wtorek, 17 lutego 2015

Brytyjski MI5, pedofilia i molestowanie dzieci

Brytyjski kontrwywiad MI5 tuszował molestowanie seksualne chłopców! Ofiary pozywają brytyjski rząd przed sąd! Nadchodzi XXI wiek, a winni zbrodni pedofilskich i pederastycznych muszą trafić do więzienia i na przymusową kastrację, nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w Polsce! Molestowanie chłopców w irlandzkim domu dziecka Kincora trwało latami, a był to jeden z domów dziecka w Irlandii Północnej okupowanej przez Wielką Brytanię. Latami trwały też próby nagłaśniania sprawy przez poszkodowanych. Ofiary molestowania seksualnego i śledczy twierdzą, że skandal tuszowało MI5, czyli brytyjski kontrwywiad zajmujący się walczącymi o wolność swojej Ojczyzny partyzantami z Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA).

Gary Hoy mówi: Karać pedofilskich zboków
Amnesty International okrzyknęło skandal w domu dla chłopców Kincora w Irlandii Północnej jednym z największych naszych czasów. W latach 70-tych XX wieku wychowankowie placówki byli regularnie molestowani seksualnie, m.in. przez wysoko postawionych urzędników i biznesmenów, głównie katolickich, ale także anglikańskich. Poniedziałkowy "The Guardian" z 16 lutego 2015 roku podaje, że w tuszowanie skandalu było zamieszane MI5, czyli brytyjski kontrwywiad prowadzący rozpoznanie wśród partyzantów irlandzkich. I dlatego liczne ofiary moletowania i gwałtów postanowiły wystąpić w sądzie bezpośrednio przeciwko brytyjskiemu rządowi za doświadczone na sobie bestialstwo angielskich pederastów i pedofilów. To pierwsza sprawa sądowa, w której odkrywana jest zboczona seksualnie rola kontrwywiadu MI5 w ukrywaniu seksualnego wykorzystywania dzieci. W Polsce w tym czasie trwa tuszowanie zbrodni pedofila Romana Polańskiego, którego państwa Unii Europejskiej, w tym Polska, od wielu lat ukrywają przed karą za pedofilskie gwałcenie dzieci w USA. W pedofilski skandal z ukrywaniem pedofila Romana Polańskiego w Polsce zaangażowany jest nawet urząd prezydenta III RP - Bronisława Komorowskiego, nie tylko środowiska tak zwanych artystów i księży. 

Na zdjęciu z Irlandii Północnej jest mężczyzna koło pięćdziesiątki. W uszach kolczyki, na ramionach tatuaże, na nadgarstku bransoletki. To Gary Hoy, który w zeszłym tygodniu, w pierwszej połowie lutego 2015 roku zeznawał pod przysięgą: - Gdyby w latach 80-tych  XX wieku przeprowadzone zostało porządne, wyczerpujące śledztwo, teraz nie musiałbym przeżywać tego wszystkiego ponownie. MI5 nie ma prawa ukrywać tego, co się działo w tym domu dla chłopców. To musi zostać upublicznione - mówił. I dodawał, że udział agencji bezpieczeństwa jego kraju w tym skandalu jest wstrząsający. Hoy znalazł się w domu dla chłopców w Kincora wraz z młodszym bratem w latach 70-tych XX wieku. Mówi, że molestowanie całkowicie go załamało psychicznie. I że jest wrakiem człowieka. Po raz pierwszy świat usłyszał o molestowaniu w Kincora w 1980 roku za sprawą tekstu w "Irish Independent". Gazeta sugerowała, że można było krzywdzie chłopców zapobiec, ale sprawę uporczywie tuszowano. Wtedy zarzut molestowania seksualnego i pedofilii postawiono trzem członkom personelu placówki, w tym pederaście Williamowi McGrathowi, który był jej szefem i jednocześnie głową radykalnej, protestanckiej, paramilitarnej grupy o nazwie Tara. W 1981 roku McGrath został skazany na cztery lata więzienia. Zmarł w 1992 roku jako typowy obraz angielskiego zboczeńca seksualnego zajmującego się molestowaniem dzieci na wiele sposobów. Zanim się komuś powierzy kierowanie placówką opiekuńczą dla dzieci, trzeba dokładnie sprawdzić czy nie jest pederastą i pedofilem albo pedofilką z wyspy Lesbos.  


Amnesty International wspiera ofiary molestowania i nawołuje do śledztwa na dużą skalę. W swym oświadczeniu wskazuje, że oskarżenia przeciwko MI5, które sprawę tuszowało, powtarzają się już od dawna: - To straszliwe oskarżenia, które dają nam jedynie wyobrażenie o losie niezliczonej liczby chłopców, którzy przez lata byli wykorzystywani seksualnie przez homoseksualnych bandytów na rządowych posadach z Wielkiej Brytanii. We wtorek 17 luty 2015 roku sąd najwyższy w Belfaście przesłuchuje kolejnych świadków. Prawnicy ofiar molestowania chcą udowodnić, że dysponują wiarygodnymi dowodami mogącymi pogrążyć kontrwywiad brytyjski, który według nich był w pełni świadomy molestowań seksualnych dokonywanych przez pederastów i zawiązał spisek, aby je ukryć i ochraniać sprawców zbrodni na dzieciach. Takie wnioski płyną z dokumentów zebranych i przedstawionych w sądzie. Ofiary wykorzystywania seksualnego domagają się niezależnego śledztwa i zobowiązania świadków do złożenia zeznań, a służb ochrony do udostępnienia dokumentów. Chcą zdemaskowania rządowych konszachtów pederastycznych i pedofilskich i tego, by sędzią w ich sprawie była Lowell Goddard uznawana za autorytet, jeśli chodzi o orzekanie w procesach dotyczących molestowania seksualnego i pedofilii. Ale prawnicy ofiar przyznają, że nadzieje na doprowadzenie winnych przed oblicze sprawiedliwości są nikłe. 

Trudno im się dziwić, gdyż w przeszłości podejmowano już nieśmiałe próby drążenia tematu molestowań seksualnych w okupowanej Irlandii Północnej. Funkcjonariusze Ulsterskiej Policji Królewskiej, którzy zajmowali się skandalem od początku, twierdzą, że prawda była złowieszczo tuszowana. I że trwało to latami pod naciskami brytyjskiego rządu. Nie są w tej opinii osamotnieni. Tuszowanie afery potwierdzają też funkcjonariusze brytyjskiego wywiadu wojskowego, były rzecznik praw obywatelskich Irlandii Północnej i sędziowie zaangażowani w poprzednie dochodzenia. "The Guardian" powołuje się na dwóch byłych wojskowych. Jeden z nich, którego nazwiska dziennik nie wymienia z powodu rangi i funkcji oficera, mówi, że MI5 tuszowało molestowania, drugi, Colin Wallace, były oficer wywiadu, dodaje, że w świetle nowych dowodów jasne jest już to, że poprzednie śledztwa były zmanipulowane przez kontrwywiad UK. Cel był jeden: ukryć rolę rządowych agencji w zamiataniu prawdy na temat pederastycznych i pedofilskich zboczeńców seksualnych pod dywan. Wallace był wśród tych, którzy jako pierwsi głośno oskarżali kontrwywiad o takie niecne praktyki homoseksualnie pedofilskie. To dzięki niemu w latach 80-tych XX wieku media zaczęły poważnie traktować oskarżenia przeciwko zbrodniom MI5 na dzieciach, na pedofilowanych młodych chłopcach. Za odwagę ujawniania prawdy o pedofilsko-homoseksualnym molestowaniu chłopców w irlandzkim domu dziecka Wallace zapłacił ogromną cenę. Krótko po tym, jak w 1980 roku nagłośniono skandal w Koncorze, został aresztowany za rzekome zabójstwo. W efekcie spędził niewinnie sześć lat w więzieniu. Media sugerowały, że dowody przeciwko niemu zostały sfabrykowane. Mafia homoseksualnych bandytów pedofilskich tak właśnie działa, że przeciwko tym, którzy ujawniają jej ponure zbrodnie fabrykuje dowody rzekomych przestępstw, a następnie prześladuje takie osoby z pomocą zaprzyjaźnionych sędziów tej samej zboczonej orientacji seksualnej. Tak samo działało to w starożytnej Grecji, gdy banda pederastów molestujących dzieci pedofilsko doprowadziła do skazania Sokratesa za potępianie ich zwyrodniałego okrucieństwa na dzieciach. 

