piątek, 16 lutego 2018

Kobyłka - ksiądz Bogdan S pedofilem

W podwarszawskiej Kobyłce doszło do skandalu obyczajowego z udziałem miejscowego księdza pedofila i 13-letniej dziewczyny z biednej rodziny.

Proboszcz Bogdan S. w katolickiej parafii w tym niewielkim miasteczku molestował swoją ofiarę przez 10 miesięcy wielokrotnie brutalnie wykorzystując seksualnie, a sprawa latami nie wychodziła na jaw. Niektórzy są zdania, że to nie ksiądz pedofil jest tu winny, a dziewczyna, która rzekomo go uwiodła. Tyle, że to ksiądz ją brutalnie zdeflorował, a potem przez wiele miesięcy zastraszał i ponownie wykorzystywał seksualnie, we wszystkie trzy dziurki co było dla dziewczynki wyjątkowo obrzydliwe. Taka to prymitywna i zboczona jest mentalność polskich katolików, że o zbrodnie księdza pedofila brutalnie oskarżają jego ofiarę. Może wszyscy pedofilscy parafianie powinni siedzieć w więzieniu razem ze swoim zboczonym księdzem którego tak zbójecko bronią?

Ksiądz pedofil Bogdan S. - oskarżony o gwałt i wykorzystanie seksualne
Bogdan S. lat 54 długo po swoim odejściu pozostaje bezkarny, najpewnie dlatego, że wyświęcił go pedfilski papież Jan Paweł II. Fakt wielokrotnego odbywania stosunków seksualnych z 13-letnią parafianką nie trafiał do publicznej wiadomości przez całe trzy lata. Niestety tak dzieje się w większości przypadków gwałtów czy pedofilskiego molestowania i wykorzystania. Ofiary często nie chcą, aby ktokolwiek dowiadywał się o tym, co przeżyły. Robią to, by uniknąć napiętnowania ze strony społeczeństwa i własnej rodziny ogłupionej przez ideologię katolickie sekty. Smutna i złowroga polska rzeczywistość – pedofil w koloratce na wolności i parafianie nie przyjmujący do wiadomości faktów.

Jak mówi dr Aleksandra Piotrowska, wykorzystane przez księży i pastorów dzieci boją się także bezczelnych oskarżeń o uwiedzenie duchownych, którzy zgodzili się przecież utrzymywać celibat czyli bezżenność. Sprawa jest bardzo kontrowersyjna, szczególnie to, że zwyrodniały bezbożny ksiądz pedofil nie siedzi nawet w areszcie tymczasowym. Zwolenników natychmiastowego i bezwzględnego ukarania księdza pedofila Bogdana S. dodatkowo irytuje fakt, że ksiądz pedofil odpowiada z wolnej stopy, może mataczyć i wpływać na sprawę.


Jak powiedziała dziennikarzom Joanna Zaremba, rzeczniczka Sądu Okręgowego Warszawa-Praga aresztu w tej sprawie nawet nie zastosowano. Na księdzu pedofilu Bogdanie S. ciążą dwa poważne zarzuty – nakłaniania do składania fałszywych zeznań oraz obcowania płciowego z osobą młodszą niż 15 lat. Za nakłanianie rodziny i dziewczynki do składania fałszywych zeznań mających oczyścić księdza pedofila, łącznie na ławie oskarżonych razem z księdzem pedofilem zasiadają cztery osoby.

Ksiądz w każdej z parafii na których pracował często mawiał parafianom, że jedzie na ryby i znikał na kilka dni. W żargonie zboczeńców seksualnych "ryby" oraz "rybki" to młode dziewczęta do wykorzystania seksualnego na jedną noc albo przez kilka dni. Niestety, nikt z parafian nie podjął tematu i nie zaczął księdza sprawdzać, gdzie to jeździ i kim są owe "ryby".

Ksiądz uwiedziony przez „gówniarę” 


Miejscowa społeczność jest podzielona, jeśli chodzi o ocenę księdza pedofila Bogdana S. i jego zboczonego postępku. Przez wielu katolicki ksiądz pedofil jest otwarcie broniony. Z jedną z takich osób udało się porozmawiać dziennikarzom. – Był bardzo dobrym człowiekiem i go szanujcie! Nie róbcie z niego wariata! Jak to człowiek, źle mu się trafiło, że gówniara go uwiodła – powiedział diennikarzom mieszkaniec Kobyłki.

Jak naprawdę doszło do kontaktów seksualnych między dziś już byłym księdzem, a jego 13-letnią parafianką? Zdaniem dr Piotrowskiej, nawet jeśli był one dobrowolne, były wynikiem manipulacji pedofilskiego proboszcza, który wiedząc, że dziewczyna może poczuć się lepsza od koleżanek, jeśli sypiać będzie z tak ważną w mieście postacią, jak ksiądz i okazywał jej zainteresowanie.

– Duchowny złożył urząd proboszcza wobec oskarżeń, które sformułowano pod jego adresem – informuje Mateusz Dzieduszycki, rzecznik prasowy Diecezji Warszawsko-Praskiej. O czym mowa? Ksiądz jest oskarżony o obcowanie płciowe z osobą poniżej 15-tego roku życia. I to przynamniej kilkukrotnie. Prokurator utajnił dane dziecka, ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że chodzi o 13-letnią dziewczynkę. Ksiądz katolicki odpowie też za składanie i nakłanianie do fałszywych zeznań.

- Wyprowadzili go w kajdankach za zrobienie dziecka trzynastolatce. Może to plotka, ale huczy w całej Stefanówce (nazwa parafii w Kobyłce) - mówili parafianie po zatrzymaniu księdza Bogdana S. w 2015 roku.

- To jest bardzo ufna i delikatna dziewczynka, takie dzieci są najbardziej narażone na wyrafinowaną grę dorosłych. Jestem zdruzgotana jakiej kanalii się spowiadałam co tydzień od lat. Nie mogę spać jestem w stresie teraz. Codziennie zastanawiam się jaki sens ma spowiedź. Jestem pewna, że nigdy w życiu nie będę "u spowiedzi" – oburza się „kolenka1”, rówieśniczka poszkodowanej.

Ksiądz pedofil Bogdan S., kiedy stracił parafię, zamieszkał w rodzinnej wsi pod Wołominem w pięknym domu, tuż obok rodzinnej posiadłości. Mieszkają w niej siostra i agresywna matka księdza. – Widuję go prawie codziennie, ale on unika kontaktu – mówi nam jedna z sąsiadek. Dlaczego oskarżony ksiądz nie czeka na proces za kratkami? Prokuratura złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Wołominie o tymczasowy areszt. W dniu 10 sierpnia 2015 roku sąd przychylił się do wniosku, ale obrońca księdza złożył zażalenie. - Sąd Okręgowy 2 września 2015 zmienił środek zapobiegawczy na dozór policyjny i poręczenie majątkowe - informuje Joanna Adamowicz z biura prasowego Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Ksiądz ma też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.

Ksiądz pedofil ze wsi Duczki pod Wołominem  


Szokujące informacje na temat jednego z polskich księży obiegły krajowe media. Pedofilski kapłan katolicki został oskarżony o pedofilię, gdyż przez 10 miesięcy wykorzystywał seksualnie 13-letnią dziewczynkę. Co szokujące, w swych rodzinnych stronach był fikcyjnym autorytetem moralnym i religinym, gdyż wyświęcił go sam Jan Paweł II. Czyżby na polecenie papieża Jana Pawła II walczył z ramienia tzw. pedofilskiej orientacji seksualnej LGBTQP o prawo do swobodnego używania dzieci w celach seksualnych przez kler katolicki - jak to miało miejsce przed wiekami, włącznie z tzw. prawem pierwsze nocy stsowanym przez biskupów?

Ksiądz pedofil Bogdan S. na co dzień mieszka we wsi Duczki pod Wołominem, jakieś pięć kilometrów od parafii w Kobyłce. Pomimo młodego wieku pełnił jednak funkcję proboszcza w Kobyłce. Wierni wiedzą dziś, że zdecydowanie nie zasługiwał na takie wyróżnienie, a celibatowa bezżenność padła mu na głowę powodując zaburzenia psychoseksualne. Jak twierdzą sąsiedzi, 13-latka pochodziła z biednej rodziny, której ksiądz pomagał finansowo, jednakże w zamian za wykorzystywanie seksualne dziewczynki.

– Rodzina księdza zawsze była trochę dzika, bo z nikim nie utrzymywali kontaktu. Dom wybudował mu ojciec. Póki żył, trzymał syna krótko. Jak zmarł, to ksiądz zaczął szaleć – opowiedział sąsiad Bogdana S.

Co ciekawe, jakiś czas temu duchowny zaczął jednak coraz częściej znikać z Kobyłki. Jeździł do swego domu, gdzie dochodziło do naprawdę szokujących scen, o których niektórzy wierni bardzo dobrze wiedzieli.

– Najpierw przyjeżdżał ksiądz, a 10 minut później przyjeżdżała dziewczyna. Potem nawet przestał się kryć. Wszyscy na to we wsi przymykali oko, bo to były pełnoletnie kobiety. Odkąd wykorzystał 13-latkę uważam go za zwyrodnialca. Powiedziałem mu prosto w twarz, że jest pedofilem. Wkurzył się. Odpowiedział, że moje dni są policzone – opowiedział inny sąsiad proboszcza.

Jeszcze większe kontrowersje wśród lokalnej społeczności wzbudza fakt, iż ksiądz pedofil Bogdan S. był prawdziwą dumą okolicy. Za jego wyświęcenie odpowiedzialny był bowiem sam papież Polak, Karol Wotyła z Wadowic znany jako Jan Paweł II i uważany na świecie za papieża najbrutalniejszego dla ofiar księży pedofilów. – Wszyscy byli z niego dumni. Ksiądz z takiej małej wsi, którego wyświęcił Jan Paweł II. (…) Jego msza prymicyjna to było wielkie wydarzenie. Na płotach wzdłuż ulicy rozwieszane były chorągiewki. Zwrócono się do mnie, bym na mojej ulicy ułożył chodnik, by było bardziej godnie. Uznałem, że to przesada. (…) Jako dzieciak Bogdan był grzeczny. Młodo został proboszczem i mu odbiło. Poczuł się ważny, przestał poznawać znajomych – wspominają mieszkańcy Duczek.

Co szokujące, chociaż katolicki duchowny został oskarżony o pedofilię w 2015 roku, wciąż pozostaje na wolności. Siłą zdeflorował czyli zgwałcił, wielokrotnie zastraszał i wykorzystywał, jak zeznała poszkodowana we wszystkie trzy dziurki, w tym co było szczególnie dla ofiary obrzydliwe do ust i gardła gwałcił. Jedyną realną karą, która do tej pory go dotknęła, było odsunięcie od godności proboszcza.

– Pytali o niego policjanci, ale ksiądz często wyjeżdża do Niemiec. Założył firmę i sprowadza stamtąd samochody. Ma też konkubinę – opowiedział jeden z sąsiadów o tym, co obecnie dzieje się z duchownym.

W połowie lutego 2018 roku, dzień po kolejnej rozprawie przeciwko pedofilskiemu księdzu Bogdanowi S., episkopat katolicki w Polsce zorganizował konferencję pod tytułem “Nie bójcie się reagować! Jak przeciwstawić się pedofilii i pomóc jej ofiarom”. – Kościół nie ma środków kontrolnych, takich jakie ma państwo, do tego aby ochronę dzieci monitorować – informował obłudnie o. Adam Żak, który jest koordynatorem episkopatu ds. dzieci i młodzieży.

Choć sprawa ciągnie się w sądzie od trzech lat, to Bogdan S. nadal pozostaje na wolności, chociaż objęty jest dozorem policyjnym. "Parafianie i sąsiadka księdza to okrutni ludzie! Brak empatii dla biednego dziecka to taki polski katolicyzm, wstyd! Czychają, wypatrują słabe, bezbronne ofiary, ostrożnie, po wielokroć obchodzą je w koło by sie upewnić że nic im nie grozi i wtedy uderzają. Typowe tereny na których grasują, to lekcje religii, kościoły, pielgrzymki i prowadzone przez nich różne "kółka zainteresowań". Rodzicu! Czuwaj, bądź ostrożny i przewidujący!" - piszą w internetowych kometarzach osoby zatrwożone ciągnącą się trzy lata sprawą przeciwko papieskiemu księdzu zboczeńcowi seksualnemu.

- Przecież on od 3 lat stoi przed sądem i sąd jest za cienki by go wywrócić. Przydałoby się tu śledztwo dziennikarskie by zbadać kto i jakie sprężyny naciskał by pedofila nie ukarać. - pisżą co bardziej inteligentni Internauci w komentarzach pod publikacjami o sprawie.

Ksiądz Bogdan Sałański był proboszczem parafii Św. Kazimierza Królewicza w Kobyłce erygowanej przez Józefa Glempa w 1988 roku w okresie od 17.06.2006 do 15.04.2015 kiedy to został decyzją kurii odwołany z powodu pedofilskiej afery. W 2007 i następnym 2008 roku z inicjatywy Proboszcza ks. Bogdana Sałańskiego zmieniło się wiele wewnątrz kościoła parafialnego. Najpierw powstała Droga Krzyżowa – 14 stacji z drzewa olchowego autorstwa artysty rzeźbiarza Miłosza Płonki. Następnie powstały ołtarze boczne Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Miłosierdzia Bożego wymalowane przez artystę malarza Małgorzatę Ziarkiewicz i całkowicie została przemalowana ściana główna z pozłoconymi liliami andegaweńskimi zdobiącymi płaszcz Patrona Parafii Kazimierza Królewicza i Matki Bożej Częstochowskiej. Wkrótce prezbiterium otrzymało nowe profesjonalne oświetlenie, a w zakrystii przeprowadzono remont kapitalny i wstawiono nowe meble na szaty i naczynia liturgiczne. Następnie została zawieszona w ołtarzu głównym rzeźbiona figura Chrystusa autorstwa w/w artysty Miłosza Płonki. W 2011 roku kościół parafialny został odnowiony. Ostatecznie, konsekracji kościoła parafii dokonał Abp Henryk Hoser SAC w niedzielę 30 października 2011 roku podczas uroczystej Mszy św. o godz. 13:00. Podczas Konsekracji kościoła ks. arcybiskup poświęcił dwie nowe figury: Matki Bożej i św. Jana Ewangelisty tego samego autora, które zostały zamieszczone pod figurą Chrystusa.

Niestety, prawie nikt nie pyta jaki związek ma arcybiskup Henryk Hoser z ciągnącym się procesem księdza Bogdana S. oskarżonego o pedofilskie wykorzystywanie seksualne dziewczynki mającej zaledwie lat trzynaście. Penisem wiary w Chrystusa się nie przekazuje, bo jak widać dziewczynka i jej rodzina całkiem przestali chodzić do katolickiego kościoła.

Z rąk Papieża wyświęcony pedofil Bogdan S. 


- Jestem bardzo szczęśliwym księdzem. Na nic innego, chociaż wiele w życiu widziałem, nie zamieniłbym swojego kapłaństwa - mówił w 2003 roku dla tygodnika Niedziela ks. Bogdan Sałański, jeszcze jako proboszcz parafii Świętych Marcina i Mikołaja w Kuflewie. Jest jedynym księdzem w diecezji warszawsko-praskiej, który święcenia kapłańskie otrzymał z rąk Jana Pawła II. Do dzisiaj nie potrafi ukryć wzruszenia, kiedy myśli o tamtym dniu.

Była późna wiosna 1987 roku. Do Ojczyzny przybył z trzecią pielgrzymką Papież Jan Paweł II. Pielgrzymka stała pod znakiem Eucharystii. Papież otworzył II Kongres Eucharystyczny, grupie dzieci w Łodzi udzielił Pierwszej Komunii, a kilkudziesięciu diakonom z całej Polski, po jednym z każdej diecezji, udzielił w Lublinie święceń kapłańskich. Wśród nich był ks. Sałański. - O tym, że to właśnie ja przyjmę święcenia z rąk Ojca Świętego zadecydowało losowanie. W koszyku umieszczone zostały na karteczkach nazwiska wszystkich dopuszczonych do święceń diakonów. Podszedł nasz kursowy senior i zamkniętymi oczami wyciągnął jedną karteczkę. Kiedy okazało się, że widnieje na niej moje nazwisko, radość była przeogromna. Ale przyznam, że wcześniej jakoś intuicyjnie przeczuwałem, że to mogę być ja.

Papież Jan Paweł II wyświęcił pedofila na księdza 

Święcenia udzielone zostały 9 czerwca podczas celebrowanej przez Papieża Mszy św. na lubelskim osiedlu Czuby. Ks. Sałański pamięta m.in. morze ludzi wypełniających pustą przestrzeń pomiędzy blokami osiedla i to, że pod koniec uroczystości popsuła się pogoda. - I jakoś tak się stało, że nie mamy wspólnego zdjęcia wszystkich święconych z Papieżem. Ale mam zdjęcie, kiedy Ojciec Święty nakłada ręce na moją głowę - mówi ks. Sałański.

Po święceniach ks. Sałański trafił na swój pierwszy wikariat w Dębem Wielkim. - Byłem tam dwa lata - opowiada - i to był rewelacyjny czas. Wspólne mecze z ministrantami, wyjazdy turystyczne, pielgrzymkowe. Pierwsze lata mojego kapłaństwa były najpiękniejsze. Potem ks. Sałański był jeszcze wikariuszem w Grodzisku Mazowieckim, Klembowie, Mrozach, a następnie został mianowany proboszczem parafii Guzew, gdzie zorganizował od podstaw parafię i zbudował plebanię. Potem jest proboszczem parafii w Kuflewie, a od 2006 w Kobyłce.

Skrzywdzona przez kapłana nastolatka mieszkała wcześniej niedaleko kościoła w Kobyłce i chodziła do pobliskiej szkoły z którą parafia Stefanówka ściśle współpracuje. Uczniowie przychodzą na zajęcia pozalekcyjne w budynkach parafii. Ks. Bogdan S. jeszcze zanim został proboszczem był mocno zaangażowany w pracę z młodzieżą. Sąsiadka księdza pedofila z Duczek: – Organizował wycieczki. Sama jako dziecko byłam na kilku. Zachowywał się normalnie. Nic nie wskazywało, by interesował się młodymi dziewczynami. Często jednak jeździł na ryby, tak mówił. Prowadził młodzieżowe grupy oazowe, które często są dla księży i wikarych katolickich jedynie zapleczem do pozyskiwania świeżego narybku w celach seksualnych.

Z doświadczenia wiadomo, że ksiądz przenoszony jest z parafii do parafii głównie z powodu skandali seksualnych związanych z pedoilią. Zapewne dobre dziennikarskie śledztwo ujawniłoby dużo więcej faktów z bujnego życia księdza pedofila - o ile zgwałcone, wykorzystane i zastraszone wówczas małolaty nie uciekły z Polski na "drugi koniec świata" - jak to często bywa.

Ks. Bogdan Sałański, jako jedyny spośród kapłanów diecezji warszawsko-praskiej, otrzymał święcenia z rąk obrońcy księży pedofilów Jana Pawła II, 9 czerwca 1987 roku w Lublinie.

Sąsiedzi kapłana przyznają, że ksiądz pedofl Bogdan S. po utracie funkcji proboszcza mimo zarzutów kryminalnych cieszy się swobodą. Dodają, że był szukany przez policję, gdy nie stawił się na jedną z rozpraw. – Pytali o niego policjanci, ale ksiądz często wyjeżdża do Niemiec. Założył firmę i sprowadza stamtąd samochody. Dobrze się zboczeńcowi powodzi. Ma też konkubinę – mówi jeden z nich. A może kilka konkubin, w tym jakieś małolaty - dodaje inny z sąsiadów. Znajomy księdza: - Jest widywany w Duczkach. Wychodzi najczęściej po zmroku. Jest ubrany po cywilnemu. I unika ludzi.

Zło czai się w mroku, przynajmniej w Duczkach i okolicy...

21 komentarzy:

  1. Założył Firmę SK HOLDING Warszawa Instalatorów 9

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłem w Warszawie przy Instalatorów 9 oczywiście jest warsztat w starej hali Naprawa samochodów wymiana i przechowywanie opon . Handel używanymi samochodami .W kantorku biurowym był Bogdan S i Pani Basia prawdopodobnie jego kobieta

      Usuń
  2. Jeździ najnowszym Mercedesem . Ciekawe skąd na samochody lawetę i firmę miał pieniądze

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie za swoje czyny zostanie uniewinniony

    OdpowiedzUsuń
  4. Chcesz zobaczyć Bogdana S , jego firmę i samochody przyjedź do Warszawa Instalatorów 9 SK HOLDING

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjechałem naprawić samochód na Instalatorów 9 w Warszawie patrze o to nasz proboszcz Bogdan właścicielem warsztatu

    OdpowiedzUsuń
  6. Stęsknione dewotki z parafii Stefanówka niech przyjadą do Warszawy Instalatorów 9 i pocieszą skrzywdzonego Proboszcza przez trzynastolatkę

    OdpowiedzUsuń
  7. Proboszcz bogdan S powinien płacić alimenty gdyby nie płacił to powinna płacić kuria i parafianie zwolennicy Bogdana S

    OdpowiedzUsuń
  8. Kto się stęsknił za księdzem proboszczem Bogdanem Sałańskim niech przyjedzie do warsztatu w Warszawie przy ulicy Instalatorów 9 naprawi ci samochód wymieni opony umyje . Poświeci samochód gratis może cię wyspowiadać i przelecieć trzynastoletnią córeczkę we wszystkie trzy dziurki

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłem wymienić opony rzeczywiście właścicielem warsztatu jest nasz proboszcz Bogdan S była też jego konkubina wygląda na 38 lat .Warsztat mieści się w starej hali w Warszawie przy ulicy Instalatorów 9

    OdpowiedzUsuń
  10. To Marysia tak jak Ewa Adama skusiła do grzechu Bogdana

    OdpowiedzUsuń
  11. Zwolennicy i stęsknione parafianki i parafianie niech przyjadą pocieszyć swojego księdza proboszcza skrzywdzonego przez złych ludzi do warsztatu w starej hali w Warszawie przy Instalatorów 9 . Na pewno proboszcz ucieszy się na wasz widok
    .

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie chodzę do kościoła, nie daję na tacę... mam dwie córki, za duże ryzyko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zalewska zatrudni go jako wychowawce trzynastoletnich dziewczynek

    OdpowiedzUsuń
  14. A ciągle trąbią w mediach, że przeprowadzają surowe kary i terapie dla swoich księży. Jakoś tego nie widać, bo ciągle zboczeńcy (zwyrodnialcy-krzywdziciele dzieci) są ukrywani albo przenoszeni do innych parafii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi sobie wolny prowadzi warsztat w Warszawie przy ulicy Przyce

      Usuń
  15. Gdzie człowiek się nie obróci , gdzie nie pojedzie tam jest ksiądz pedofil .

    OdpowiedzUsuń
  16. Ksiądz Sałański od lat 90-tych spędzał wakacje na Suwalszyźnie Boksze Stare. Nocował u mojej ciotki z "siostrą", spali zawsze w jednym łóżku. Kilkanaście lat temu wybudował we wsi dom, w którym odbywały się regularne pijackie, seksualne orgie, mieszkańcy wsi mogą to potwierdzić.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wszędzie tam gdzie jest Kościół rzymsko katolicki – jest pedofilia i inne seks dewiacje.
    Na świecie jest tylko jedna organizacja, która pedofilów i innych seks-dewiantów sama rekrutuje, potem tychże dewiantów wspiera a w razie wpadki chroni przed wymiarem sprawiedliwości. To Kościół rzymsko-katolicki zwany „pedofilskim”.
    Dlatego atrakcją dla mediów jest nie sam wielebny pedofil, ale skuteczne wyłuskanie go spod papieskiej czyli kurialnej kurateli. Kościoła nie da się naprawić. Zbyt wiele uczynił krzywd, zbyt długo kłamał, cała logika tej instytucji oparta na hierarchii i pogmatwanej mistyce czyni ją przestarzałą, zbędną i szkodliwą społecznie. Miejmy nadzieję, że Franciszkowi przypadnie rola na wzór twórcy "pierestrojki" oraz "głasnosti" i przyśpieszy upadek tej Stajni Augiasza pomiotu Antychrysta oraz wyzwolenie ludzkości z jego pazernych macek.
    Nie wierzcie tej usakralnionej obłudzie, tej eklezjalnej hipokryzji! Ta instytucja została stworzona na kłamstwie i nie jest w stanie się oczyścić.

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.

    OdpowiedzUsuń