Jednak zanim powiadomiono organy ścigania, to Kościół prowadził własne postępowanie kanoniczne, zakończone potwierdzeniem zarzutów wobec Piotra R. Jednak wedle władz kościelnych pedofilskie przestępstwo nie było na tyle ciężkie by usunąć go całkowicie ze stanu kapłaństwa. Zdecydowano jedynie o odsunięciu księdza pedofila z pracy z dziećmi i młodzieżą. Piotr R. nadal pełni rolę kapelana w szpitalu! Nie wiadomo czy tam wydzielono mu oddziały tylko dla dorosłych czy może duchową posługę niesie także chorym dzieciom. Ciekawe czy chorzy leczący się w tym szpitalu, chcą otrzymywać sakramenty z rąk pedofila, który tymi samymi rękoma molestował dzieci?
Gliwicka kuria w oficjalnym oświadczeniu wyraziła "głęboki żal i smutek z powodu wydarzeń z udziałem duchownego". Chwali się również tym, że od początku śledztwa współpracuje z organami wymiaru sprawiedliwości, jakby było to czymś niespotykanym, a przecież jest to obowiązkiem każdego obywatela, a nie wyrazem dobrej woli. Deklaruje także gotowość udzielenia pomocy poszkodowanym. Rozumiemy, że jest to gotowość do wypłaty odszkodowania za lata udręki życia w traumie.
Pomimo tego, że Piotr R. nie przyznał się do winy, to wedle prokuratora jest wystarczająco dużo dowodów na to, żeby zastosować wobec pedofilskiego księdza areszt tymczasowy. W związku z czym Prokuratura Rejonowa Gliwice - Wschód złożyła wniosek o areszt do Sądu Rejonowego w Gliwicach. Tenże sąd uznał, że taki środek zapobiegawczy w stosunku do podejrzanego nie jest konieczny i odrzucił wniosek prokuratura! Prokuratura zapowiada złożenie zażalenia na tę decyzję sądu. Zboczonemu księdzu grozi do 12 lat więzienia. Ciążą na nim dwa zarzuty: pozbawienia wolności i doprowadzenia przemocą do czynności seksualnych.
Tym samym, decyzją Sądu Rejonowe w Gliwicach w jednym z gliwickich szpitali pracuje bezkarnie ksiądz pedofil, który ma na sumieniu wykorzystywanie seksualne przynajmniej dwóch nieletnich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz