piątek, 16 maja 2014

Eugeniusz Pawlik - 13 lat dla pedofila z Kołobrzegu

13 lat więzienia za zgwałcenie dziewięciolatki


Na 13 lat wię­zie­nia ska­zał Sąd Okrę­go­wy w Ko­sza­li­nie 65-let­nie­go Eu­ge­niu­sza Paw­li­ka za bru­tal­ne zgwał­ce­nie dzie­wię­cio­lat­ki. Sąd w Koszalinie ze­zwo­lił na po­da­nie da­nych oskar­żo­ne­go do publicznej wiadomości. Rozprawie przewodniczył sędzia Waldemar Katzig. W wyroku orzeczono również, że mężczyzna ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną przez 10 lat. Musi także zapłacić na jej rzecz nawiązkę w wysokości 10 tysięcy zł. Sąd Okręgowy w Koszalinie zdecydował, że warunkowe zwolnienie katolika Eugeniusza Pawlika nie może nastąpić wcześniej niż po odbyciu przez niego co najmniej 9 lat kary. Uzasadnienie wyroku ze względu na drastyczne okoliczności przestępstwa było niejawne, jak i sam proces, który rozpoczął się w połowie kwietnia.

Eugeniusz Pawlik - Kołobrzeg
Wyrok jest nieprawomocny. Nie wiadomo, czy strony będą się od niego odwoływać. Eugeniusz Pawlik był sąsiadem dziewczynki. W piątek 16 maja 2014 roku na ogłoszeniu orzeczenia nie było ani prokuratora, ani obrońcy. Również oskarżony nie został dowieziony do sądu z aresztu śledczego. Do zgwałcenia dziewięciolatki doszło w czerwcu 2013 roku w Kołobrzegu. Jak ujawniła później prokuratura, oskarżony był wówczas pijany i pod wpływem leków. Działał wobec dziewczynki ze szczególnym okrucieństwem, a brutalnie zgwałcone dziecko wymagało interwencji chirurga. Po zgwałceniu mężczyzna groził dziewięciolatce i członkom jej rodziny śmiercią. Sąsiedzi mężczyzny, gdy dowiedzieli się o gwałcie, chcieli go zlinczować. Policjanci, którzy go zatrzymywali, musieli wezwać do pomocy Straż Graniczną i agencję ochrony. 

Dziewczynka została brutalnie zgwałcona. Jej matka tak wspominała te okropne chwile: – Mała powiedziała mi, co ten zboczeniec jej zrobił! – mówiła „Gazecie Koszalińskiej” roztrzęsiona pani Renata. – Jak ją obejrzałam, od razu wiedziałam. To był gwałt! – dodaje. Matka dziewczynki wezwała pogotowie. 

czwartek, 15 maja 2014

Terroryzm i terroryści w Polsce

Terroryzm w Polsce przełomu XX i XXI wieku 

Czym jest terroryzm, terror, terroryzowanie, kim są terroryści w Polsce przełomu XX i XXI wieku. Terroryzm i terroryści - Polska końca XX i początku XXI wieku. Zarys tematyki terroru i terroryzmu. 

Terroryzm – to użycie siły lub przemocy psychicznej przeciwko osobom lub własności z pogwałceniem prawa, mające na celu zastraszenie i wymuszenie na danej grupie ludności lub państwie ustępstw w drodze do realizacji określonych celów. Działania terrorystyczne mogą dotyczyć całej populacji, jednak najczęściej są one uderzeniem w jej niewielką część, aby pozostałych obywateli zmusić do odpowiednich zachowań. W Polsce terroryzmem najbardziej zajmuje się policja oraz prokuratura, gdyż na niepokornych wobec państwa i kościoła katolickiego obywateli regularnie napada policja, zwykle na zlecenia prokuratury, acz czasem z własnej inicjatywy.

Inkwizycja - Terroryzm religijny katolicyzmu
Typowym aktem terroryzmu w Polsce jest napastliwa agresja działaczy katolickich przeciwko kilkunastu mniejszościom wyznaniowym, zwykle połączona z militarnymi terrorystycznymi napadami prokuratury i policji na te mniejszości wyznaniowe i grupy uzdrowicielskie oraz ich liderów (Kościół Niebo, Misja Czaitania, Kościół Taoistyczny, Świadkowie Jehowy, Kościół Chrystusowy, Branhamiści, Christian Science, Elan Vital, Era Wodnika, Kabała, Krija Joga, Kundalini, Lektorium Różokrzyżowe, Kościół Moona, Hare Kriszna, Bractwo Himawanti, Masoneria, Iluminati, Misja Boskiego Światła, Okultyzm (Stara Wiara), Rodzima Wiara, Rodzima Wiara, Siddha Yoga, TM, Radiestezja, Bioterapia i inne). Wszystkie napady na te ruchy czy organizacje to bandycka działalność terrorystyczna. 

Termin "terroryzm" wywodzi się od języka greckiego τρέω/treo – „drżeć, bać się”; „stchórzyć, uciec” oraz łacińskiego terror, -oris – „strach, trwoga, przerażenie”, lub „straszne słowo, straszna wieść” i pochodnego czasownika łacińskiego terreo – „wywoływać przerażenie, straszyć”. Na tej podstawie można bardzo ogólnie zdefiniować terroryzm jako sianie strachu i grozy poprzez terror, zwykle terror policyjnej pały w państwach takich jak Ukraina, gdzie faszyści z Majdanu przemocą obalili legalną władzę Prezydenta Janukowycza z pomocą polskich terrorystów i bojówkarzy, a potem zaczęli mordować ludność rosyjskojęzyczną na Krymie oraz na Wschodzie Ukrainy, co doprowadziło do secesji terroryzowanych zbrodniczo regionów. Bardziej szczegółowo terroryzm państwowy można zdefiniować roboczo jako „nieuzasadnione lub bezprawne użycie siły bądź przemocy wobec osób lub mienia, aby zastraszyć lub wywrzeć przymus na grupie obywateli, ludności cywilnej lub ich części, co zmierza do promocji celów politycznych, społecznych lub finansowych” reżymu, zwykle faszystowskiego lub nazistowskiego. 

W latach 1993-2013 - terrorystyczny, ideologicznie skatolicyzowany wydział wyznań MSWiA (dziś MAC) odmówił prawnej rejestracji ponad 100-u, słownie: STU związków wyznaniowych i kościołów, a także zlecił ich bestialskie, brutalne policyjne represjonowanie, terroryzowanie i wyniszczenie. Tego nigdy terrorystycznym zbrodniarzom nie wolno ani zapomnieć ani darować, a ciągle trzeba te zbrodnie na Narodzie Polskim przypominać. Tak działa terrorystyczna inkwizycja w kilku krajach świata, w tym w Polsce, inkwizycyjny bestialski terroryzm katolicki w wydaniu zwyrodniałych politycznych aktywistów działających na rzecz watykańskiego okupanta i mordercy mniejszości wyznaniowych od 1700 lat niszczący bezprawnie wszelką religijną i światopoglądową konkurencję. 

wtorek, 13 maja 2014

Dziennikarz pedofil Konrad P skazany prawomocnie

Jelenia Góra. Zaczął się proces dziennikarza oskarżonego o pedofilię! 

W Sądzie Rejonowym w Jeleniej Górze zaczął się w lipcu 2012 roku proces Konrada P. Skończył się dopiero w kwietniu 2014 roku, prawomocnym wyrokiem za pedofilię! Były redaktor naczelny gazety oraz portalu internetowego Jelonka, autor tekstów na portal Nasze Miasto Wrocław i katolickiej gazety Niedziela jest oskarżony o pedofilię. Proces jest utajniony z "uwagi na dobro poszkodowanych dzieci". Dziennikarz pedofil Konrad P. dekadę wcześniej ostro zwalczał Antypedofilskie Bractwo Himawanti (ABH) - jak wszyscy dziennikarze zwalczający ABH, bo są dziennikarzami z bestialskiej pedofilskiej mafii, i gwałcą dzieci a potem terroryzują swoje ofiary!

Na 2012 roku 46-letni dziennikarz katolicki Konrad P. został zatrzymany w maju 2011 roku, gdy matka nieletniej dziewczyny zawiadomiła policję o kontaktach seksualnych dziennikarza z jej córką. Śledztwo w tej sprawie trwało ponad rok. Pedofilski mężczyzna usłyszał trzy zarzuty. Jest oskarżony o pedofilię na dziewczynce z gimnazjum lat 14-cie oraz posiadanie treści pornograficznych z małoletnimi poniżej 15-tego roku życia. Po zatrzymaniu Konrada P. jeleniogórska prokuratura wyłączyła się ze sprawy, chodził bowiem o katolickiego syna prokuratora okręgowego w Jeleniej Górze, obecnie w stanie spoczynku. Ponieważ ze względu na dobro nieletniej, proces jest utajniony, opinia publiczna będzie poinformowana tylko o wyroku.



Jeleniogórski i wrocławski dziennikarz i były redaktor naczelny jednego z lokalnych portali internetowych - Konrad P. stanie przed sądem pisała prasa w kwietniu 2012 roku. Wrocławska prokuratura oskarżyła go o pedofilię, posiadanie zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci i nielegalnego oprogramowania komputerowego. Akt oskarżenia został wysłany do jeleniogórskiego sądu rejonowego. Dziennikarz pedofil Konrad P. został zatrzymany w maju 2011 roku. Według prokuratury spotykał się on wówczas z niespełna 14-letnią uczennicą jednego z jeleniogórskich gimnazjów. Pomiędzy nimi miało wówczas dojść do tzw. innych czynności seksualnych oraz defloracji (utraty dziewictwa). Dziennikarza zwolniono po wpłaceniu 10 tysięcy zł kaucji, bo jest synem znanego katolickiego prokuratora z regionu Jeleniej Góry. Otrzymał również zakaz opuszczania kraju i zaledwie dozór policyjny.

Sprawą zajmowała się prokuratura okręgowa we Wrocławiu ponieważ, Konrad P. jest synem byłego szefa prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze oraz dziennikarzem katolickiej gazety Niedziela. Dziennikarzowi katolickiej mafii pedofilskiej groziło do 10 lat więzienia. Portal, w którym pracował Konrad P. ostatecznie dopiero po roku od jego aresztowania zaprzestał z nim współpracy.

czwartek, 8 maja 2014

Wzywają papieża do porzucenia katolicyzmu

Wzywają papieża do porzucenia katolicyzmu 


Wpływowi  hierarchowie Greckiej Cerkwi Prawosławnej wezwali w 2014 roku wiosną papieża Franciszka do przyznania, że katolicyzm to herezja i schizmatyckie odstępstwo od prawdziwej wiary chrześcijańskiej. Hierarchowie greckiej Cerkwi uważają, że to właśnie oni zobowiązani są do „zawrócenia katolików z nieprawidłowej drogi, na której się znaleźli i z której sami nie są w stanie zejść”. Uważają, że to na greckich duchownych spoczywa obowiązek sprowadzenia wszystkich katolików „na łono prawosławnej Cerkwi-matki”. 

Grecka Cerkiew Prawosławna
Do porzucenia katolicyzmu, określanego mianem herezji katolickiej, i powrotu do prawosławia wezwali w kwietniu 2014 roku papieża Franciszka dwaj metropolici Świętego Kościoła Grecji. W obszernym, 120-stronicowym (w wersji greckiej) dokumencie, utrzymanym w surowym, krytycznym i ostrym tonie, metropolici: Dryinopolis, Pogoniani i Konicy – Andrzej oraz metropolita Pireusu – Serafin potępili zarówno samego papieża i jego urząd, jak i Watykan i kościół katolicki, a także „wszech-herezję” katolickiego ekumenizmu i gotowość innych kościołów prawosławnych do dialogu z Rzymem. 

Według pobożnych autorów dokumentu nauczanie kościoła katolickiego jest „wyraźnym bluźnierstwem wobec Ducha Świętego, stanowi wypaczenie nauki chrześcijańskiej i szatańską pychę, która opanowała Waszą Ekscelencję [tzn. papieża]”. Jednocześnie obaj hierarchowie zapewnili swego adresata, że kieruje nimi wyłącznie „czysta, szczera i bezinteresowna miłość chrześcijańska”, dodając, że czują się zobowiązani do „dołożenia wszelkich wysiłków, aby umożliwić katolikom powrót na łono prawowiernego, prawosławnego Kościoła-Matki”.