piątek, 17 października 2014

Rektor odwołał koncert Behemota

Rektor UMP odwołał koncert Behemotha w Poznaniu


Uniwersytet Medyczny w Poznaniu w osobie jego rektora po uległ mafijnej i zbójeckiej agresji niebezpiecznych sekt ze środowisk pseudo katolickich i przestępczo nie wyraził zgody na koncert, który miał odbyć się w klubie Eskulap w dniu 3 października 2014 roku. - Polska została drugim krajem - po Rosji - w którym z powodów politycznych odwołano koncert Behemotha - komentuje światowej sławy ceniony artysta Nergal Adam Darski. O sprawie poinformował na Facebooku Adam Darski, czyli Nergal, lider znanej i cenionej na całym świecie kapeli. "Stało się. Polska została drugim krajem - po Rosji - w którym z powodów politycznych odwołano koncert zespołu Behemoth. Z przykrością muszę zakomunikować, że 6 października 2014 roku zespół nie zagra w poznańskim klubie Eskulap. Nie mamy wątpliwości, to decyzja polityczna. Dotarły do nas nieoficjalne informacje, że zapadła ona na szczeblach wyższych niż fotel rektora. To nie pierwszy raz, kiedy w Poznaniu knebluje się usta artystom. Głośna sprawa zbojkotowania sztuki "Golgota Piknik" na festiwalu Malta to tylko jeden z tych przykładów. Dzisiaj my stajemy się ofiarami cenzury" - pisze Nergal. 

Nergal Adam Darski - Wybitny artysta muzyk i śpiewak

Koncert światowej sławy artysty Adama Darskiego znanego pod artystycznym pseudonimem Nergal miał odbyć się w klubie, który działa pod skrzydłami tak zwanego Uniwersytetu Medycznego. Początkowo muzycy mieli zagrać 2 października 2014 roku, ale rektor UMP wskutek nacisków faszystowskich sekt pseudo katolickich zdecydował, że data zbiega się z rozpoczęciem roku akademickiego. Po negocjacjach koncert przeniesiono na 6 października 2014, a kilka dni później ostatecznie bezczelnie odwołano. Powstała międzynarodowa smrodliwa afera polityczna i sekciarsko-religijna, podszyta ultra czy raczej pseudo katolickimi sektami o profilu nacjonalistyczno faszystowskim. Lider jednego z najbardziej cenionych na całym świecie zespołu Behemoth opublikował pismo, które zespół muzyczny dostał od rektora tej jak widać pseudo uczelni, która widać zna się na muzyce tak jak na medycynie i strach tam studiować, bo wbijają do głowy średniowieczne pseudo katolickie dogmaty faszystowskie zamiast rzetelnej wiedzy medycznej (o naukowej metodzie In Vitro czy obowiązku wykonywania aborcji płodu zawsze, gdy zagrożone jest życie matki). 

Według rzekomego prof. Jacka Wysockiego - politycznej chorągiewki sprzyjającej polskim faszystom - za odwołaniem imprezy przemawia rzekomo jej "odbiór społeczny", rzekomo "liczne protesty mieszkańców i grup wyznaniowych", a także rzekoma "troska o bezpieczeństwo studentów". W rzeczywistości przeciwko koncertowi Behemotha i Adama Darskiego Nergala protestują mało liczne grupki paranoidalnych nazistowskich fanatyków pseudo kościelnych związanych z duchownymi dysydentami takimi jak ksiądz Nathanek, którzy są obłożeni przez kościół katolicki ekskumeniką. Rektor UMP jak widać przynależy do tych sekt o ideologii nazistowskiej albo jest ich sympatykiem, gdyż kilku grupkom liczącym po kilkadziesiąt krzykliwych aktywistów wychowanych na Mein Kampf Adolfa Hitlera nikt normalny by się nie poddał, a policja w każdym cywilizowanym kraju rutynowo ochrania koncerty wielkich artystów przed paranoikami, fanatykami, terrorystami, bojówkarzami i faszystowskimi kreaturami. 


Przeciwko koncertom jednego z najpopularniejszych zespołów muzycznych na świecie - Behemotha w rzekomo całej Polsce protestuje faszystowsko pseudo katolicka sekta Krucjata Młodych wspierana przez redakcję niebezpiecznej faszystowskiej sekty Fronda. Imprezom towarzyszą rzekomo pokojowe demonstracje i pokazowe pseudo modlitwy, które są zasłoną dymną dla organizowania napadów z użyciem kijów bejzbolowych, bo młodzież ta to w rzeczywistości zwykli naziści ze skrajnie zbójeckich mafijnych organizacji faszystowskich o charakterze przestępczym. "Koncerty Behemotha są znane z demonicznej atmosfery i bluźnierczego przekazu. Teksty utworów zespołu oddają cześć Szatanowi i de facto są modlitwami do niego. Szydzą z Najświętszej Maryi Panny, czczonej przez miliony katolików w Polsce i na świecie. Setki młodych ludzi, które wezmą udział w koncercie Behemotha zostaną wystawione na kontakt ze złem, brzydotą, bluźnierstwem i profanacją. Zostaną poddane promocji satanizmu - skrajnie nihilistycznej ideologii, niebezpiecznej społecznie i duchowo" - to fragment treści pisma protestacyjnego faszystowskiej i oszczerczej sekty Krucjata Młodych. Do tej pory zebrano pod nim rzekomo 28 tysięcy podpisów, czyli prawie nic jak na Polskę liczącą około 38 milionów katolików. Znaczna część podpisów kupiona jest od znajomych za piwo w barze lub działacze podpisują się fikcyjnymi nazwiskami na wielu listach, żeby sprawiać wrażenie, że ich sekta faszystowska jest dużo większa niż w rzeczywistości. ABW ocenia liczbę aktywnych członków takich sekt na 2-5 tysięcy maksimum. 

Zespół Behemoth Adama Darskiego Nergala zagrał w sobotę 4 października w Łodzi. "Mimo protestów środowisk katolickich zespół dał koncert w Wytwórni. Lider grupy Nergal nie komentował manifestacji sekciarskiej Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę, która witała modlitwami fanów ciężkiej muzyki. To, przed czym przestrzegały portale katolickie, nie miało miejsca. Artysta nie podarł Biblii ani nie pił "krwi". Muzyka obroniła się sama" - opisuje imprezę łódzka "Gazeta Wyborcza". - Jeszcze dziś rano rozważaliśmy z zespołem zagranie dwóch koncertów w poznańskim klubie U Bazyla po to tylko, żeby nie zawieść fanów. Jednak po bliższym zapoznaniu się z panującymi tam warunkami uznaliśmy, że na takim rozwiązaniu zbyt mocno ucierpiałaby jakość naszego koncertu. Na tym etapie kariery pozwolić sobie na to nie możemy i mamy szczerą nadzieję, że nasi fani to zrozumieją i cierpliwie poczekają na kolejną szansę spotkania się z zespołem" - pisze Adam Darski Nergal. 

Młodzi faszyści i naziści polscy, naśladowcy katolika Adolfa Hitlera (był ministrantem przez 15 lat) protestują przeciwko rzekomej "promocji satanizmu w Polsce", tymi samymi metodami którymi napadano na Żydów, Świadków Jehowy, Polaków, buddystów, esperantystów i środowiska socjalistyczne w czasie przed dojściem katofaszysty Adolfa Hitlera do władzy w Niemczech. Polscy faszyści żądają odwołania koncertów Behemotha, a jednym z ich liderów jest znany dobrze paranoik i alkoholik Ryszard Nowak ze Szklarskiej Poręby, znany z paranoicznego napastowania polskich artystów i organizowania krucjat z pomocą faszystowskich bojówkarzy, oczywiście pod szyldem katolickiej religii, która traci twarz na tych faszystowskich bojówkarzach. 
Niebezpieczna sekta zła - faszystowska psychomanipulacja
"Stanowczo protestuję przeciwko udostępnieniu przez państwa sali na koncert zespołu Behemoth, który ma odbyć się w ramach trasy promującej płytę 'The Satanist'. Odczytuję to jako włączenie się państwa w kampanię promocji satanizmu w Polsce" - przekonują przeciwnicy zespołu. Do akcji włączyły się nie tylko faszystowsko-prawicowe media opłacane i sterowane także przez niemieckich nazistów, którzy wykupili owe prawicowe tytuły prasy, a również niebezpieczna i agresywna sekta Solidarni 2010. Zaplanowane na październik 2014 roku występy to część trasy koncertowej promującej najnowszą płytę zespołu Behemoth - "The Satanist". Wcześniej muzycy zdążyli odwiedzić już wiele krajów Europy, Stany Zjednoczone i Kanadę. Teraz czas na największe polskie miasta. Choć najbliższy koncert był dopiero na początku października 2014, faszystowscy przeciwnicy zespołu już zdążyli rozpocząć paranoiczny protest, oczywiście pod szyldem katolicyzmu. Pod skierowanym do klubów, w których ma wystąpić grupa, internetowym apelem "Nie dla bluźnierczych koncertów Behemotha!" podpisało się jak rzekomo dotąd ponad 10 tysięcy osób. Na 38 milionów obywateli tyle jest bowiem skrajnych neonazistów, faszystów, bojówkarzy post hitlerowskich, katofaszystów, banderowców i innego pomiotu skrajnie fundamentalistycznego agresywnego niczym bandyci i bojówkarze z tak zwanego ISIL czy ISIS (Państwa Islamskiego) w Syrii  i Iraku, gdzie sekta wahhabitów aktywnie robi pogromy, niszczy dzieła sztuki, wysadza nawet mauzolea dawnych muzyków, piosenkarzy i malarzy z tamtych państw. Mentalnie kilka skrzykniętych grupek bojówkarskich z najniebezpieczniejszych polskich sekt o profilu nazistowskim i faszystowskim niczym się nie różni od bandytów dokonujących zniszczeń i mordów politycznych jako ISIS czy ISIL w Iraku i Afganistanie. Szkoda tylko, że na zgromadzenia polskich faszystowskich bojówkarzy, fundamentalistów pseudo religijnych, zbójeckich faszystów NATO nie robi nalotów i bombardowań, tylko pozwala im terroryzować pozostałe społeczeństwo, czyli 38 milionów ludzi. 

Faszyści bojówkarze występują rzekomo w obronie Najświętszej Maryi Panny, przeciw nienawiści do Boga - a faktycznie wykorzystując imię Maryi dla zbrodniczych faszystowskich, terrorystycznych celów, dla zastraszania i bojówkarskiego terroryzowania społeczeństwa fundamentalistycznymi ideologiami marginalnych grup nazistowskich. "Stanowczo protestuję przeciwko udostępnieniu przez państwa sali na koncert zespołu Behemoth, który ma odbyć się w ramach trasy promującej płytę 'The Satanist'. Odczytuję to jako włączenie się państwa w kampanię promocji satanizmu w Polsce" - piszą przeciwnicy znanej na całym świecie grupy. "Koncerty Behemotha są znane z demonicznej atmosfery i bluźnierczego przekazu. Teksty utworów zespołu oddają cześć Szatanowi i de facto są modlitwami do niego. Szydzą z Najświętszej Maryi Panny, czczonej przez miliony katolików w Polsce i na świecie" - przekonują sygnatariusze faszystowskich ataków na ceniony na całym świecie i popularny zespół Behemoth. Jest to znana taktyka zdobywania rozgłosu przez mało znaczące i szerzej nieznane faszystowskie organizacje hitlerowskich w duchu nazistów z różnych krajów,  w tym pseudo religijnych bojówkarzy terrorystów. Aby zaistnieć w mediach, najlepiej zaatakować kogoś znanego o którym media chętnie napiszą. Kosztem zespołu muzycznego, który jest popularny bandyci z faszystowskich bojówek promowali się w wielu krajach, zatem powinnością rektorów uczelni takich jak poznański UMP-ek, jest zawsze przeciwstawianie się faszystowskim bandytom z niebezpiecznych sekt pokroju Fronda, która koordynuje tę patologię stanowiącą ułamek promila Narodu Polskiego i ułamek promila normalnych katolików polskich. 

Inicjatorzy faszystowskiej akcji "STOP promocji satanizmu!" przekonują, że podczas koncertów dochodzi do "promocji zła, przemocy oraz nienawiści do Boga", w której uczestniczą "przede wszystkim osoby młode, szczególnie podatne na rozmaite wpływy, sugestie i mody". "Nie zamierzam pozwolić na to, by w katolickiej Polsce dochodziło do takich skandalicznych koncertów" - deklarują sygnatariusze nazistowskiego protestu będącego w istocie katofaszystowską zadymą zwyrodniałych bojówkarzy szukających rozgłosu i często skonfliktowanych z katolickimi biskupami. I zapowiadają, że jeśli kluby nie ugną się, sprawą zainteresują odpowiednie organa - sądy, samorządy i uczelnie, gdzie bojówkarze i faszyści rzekomo mają jakieś wpływy, albo polityczne haki z powodu śledzenia polityków i znajomości ich dewiacji, zboczeń oraz finansowo-łapówkarskich przekrętów. Takimi samymi politykami posługują się naziści i faszyści oraz fundamentaliście w wielu innych krajach dla realizacji swoich zbrodniczych celów. 

Zespół, na punkcie którego szaleje cały świat jest terroryzowany w Polsce 


Kluby, z pracownikami, których rozmawialiśmy, koncertów odwoływać nie zamierzają. Zresztą na stronach internetowych wszystkich z nich informacje o wydarzeniach nadal widnieją. "Z ogromną przyjemnością zapraszamy na koncert, głównego muzycznego towaru eksportowego z Polski, zespołu Behemoth. Zachęcamy wszystkich do sprawdzenia, dlaczego na ich punkcie obecnie szaleje cały (nie tylko metalowy) świat!" - zachęca krakowska Fabryka. - Koncert jak najbardziej się odbędzie. A taka akcja to świetna promocja dla zespołu - słyszymy we wrocławskim klubie Eter. - My użyczamy budynku, nie traktujemy tego ideowo. Ale skoro umówiliśmy się na wynajem przestrzeni, nie ma takiej siły, która spowoduje, że złamię słowo. Na wszelki wypadek poprosimy jednak policję o zabezpieczenie tego koncertu - mówił "Wyborczej" Stefan Czubala z klubu Eskulap w Poznaniu, który sam fanem zespołu nie jest. I dodaje: - Goszczą u nas bardzo różni artyści. Nie walczymy ani z Behemothem, ani Pawłem Kukizem czy Starym Dobrym Małżeństwem. Chciałbym jedynie walczyć ze złym gustem i głupotą... 

Pseudo katolik bojkotuje Behemotha, a ateista - mszę po łacinie z której nic nie rozumie 


W kampanię przeciw klubom już włączyły się nie tylko faszystowsko-prawicowe media o lokalnym zasięgu, ale nawet niebezpieczna sekta Solidarni 2010. To stowarzyszenie zrzeszające faszystów i paranoików podejrzliwie patrzące na oficjalne ustalenia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Teraz przekonują, że w kilu polskich miastach może dojść do "straszliwego publicznego bluźnierstwa". Na profilu facebookowym niebezpiecznej sekty "Fronda", która pisze o "bojkocie trasy koncertowej", jedna z internautek zauważa: "Katolicy bojkotujący Behemotha to jak ja ogłaszająca, że od dziś bojkotuję mszę". Ktoś inny dziwi się: "A co ma na celu ta akcja? Przecież ci, którzy podpisali, nigdy nie słuchali Behemotha i nie chodzili na ich koncerty. Słuchający Behemotha nie podpiszą, kupią płytę i pójdą na koncert. W ten sposób można protestować również przeciw zupie pomidorowej, uczuleni nie zjedzą, smakosze poproszą o dokładkę".

To już kolejny przypadek, gdy środowiska faszystowskie skrajnie pseudo katolickie idą na wojnę ze znanym zespołem deathmetalowym. W 2008 roku, gdy podczas jednego z koncertów wokalista grupy Adam "Nergal" Darski zniszczył egzemplarz własnej prywatnej Biblii, przewodniczący niebezpiecznej paranoicznej sekty o podstępnej nazwie Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak (ze Szklarskiej Poręby) poinformował prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Paranoik Ryszard Nowak powoływał się na kontrowersyjny art. 196 kodeksu karnego o obrazie uczuć religijnych. Ostatecznie, po kilku latach, sąd muzyka uniewinnił, bo obraza uczuć religijnych wedle opinii ekspertów (biegłych sądowych) mogłaby nastąpić tylko wtedy, gdyby Adam Darski podarł liturgiczną Biblię księdzu w czasie mszy w kościele katolickim, a nie gdy drze i pali własną książkę w postaci Biblii, którą sobie kupił w sklepie. Każdy bowiem ma prawo podrzeć i spalić gazetę czy książkę, którą sobie kupił w sklepie na własny użytek. A koncert Adama Darskiego Nergala nie jest katolicką mszą w kościele, jak powszechnie wiadomo. 

Faszystowska sekta o nazwie Fundacja Życie w ataku paranoicznego amoku nazistowskiego oskarża Nergala Adama Darskiego o promowanie satanizmu i zapowiada paranoidalną modlitwę przed Wytwórnią, gdzie zespół miał wystąpić 3 października 2014 roku. Grupa Behemoth wystąpiła w łódzkiej Wytwórni w piątek, 3 października o godz. 18:30. Informacja o koncercie dotarła także do środowisk fanatyków nazistowskich pseudo katolickich koordynowanych przez niebezpieczną faszystowską sektę Fronda. Swój przyjazd do Łodzi zapowiedzieli członkowie faszystowskiej sekciarskiej Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę z Warszawy. Rzekomą modlitwa przed Wytwórnią rozpoczęła o godz. 17:30. - Zachęcam wszystkich, którzy nie wyrażają zgody na promocję satanizmu w Łodzi do przybycia i wsparcia manifestacji - pisze Michał Owczarski z niebezpiecznej fasyzstowskiej sekty Fundacja Życie. Oprócz pseudo modlitwy przed klubem, sekciarska fundacja neonazistów rozpoczęła akcję pisania maili z apelem o odwołanie koncertu, a tak postępowano za czasów przed dojściem do władzy Adolfa Hitlera celem zaistnienia w mediach. Należy je wysyłać m.in. do prezes klubu Wytwórnia, Marioli Wojtysiak oraz partnerów Wytwórni, m.in. Łódzkiego Domu Kultury, Kina Charlie i Muzeum Miasta Łodzi. Autorzy listu faszystowskiego wskazują, że jedynym satysfakcjonującym rozwiązaniem jest natychmiastowe odwołanie koncertu.  

-------------------------------------------------------

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz