środa, 22 lipca 2015

KUBA - nawiązuje stosunki z USA

Rok 2015 - Kuba nawiązuje stosunki z USA - ze swoim dawnym okupantem kolonialnym i twórcą ludobójczego reżimu Batisty 


Republika Kuby (nazwa oficjalna República de Cuba) – demokratyczne państwo w Ameryce Środkowej położone na Morzu Karaibskim w archipelagu Wielkich Antyli. Państwo to składa się z wyspy o nazwie Kuba oraz szeregu otaczających ją mniejszych wysepek, z których największą jest Isla de la Juventud. Stolicą Kuby jest Hawana, a największe miasta to: Santiago de Cuba, Camagüey, Holguin, Guantánamo, Santa Clara. Kubańczycy − to wieloetniczny naród pochodzenia głównie europejskiego i afrykańskiego, jednak obecnie liczni są mieszańcy obu tych grup - mulaci. Posługują się oni językiem hiszpańskim. Kubańczyków jest ponad 13 mln. Poza Kubą (11 mln) zamieszkują licznie także Stany Zjednoczone (2 mln, w tym tylko 1 mln legalnie). Na Kubie mieszka ponad 7 milionów białych Kubańczykow, około 3 miliony Mulatów, ponad 1,2 miliona Murzynów, a także 112 tysiąca Chińczyków w kolorze żółtym. Jak to w zdrowym demokratycznym państwie, kolory mieszkają w sąsiedztwie pokojowo i w przyjaźni. Pierwotnie Kuba była zamieszkiwana przez plemiona przybyłe z Ameryki Południowej przez Antyle. Pierwszymi mieszkańcami Kuby byli Indianie Guanahatabey, którzy przywędrowali na wyspę około 3000 roku p.e.ch. W późniejszym okresie pojawiło się plemię Ciboney (Sibonejów), a następnie zachodnią i środkową Kubę zasiedlili Tainowie (Indianie Taino) (około 1100 roki p.e.ch.). 

Flaga Republiki Kuby
W okresie poprzedzającym katolicką kolonizację wyspę zamieszkiwało przynajmniej ponad 100 tysięcy do nawet pół miliona Indian. Hiszpańska okupacja z przełomu XV i XVI wieku w ciągu pół wieku, do roku 1560 doprowadziła do bestialskiego  wymordowania praktycznie całej populacji Indian. Nieustannie trwały powstania ludności przeciwko systemowi niewolniczemu, który formalnie zniesiono w 1880 roku, a faktycznie po licznych buntach i nieudanych powstaniach przeciwko Hiszpańskim i Amerykańskim okupantom dopiero z nastaniem władzy Fidela Castro w 1961 roku, który ostatecznie obalił zbrodniczy i ludobójczy reżim proamerykańskiego Batisty. Faszystowski reżim Batisty masowo łamał prawa człowieka i ludobójczo wymordował około 200 tysięcy ludzi do 1961 roku, co w czasie kubańskiej rewolucji demokratycznej skutkowało masową pomstą na całych rodzinach zbrodniarzy reżimu Batisty, którzy zginęli w licznych samosądach (około 20 tysięcy) za swoje zbrodnie, tortury i uprawiane rzeźnicze ludobójstwo. 

Kubańczycy są zatem od kilku stuleci przyzwyczajeni historycznie do ciężkiej walki przeciwko okupantom i kolonialistom, zaborcom i narzucającym niewolnictwo bandytom z Hiszpanii i USA, a nawet pół miliona wymordowanych w XVI wieku indiańskich czerwonych dusz pewnie odradza się z żądzą zemsty za śmierć w męczarniach z rąk białych najeźdźców imperialistycznej Hiszpanii i zbójeckiego katolicyzmu hiszpańskiego. Podobnie 2-3 miliony niewolników z Afryki jakie ginęło na plantacjach kubańskich wśród okrutnie niewolniczej pracy przymusowej w warunkach katolickich obozów koncentracyjnych, łagrów śmierci z przepracowania pod katolickim batem hiszpańskich okupantów. Kuba wbrew zachodniej propagandzie nigdy nie była państwem komunistycznym, a demokratyczną republiką narodową, która na współpracę z blokiem państw ZSRR poszła tylko z powodu agresywnej polityki USA wobec narodowo-rewolucyjnych sił kubańskich które zmiotły marionetkowy proamerykański reżim Batisty z powierzchni ziemi. Kuba nie miała wyjścia, a partia narodowo-rewolucyjna zmieniła nazwę na komunistyczna jedynie pod wpływem nacisków z ZSRR jako warunku przyjęcia republiki Kuby pod swoją opiekę wojskowo-polityczną. Po upadku ZSRR wskutek nieudolnej polityki Michaiła Gorbaczowa 1993 roku Kuba przeszła pod opiekę Chińską i aktualnie rozwój gospodarczy i technologiczny Kuby oparty jest na bardzo nowoczesnych samochodach, maszynach, broni, technologiach przemysłowych, komputerowych oraz komórkowych z Chin Ludowych. Amerykanie niewątpliwie chcą mieć udział w interesach na Kubie i stąd tylko zainteresowanie USA nawiązaniem stosunków dyplomatycznych z Kubą w którą inwestują Chiny. 


USA i Kuba oficjalnie wznowiły stosunki dyplomatyczne po 54 latach 


Powoli kończy się trwająca ponad pół wieku agresja USA przeciwko demokratycznej i suwerennej Kubie, która wywalczyła sobie niepodległość od amerykańskiej okupacji w wyniku rewolucji demokratycznej i zdecydowanych walk partyzanckich. Wygląda na to, że USA pogodziły się z wolą narodu kubańskiego do samostanowienia lub będą próbować podbić Kubę ekonomicznie, a nie militarnie. Stany Zjednoczone i Kuba oficjalnie wznowiły stosunki dyplomatyczne po 54 latach przerwy wynikłej z wywalczenia sobie przez Kubę prawa do samodzielnego istnienia, narodowej suwerenności i demokracji. Porozumienie o przywróceniu pełnych relacji weszło w życie wraz z wybiciem północy dnia 20 lipca 2015 roku w Waszyngtonie i Hawanie. Przypieczętowaniem pojednania będzie otwarcie w ciągu dnia ambasad obu krajów – w miejsce dotychczasowych sekcji interesów. Przedstawiciele kubańskich władz oficjalnie zainaugurują ambasadę w Waszyngtonie, gdzie zawiśnie kubańska flaga. 

Amerykańska sekcja interesów w Hawanie planuje ogłosić 20 lipca 2015 podniesienie statusu placówki do poziomu ambasady w pisemnym oświadczeniu, ale amerykańska flaga zostanie wciągnięta uroczyście, dopiero gdy wizytę złoży sekretarz stanu USA John Kerry. Według agencji AP ma to nastąpić w sierpniu 2015 roku. Także na 20 lipca 2015 zaplanowano spotkanie w Departamencie Stanu USA Johna Kerry'ego i kubańskiego szefa dyplomacji Brunona Rodrigueza. Obaj politycy wypowiedzą się na wspólnej konferencji prasowej. Będzie to ich drugie spotkanie od ogłoszenia 17 grudnia 2014 roku, że oba kraje postanowiły rozpocząć przywracanie dwustronnych relacji dyplomatycznych i handlowych.

Hawana - Kuba - Nowoczesna kawiarenka komputerowa - dostęp bezpłatny
Ponowne otwarcie ambasad, zamkniętych w 1961 roku po zerwaniu stosunków dyplomatycznych, jest najbardziej konkretnym dowodem zbliżenia między USA a Kubą, od kiedy pod koniec ubiegłego roku prezydent Barack Obama ogłosił zwrot w trwającej od ponad pół wieku polityce izolacji wyspy i bestialskiego prześladowania narodu kubańskiego za to, że postanowił sobie wywalczyć wolność od amerykańskiej okupacji i rozbójniczych korporacji amerykańskich oligarchów. Na razie nie ma jednak mowy o likwidacji amerykańskich baz wojskowych i obozów koncentracyjnych na okupowanym obszarze Kuby. 

Obrońcy praw człowieka i demokracji obawiają się, że przez owo wznowienie stosunków dyplomatycznych Kubańczycy każdego dnia będą coraz bardziej niewolnikami we własnym kraju. Ani się spostrzegą jak wszystko trafi w ręce obcego kapitału rodem z USA. Skończą się wieczorne imprezki na El Malecon bo zacznie być ważna jedyna wartość wyznawana przez amerykanów czyli pieniądz i niewolnicza praca podbitych narodów. Mafia finansistów banksterskich z MFW wdroży system pseudo pomocowy dla Kuby, zadłużą ją na kilkadziesiąt miliardów w ciągu kilku lat, wybudują piękne autostrady, zbudują nowe centra miast, stworzą w sumie zbędną infrastrukturę na miarę XXI wieku (zbudują centra bankowo-finansowe na swoje siedziby) a potem naród kubański będzie harował za grosze w amerykańskich korporacjach, a Kuba i tak nigdy nie spłaci długów pozostając na dziesiątki lat uzależnioną od mafijnych finansistów, tak jak Grecja, Rumunia, Polska i niewolnicze wobec USA państwa Ameryki Łacińskiej. 

No to już po Kubie mówią obrońcy praw człowieka, wolności i demokracji, gdyż mafijni bankierzy-banksterzy z USA już mają przygotowane kredyty, pojawią się nowe niepotrzebne nikomu samochody, złodziejska giełda, korporacje mafijne jak Mac Donalds i jego toksyczne hamburgery, i za dziesięć lat widmo bankructwa niewolniczo eksploatowanej Kuby, plantacje trzciny i cukrownie przejmą amerykańscy mafiosi finansowi, a za chwilę zlikwidują tak jak setki polskich przedsiębiorstw państwowych uległych zbrodniczej prywatyzacji, bo ten amerykański cukier jest rzekomo słodszy, a miłość USA do Kuby wzięła się z tego że Rosja chciała tam bazę wojskową wybudować, biedni Kubańczycy, a mieli swój kraj bez długów tylko dla siebie i świetnie sobie radzili porównując do Haiti czy innych krajów demokracji tamtego regionu. Każdy kraj musi wystrzegać się zadłużania w MFW i ECB, wystrzegać jak zarazy, ekonomicznej dżumy która niszczy gospodarki całych krajów pracując na przetrwanie pasożyta w postaci USA, który jets niewydolny gospodarczo bez zbójeckiego eksploatowania i wyniszczania innych narodów. 

USA było już na Kubie i Kubańczycy znienawidzili Yankesów do granic ostateczności, milionami woleli śmierć w nierównej walce niż amerykańską okupację, a morderczą amerykańską interwencję wojskową w Zatoce Świń bohatersko odparli. Amerykańskie katownie na Kubie w Guantanamo nadal katują bojowników o prawdziwą wolność od amerykańskich okupacji na całym świecie. Jak przewidują ruchy obrony praw człowieka, wolności i demokracji, Kuba pod swobodnym wpływem USA zamieni się w płonącą Syrię i płonącą Ukrainę po wyniesieniu kilku pudeł kartonowych z dolarami bez wszelkich dokumentów z Ambasady Imperium Zła. Teraz już - mówią obrońcy praw człowieka, wolności i i demokracji - banksterzy wiedzą jak zniewolić ludzi, w latach rewolucji na Kubie Kubańczykom się udało wyrwać z morderczego uścisku USA, teraz będą usługiwać za psie pieniądze bogatym Amerykański,m mafiosom a wyspa zmieni się w Haiti, najbiedniejszy kraj na świecie, gdzie gangi polują na siebie o wpływy mordując masowo ludność cywilną i turystów. 

Kerry: nie ma rozmów o rezygnacji przez USA z obozu koncentracyjnego i bazy w Guantanamo 


Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział w poniedziałek, że USA nie mają obecnie planów, by rezygnować z bazy wojskowej w Zatoce Guantanamo na Kubie, o co zaapelował podczas wspólnej konferencji prasowej z Kerrym szef kubańskiego MSZ Bruno Rodriguez. - Nie mogę przewidzieć, co przyniesie przyszłość, ale obecnie nie ma dyskusji ani intencji z naszej strony, by zmienić umowę o dzierżawę (terenu w Zatoce Guantanamo) - powiedział Kerry. - Ale rozumiem, że kwestia ta wywołuje ogromne emocje na Kubie - dodał. O oddanie nielegalnie zajmowanego przez USA terenu w Zatoce Guantanamo, gdzie mieści się amerykańska baza wojskowa i więzienie  czyli de facto obóz koncentracyjny, ciężki łagier dla osób prześladowanych za rzekomy terroryzm czyli walkę o wolność od amerykańskiej okupacji, zaapelował do USA Rodriguez. Dziękując prezydentowi Barackowi Obamie za już podjęte kroki w kierunki rozluźnienia restrykcji wobec wyspy, Rodriguez naciskał, że dla dalszej normalizacji stosunków kluczowe jest "całkowite zniesienie embarga, oddanie nielegalnie okupowanego terenu w Guantanamo oraz poszanowanie suwerenności Kuby, jak też rekompensaty dla Kubańczyków za ludzkie i ekonomiczne szkody". 

Obaj politycy wystąpili na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu w Waszyngtonie z okazji wznowienia w lipcu 2015 stosunków dyplomatycznych między obydwoma krajami. Kerry podkreślił, że to pierwsza od 1958 roku wizyta wysokiego przedstawiciela rządu kubańskiego w Departamencie Stanu USA. - To historyczny dzień, dzień usuwania barier - powiedział Kerry. Podkreślił, że między obydwoma rządami nadal są różnice i pełny proces zbliżenia będzie "długi i skomplikowany”, naciskając zwłaszcza na konieczność poprawy sytuacji praw człowieka na Kubie, które w odróżnieniu od USA, gdzie pali się ludzi żywcem i masowo morduje za to że są Murzynami czy Indianami, na Kubie są na wysokim, dużo wyższym niż w USA poziomie. Amerykanom chodzi tylko o losy amerykańskich szpiegów złapanych na Kubie za działalność przeciwko demokracji i wolności.

Kuba masowo importuje nowoczesne i luksusowe chińskie samochody
Kerry przypomniał, że prezydent Barack Obama zaapelował do Kongresu o zniesienie handlowego embargo nałożonego na Kubę w latach 60-tych XX wieku, ale przyznał, że nie wiadomo, kiedy to nastąpi, czy będzie to kwestią tygodni, miesięcy, czy lat. Rodriguez też zaznaczył, że między obu krajami pozostają "głębokie różnice", zwłaszcza jeśli chodzi o sytuację praw człowieka na świecie, ale zaznaczył, że dzięki konstruktywnemu dialogowi "możemy współpracować i współistnieć w cywilizowany sposób". USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Kubą za prezydentury Dwighta Eisenhowera w 1961 roku w zbrodniczej odpowiedzi na wzrost napięcia w relacjach z rewolucyjnym demokratycznym rządem Fidela Castro, który dowodził partyzantką, która bohatersko wyzwoliła Kubę od okupacji amerykańskich banksterów i mafijnych oligarchów. Wprowadzone przez Eisenhowera embargo, w tym handlowe z Kubą, było od tego czasu wielokrotnie bezpodstawnie i zbrodniczo zaostrzane przez antydemokratyczny Kongres USA. 

Stany Zjednoczone mają w Zatoce Guantanamo na Kubie nielegalną bazę wojskową od ponad stu lat. Fidel Castro, choć chciał, nie mógł zerwać umowy o nielegalnie zdobytą dzierżawę terenu, bo do tego potrzebna jest obopólna zgoda wedle fałszywej umowy z dawnych czasów okupowania Kuby przez kolonialistów. Na znak protestu kubańskie władze nie realizują wysyłanych przez USA czeków za dzierżawę: 4,3 tysiące dolarów za 72,5 kilometra kwadratowego rocznie, co jest kwotą symboliczną i śmieszną. W ramach ogłoszonego w grudniu 2014 roku przez Baracka Obamę zwrotu w dotychczasowej polityki zbrodniczej i nieludzkiej izolacji Kuby, USA już na początku 2015 roku weszły w życie różne ułatwienia w kontaktach z Kubą. Rozluźniono część restrykcji w handlu oraz w podróżach na Kubę dla osób jadących na wyspę w jednym z 12 określonych celów (m.in. by odwiedzić rodzinę, prowadzić interesy, a także w celach dziennikarskich, sportowych czy humanitarnych). W stosunku do pozostałych Amerykanów wciąż obowiązuje embargo. Dopóki Kongres nie wyrazi zgody, by je znieść, większość amerykańskich turystów nie będzie mogła swobodnie podróżować na Kubę. Tymczasem część parlamentarzystów, zwłaszcza z Partii Republikańskiej, która kontroluje obecnie Kongres, wciąż sprzeciwia się zbliżeniu USA z Kubą dowodząc, że są podludźmi o charakterach kanibalów i zbójców skłonnych do niszczenia wszystkich demokratycznych, suwerennych militarnie i gospodarczo państw świata dbających o własnych obywateli. 

Guantanamo od ponad 100 lat jest przymusowo "dzierżawione" przez USA czyli bezlitośnie okupowane. Od czasów Fidela Castro Kuba nie uznaje tej "dzierżawy" ale to Waszyngtonu nie interesuje ze względu na strategiczne położenie tego kawałka Kuby. Polecamy to wszystkim tym, którzy krzyczą na temat Krymu i polityki Putina, bo jak widać polityka USA od ponad 100 lat jest bardziej zbójecka i okupacyjna, a Krym w odróżnieniu od Guantanamo przez wiele stuleci był nieodłączną częścią Rosji.  "Kerry: nie ma rozmów o rezygnacji przez USA z bazy w Guantanamo" - czytamy w tym, że "USA nie zrezygnują z torturowania, porywania i uprowadzania ludzi po całym świecie niczym korsarze", a prawa człowieka, wolność innych narodów i demokrację oraz lokalne samorządy całych narodów mają za nic. Kuba powinna przy każdej nadarzającej się okazji przypominać agresorom z USA, że okupują część jej terytorium z którego muszą się ostatecznie raz na zawsze wynieść. 

Gubernator stanu Nowy Jork planuje podróż na Kubę 


Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo zamierzał w styczniu 2015 skorzystać ze złagodzenia przez rząd USA bezzasadnych i przestępczych restrykcji w podróżach na Kubę i udać się z wizytą do tego wyspiarskiego państwa demokratycznego, gdzie wolny od amerykańskich korporacji i ekonomicznego wyzysku naród sam stanowi o polityce swojego państwa. Rzeczniczka gubernatora Melissa DeRosa poinformowała w styczniu 2015, że Cuomo zamierza udać się na Kubę na czele misji handlowej, aby promować swój stan. Dodała, że data i szczegółowy program wizyty zostaną ogłoszone później. 

Cuomo już wcześniej zapowiedział podjęcie "światowej inicjatywy" mającej na celu promowanie stanu Nowy Jork za granicą. W ramach tej inicjatywy gubernator, który został w 2014 roku wybrany na drugą kadencję, odwiedzi m. in. Izrael, Chiny i Meksyk. Podróż na Kubę ma odbyć się w ramach tej inicjatywy. Na Kubie w styczniu przebywała już delegacja amerykańskich kongresmenów, na której czele stoi senator Patrick Leahy. Dnia 17 grudnia 2014 USA i Kuba zakomunikowały, że obowiązujące od kilkudziesięciu lat amerykańskie embargo na handel z Kubą zostanie złagodzone czyli częściowo zawieszone. Oba państwa wznowią też stosunki dyplomatyczne zerwane po zwycięstwie pod koniec lat 50-tych XX wieku na Kubie demokratycznej partyzantki pod przywództwem demokraty i władzy narodu we własnym kraju - Fidela Castro. 

USA: większość Amerykanów popiera nawiązanie stosunków z Kubą 


Blisko trzy czwarte Amerykanów popiera nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Kubą, ale w sprawie zniesienia sankcji opinie są podzielone - wynika z sondażu wykonanego na zlecenie Associated Press. Zaledwie 58 procent Amerykanów popiera politykę prezydenta Baracka Obamy wobec Kuby, 40 procent jest przeciwnego zdania. Ponadto 48 procent respondentów uważa, że sankcje wobec Hawany powinny być ograniczone albo całkowicie zniesione, a 47 procent sądzi, że należy je utrzymać lub wręcz zwiększyć. 5 procent pytanych nie udzieliło odpowiedzi. Oznacza to, że znaczna część ludności USA ma wyprane mózgi, nie popiera praw człowieka, wolności ani demokracji od momentu, gdy chodzi o wolność i demokrację w innym kraju i przestrzeganie praw człowieka wobec obywateli innych niż USA państw. Straszny to reżim i bark elementarnych ludzkich odruchów, brak podstaw człowieczeństwa na cywilizowanym poziomie. Nie dziwią zatem teorie, że Amerykanie to zmutowane hybrydy istot gadzich czyli reptilianów i owoc inwazji UFO z kosmosu, a reptilianie to jak wiadomo hipotetyczne istoty o mentalności gada, zamierzające bestialsko podbić ziemię i wyniszczyć normalną ludzką cywilizację. Inna hipoteza mówi o odradzaniu się w USA genetycznych mutantów z genami neandertalczyków, którzy jak wiadomo żyli z mordowania pobratymców i zbójeckich napadów na inne nacje ludzi. Neandertalczycy odpowiedzialni są za tysiące zabójstw, gwałtów, bestialskich rozbojów jakie każdego roku popełniane są w całych USA oraz przez obywateli z USA na ludziach z wielu innych krajów, takich jak Kuba, Afganistan, Irak, Syria, Libia czy Wietnam.

