poniedziałek, 28 grudnia 2020

Ksiądz Kazimierz G skazany na 10 lat więzienia

Ksiądz pedofil skazany na 10 lat więzienia za wykorzystywanie seksualne dzieci


Godów: katolicki ksiądz-pedofil Kazimierz G. skazany na 10 lat więzienia! Wyrok zapadł po rozpatrzeniu sprawy na 12 posiedzeniach sądu, które odbyły się między styczniem a grudniem 2020 roku. Zgodnie z treścią wyroku, sąd uznał ks. G. winnym popełnienia przestępstw z art. 200 § 1. Kodeksu Karnego (seksualne wykorzystanie małoletniego w wieku poniżej 15 lat), art. 197 § 1. Kodeksu Karnego (doprowadzenie przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do obcowania płciowego) i art. 197 § 2. Kodeksu Karnego (doprowadzenie przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności). 

Ksiądz Kazimierz Gierlotka

Karę 10 lat więzienia wymierzył wodzisławski sąd rejonowy z okręgu rybnickiego 63-letniemu katolickiemu księdzu Kazimierzowi G., oskarżonemu o seksualne wykorzystanie kilkunastu dzieci należących do różnych grup liturgicznych działających w parafii w Godowie k. Wodzisławia Śląskiego. Informację o nieprawomocnym jeszcze wyroku na zwyrodniałego katolickiego księdza pedofila przekazał w poniedziałek Jacek Wesołowski z Sądu Okręgowego w Rybniku. Z uwagi na charakter sprawy proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, chociaż powinien być otwarty dla publiczności.  Dochodziło na plebani katolickiej do dotykania w miejsca intymne, masturbacji i wymuszania dotyku od dzieci, do obciagania oraz seksu analnego w dziecku. Dzieci milczały w obawie przed katolickim księdzem, który straszył je, że wyjawienie prawdy to śmiertelny grzech, a rodzice za oskarżanie księdza oddadzą je do domów dziecka albo do poprawczaka. 

W wyroku sądu I instancji oskarżony ksiądz pedofil został uniewinniony od tylko jednego z 17 zarzucanych mu przestępstw popełnionych w latach 2001-2003. Ofiary miały od 8 do 13 lat, zatem ksiądz katolicki to typowy pedofil zwyrodnialec gwałcący dzieci. Wydarzenia, o jakich mowa, rozgrywały się w latach 2001-2004 w parafii Świętego Józefa Robotnika w Godowie (powiat wodzisławski w woj. śląskim). Podczas procesu, który toczył się za zamkniętymi drzwiami, proboszczowi wspomnianej parafii udowodniano, że w tym czasie wykorzystał seksualnie kilkanaścioro dzieci – chłopców i dziewczynek. Byli to ministranci, chórzyści, a także dziewczynki należące do służby liturgicznej. Wielu pedofilów jest biseksualnych, gwałcą zarówno chłopców jak i dziewczynki w wieku znacznie poniżej 15 lat. 

Akt oskarżenia przesłała do sądu we wrześniu 2019 roku gliwicka prokuratura. Postępowanie zostało zainicjowane opublikowaniem przez jednego z pokrzywdzonych na profilu społecznościowym wpisu, z którego wynikało, że był on w przeszłości wykorzystywany seksualnie przez Kazimierza G. - księdza katolickiego posługującego w jego rodzinnej parafii. Do autora wpisu zaczęły się zgłaszać inne osoby, które również ujawniły, że w przeszłości katolicki pedofil ksiądz Kazimierz G. także wobec nich dopuszczał się nadużyć seksualnych, zboczonych molestowań, zmuszania do obciągania kutasa i gwałcenia doodbytniczego. Autor wpisów pisał też o stosach z filmami pornograficznymi na probostwie, alkoholowych ekscesach księdza, bo to żadna tajemnica, że pedofile i podobni zboczeńcy seksualni topią się w morzu alkoholu i twardej pornografii z jak najmłodszymi aktorami. Na poczet kary zaliczony został księdzu pedofilowi areszt tymczasowy, w którym parafialny ksiądz pedofil Kazimierz G. przebywa od 3 lipca 2019 roku. Ksiądz katolicki idzie w zaparte jak to typowy pedofil dzieciojebca nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów, pomimo ewidentnych dowodów i sporej liczby ofiar. 

Ksiądz wielokrotnie wykorzystywał seksualnie dzieci


W latach 2000-2006 katolicki ksiądz pedofil Kazimierz G. pełnił pedofilską posługę kapłańską w parafii św. Józefa Robotnika w Godowie. Według oskarżenia, wielokrotnie wykorzystywał seksualnie i gwałcił dzieci będące członkami różnych służb liturgicznych funkcjonujących przy parafii katolickiej. Wśród pokrzywdzonych - dziś już dorosłych - są byli katoliccy ministranci, członkowie katolickiego chórku dziecięcego i katolickiej służby liturgicznej dziewcząt. Ksiądz pedofil - jak ustaliła prokuratura - który dysponował dużą kolekcją bajek, filmów i gier komputerowych, oraz miał dostęp do internetu, zapraszał do siebie dzieci pod pretekstem umożliwienia im zagrania na komputerze, obejrzenia bajki lub filmu, czy skorzystania z internetu. I tak to się kończą służby liturgiczne i oazy katolickie z księdzem pedofilem, a księży zboczonych pedofilsko jest nawet do 40 procent wśród duchownych. 

Według ustaleń śledztwa, pokrzywdzonych przez duchownego zostało 15 dzieci poniżej 15-tego roku życia. Ksiądz pedofil Kazimierz G. został zatrzymany i aresztowany dopiero na początku lipca 2019 roku, między innymi dzięki kampaniom informacyjnym Antypedofilskiego Bractwa Himawanti i podobnych organizacji, które zachęcają ofiary do kontaktowania się i wspólnego rozprawienia ze zbocznymi księżmi i biskupami dewiantami seksualnymi. Jeden z chłopaków popełnił samobójstwo, a też był pod "opieką dupową" proboszcza Kaziemiraz G. No ale nie wiadomo dlaczego popełnił samobójstwo, martwy już nic nie powie i pewnie bardzo by się wstydził o tym mówić - jak większość ofiar ogłupionych bełkotliwą ideologią katolicką.  

Takich poszkodowanych ofiar pedofilskiego kleru katolickiego, a także protestanckiego jest bardzo wielu; wolą oni jednak rzucić w niepamięć, co ich spotkało, niż rozdrapywać stare rany; nie można mieć do nich żalu; dobrze jednak, że znajdują się ludzie silniejsi psychicznie, którzy potrafią zebrać się na odwagę, aby opowiedzieć o swojej krzywdzie; tym ludziom trzeba okazać wsparcie, a kościelnych przestępców ukarać; kastracja powinna być w pakiecie resocjalizacyjnym dla zboczonego seksualnie księdza zbrodniarza. 

Zboczony ksiądz czynów dopuszczał się w czasach, gdy był katolickim proboszczem w Godowie, natomiast od kilkunastu lat pełnił funkcję rezydenta w katowickiej parafii Świętej Rodziny i św. Maksymiliana Kolbego w Katowicach Brynowie. Naiwni w swej głupocie parafianie po jego zatrzymaniu nie mogli się otrząsnąć, bo był bardzo lubiany. Dowcipny, jowialny, czasem rubaszny za bardzo, wiadomo, że nie wylewał za kołnierz, co parafianom nie przeszkadzało, bo w końcu “ksiądz to też człowiek”. - Kilka razy się przy ołtarzu przewrócił, ludzie myśleli, że to z choroby, ale byli i tacy, co wiedzieli, że sobie wypił – mówił nam jeden z katowickich parafian już po jego zatrzymaniu. - Nawet jak po kolędzie chodził, to mówił, że ma cukrzycę, ale i tak nie przestrzegał diety. 

Kazimierz G. kapłańskie święcenia przyjął w 1983 roku, a posługa wikariacka w katowickiej parafii trwała od 1983 do 1986 roku i już w tedy przeniosiony został nagle na inną parafię, zapewne wiadomo za co. W 2000 roku został proboszczem parafii św. Józefa Robotnika w Godowie. Ponadto pełnił funkcję wicedziekana dekanatu Gorzyce. Od 2006 roku, będąc na emeryturze, bo biskup miał go już dość, wrócił “na stare śmieci” - będąc rezydentem w parafii Świętej Rodziny i św. Maksymiliana Kolbego w Katowicach. 

Ksiądz Kazimierz Gierlotka urodził się 28 listopada 1957 roku w Tychach, studiował w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym. Katolickie święcenia kapłańskie przyjął 31 marca 1983 roku. Posługę wikariacką pełnił m.in. w parafiach: Świętej Rodziny i św. Maksymiliana Kolbego w Katowicach (1983-1986), śś. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach, św. Jadwigi w Szopienicach. W 2000 roku został proboszczem parafii św. Józefa Robotnika w Godowie. 

I pomyśleć, że takie zboczone kreatury kościelnej inkwizycji zwalczają magię, ezoterykę, homeopatię, bioenergoterapię, chińską medycynę z akupunkturą i religie wschodnie, a także zwalczają ruch kobiet... 

Piszemy do sądu okręgowego w Rybniku podania i wnioski społeczne o surowszą karę dla księdza zboczeńca. 

Ruch stop katolickiej pedofilii - mgr Witold Boguszewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz