piątek, 29 maja 2015

Piła - Pedofil zatrzymany za pornografię z dziećmi

Piła - 18-letni pilanin podejrzany o pedofilię zatrzymany przez policję


Zboczeniec polował w internecie na dzieci. O internaucie z Piły, który miał nakłaniać nieletnich do wysyłania swoich nagich zdjęć dla celów pedofilsko-rozpoznawczych. Dziś 18-latkowi grozi nawet pięć lat więzienia. Wobec zboczonego mężczyzny Prokuratura Rejonowa w Pile zastosowała zaledwie środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. 


- W sieci pojawiły się wpisy pedofilów, którzy korzystali z internetu w Poznaniu i Pile - mówi Krzysztof Dymkowski, który od 2005 roku podsyła policjantom z różnych stron Polski informacje o podejrzanych o pedofilię zboczeńców seksualnych. Taki donos otrzymali w niedzielę 24 maja 2015 roku policjanci z Piły i Poznania. Krzysztof Dymkowski wysłał funkcjonariuszom informacje, o której internauci logowali się w sieci, co napisali na jednym z forów, a nawet przy jakiej ulicy mieszkają. Służby na szczęście już zajęły się sprawą podejrzanego o pedofilię zboczonego seksualnie osobnika. Mężczyzna został zatrzymany w swoim domu przy ul. Żeleńskiego w Pile, jednak nie podano danych osobowych zboczeńca seksualnego bardzo niebezpiecznego dla dzieci, co jest sprzeczne z prawem międzynarodowym i z tradycyjnymi normami prawnymi wspólnot słowiańskich na ziemiach polskich, które wymagają publicznego potępiania każdego ujawnionego bezspornie zboczeńca seksualnego. 

- Policjanci z wydziału kryminalnego policji weryfikują informacje przekazane do jednostki przez mieszkańca Wrocławia - potwierdza Żaneta Kowalska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Pile. Z nieoficjalnych informacji wynika, że osoba, która nakłaniała nieletnich do wysyłania nagich zdjęć, może liczyć się z zarekwirowaniem komputera i wizytą policjantów w domu. Chodzi o wpisy, które w sieci internetowej są widoczne od kilku dni. 

„Wymienię się tylko z dziewczynami. Zapraszam do 14 lat. Chętnie przyjmuję zdjęcia w bieliźnie i nago. Odwdzięczę się”, a także „Zapraszam tylko dziewczyny od dwunastu lat wzwyż. Wymienię się nagimi fotkami. Tyle ile dostanę, to tyle dam. I liczę na to samo, tak jak na dyskrecję. Zapraszam was suczki”. Za wypisanie takich jednoznacznych „postów” na jednym z forów internetowych dla dzieci i młodzieży, 19-letni mieszkaniec Piły został zatrzymany przez policjantów, a jego komputer zarekwirowany do analizy z zakresu informatyki śledczej. Wobec zboczonego mężczyzny z patologicznej rodziny Prokuratura Rejonowa w Pile zastosowała zaledwie środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. 


– Podczas wtorkowego w dniu 26 maja 2015 roku przeszukania jego mieszkania, śledczy zabezpieczyli dyski twarde, na których znajdowały się pliki zawierające m.in. pornografię dziecięcą – mówi Żaneta Kowalska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Pile. Wyjaśnia, że usłyszał już zarzuty. – Zgodnie z kodeksem karnym „kto sprowadza, przechowuje lub posiada treści pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej lat 15” grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat – mówi Żaneta Kowalska. 

Zatrzymanie podejrzanego to zasługa Krzysztofa Dymkowskiego z Wrocławia, który o zboczonym internaucie poinformował policjantów. W weekend 23-24 maja 2015 roku do komendy policji zadzwonił mieszkaniec Wrocławia informując o podejrzanym internaucie. Wrocławianin ustalił nawet dokładny adres pilanina. Policjanci dopiero po kilkudziesięciu godzinach weszli do mieszkania 18-latka, który miał dużo czasu na czyszczenie komputera i dysków. 

- Od kolegi dostałem adres internetowy do strony, na której niedawno osoba z Piły nakłaniała nieletnich do wysyłania swoich nagich zdjęć - mówi Krzysztof Dymkowski i dodaje: - Od razu sprawdziłem dane komputera, z którego takie obrzydliwości pisano na forum i zadzwoniłem na policję. 

Bać może się również inny zboczony pedofilsko internauta z Wielkopolski. Pan Krzysztof zgłosił też osobę, która podawała się za Tomka. Ustalił, że korzystał on w internecie w Poznaniu. Pisał: "Witam. Poznam i umówię się na spotkanie z uczennicą, za które mogę zapłacić od 100 do 1000 złotych. Odpowiem tylko na wiadomości z fotografią". 

Krzysztof Dymkowski ostrzega, że nikt w sieci nie jest całkowicie anonimowy - szczególnie dla informatyków oraz hackerów i mówi: - Nie ma możliwości ukrycia się w sieci. A ja, wraz z kilkunastoma osobami, które wyszkoliłem, wyszukujemy gnidy, które wypisują takie rzeczy w internecie. Jak twierdzi, w ciągu ostatnich trzech dni namierzył pięć osób. Dwie z nich są właśnie z Wielkopolski, trzy pozostałe to pedofilscy mieszkańcy Płocka, Warszawy i Wrocławia. Niedawno wysłał też zgłoszenie, które dotyczyło 16-letniego chłopaka. - Szukał partnerki seksualnej w wieku 13 lat - mówi pan Krzysztof. Donos trafił do komendy policji w Wejherowie, które jak widać słynie nie tylko ze zboczonych księży pedofilów. Krzysztof Dymkowski może pochwalić się sukcesami swojej działalności, podobnie jak wielu aktywistów Antypedofilskiego Bractwa Himawanti, które wspiera wszystkich antypedofilskich aktywistów i jest najbardziej znaną na świecie organizacją zwalczającą pedofilię, w tym mafie pedofilskie. To dzięki niemu w 2005 roku skazano na karę trzech lat więzienia doktoranta cuchnącego pedofilią Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który rozpowszechniał dziecięcą pornografię. - Musimy reagować na to, co się dzieje w internecie i tępić zdegenerowanych zboczeńców seksualnych. Zdegenerowanie dotyczy coraz większej liczby osób - przyznaje pan Krzysztof. Potwierdzają to statystyki. Liczba "uwiedzionych" i zgwałconych przez zboczeńców seksualnych małoletnich w ciągu ostatnich lat wzrasta. W 2010 roku stwierdzono zaledwie sześć takich przestępstw, w 2012 już 74 a rok temu aż 129. Trzeba pamiętać, że to dzięki wielu niezależnym aktywistom antypedofilskim oraz kilku organizacjom, takim jak Antypedofilskie Bractwo Himawanti, Ruch Ofiar Księży czy Fundacja Ocalenie udaje się wymusić na policji i prokuraturze w Polsce zajęcie się pedofilskimi zbrodniami. 

Uwodzenie dzieci w sieci 


- Za "uwodzenie małoletniego z wykorzystaniem systemu teleinformatycznego lub sieci telekomunikacyjnej" grożą 3 lata pozbawienia wolności. 
- Za "seksualne wykorzystanie małoletniego (czyli osoby poniżej 15-tego roku życia" grozi od lat 2 do 12 lat pozbawienia wolności. 
- Za "seksualne wykorzystanie zależności" (czyli szantażowanie lub np. uporczywe domaganie się przesłania nagich zdjęć) grożą 3 lata pozbawienia wolności. 

Marzec, 2014 roku: "Pedofile zatrzymani. Podawali się za nastolatków, nagrywali swoje ofiary" Nawet dwustu nieletnich mogli nagrać dwaj mężczyźni podejrzani o pedofilię. O zatrzymaniu podejrzanych poinformowano w marcu 2014 roku. Policjanci naprowadzeni przez dyżurne służby Antypedofilskiego Bractwa Himawanti śledzili poczynania w sieci dwóch mężczyzn i ustalili, że mężczyźni logowali się na forach oraz portalach randkowych i społecznościowych. Podawali się za nastolatków. Nawiązywali kontakty z dziećmi w wieku od 9 do 14 lat, co jest nagminną zbrodnią pedofilów i katopedofilów w Polsce . Gdy mężczyźni zdobyli już zaufanie nieletnich, namawiali ich do rozbierania się przed kamerą i "wykonywania czynności o charakterze seksualnym". Wiele spraw o pedofilię zostaje gwałtownie umarzanych, gdyż sprawcami są księża, biskupi, zakonnicy i katecheci katoliccy oraz aktywiści luterańscy - także bardzo aktywni oprócz kleru katolickiego i katechetów na polu uwodzenia dzieci w celach pedofilskich. 

Niestety, na wolności w Polsce są jeszcze zboczeni policjanci i prokuratorzy w Warszawy, Bydgoszczy, Częstochowy, Katowic, Jaworzna, Gliwic, Krakowa, którzy nękali członków Antypedofilskiego Bractwa Himawanti zajmujących się zwalczaniem pedofilii, namierzaniem i łapaniem pedofilów internetowych i gangów handlujących dziećmi, terapiami dla ofiar księży i zakonników pedofilów katolickich w latach 1996 (Częstochowa, Jaworzno). Na wolności są ciągle pedofile z Centralnego Biura Śledczego w Gdańsku, Katowicach i Warszawie oraz z ABW-UOP, którzy organizowali bandyckie krucjaty przeciwko Antypedofilskiemu Bractwu Himawanti za likwidację ich biznesu związanego z handlem pornografią dziecięcą i sprzedażą dzieci do pedofilskich burdeli przez mafię Mynarski - Matejko z Bydgoszczy oraz przez mafię Gierczyńskich i przeora paulinów z Częstochowy. 

Himawanti - Antypedofilskie Bractwo Himawanti - Stop Pedofilom - Stop Pedofilii 





3 komentarze:

  1. Każdy katolik to alkoholik. Katolicyzm w całej Europie już zanika, ginie, i zostaje całkowicie zapomniany, skazany na wieczystą zatratę. Za wszystkie zbrodnie katolickich reżimów i zbrodniczego Watykanu poprzez wieki.

    OdpowiedzUsuń