sobota, 29 sierpnia 2015

Zmarł pedofil Józef Wesołowski

Ksiądz pedofil arcybiskup Józef Wesołowski nie żyje! 


Zmarł niebezpieczny pedofil arcybiskup i nuncjusz apostolski Józef Wesołowski - podała agencja AFP. Pedofilski duchowny został znaleziony martwy rano 28 sierpnia 2015 roku w swoim watykańskim mieszkaniu - rezydencji. Informację tę oficjalnie potwierdził Watykan, który ujawnił w piątek 28 sierpnia 2015, że sąd kanoniczny odrzucił odwołanie pedofilskiego arcybiskupa Wesołowskiego od kary wydalenia z katolickiego stanu kapłańskiego za pedofilskie wykorzystywanie seksualne dzieci. 

Ksiądz arcybiskup pedofil Józef Wesołowski - nuncjusz papieski
Ten polski arcybiskup za pedofilię został przeniesiony do watykańskiej dyplomacji a jest oskarżony o pedofilię i posiadanie pornografii dziecięcej przez prokuraturę Republiki Dominikany. W Watykanie czekał na proces, ale sprawę prowadzono bardzo opieszale, ślamazarnie i powoli, niczym procesy o beatyfikację. O śmierci pedofila Józefa Wesołowskiego z Podkarpacia został już powiadomiony papież Franciszek, który wyraził swoją ulgę z powodu pozbycia się tego pedofilskiego problemu odziedziczonego po papieżu Karolu Wojtyle którego arcybiskup Józef Wesołowski był bardzo bliskim przyjacielem z czasów krakowskich. 

W oficjalnym komunikacie Watykanu napisano, że według wstępnych badań były arcybiskup zmarł z przyczyn naturalnych, co jak widać wskazuje, że Watykan z góry zakłada możliwość oskarżeń o zamordowanie niewygodnego arcybiskupa pedofila, który znał wielu innych dygnitarzy Watykanu zamieszanych w zbrodnie pedofilskie, którzy mogli obawiać się, że zacznie mówić o tym głośno, pomimo watykańskiej omerty w sprawie kościelnej pedofilii katolickiego kleru. Jeszcze w piątek 28 sierpnia 2015 roku miała odbyć się sekcja zwłok duchownego silnie powiązane z innym pedofilem w aferze dominikańskiej, odsiadującym wyrok siedmiu lat pozbawienia wolności katolickim księdzem Gilem z okolic Modlnicy pod Krakowem. 

Zastępca dyrektora watykańskiego biura prasowego ojciec Ciro Benedettini poinformował, że ciało Wesołowskiego znalazł około godziny 5 rano franciszkanin z Kolegium Penitencjarzy w jego pokoju przed włączonym telewizorem. Józef Wesołowski zajmował stanowisko nuncjusza papieskiego na Dominikanie z zajmował przez ponad pięć lat z nominacji Benedykta XVI, który także prywatnie przyjaźnił się z arcybiskupem Józefem Wesołowskim z Podkarpacia i doskonale wiedział o jego seksualnych upodobaniach i skłonnościach do młodych chłopców. 

czwartek, 20 sierpnia 2015

Wojna koreańska i faszystowska junta

Wojna koreańska - 25 czerwca 1950 do 27 lipca 1953 i faszyzm 


Wojna koreańska (kor. 한국전쟁) – to konflikt pomiędzy legalną władzą całej Korei zwaną przez propagandę amerykańską Koreą Północną ze wsparciem Chin i ZSRR a nielegalną w świetle prawa i ciągle okupowaną Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi jako okupantem. Rozpoczęta 25 czerwca 1950 roku przez atak Korei Południowej i USA przeciwko Korei Północnej, Chinom i ZSRR na Koreę Północną jako jedyny legalny ośrodek władzy całej Korei. Przyczyną wojny koreańskiej było podzielenie Półwyspu Koreańskiego na dwa sztuczne państwa (północna część była pod kontrolą legalnych władz narodowo-wyzwoleńczych i posiadała demokratyczny rząd, zaś południowa posiadała okupacyjny rząd narzucony przez USA zamiast wcześniejszego japońskiego oraz prowadziła gospodarkę niewolniczą) oraz dążenie do połączenia obu państw ze strony legalnych władz całej Korei. Walki zbrojne trwały do 1953 roku i zakończyły się zawieszeniem broni z powodu wyczerpania sił po obu stronach linii frontu oraz zabiegów dyplomatycznych. Do końca lat 80-tych XX wieku próba zjednoczenia Korei Północnej z Południową propaganda amerykańska określała jako rzekomą sowiecką agresję, chociaż od początku była to legalna próba zjednoczenia Korei podejmowana przez legalną władzę całej Korei, której siedziba mieściła się w czasie okupacji japońskiej w górach Korei Północnej. Wojna formalnie trwa do dzisiaj, gdyż władza Korei Północnej jest jedyną legalną władzą całej Korei. Wojna ta była pierwszym konfliktem zbrojnym w ramach bestialskiej zimnej wojny, preludium do późniejszej agresji USA na Wietnam. Zazwyczaj cały świat negatywnie się do niej odnosił, obawiając się użycia bomb atomowych. 

W roku 1943 na konferencji kairskiej Winston Churchill, Franklin Delano Roosevelt i Czang Kaj-szek ustalili, że po zakończeniu II wojny światowej Korea będzie niepodległym państwem niezależnym od Japonii. Na konferencji jałtańskiej (od 4 do 11 lutego 1945) na Krymie gruziński z pochodzenia przywódca ZSRR Józef Stalin zadeklarował przystąpienie ZSRR do wojny Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii z Japonią w ciągu trzech miesięcy od zakończenia wojny z Niemcami. W konsekwencji radziecka Armia Czerwona łamiąc pakt o nieagresji zawarty pomiędzy Japonią a ZSRR (z kwietnia 1941 roku) uderzyła na japońską okupacyjną Armię Kwantuńską w Mandżukuo 8 sierpnia 1945 roku - dwa dni po wybuchu bomby atomowej nad Hiroszimą, zajmując w wyniku operacji kwantuńskiej całą Mandżurię i północną część Korei (dnia 24 sierpnia 1945 roku dotarła do 38 równoleżnika). Japonia ogłosiła kapitulację 15 sierpnia 1945 roku, ale formalny akt kapitulacji został podpisany ostatecznie dopiero 2 września 1945 roku na pokładzie pancernika USS "Missouri" w Zatoce Tokijskiej. Amerykanie po naleganiach ostatniego japońskiego gubernatora Korei, Nobuyuki Abe, skierowali swoje wojska do Korei już 8 września 1945 roku i przejęli od Nobuyuki władzę w południowej części Korei. Kwestia Korei była w roku 1945 (podobnie jak kwestia Wietnamu) traktowana przez administrację amerykańską marginalnie wobec zasadniczych celów wojny. W grudniu 1945 roku po konferencji moskiewskiej Stany Zjednoczone i ZSRR utworzyły komisję mającą na celu stworzenie w drodze powszechnych wyborów jednego rządu ogólno-koreańskiego, z czego USA nigdy się nie wywiązały. W sierpniu 1948 roku amerykański rezim nielegalnie proklamował w Seulu utworzenie marionetkowej Republiki Korei z prezydentem Li Syng Manem na czele, na co odpowiedzią było utworzenie we wrześniu 1948 roku legalnej Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej na północy, gdzie premierem rządu został jedyny legalny przywódca koreańskich sił narodowo-wyzwoleńczych Kim Ir Sen. Zgodnie z bezsensowną rezolucją ONZ nakazującą wycofanie obcych wojsk z Korei (rez.112/II-14.02.1947) do końca grudnia 1948 roku Józef Stalin wycofał wojska Armii czerwonej z KRLD, a wojska amerykańskie w znaczącej większości Republikę Korei Południowej opuściły dopiero w czerwcu 1949 roku. 

Korea do końca II wojny światowej była bestialską i ludobójczą okupacją faszystowskiej Japonii. W 1945 roku północną część kraju wyzwoliły od brutalnej japońskiej okupacji wyzwoleńcze ludowe wojska radzieckie, południowa Korea z kolei znalazła się pod okupacją amerykańską ze wsparciem tak zwanych aliantów zachodnich. Linia podziału kraju przebiegła wzdłuż 38 równoleżnika na której spotkały się wojska amerykańskie i radzieckie. Amerykanie traktowali Koreę jako region peryferyjny i źródło taniej siły roboczej, więc legalne władze całej Korei z północy doszły do wniosku, że nie zareagują zbyt agresywnie na legalne zjednoczenie Ojczyzny jaką jest Korea i pokojowego wejścia do Korei Południowej. Tworzona przez amerykańskiego okupanta od 1945 roku armia południowokoreańska liczyła zaledwie 95 tysięcy żołnierzy, gdyż zdecydowana większość społeczeństwa nie chciała kolaborować z kolejnym okupantem koreańskiej ziemi. W czasie wyzwalania Seulu w 1950 roku, w ciągu jednego dnia 25 czerwca, z 95 tysięcy żołnierzy armii południowokoreańskiej ostało się zaledwie 22 tysiące, gdyż pozostali ochoczo przyłączyli się do narodowo-wyzwoleńczej armii z Korei Północnej. Obrazuje to niechęć społeczeństwa koreańskiego do obcych okupantów oraz patriotyczną postawę obywateli Korei Południowej, nawet jak służą pod egidą obcej okupacyjnej armii i jej sił pomocniczych - bo taki status miała armia południowokoreańska w okupowanej Korei Południowej. Pozostali nie zdezerterowali głównie dlatego, że służyli w jednostkach wymieszanych z wojskiem amerykańskim. 

wtorek, 18 sierpnia 2015

Ministrant morduje ciężarną dziewczynę

Ministrant lat 16 kopał i dusił swą 15-letnią ciężarną dziewczynę. "Służył do mszy po wszystkim" jako pobożny katolicki ministrant! 


Zwyrodniały służeniem do mszy 16-letni ministrant katolicki próbował w połowie sierpnia 2015 udusić i zakatować na śmierć swoją ciężarną dziewczynę będącą w szóstym miesiącu ciąży. Ciężarna 15-latka straciła przytomność, została znaleziona nad zalewem pod Radomiem, skąd ciężko poturbowana trafiła do szpitala. Ministrantem katolickim zajął się sąd w poniedziałek dnia 17 sierpnia 2015. 

Ministrant morderca wyprowadzany z posiedzenia sądu
Do zdarzenia doszło w sobotę 15 sierpnia 2015 w święto katolickiej matki boskiej, nad ranem w Siczkach (woj. mazowieckie). Chłopak wyciągnął dziewczynę z domu na poranny spacer, wyszli z jej domu około 5 rano nad lokalny zalew. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 16-letni ministrant nad zalewem próbował udusić swoją ciężarną dziewczynę czyli próbował dokonać zabójstwa z premedytacją. - Miała umówić się z nim w sobotę wieczorem 15 sierpnia 2015, ale on zadzwonił z jakiegoś innego numeru, przedstawił się jako Krzysiek i poszli wcześnie rano na spacer, bo on bardzo chciał się spotkać. Powiedział, że skoro jest w ciąży, to rano takie powietrze będzie dla niej najlepsze - opowiada Klaudia, przyjaciółka 15-letniej Karoliny. 

- W pewnym momencie ona usiadła, a on powiedział że musi na chwilę się przewietrzyć. Przeszedł dalej, wrócił i zaczął kopać jej brzuch. Zaczął przepraszać, poszedł za drzewo, wrócił w skórzanych rękawiczkach i zaczął ją dusić - dodaje. Nastolatka twierdzi, że chłopak wszystko zaplanował, miał m.in. buty na zmianę, nie tylko rękawice. Zaledwie 15-letnia Karolina była z nim w ciąży, co oznacza że "chodzenie" z katolickim ministrantem zindoktrynowanym przez katolicki kościół jest zajęciem bardzo niebezpiecznym dla zdrowia i życia. Przyjaciółka dziewczyny twierdzi, że Krzysztof ją zastraszał i namawiał do usunięcia dziecka, chociaż aborcja jest w Polsce nielegalna o czym uczy każdy ksiądz katolicki i wie każdy ministrant katolicki. Dziewczyna ukrywała ten fakt przed swoimi znajomymi, a obłuda katolicyzmem zwana znana jest z oficjalnego zakazywania aborcji i załatwiania jej po cichy z powodu żądzy zysku katolickich lekarzy ginekologów. 

sobota, 8 sierpnia 2015

Kijów - Pop i zakonnica zamordowani

W Kijowie zamordowano kapłana i zakonnicę Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej

Patriarcha Cyryl wyraził kondolencje Prymasowi Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej w związku z zabójstwami osób duchownych w Kijowie na Ukrainie (29.07.2015). Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl wysłał kondolencje Prymasowi Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Moskiewskiego Patriarchatu Metropolicie Onufremu w związku z tragiczną śmiercią duchownego Kijowskiej Diecezji kapłana Romana Nikołajewa i mniszki Florowskiego Klasztoru Wniebowstąpienia Alewtiny. 


„Z głębokim smutkiem dowiedziałem się o tragicznej śmierci duchownego Kijowskiej Metropolii kapłana Romana Nikołajewa i mniszki Florowskiego Klasztoru Wniebowstąpienia Alewtiny. Szczególne zaniepokojenie budzi ten fakt, że haniebne morderstwa kapłana i zakonnicy zostały popełnione w tym samym czasie, w którym nadal kontynuowane są zagarnięcia świątyń Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej, a w przestrzeni publicznej brzmią fałszywe zarzuty i groźby wobec jej kapłanów, zakonników i świeckich.

Mam nadzieję, że organy ścigania przeprowadzą obiektywne i dokładne śledztwo popełnionych zbrodni, a sprawcy ich zostaną wykryci i pociągnięci do należytej odpowiedzialności. Modlę się o to, aby Pan dał pokój tym zmarłym sługom Bożym w krainie sprawiedliwych, umocnił w obecnych doświadczeniach Ukraińską Cerkiew Prawosławną i zachował od wszelkiego zła tych, kto wybrał życie, poświęcone służeniu Bogu” – mówi się w liście Patriarchy.

Przypomnijmy, „Russkaja Wiesna” informowała, że w nocy na 26 lipca w Kijowie, przez nieznanych sprawców został dwoma strzałami w głowę postrzelony kapłan Roman Nikołajew, który zmarł w szpitalu w nocy 29 lipca, a 28 lipca w swoim mieszkaniu została znaleziona martwa zakonnica Alewtina (Natalia Krawczuk). - pisze  Andrzej Leszczyński.  Prawosławny pop Roman Nikołajew został znaleziony postrzelony w pobliżu swojego domu w Kijowie w dzielnicy Obolon w niedzielę 26 lipca 2015 roku, a zmarł w szpitalu w środę 29 lipca 2015 roku, w tym samym dniu w którym znaleziono trupa zamordowanej mniszki prawosławnej. Pop Roman Nikolajew miał zaledwie 40 lat, a to wiek mocniejszego zaangażowania także w sferze publicznej i politycznej, chociaż dla duchowieństwa każdej religii najlepiej jest jak nie miesza się w sprawy świeckiego państwa.