Potwierdziło się to w 1990 roku, kiedy premier Margaret Thatcher została zmuszona do przyznania, że jej rząd oszukał parlament i społeczeństwo w kwestii winy Wallace'a. Były oficer wywiadu w ramach rekompensaty otrzymał od rządu zaledwie 30 tysięcy funtów. On sam cytowany przez "The Guardian" powiedział: - Ktoś musi coś zrobić przeciwko tym, którzy świadomie tuszują i tym samym niepotrzebnie przedłużają cierpienie ofiar. Funkcjonariusze Ulsterskiej Policji Królewskiej dodają, że wielokrotnie w latach 80-tych XX wieku odmawiano im pozwolenia na przesłuchiwanie członków MI5 w sprawie pedofilskiego skandalu rządowych agencji. Kontrwywiad brytyjski podlega ministerstwu spraw wewnętrznych, a ono nie chciał odpowiadać na jakiekolwiek pytania stawiane mu przez "Guardiana". Rzecznik ministerstwa zapewnia jednak, że będzie ono współpracowało ze śledczymi, ale nie ma zamiaru komentować przebiegu i szczegółów śledztwa, aby "mu nie zaszkodzić". Milczenie takich instytucji to także tuszowanie zbrodni pedofilskich, tak samo jak w Polsce, gdzie agencje rządowe, policja i prokuratury zamiast aresztować kardynałów, biskupów i księży zajmują się napadaniem na ich molestowane seksualnie i zgwałcone wielokrotnie ofiary i tak już dręczone razem z rodzinami przez pedofilskie bojówki parafialne sekty katolików i ihc brukowe gazetki pedofilskie pokroju wSieci, Rzeczpospolita, Gazeta Polska, Newsweek Polska, Gazeta Bydgoska, Życie Częstochowy czy Gazeta Wyborcza - że wspomnimy zaledwie kilka pedofilskich brukowców, które publicznie znieważały ofiary molestowane przez pederastycznych i pedofilskich księży katolickich zrzeszone a Antypedofilskim Bractwie Himawanti, jeszcze w latach 90-tych XX wieku. 

Sprawa molestowania dzieci w domu dziecka Kincora jest jedną z wielu spraw dotyczących wykorzystywania seksualnego w Irlandii Północnej, które przetoczyły się przez brytyjskie wokandy. Jedną z głośniejszych była kwestia azyli zboczonych katolickich sióstr magdalenek stosujących tortury i wydających dzieci na zgwałcenie zboczeńcom seksualnym za pieniądze. Do 1993 roku opinia publiczna milczała, jednak siła zdecydowanej walki o ujawnienie prawdy na temat pedofilii zaczęła zwyciężać. Wtedy jeden z dublińskich zakonów sprzedał część posiadłości, na której później ekshumowano szczątki 155 mieszkanek azylu brutalnie zamordowanych przez katolickie zakonnice. W 1998 roku Channel 4 wyprodukował film dokumentalny, w którym byłe podopieczne sióstr opowiadały o molestowaniu seksualnym, fizycznym i psychicznym znęcaniem i izolacji od świata. Dlaczego molestowaniem chłopców w Kincora zainteresował się kontrwywiad? Najpewniej dlatego, że z ich bezsilności, bezbronności i niewinności korzystali urzędnicy, czołowi politycy i osoby ważne dla życia publicznego, a to łakomy kąsek, żeby ze zboczeńców zrobić sobie posłuszne marionetki wykonujące każde polecenie i każdy debilny rozkaz w obawie u ujawnienie bestialskiego zboczeńca seksualnego. 

Po latach trzeba powiedzieć, że najlepszą karą dla tych wszystkich pedofilskich i pederastycznych zboczeńców seksualnych byłoby ich publiczne napiętnowanie, pokazanie twarzy w telewizji wraz z kastracją ich zboczonych narządów seksualnych. W Polsce takiego oczyszczenia potrzeba w środowisku kościelnych aktywistów, wśród działaczy parafialnych, katolickich polityków lokalnych i sejmowych, księży, biskupów, kardynałów oraz za wszystkie zbrodnie kościoła w czasie pontyfikatu od 1978 roku trzeba surowo rozliczyć byłego polskiego papieża Karola Wojtyłę, JP2 i jego tak zwany dwór pochodzący z Polski, w tym Józefa Wesołowskiego, Damiana Zimonia, Wojciecha Gila, Dariusza Pietrka, Pawła Królaka, Ryszarda Nowaka czy Stanisława Dziwisza, a także całe mnóstwo policjantów, prokuratorów i sędziów pedofilów polskich z Warszawy, Bydgoszczy, Częstochowy, Gliwic, Poznania, Szczecina, Świdwina, Gdańska, Białogardu czy Krakowa - wspominając tylko kilka większych kościelno-pedofilskich mafii w Polsce i tuszujące ich zbrodnie organa państwowe. Do rozliczenia są także pedofilskie zbrodnie Centralnego Biura Śledczego z Warszawy i Gdańska oraz pedofilskie zbrodnie ABW - chociażby z lipca i sierpnia 2002 roku, kiedy brutalnie rozbijano antypedofilską demonstrację z okazji wizyty papieża kościelnych pedofilów w Polsce, Karola Wojtyły - JP2. 

Skandal z Kincora wspomniany jest nawet na angielskiej Wikipedii: 

http://en.wikipedia.org/wiki/Kincora_Boys%27_Home

Jedna z publikacji brytyjskiego The Guardian: 

http://www.theguardian.com/society/2015/feb/15/mi5-kincora-childrens-home-northwen-ireland-sexual-abuse

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz