środa, 7 listopada 2018

Żołnierz pedofil molestował nastolatki

Żołnierz pedofil molestował nastolatki 


Do 12 lat więzienia grozi żołnierzowi Wojciechowi J., któremu prokuratura postawiła zarzuty szantażu, posiadania pornografii dziecięcej oraz molestowania seksualnego osób poniżej 15-tego roku życia. Śledczy wiedzą o co najmniej trzech ofiarach pedofilskiego szeregowca, ale może ich być więcej. Jak podała Prokuratura Okręgowa w Lublinie, Wojciech J. usłyszał łącznie 9 zarzutów na szkodę trzech pokrzywdzonych kobiet. Żołnierz był z 16 tczewskiego Batalionu Saperów w Nisku. Dotyczą one "posiadania i przechowywania treści pornograficznych z udziałem małoletnich oraz usiłowania lub  doprowadzenia tych małoletnich do obcowania płciowego w wyniku kierowania gróźb wobec nich". 



Początkowo prosił o przesyłanie zdjęć za pośrednictwem popularnego portalu społecznościowego. Zarzuty dotyczące usiłowania lub doprowadzenia małoletnich do obcowania płciowego, kierowanie gróźb karalnych i stosowanie szantażu wobec nich oraz posiadania treści pornograficznych, w tym pedofilskich, postawiła lubelska prokuratura żołnierzowi z 16-ego tczewskiego Batalionu Saperów w Nisku - Wojciechowi J. Podejrzany niczym ksiądz kapelan pierdzimączka nie przyznaje się do winy, jednakże został aresztowany do śledztwa na trzy miesiące. 

Policję zawiadomiła jedna z młodych dziewcząt przerażona bezczelnym szantażem. 22-letni Wojciech J., szeregowy z 16-ego tczewskiego Batalionu Saperów w Nisku, usłyszał łącznie dziewięć zarzutów, które dotyczą usiłowania lub oprowadzenia małoletnich do obcowania płciowego w wyniku kierowania gróźb wobec nich, a także posiadania i przechowywania treści pornograficznych z udziałem małoletnich. Do przestępstw dochodziło w latach 2016-18. Pokrzywdzone w tej sprawie są trzy kobiety. – Podejrzany pedofil efebofil nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka. 


Z ustaleń śledztwa wynika, że pedofil efebofil Wojciech J. nawiązywał kontakty z dziewczętami w wieku 14-17 lat z Janowa Lubelskiego, Biłgoraja i Sandomierza. Najpierw uzyskiwał ich zaufanie i sympatię, potem prosił o przesyłanie mu zdjęć poprzez strony Facebook lub komunikator Messenger. – Początkowo prosił o zdjęcia w ubraniach odsłaniających nogi lub dekolt, potem także w bieliźnie lub strojach kąpielowych, wreszcie o zdjęcia nagie, także o charakterze pornograficznym – poinformowała Kępka. 

Według prokuratury mężczyzna dążył też do kontaktu seksualnego z tymi małoletnimi dziewczętami. Gdy odmawiały współżycia lub przesyłania nagich zdjęć czy filmów o charakterze pornograficznym, groził, że rozpowszechni i prześle do ich rodzin, szkoły i znajomych te „materiały o charakterze intymnym”, które już od nich dostał. Z analizy zgromadzonego przez prokuraturę materiału dowodowego wynika, że mógł on podejmować przestępcze działania także wobec innych, nieustalonych jeszcze dziewcząt w wieku 14-17 lat. 

Dział do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej w Lublinie zwraca się do wszystkich osób, które mogły zostać w ten sposób pokrzywdzone, o kontakt z prokuraturą lub Wydziałem Żandarmerii Wojskowej w Lublinie. Jak podkreśliła rzeczniczka, instytucje te „gwarantują przy tym absolutną dyskrecję”. Za przestępstwa szantażu, gróźb karalnych, molestowania seksualnego i pedofilii zarzucane Wojciechowi J. grozi kara do 12 lat więzienia. 

Szkoda, że głupiutkim małoletnim dziewczętom nie postawiono zarzutu rozpowszechniania zdjęć pornograficznych z udziałem ich własnego ciała. Pewnie w szkole na katechezie katolickiej nie uczyli głupiutkich panienek, że pokazywanie innym własnych nagich zdjęć może rozpalić ich instynkty seksualne zwane potocznie żądzą lub chucią do stanu szaleństwa (obłędu, obłąkanego napalenia). Dlatego nieznajomym nie wysyła się swoich gołych cycków ani cipek, a najlepiej jest wysłać zdjęcie w burce, to zboczek erotoman od razu się odczepi! Głupiutkie małolaty powinny być o tym uświadamiane na tzw. katechezie czy innym przygotowaniu do życia w rodzinie. Gdyby głupkowato nie wysyłały swoich nagich zdjęć obcej osobie, nie byłyby szantażowane ani nękane. W cywilizowanych krajach, dzieci od 15-tego roku życia do osiągnięcia pełnoletności lub ukończenia szkoły średniej, nie mają prawa spotykać się ani flirtować (randkować) z osobami, co do których rodzice czy opiekunowie prawni nie wyrazili takiej zgody. Inaczej jest poprawczak, nawet w USA. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz