boga - handel dziećmi i kobietami

Charyzmatyczny zboczeniec sprzedawał dzieci na aukcjach! 


Jan od Boga czyli Joao Teixeira de Faria (77 l.) do niedawna był uważany za najsłynniejszego katolickiego uzdrowiciela charyzmatycznego w Brazylii, gdzie jeździło wielu naiwnych Polaków na wycieczki. Teraz jest znany głównie z oskarżeń o molestowanie seksualne ponad 600 kobiet, w tym sporo gwałtów, także na nieletnich. Ostatnio, w końcu stycznia 2019 roku do tych zarzutów dołączyły kolejne, potworne zaznania i relacje. 



Joao Teixeira de Faria jest nazywany w Polsce Janem od Boga, ale już wiadomo, że to demon z ciemnej strony. Jego rzekome „cudowne” operacje przyciągały naiwnych pielgrzymów z całego świata, niestety wszyscy byli oszukiwani. Zarabiał miliony dolarów rocznie na samej sprzedaży rzekomych ziołowych tabletek i oszukanej tak zwanej „błogosławionej” wody (zboczeńcy i gwałciciele nie mają żadnych mocy charyzmatycznych ani bioenergoterapeutycznych). Jego imperium zaczęło się rozpadać dwa miesiące wcześniej, kiedy jesienią 2018 kilkanaście z jego byłych zwolenniczek oskarżyło go o molestowania seksualne i gwałty oraz zastraszanie. Po nich odezwało się jak dotąd ponad 600 kobiet z całego świata, które miały podobne doświadczenia z tym zboczeńcem seksualnym nazywanym w Polsce obrazoburczo Janem od Boga. Wiele z kobiet zeznało, że także, że w chwili wykorzystywania byli nieletni. 

W końcu stycznia 2019 roku pojawiły się kolejne poważne oskarżenia – brazylijska aktywistka Sabrina Bittencourt zbierała dowody na to, że rzekomy uzdrowiciel handlował ludźmi, a dokładniej kobietami i dziećmi, noworodkami. Wyszukiwał biedne dziewczynki w wieku od 14 do 18 lat i oferował im jedzenie w zamian za to, że zamieszkają na jego pilnie strzeżonych farmach w stanach  Goias i Minas Gerais w Brazylii. Tam nastolatki były więzione i trzymane pod strażą, a potem zapładniane i zmuszane do rodzenia dzieci (prokuratura ustala kto jeszcze oprócz zboczeńca je zapładniał). Po 10 latach wykorzystywania seksualnego w celu rozpłodowym najczęściej były zabijane. Noworodki Joao Teixeira de Faria zwany w Polsce obrazoburczo Janem od Boga, sprzedawał na aukcjach na czarnym rynku. 

piątek, 4 stycznia 2019

Ksiądz pedofil Giuseppe Matarazzo zastrzelony

Ksiądz pedofil zastrzelony być może na zlecenie ojca swoich ofiar


Ksiądz robił ohydne rzeczy dzieciom. Znaleźli go martwego z pięcioma kulami. Ciało włoskiego księdza pedofila Giuseppe Matarazzo zostało odkryte z pięcioma ranami postrzałowymi. Do egzekucji zboczeńca doszło zaledwie miesiąc po zwolnieniu go z więzienia. Włoska policja szybko znalazła sprawców egzekucji pedofila. Odnaleziono samochód, którym się poruszali oraz pistolet, magnum 3.56, z którego oddano strzały do księdza pedofila. W związku z eliminacją księdza pedofila śledczy aresztowali dwóch mężczyzn, a część opinii publicznej żąda ich wypuszczenia, bo działali w słusznej sprawie. Policjanci przypuszczają, że działali na zlecenie - podaje włoska prasa. 

ksiądz pedofil Giuseppe Matarazzo zastrzelony

Kilka tygodni wcześniej ksiądz pedofil Giuseppe Matarazzo wyszedł na wolność. Pod dom byłego księdza we Frasso Telesino, mieście położonym kilkadziesiąt kilometrów na północ od stolicy Kampanii Neapolu, podjechał samochód - był lipiec 2018 roku. Jeden z pasażerów poprosił go, by wskazał mu drogę. Po chwili w stronę księdza pedofila Giuseppe Matarazzo padło pięć strzałów. Pedofil zginął na miejscu. Giuseppe Matarazzo spędził w więzieniu 11 lat i 6 miesięcy. Został skazany za seksualne wykorzystywanie dwóch sióstr, gdy pracował jako ksiądz katolicki. Jedna z jego bestialsko wielokrotnie zgwałconych ofiar powiesiła się na drzewie przed pedofilskim kościołem katolickim w którym była gwałcona gdy skończyła 15 lat - nie dała rady żyć z pamięcią koszmarnego wielokrotnego zgwałcenia. 

Ksiądz pedofil Giuseppe Matarazzo dopuścił się ohydnych czynów w 2008 roku. Włoski ksiądz pedofil wykorzystał seksualnie dwie młode dziewczynki. Były to siostry. Wiadomo jednak, że liczba ofiar była większa, tyle, że nie wszystkie ofiary zgłosiły się na policję. Mężczyzna, katolicki ksiądz pedofil, stanął przed sądem, który skazał go na 11 lat i 6 miesięcy więzienia. Po opuszczeniu więzienia ksiądz pedofil miał 45 lat. W związku z morderstwem dokonanym na zboczeńcu seksualnym policjanci aresztowali dwie osoby: to Generoso Nastam (30 l.) i Giuseppe Massaro (55 l.). Policjanci podejrzewają, że broń należała do Massaro, ale to nie on pociągnął za spust. Mundurowi mają na oku ojca wykorzystanych seksualnie dziewczynek, gdyż sądzą, że mógł mieć on związek ze śmiercią byłego księdza. Mężczyzna nie został jednak zatrzymany, gdyż nie znaleziono bowiem żadnego związku pomiędzy nim, a podejrzanymi.