Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emigracja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emigracja. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 30 marca 2015

Mobilizacja mięsa armatniego 2015

To co dzieje się ostatnio z sytuacją międzynarodową może niepokoić. Zapewne wiele osób zastanawia się obecnie co robić ze swoim życiem. Wyjechać i ułożyć je w normalnym kraju czy też czekać na rozwój wypadków wsłuchując się w nabrzmiewającą wojenną retorykę ryzykując, że skończy się to w okopie z karabinem w ręku? Wojsko polskie sprawdza zdolność do szybkiego zmobilizowania "mięsa armatniego", które zostanie wysłane na śmierć na skutek awantury jaką Polska wszczęła w Europie Wschodniej z podjudzenia paru zaborczych mocarstw, jak USA i Niemcy. Rosja, atomowe supermocarstwo, oskarża nas o uczestnictwo w sprowokowaniu zamachu stanu na Ukrainie, którego wynikiem jest wojna domowa na wschodzie tego kraju i ludobójstwo w Donbasie, gdzie wymordowano dotąd około 7-10 tysięcy rodzimej ludności, a 800 tysięcy uciekło na emigrację, głównie do Rosji. Pretekstów do wojny między naszymi krajami może być więcej, wystarczy wspomnieć o nabrzmiewającym Smoleńsku. 


Propaganda wojenna typowa dla neonazizmu i neofaszyzmu obecna w mediach wskazuje na to, że konflikt zbrojny, w który pakuje nas USA pospołu z Niemcami, jest bardzo prawdopodobny. Wszechobecne demonizowanie Rosji ma za zadanie rozbudzenie nienawiści do tego narodu i należy to interpretować jako typowe zachowanie przedwojenne, poprzedzające zbrodniczy rozlew krwi. Gdy dany poborowy jest osobą samotną może sobie pozwolić na luksus decyzji walczyć czy wyjechać. Aklimatyzacja za granicą dla jednej osoby też przebiega łagodniej. Gorzej gdy osoba ma na utrzymaniu rodzinę, żonę i dzieci. Wtedy nie można tak po prostu dać się zabić, bo zostawiamy naszych bliskich w nieciekawej sytuacji życiowej. Co by nie mówić decyzja o wyjeździe z kraju pchanego w wojnę jest jak najbardziej racjonalna. 

Przeforsowane w 2015 roku zmiany polskiego prawa nie pozostawiają złudzeń. Polska szykuje się do zbójeckiej wojny napastniczej jakich w historii polskich nieszczęść narodowych były setki na przestrzeni od 966 roku. Premier Kopacz - wedle ezoteryków diaboliczna wibracja Nous (666), podpisała między innymi rozporządzenie, dzięki któremu każdy mężczyzna w wieku od 19 do 60 lat może zostać wezwany na przymusowe ćwiczenia wojskowe jako mięso armatnie. To właśnie to podstępnie i szkodliwie wprowadzone prawo spowodowało, że postanowiono pilotażowo wezwać do jednostki w marcu 2015 roku 500 nieszczęśników, którzy wraz z kartą mobilizacyjną dostaną limit 4 godzin na stawienie się w jednostce. Jak pracują na czarno albo na umowach śmieciowych, jak większość Polaków w kapitalistycznym Katollandzie, niewątpliwie stracą robotę i podstawowe środki do życia. 

wtorek, 8 października 2013

Niewolnictwo w XXI wieku.

NIEWOLNICTWO - fizyczne i ekonomiczne niewolnictwo w XXI wieku 


Im więcej rozmawiamy z ludźmi o ich warunkach pracy i zarobkach jakie firmy dają pracownikowi, tym więcej narasta w nas gniew na kapitalistyczny system wyzysku ludzi. Nie można użyć słowa "ustrój" w zestawieniu z przymiotnikiem "kapitalistyczny", gdyż ustrojstwo wszelkie kojarzone jest z pewnego rodzaju porządkiem rzeczy, a owy porządek do kapitalizmu ma się tak jak pięść do oka, czyli nie pasuje bardzo.

Podobno we współczesnym świecie nie ma już niewolnictwa. Zatem czy jakimś innym określeniem można nazwać współczesny wyzysk ludzi, którzy za głodowe pensje nabijają kieszenie właścicieli i zarządców  firm? Jest  to zwykłe NIEWOLNICTWO. Ludzie pracujący w jakiejś firmie i zarabiający pensję, która pozwala tylko ledwo przeżyć i nic poza tym, stoją przed wyborem iście tragicznym. Bo albo nie pozwolą na wyzyskiwanie siebie i zrezygnują z takiej pracy pozostając bez środków niezbędnych do życia, albo jak niewolnicy bez perspektywy rozwoju, będą swoje życie poświęcać pracy. Sytuacja, w której znajduje się miliony Polaków niczym się nie różni od sytuacji niewolników. Kiedyś jak niewolnik postawił się właścicielowi to go chłostano, dzisiaj jak się upomni ktoś o swoje zarobione pieniądze może stracić kilka palców.  Jednak niewolnik nie musiał się martwić o dach nad głową i jedzenie- to zawsze miał zagwarantowane, podczas gdy dzisiejszy pracownik często nie ma czego do garnka włożyć i za co opłacić mieszkania, przez co egzystuje na granicy wyczerpania nerwowego.


  
Sytuacja jest wyjątkowo tragiczna  u polskich emigrantów, zwłaszcza tych nowoprzyjezdnych, z problemami językowymi. Na emigracji niewolnictwo ma się dobrze niemal jak w XVIII wieku w Stanach Zjednoczonych. Ludzie nie mający wsparcia rodziny, przyjaciół, przyjeżdżający za dobrobytem do innego kraju przeżywają gehennę. Zapieprzają od rana do nocy, żeby stać ich było na utrzymanie siebie i często rodziny, która została w kraju. Za minimalne stawki na godzinę dostają pracę najczęściej u swojego rodaka. Wynajmują pokoje, mieszkania też u rodaków za ceny znacznie zawyżone.