Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sekty werbują latem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sekty werbują latem. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 sierpnia 2016

Sekty - niebezpieczne substytuty rodziny

Sekty katolickie jako niebezpieczne substytuty rodziny... 


Swoje działania sekty katolickie nasilają w wakacje, choć werbują tak naprawdę przez cały rok. Do sekty katolickiej łatwo jest wejść, ale wspólnotę taką trudno jest opuścić. Sekta katolicka porządkuje nasze życie, zaczyna je regulować. Gdy jesteśmy pełni dylematów i rozterek, także tych o naturze religijnej, takie rozwiązanie - gdy ktoś mówi nam, jak mamy żyć i co robić - wydaje nam się idealne. 

Wielka Nierządnica i jej niebezpieczne sekty
Określenia "sekta" czy "sekta katolicka" ma zabarwienie pejoratywne i kojarzy się często z destrukcyjną organizacją czy lokalną grupą, która niszczy osobowość i relacje z sobą samym i najbliższymi. Jednak, jak przyznaje doktor Paweł Szuppe, to także po prostu grupa, której cele deklarowane różnią się od tych prawdziwych, czyli np. zdobycia przez przywódców środków finansowych. 

"W praktyce to słowo stanowi "wytrych", łatkę, którą przyklejamy grupom, które różnią się doktrynalnie od naszych własnych założeń - mówił ekspert w radiowej Czwórce. Podkreślał, że wakacje to świetny czas, by werbować nowych członków do niebezpiecznych sekt katolickich, bo metod dotarcia do młodych ludzi jest mnóstwo. - Parafialne akcje charytatywne, przykościelne warsztaty, parafialne kursy edukacyjne - wymieniał i tłumaczył, że działanie sekt katolickich jest odpowiedzią na dysfunkcje w życiu ich ofiar, m.in. brak miłości czy poczucia bezpieczeństwa w katolickim domu rodzinnym. 

wtorek, 12 sierpnia 2014

Sekta Fronda znieważa jogę

Sekta Fronda znów bestialsko znieważa Jogę i Joginów 


W seminarium duchownym w Padwie, prowadzonym przez zakon jezuitów, zorganizowano kurs radża jogi (ang. raja joga). Kurs raja jogi odbywa się w pomieszczeniu należącym do jezuitów; w ich biurze można też zgłosić swój udział. Jezuici z Padwy firmują swój kurs hasłem: „Droga do równowagi duchowej poprzez pojednanie ciała i ducha”. Na ulotce zachęcającej do wzięcia udziału w lekcjach raja jogi czytamy: „Jogin jest tym, kto wewnątrz największej ciszy potrafi odnaleźć aktywność, a wewnątrz aktywności ciszę i samotność pustyni”. Zacytowany ustęp pochodzi zresztą z neutralnego źródła o stylach jogi i duchowości, ale także z samego serca tradycji wedyjskiej, od Swami Vivekananda  (zm. 1902), wielkiego propagatora duchowości wedyjskiej i mistycyzmu religijnego, także chrześcijańskiego. W 1893 roku Swami Vivekananda założył organizację, która starała się scalić w mistyczny sposób podstawowe duchowe ideały hinduizmu i chrześcijaństwa. Ulotka jezuitów głosi poza tym, że joga jest kompleksem praktyk, który „prowadzi praktykującego do jedności ciała z duchem i do jedności indywidualnego ducha z Nieskończonym”. I taki powinien być język całego kościoła katolickiego, żeby można było go uznać za cywilizowaną religię wyzbytą pierwiastków zła i szkodliwej faszystowskiej inkwizycji zbrodniczych sekt pokroju Frondy. W tym seminarium duchownym jezuitów w Padwie nie pozwolono swego czasu na powieszenie skrajnie demagogicznego plakatu niebezpiecznej sekty Pro-Life "Marsz dla Życia" nad czym wielce ubolewa niebezpieczna polska sekta Fronda o profilu skrajnej prawicy kato-faszystowskiej. 

Niebezpieczna sekta Fronda grasuje latem i znieważa jogę! 


Niebezpieczna sekta Fronda atakuje jogę
W letnią kanikułę roku 2014 grasują rozmaite niebezpieczne sekty jak sekta Fronda czy sekta Pro-Life, które znieważają, lżą i kłamliwą propagandą oczerniają jogę oraz duchowość i mistycyzm, chociaż mistycyzm katolicki także wywodzi się ze Wschodu, nie mówiąc o tym, że Jezus i Maryja także żyli na Bliskim Wschodzie oraz podróżowali do Indii czy Persji na co jest wiele śladów w piśmiennictwie i archeologii! Niebezpieczne polska sekta prawicowych fanatyków katolickich znana jako Fronda latem 2014 roku ubzdurała sobie, że od ćwiczenia jogi się choruje. Sekta Fronda wypisuje agresywne brednie w postaci tekstów: "Tego nie powiedzą ci nauczyciele, kiedy zapisujesz się na kurs ćwiczeń. Niestety, także kiedy już zachorujesz i zawiozą ciebie do szpitala, lekarze też mogą nie połączyć faktu twojej choroby z uprawianiem jogi. Sprawa tajemniczych zachorowań po ćwiczeniach jogi na tę chwilę rodzi więcej pytań niż daje odpowiedzi. Z pewnością jednak dłużej już nie da się zakopywać pod dywan licznych faktów. W Ameryce, gdzie z tymi sprawami ludzie mają do czynienia od dłuższego czasu, refleksja trwa dłużej i są już wyraźne wnioski o ludzkim cierpieniu. Pierwsza publikacja o niebezpieczeństwie kundalini została napisana w USA w 1975 roku. U nas w Polsce panuje najczęściej pełna ignorancja w tym temacie i wielu jak słyszy o jodze to się rozpromienia „przecież nic się złego nie może stać!” Osoby te, biorą na siebie odpowiedzialność za osoby, które pod ich wpływem zaangażują się w jogę i narażą na cierpienie. Czy miasto, organizujące kurs jogi, sfinansuje również leczenie dla poszkodowanych?" 

wtorek, 18 lutego 2014

Pedofil Wojciech Gil zarzuty areszt

Cztery główne zarzuty usłyszał ksiądz pedofil Wojciech Gil 


O godzinie 12.15 we wtorek 18 luty 2014 jest wniosek o tymczasowy areszt dla katolickiego kapelana policji z Dominikany księdza Wojciecha G. Duchownemu postawiono cztery zarzuty - poinformowała warszawska prokuratura okręgowa. Zarzuty dotyczą mi.in. obcowania płciowego z osobą poniżej lat 15 oraz utrwalania treści pornograficznych z udziałem osób poniżej lat 15. Dwa zarzuty dotyczą działań na Dominikanie a dwa w Polsce, na szkodę obywateli polskich. Do molestowania w Polsce dochodziło przed wyjazdem duchownego na Dominikanę w ośrodku sekty michalitów dla młodzieży trudnej. W miarę uzupełniania akt sprawy, lista zarzutów może zostać rozszerzona! 


Prokuratura okręgowa w Warszawie we wtorek 18 luty 2014 występuje do sądu o areszt dla księdza pedofila Wojciecha G. - dowiedziała się nieoficjalnie TVN24. Duchowny - jak poinformowało radio RMF FM - usłyszał przynajmniej cztery zarzuty dotyczące uprawiania innych czynności seksualnych z nieletnimi. Dwa zarzuty dotyczą molestowania dzieci w Polsce! Jak podało RMF FM, duchowny molestował dwóch chłopców, gdy przebywał w jednym z podwarszawskich ośrodków dla młodzieży, jeszcze zanim wyjechał na Dominikanę. 

Prokurator ogłosił księdzu pedofilowi Wojciechowi G. cztery zarzuty, wszystkie z art. 200 par. 1 lub 2. Zarzucił mu doprowadzenie lub dopuszczenie się innej czynności seksualnej wobec osób małoletnich do lat 15, a w jednym przypadku obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15 - powiedział na konferencji prasowej rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak. Jak dodał, są to przestępstwa zagrożone karą do 12 lat więzienia. - Jeden z czynów kwalifikowany był też z art. 202 par. 4 - utrwalanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego poniżej lat 15 - sprecyzował prok. Nowak. Mając na uwadze całość materiału dowodowego, groźbę surowej kary i to, że podejrzany nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień, prokurator wniósł do sądu o areszt tymczasowy na trzy miesiące - dodał. 

Ksiądz pedofil Wojciech G. we wtorek 18 luty 2014 roku tuż przed godz. 10 został doprowadzony do warszawskiej prokuratury okręgowej. Duchowny został zatrzymany w poniedziałek 17 luty 2014 roku w swoim domu w podkrakowskiej miejscowości Modlnica. Tego samego dnia został przewieziony do warszawskiej prokuratury okręgowej. Prokuratorzy, z którymi nieoficjalnie rozmawiał wcześniej dziennikarz tvn24.pl twierdzili, że we wtorek 18 lutego 2014 roku opinia publiczna może być zaskoczona opisem czynów, za który duchowny może usłyszeć zarzuty. 

piątek, 18 października 2013

Największe sekty religijne w Polsce

10 największych sekt religijnych w Polsce 


Sekty religijne to drażliwy temat w Polsce. Latem i jesienią 2013 roku w mediach (Newsweek, TVN) poszła nagonka na praktycznie nieistniejący jeszcze w Polsce Kościół Scjentologiczny, gdyż pojawiły się pojedyncze zainteresowane scjentologią osoby. Tymczasem są sekty dużo większe, o których warto mówić i pisać. Sekta zwykle jest częścią jakiejś większej tradycji religijnej lub boczną gałęzią jakiegoś nurtu religijnego, sekta w historii odłączyła się od macierzystej wiary, takiej jak chrześcijaństwo, buddyzm czy islam. 

Dziesięć liczebnie największych sekt religijnych w Polsce zwykle zwanych jest kościołami (z wyjątkiem jednej będącej Związkiem). Najwięcej sekt w Polsce oddzieliło się od wcześniejszych, starszych nurtów chrześcijaństwa. Lista formalno-prawnie zarejestrowanych poprzez ustawy lub w oparciu o rejestr Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji jako osoby prawne sekt religijnych podana jest wedle deklarowanej w GUS za rok 2011 liczby wyznawców - członków sekty. 

10. Sekta znana jako: Buddyjski Związek Diamentowej Drogi Linii Karma Kagyu - 8,3 tys. wiernych wyznawców. Przywódcą sekty w Polsce jest Marek Rosiński. 

9. Sekta o nazwie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego - 9,7 tys. wiernych wyznawców. Przywódcą sekty w Polsce jest  Jarosław Dzięgielewski. 

8. Sekta o nazwie: Kościół Polskokatolicki w RP - 20,4 tysięcy wiernych wyznawców. Przywódcą sekty w Polsce jest bp Wiktor Wysoczański. 

środa, 16 października 2013

Katolickie sekty - werbowanie latem

Wakacyjne żniwa sekt katolickich 

Z Danielem Pomnińskim - terapeutą Antypedofilskiego Bractwa Himawanti zrzeszającego głównie ofiary katolickich księży pedofilów i zakonnic pedofilek oraz koordynatorem Ogólnopolskiego Centrum Informacji o Katolickich Sektach i Grupach Psychomanipulacyjnych „Tantra” w Polsce - rozmawia Anna Jankowska. 

Anna Jankowska: - Czy istnieje realne niebezpieczeństwo, że podczas wakacji nasze dzieci zetkną się z przedstawicielami katolickich sekt, którzy będą usiłowali je zwerbować, wyprać im mózgi i odczłowieczyć? 

Daniel Pomniński: - Wakacje to dla sekt katolickich czas żniw, młodzi ludzie szukają atrakcyjnych okazji spędzenia czasu, wyjeżdżają z domu. Wobec nieletnich, których chroni kodeks rodzinny, sekty katolickie zwykle nie stosują technik głębokiego werbunku. Najważniejsze wobec osób, które nie ukończyły 18-tego roku życia, jest stworzenie pozytywnego wizerunku tej katolickiej grupy, nawiązanie kontaktu. Wiele sekt katolickich stosuje tzw. technikę oswajania, zapraszając na organizowane w lecie atrakcyjne wyjazdy, w których programie jest to, co modne i ciekawe, np. nauka języków obcych, szeroki wachlarz zajęć rekreacyjnych. Pierwszym obowiązkiem rodziców jest sprawdzenie, kto jest organizatorem takich wyjazdów. Wiele razy docierały do nas sygnały o obozach językowych, za którymi kryły się różne dziwne, sprytnie zakamuflowane grupy, które oprócz języka obcego przemycały w programie ważne dla siebie treści.



Kilka lat temu stowarzyszenie powiązane z katolicka sektą KANA Dariusza Pietrka (dziś ta sekta to Ośrodek Promocji Rodziny w Chorzowie) próbowało na przykład zorganizować kolonie dla dzieci z programem ekologicznym. Rodzice powinni sprawdzić w kuratorium lub w wydziale edukacji, czy obóz został zgłoszony, kim jest organizator, czy uzyskał zgodę sanepidu. Jako rodzice mamy obowiązek sprawdzania i zadawania pytań. Oferta na ulotce wspaniała, cena niewygórowana, a potem okazuje się, że młody człowiek wraca do domu zupełnie odmieniony katolicką sektą i jej chorą ideologią. 

Zdarzało się, że później, po skończeniu 18 lat, taka osoba postanawiała radykalnie zmienić swoje życie, znikała z domu, bywało, że oddawała sprawę do sądu, żądając alimentów od rodziców lub wytaczała sprawę o spadek. W tych działaniach była oczywiście odpowiednio sterowana, a uzyskane pieniądze trafiały do katolickiej sekty, księdza lub prałata. Wiele sekt katolickich ma także swoich wysłanników, którzy wędrują po miejscowościach wypoczynkowych i oferują np. szkołę katolickich sztuk walki, zajęcia z informatyki, techniki leczenia duchowego (Bashobora), oazę, Taize, Tolle,  spotkania rodzin i wiele innych. Cel jest zawsze ten sam - nawiązać kontakt, oswoić.