poniedziałek, 23 kwietnia 2018

NXIVM - sekta coachingu Keith Raniere

Znana aktorka zmuszała kobiety do seksu z szefem sekty coachingu


Allison Mack, aktorka znana z serialu "Tajemnice Smallville" została zatrzymana w USA. Jest podejrzana o to, że rekrutowała kobiety, a następnie zmuszała je do seksu z szefem organizacji Nxivm (czytaj: nexium), uważanej za amerykańską sektę coachingową. Keith Raniere, urodzony 26 sierpnia 1960 roku szef przestępczej grupy został zatrzymany już w marcu 2018 w Meksyku, podobnie jak jego wspólniczka Nancy Salzman. Oficjalnie Nxivm było firmą oferującą szkolenia w rozwoju osobistym zwanym coachingiem (kołczing). Tak naprawdę Keith Raniere wedle śledczych zmuszał kobiety do niewolniczej pracy i do uprawiania z nim seksu, musiały być całodobowo do jego natychmiastowej dyspozycji. Tatuował także na ich ciałach swoje inicjały oznaczając je jako swoje niewolnice seksualne. 

Keith Rainiere - szef zboczonej sekty Nxivm kompromituje Lamę
Allison Mack jest podejrzana o to, że rekrutowała do tej organizacji kobiety, a następnie zmuszała je do seksu z Ranierem. Wedle śledczych otrzymywała za to stręczycielstwo pieniądze i inne korzyści. Aktorka stawiła się przed nowojorskim sądem, ale nie przyznała się do zarzutów. Sąd postanowił, że trafi do aresztu śledczego. Jeżeli zarzuty okażą się prawdziwe, 35-latka może trafić do więzienia na 15 lat. Prokuratorzy twierdzą, że organizacja miała charakter "piramidowy". Jej członkowie płacili tysiące dolarów za to, żeby być wyżej w hierarchii sekty Nxivm, a niektóre coachingowe pseudo kursy kosztowały 25 tysięcy dolarów za dzień mający zaledwie trzy do pięć godzin zajęć. 

W organizacji Nxivm powstała też mniejsza grupa o nazwie DOS, co jest rozwinięciem łacińskiego akronimu Dominus Obsequious Sororium. Niektórzy członkowie byli "mistrzami" sekty, a inni "niewolnikami" sekty. Allison Mack miała w hierarchii stać na drugim miejscu, tuż za Keithem Ranierem, jako główny damski alfons (alfonsica). Śledczy twierdzą, że Keith Raniere miał od 15 do 20 partnerek seksualnych zwerbowanych przez samą Allison Mack. Kobietom nie wolno było między sobą rozmawiać o swoich relacjach. Niektóre z kobiet godziły się na to, ponieważ członkowie organizacji posiadali kompromitujące je materiały, w tym pornograficzne wideo. Dodatkowo musiały trzymać się restrykcyjnych i zabójczych diet typu 500 lub 800 kalorii na dobę, gdyż Raniere preferował chude kobiety. 

piątek, 20 kwietnia 2018

Lipa - uczeń oskarża proboszcza za obmacywanie

Ministrant oskarżył proboszcza katolickiego. Co się stało w Lipie koło Stalowej Woli? 

W Lipie (gm. Zaklików) uczeń ostatniej klasy gimnazjalnej tutejszej szkoły, podczas lekcji religii oświadczył publicznie, że był molestowany przez proboszcza miejscowej parafii i katechetę w jednej osobie. Od tygodnia proboszcz nie prowadzi lekcji ani posługi kapłańskiej. Nikt tu nie wie, gdzie przebywa, we wsi huczy od plotek. Do molestowania seksualnego doszło w zakrystii kościoła parafii katolickiej. Zgłaszający zdarzenie uczeń jest ministrantem, który miał dyżur w świątyni. Podczas lekcji religii, prowadzonej przez wikarego, mówił w obecności pozostałych uczniów, że proboszcz w tamtej chwili dotykał go w miejscach intymnych, obmacywał. W Lipie mówi się, że podczas wywiadówki następnego dnia rodzice chłopca zapewnili, że ich syn nie zamierza wycofać się z tych oskarżeń. Proboszcz z parafii znikł, ale Lipa tonie w pikantnych plotkach i domysłach. 

Parafia Lipa gm. Zaklinów - zrzut ekranu ze strony diecezji

- Ludzie tymi oskarżeniami są ogromnie zaskoczeni, mówi się, że rodzicom chłopca ksiądz proboszcz Stanisław Mroczek przyznał się do winy, że inni ministranci zgłaszają teraz podobne sytuacje, ale może to tylko plotki – mówi Wiesław Pęzioł, sołtys Lipy. – Próbowałem pytać księdza wikarego, jak jest, bo to podobno on zgłosił sprawę do kurii w Sandomierzu, ale nie chciał o tym mówić. Jestem członkiem rady parafialnej, nigdy nie słyszałem, żeby pod adresem proboszcza ktoś kiedyś wysuwał podobne oskarżenia. Dodaje, że nikt tu nie przesądza o winie księdza, bo mogło być i tak, że ostatnia klasa gimnazjum w szkole sprawia pewne trudności pedagogiczne. - Buntują się, nie chcą na lekcji religii odmawiać pacierza, ksiądz się denerwuje, stawia dwóje, to mogła być też zemsta ze strony uczniów – bredzi sołtys Lipy. 

Zdarzenie nie mogło ujść uwadze dyrekcji szkoły. - Nie mogę udzielać informacji w tej sprawie – ucina Iwona Stryjecka-Pezda, dyrektor szkoły w Lipie. – Zostałam do tego zobowiązana. Dodaje, że prowadzone jest wewnątrzszkolne postępowanie. Proponuje, by o sprawie porozmawiać z kurią diecezjalną, bo kuria jest zwierzchnikiem księdza. Poza tym do zdarzenia nie doszło na terenie szkoły, tu jedynie zostało zgłoszone. A ksiądz od tygodnia nie prowadzi w szkole zajęć. - Sprawa jest delikatna i żeby znaleźć prawdę, nie można opierać się na jakichś tam rozmowach kolejnych ludzi – mówi. 

sobota, 14 kwietnia 2018

Piła - ksiądz Jerzy K salezjanin obmacywacz

Piła. Zarzuty dla księdza obmacywacza i gwałciciela. Katolicki kapelan salezjański ze Szpitala Specjalistycznego molestował 17-letnią pacjentkę. 

Około 66-letni ksiądz katolicki Jerzy K. salezjanin, kapelan ze Szpitala Specjalistycznego w Pile usłyszał w sobotę, 14 kwietnia 2018 roku, w prokuraturze zarzut molestowania 17-letniej pacjentki. Ksiądz obmacywacz dotykał ust i bioder nastolatki. Wpadł na gorącym uczynku, a nastolatka ma świadków zdarzenia. Pierwsze o zatrzymaniu zwyrodniałego księdza katolickiego doniosło "Życie Piły". 

Niebezpieczne sekty molestują i gwałcą dzieci

Ofiarą księdza jest pacjentka chirurgii dziecięcej w Szpitalu Specjalistycznym w Pile. Do zdarzenia doszło w piątek, 13 kwietnia 2018 roku, na oddziale szpitalnym. Kapelan, 66-letni ksiądz Jerzy K., chamsko obmacywał dotykając bioder i ust 17-latki i próbować ją pocałować w usta z języczkiem. Szpital opuścił już w kajdankach. W sobotę, 14 kwietnia 2018 doprowadzono go do prokuratury celem postawienia zarzutów za obmacywanie lub usiłowanie gwałtu. 

Według naszych źródeł, nachalny katolicki kapelan erotoman już wcześniej zwrócił uwagę na 17-letnią pacjentkę. W miniony piątek, 13 kwietnia 2018 roku zauważono jego podejrzane zachowanie wobec dziewczyny. Duchowny obmacywał dotykając nachalnie jej bioder oraz okolic łona, a także ust, próbował także ją pocałować. Wezwano policję, która wyprowadziła go ze szpitala pod eskortą, w kajdankach. Duchowny czy może bardziej dupowny katolicki pozostał na wolności, musi jednak regularnie zgłaszać się na komendę policji. 

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

Policja w Chorzowie pomaga pedofilom?

Czy policja w Chorzowie pomaga pedofilom? 

Policja polowała na pedofila z bmw w końcu roku 2017. Efekt? Pedofil uciekł i się ukrywa, a rodzina ofiary dostaje groźby od chorzowskiej mafii pedofilskiej! Podobnie jak członkowie Antypedofilskiego Bractwa Himawanti, którzy są nachodzeni i zastraszani nawet przez policjantów z pedofilskiej mafii, nie tylko na Śląsku.

Podejrzany o pedofilską masturbację z Chorzowa
Policjanci z Chorzowa, kumple i przyjaciele gangstera pedofilskiego Dariusza P. ksywa "piedar" zwlekali z zasadzką na pedofila, a kiedy już ją zrobili, na miejsce wysłali oznakowany radiowóz. Nie zabezpieczyli też nagrania z przynajmniej jednej istotnej kamery, która zarejestrowała sprawcę wraz z ofiarą (tłumaczą się, że z innej kamery jest lepsza rozdzielczośc, ale kamera ta jest dużo dalej). Efekt tego jest taki, że podejrzany o zbrodnię pedofilską mężczyzna (zboczek) zdołał uciec, a matka pokrzywdzonej dziewczynki dostaje teraz groźby. Basia ma 12 lat i mieszka w Chorzowie. Kiedy 6 grudnia 2017 szła do szkoły, na przystanku tuż obok niej zatrzymał się drogi luksusowy samochód, typowy dla mafii pedofilskiej w Chorzowie i na Śląsku. Kierowca opuścił szybę i poprosił dziewczynkę, żeby podeszła. Twierdził, że jedzie do mieszkającej w pobliżu dziewczyny, ale nie wie, jak wjechać między okoliczne budynki. Pedofilska "gatka szmatka".

50 zł za milczenie... – Pomożesz mi? – zapytał. Basia podeszła do limuzyny i zobaczyła, że na tylnej kanapie leży duży bukiet kwiatów. Wsiadła więc do auta (szkoła i rodzice nic z dziedziny bezpieczeństwa dziecka nie raczyli nauczyć, bo w szkołach zamiast nauki jest bełkot katechetyczny). Zboczony mężczyzna wywiózł dziewczynkę do innej dzielnicy miasta, zaparkował w ustronnym miejscu, po czym w obecności 12-latki się onanizował własnoręcznie (pedofil onanista masturbator). Zabronił małej Basi komukolwiek opowiadać o tym, co się wydarzyło, jak to pedofil masturbator, typowy z gangu "piedara" działającego w Chrzowie i wielu innych śląskich miastach. Za milczenie dał jej 50 zł (do 2015 ci gangsterzy dawali zaledwie 20 zł, co wiemy od kilku ofiar chorzowskiego gangu "piedara"). Dnia 20 grudnia 2017 sytuacja się powtórzyła. Mężczyzna ponownie zwabił dziewczynkę do auta, pod lekką presją. Kiedy skończył się onanizować, zapowiedział, że za tydzień znowu przyjedzie.