Kuba - autostrada czteropasmowa wymaga odnowienia (cztery pasma ruchu)
Tymczasem w Kongresie rośnie poparcie dla zniesienia embargo na handel z demokratyczną Kubą, a głównym powodem jest kryzys wytwarzany przez rozbójniczą gospodarkę kapitalistyczną USA opartą na prywatnej własności. W praktyce wiadomo z obserwacji, że gospodarka pozostaje stabilna jeśli w rękach prywatnych pozostaje nie więcej niż 1/3 całej gospodarki, a w rękach państwa i sektora spółdzielczego pozostałe 2/3. Senator Amy Klobuchar powiedziała w rozmowie z AP, że wspiera ponadpartyjne porozumienie na rzecz ustawy znoszącej embargo, ponieważ utrzymanie go będzie oznaczało, że amerykańskie firmy stracą możliwości inwestowania na Kubie, które nadarzą się po złagodzeniu restrykcji dotyczących podróży na wyspę. Stany Zjednoczone i demokratyczna Kuba oficjalnie wznowiły stosunki dyplomatyczne po 54 latach przerwy. Porozumienie o przywróceniu pełnych relacji weszło w życie wraz z wybiciem północy z niedzieli na poniedziałek 20 lipca 2015 roku w Waszyngtonie i Hawanie. Ponowne otwarcie ambasad, zamkniętych w 1961 roku po zerwaniu stosunków dyplomatycznych, jest najbardziej konkretnym dowodem zbliżenia między USA a Kubą, od kiedy pod koniec 2014 roku prezydent Barack Obama ogłosił zwrot w trwającej od ponad pół wieku polityce zbrodniczej izolacji demokratycznej, suwerennej i niepodległej wyspy Kuby (z wyjątkiem okupowanego Quantanamo). 

Symboliczne otwarcie kubańskiej ambasady w Stanach Zjednoczonych 


Nowa era stosunków amerykańsko-kubańskich stała się faktem - zgodnie piszą media w Stanach Zjednoczonych, jednak dla Kuby może to być gorsza era nawrotu wyzysku i banksterskiej okupacji. Na dachu waszyngtońskiej willi we francuskim stylu po 54 latach przerwy powiewa już kubańska flaga. Oficjalnie mieści się tam teraz ambasada tego jeszcze suwerennego i demokratycznego kraju. Wciągnięcie kubańskiej flagi to symboliczna inauguracja stosunków dyplomatycznych obu krajów. Na uroczystości, w której brało udział 500 osób, delegacji z Hawany przewodniczył minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez. Kubański polityk tej rangi odwiedził Waszyngton pierwszy raz od 1959 roku. - Wierzymy, że kolejnym krokiem współpracy będzie usuwanie gospodarczej i handlowej blokady - podkreślał Rodriguez. Na to jednak zgodę musi wyrazić amerykański Kongres, a mający w nim większość Republikanie są na razie przeciwni takim rozwiązaniom. Od 20 lipca 2015 wszyscy amerykańscy dyplomaci przebywający na Kubie otrzymają od władz kubańskich specjalną ochronę, jaka w myśl przepisów międzynarodowych należy się pracownikom dyplomacji. Wcześniej ze względu na brak współpracy było to niemożliwe. Oficjalnie jednak ambasada USA w Hawanie zostanie otwarta w sierpniu 2015, podczas wizyty sekretarza stanu Johna Kerry'ego. Dokładny termin nie został jeszcze ustalony.  

Obrońcy praw człowieka, wolności, narodowej suwerenności i demokracji zalecają jednakże Kubie daleko idącą wstrzemięźliwość i ostrożność w kontaktach z USA i jego okupacyjnymi i zniewalającymi inne narody tendencjami.  

Po upadku ZSRR wskutek nieudolnej polityki Michaiła Gorbaczowa 1993 roku Kuba przeszła pod opiekę Chińską i aktualnie rozwój gospodarczy i technologiczny Kuby oparty jest na bardzo nowoczesnych samochodach, maszynach, broni, technologiach przemysłowych, komputerowych oraz komórkowych z Chin Ludowych. Amerykanie niewątpliwie chcą mieć udział w interesach na Kubie i stąd tylko zainteresowanie USA nawiązaniem stosunków dyplomatycznych z Kubą w którą inwestują Chiny. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz