środa, 5 lutego 2020

Prokurator wziął 300 tysięcy łapówki! Sąd go uniewinnił!

 

Początek tej szokującej sprawy miał miejsce w 2007 roku w Warszawie. Wtedy to, prokurator Krzysztof W. pracujący w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, przyjął w swoim mieszkaniu łapówkę w wysokości 300 tysięcy złotych.  Wręczono mu ją w zamian za pomoc w uwolnieniu pewnego gangstera ze Śląska o pseudonimie Młody Salomon. I gdy po przeliczeniu wszystkich banknotów -  po połowie w złotówkach i w walucie obcej - Krzysztof W. poczuł się bogatszy o 300 tysięcy złotych, do jego mieszkania wkroczyli policjanci z Centralnego Biura Śledczego.


Złapanego na gorącym uczynku prokuratora oskarżono o łapówkarstwo. Sprawa wydawała się być ewidentnie jednoznaczna, a skazanie skorumpowanego Krzysztofa W. tylko kwestią  czasu.
Tak też się stało i Sąd Okręgowy w Warszawie skazał jego na karę 7 lat pozbawienia wolności. Jednak na wskutek przeróżnych prawnych zabiegów Krzysztof W. nie poszedł za kraty i odwołał się od wyroku sądu pierwszej instancji.

Przez 10 lat (!) przekupny prokurator unikał kary i bez ani jednego dnia odsiadki doczekał się procesu apelacyjnego  w sądzie drugiej instancji. Tenże sąd dopatrzył się błędów proceduralnych  w działaniach policjantów z CBŚ i całkowicie uniewinnił Krzysztofa W., nie bacząc na sam fakt wzięcia przez niego 300 tysięcy złotych łapówki. 

Gdyby kontrowersji było mało, to w trakcie tych 10 lat Krzysztof W. przez cały czas pobierał pensję prokuratora. Jak twierdzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie, nie można Krzysztofa W. pozbawić pracy bez prawomocnego wyroku, a jedynie można go tylko zawiesić w czynnościach. Tym samym każdego miesiąca prokurator Krzysztof W. otrzymuje pensję w wysokości 5 tysięcy złotych!

Polski wymiar sprawiedliwości jest już chyba sprawiedliwy jedynie z nazwy, bo gdy głodny obywatel zostaje pozbawiony wolności za kradzież jedzenia w supermakecie, lub gdy za jazdę na rowerze po wypiciu jednego piwa trafia do jednej celi z gangsterami, to skorumpowany przedstawiciel prawa zostaje wynagradzany dziesięcioletnią pensją za wzięcie 300 tysięcy złotych łapówki.
Jedni na podstawie pomówień spędzają bez wyroku długie lata w aresztach, a inni - chronieni przez prokuratorsko-sędziowską kastę - cieszą się wolnością cokolwiek złego by uczynili.

Oto Polska, kraj w środku Europy w roku 2020!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz