Donbas - Donieckie Zagłębie Węglowe
Donieckie Zagłębie Węglowe (ukr. Донецький вугільний басейн, trb. Donećkyj wuhilnyj besejn; ros. Доне́цкий каменноу́гольный бассе́йн, trb. Donieckij kamiennougolnyj bassjejn; w skrócie Donbas – ukr. Донбас, ros. Донбасс) – okręg przemysłowy we wschodniej Ukrainie (obwód doniecki i ługański) i w południowo-zachodniej Rosji (obwód rostowski). Leży nad Dońcem, w krainie geograficznej o licznych tradycjach historycznych i kulturowych. Region obejmuje także Szachtyńskie Zagłębie Węglowe. Region jest bogaty w złoża węgla kamiennego (koksowego i antracytu), rtęci i soli kamiennej. Głównymi miastami Donbasu, oprócz Doniecka, który jest uważany za jego nieoficjalną stolicę są: Makiejewka, Gorłówka, Jenakijewe, Stachanow, Ałczewśk, Krasny Łucz oraz Konstantynówka. Donbas jest regionem o największej gęstości zaludnienia, biorąc pod uwagę wszystkie regiony Ukrainy (wyłączając miasto stołeczne Kijów). Historycznie oraz gospodarczo Donbas dla Rosji i Ukrainy jest czymś takim jak Śląsk dla Polski, Czech i Niemiec, a walka mieszkańców Donbasu o samostanowienie, autonomię i/lub niepodległość jest czymś takim jak walka Ślązaków w Polsce o autonomię przez wieki okupacji Śląska.
![]() |
Noworisja oraz Donbas - tereny historyczne Noworosjan |
Oprócz wydobycia węgla kamiennego, rozwinął się tu przemysł hutniczy, na bazie rud żelaza i niklu dowożonych z Krzywego Rogu i Nikopola. Głównymi ośrodkami hutnictwa są: Donieck, Jenakijewe i Kramatorsk. W miejscowości Mariupol nad Morzem Azowskim znajduje się druga co do wielkości huta Ukrainy. Z hutnictwem związany jest przemysł elektromaszynowy, produkcja urządzeń dla hutnictwa i górnictwa (w Kramatorsku i Gorłówce), taboru kolejowego, obrabiarek i maszyn budowlanych. Donbas jest do 2014 roku chłonnym rynkiem zbytu dla przemysłu produkcji paliw płynnych, środków piorących, a także artykułów spożywczych. Na Ukrainie nazwa Donbas, po ukraińsku Донщина (Donszczyna, w odróżnieniu od nazwy zagłębia gospodarczego), oznacza również krainę historyczną nad Dońcem i Donem, którą od dawna zamieszkują Kozacy dońscy. Jednak w epoce stalinowskiej stosując wielki głód wymordowano znaczną ich część wynaradawiając ten region. W takim rozumieniu Donbas obejmuje w zasadzie ten sam obszar, co Donieckie Zagłębie Węglowe. Jeśli Ukraina straci terytoria obejmujące obwody: Doniecki, Ługański, Charkowski, Dniepropietrowski, Zaporoski, Nikołajewski, Chersoński, Odesski łącznie ze straconym już w wyniku legalnego referendum demokratycznego Krymem - to jej PKB i ludność zmniejszy się prawie o połowę. Według danych Bank of America Merril Lynch, w tych obwodach powstaje 63% ukraińskiej produkcji oraz 54% jej eksportu. W Donbasie umiejscowione są największe zakłady przemysłowe, także produkujące dla wojska, przemysłu kosmicznego, okrętowego, czy chemicznego. W miejscowości Mariupol nad Morzem Azowskim znajduje się druga co do wielkości huta Ukrainy. Donbas to także bogate w zasoby kopalnie węgla kamiennego, rtęci i soli kamiennej. W obwodzie charkowskim wydobywana jest ropa naftowa i gaz.
To, czy Donbas będzie należał do Ukrainy, do nowego państwa powstałego w wyniku secesji części obwodów Ukrainy czy też do Federacji Rosyjskiej, nie musi mieć dla Polski większego znaczenia. Nie ma więc żadnego powodu, by Rzeczpospolita jakkolwiek ingerowała w status Donbasu – nie jest to po prostu nasza sprawa. Mniej istotny jest fakt, że Donbas pod względem kulturowym czy historycznym ma silne związki z Rosją i do czasu utworzenia Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Rad nie miał z Ukrainą nic wspólnego, nigdy „Ukrainą” nie był nazywany i nikt tam na miejscu o tworzeniu jakiejkolwiek Ukrainy nawet nie myślał. Ukraińskim stał się ten teren na stałe dopiero dzięki bolszewikom, którzy utworzyli nota bene pierwsze w historii państwo ukraińskie w dzisiejszym rozumieniu określenia „ukraiński” (czyli nie w znaczeniu geograficznym – ziemi ‘u kraja’). Ukraińska Republika Ludowa nigdy wcześniej nie deklarowała zamiaru ogłaszania niepodległości, a jedynie autonomię w ramach Rosji. Dopiero proklamowanie Ukraińskiej SRR skłoniło URL do ogłoszenia niepodległości – był to tzw. IV Uniwersał. Ukraina jako byt niepodległy nigdy wcześniej nie istniała, natomiast Donbas jako obszar zamieszkania ludności zdążył wyrosnąć na stepie za czasów carskiej Rosji – bez jakichkolwiek związków z Ukrainą. Oczywiście, w przypadku Donbasu historyczne prawa Rosji czy Ukrainy nie powinny mieć teoretycznie większego znaczenia dla Polaków. Gdyby bolszewicy zechcieli go przyłączyć do Rosji i po rozpadzie ZSRR Donbas byłby rosyjski także pod względem politycznym, to ten region wzbudzałby pewnie podobne emocje co Woroneż, Kubań czy Rostów nad Donem. Najprawdopodobniej poza pasjonatami Rosji, Ukrainy czy szerzej - Europy Wschodniej, nikt nad Wisłą nie interesowałby się szczególnie, gdzie ów Donbas leży. Likwidacja prawa, cofnięcie tak zwanej ustawy językowej do posiadania szkół i uczelni z wykładowym językiem mniejszości na Ukrainie przez kijowską juntę niczym kropla oliwy przelała czarę goryczy i spowodowała eskalację i tak już nabrzmiałych problemów z mniejszościami etnicznymi w Noworosji. Wymuszanie ukraińskości na mniejszości narodowościowej nawykłej do większej wolności i dotychczasowych praw to podstawowe zarzewie dla postaw rewolucyjnych, także w czasie okupowania Polski przez Niemcy czy Austro-Węgry. Polska zamiast mieszać się w sprawy Noworosjan i pomoc kijowskiemu reżimowi powstałemu w wyniku nielegalnego majdanowskiego zamachu stanu, powinna zdecydowania walczyć w obronie interesów mniejszości polskiej na Litwie, która jest bardzo uciskana, a liczy ponad 200 tysięcy ludzi.