czwartek, 5 października 2023

Ksiądz Jarosław Z skazany za molestowanie nieletniej

Ksiądz efebofil skazany za molestowanie seksualne nieletniej: Biłgoraj


Katolicki ksiądz efebofil zrobił to 11 lat temu. Po roku procesu, w środę, 4 paździenrika 2023 w Sądzie Rejonowym w Biłgoraju zapadł wyrok w sprawie katolickiego księdza efebofila Jarosława Z., oskarżonego o molestowanie nieletniej dziewczynki, został uznany winnym i skazany na zaledwie rok więzienia w zawieszeniu. To konsekwencje tego, co wydarzyło się w 2012 roku na pedofilskiej plebanii w wiejskiej parafii. Postanowienie nie jest prawomocne, można zatem pisać do bezmózgiego sądu w Biłgoraju skargi na skandalicznie niski wyrok dla zboczonego seksualnie księdza efebofila. 

Sanktuarium Biłgoraj - ksiądz efebowil Jarosław Z., jest z dekanatu biłgorajskiego

O tej sprawie, prokuratorskim śledztwie i rozpoczęciu procesu przed Sądem Rejonowym w Biłgoraju kilka mediów pisało na swoich łamach kilkukrotnie. Przypomnijmy zatem, że w połowie 2022 roku Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko księdzu katolickiemu efebofilią skażonemu  Jarosławowi Z. zarzucając mu doprowadzenie 17-latki podstępem do „innej czynności seksualnej”. Istotą postępowania jest to, że dziewczynka wyglądało znacznie młodziej, mając tak zwaną dziecięcą urodę, co jest pożądane przez pedofilskie i efebofilskie kanalie. Śledczy zajęli się sprawą, gdy z kurii diecezjalnej w Zamościu uzyskali informacje o możliwych nieprawidłowościach dewiacyjnych sprzed lat. 

W toku śledztwa ustalono, że katolicki duchowny i jego małoletnia ofiara znali się dobrze, gdyż ksiądz był jej katechetą, gdy chodziła jeszcze do gimnazjum, a później spotykali się, bo w parafii na wsi pod Biłgorajem prowadził Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Według śledczych, w dniu 16 sierpnia 2012 roku ksiądz zaprosił dziewczynę do swojego mieszkania na plebanii katolickiej. Mieli razem oglądać film. W pewnym momencie zaproponował 17-letniej licealistce masaż pleców, a ona po próbach odmowy ale przy jego naleganiu z trudem się zgodziła. Duchowny usiadł na jej lędźwiach i zaczął dotykać bardzo intensywnie nie tylko pleców, ale również piersi, wkładając ręce pod stanik, a także pośladków, wcześniej odsuwając spodnie dziewczyny. – Pod pretekstem wykonania masażu zaczął dotykać miejsc intymnych pokrzywdzonej – mówi  prok. Artur Szykuła, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. 

Mimo że od tych zdarzeń minęło wiele lat, a przy całym zdarzeniu nie było żadnych świadków, zaś poszkodowana zdecydowała się sprawę ujawnić dopiero dużo później, sąd uznał, że księdza należy uznać winnym tego, co mu zarzucono. Katolicki ksiądz efebofil Jarosław Z., jak to ksiądz katolicki, nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i zaprzeczył, że doszło do takiej sytuacji (prawie zawsze idą w zaparte, bo takie mają wbite do głowy wytyczne z Watykanu). Ksiądz efebofil o pedofilskim nastawieniu Jarosław Z. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata tytułem próby. Sąd zobowiązał go też do powstrzymania się od kontaktów z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 20 metrów, a także przekazania 29-letniej dzisiaj kobiecie nawiązki w wysokości 10 tysięcy zł i ponad 1,7 tysiąca tytułem zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego. Praca duchowa księży i pastorów nie polega na masowaniu ciał małoletnich, którym udzielali katechezy szkolnej, sakramentów czy błogosławieństw. 

To nie koniec kar, gdyż sąd orzekł również wobec duchownego 5-letni zakaz wykonywania zawodów związanych z wychowywaniem osób małoletnich, co oznacza, że po pięciu latach znów będzie mógł grasować wśród dzieci i młodzieży nieletniej. Ponadto Jarosław Z. ma zapłacić grzywnę w wysokości 270 stawek dziennych liczonych po 20 zł, a także pokryć koszty sądowe w kwocie ponad 7,7 tysiecy zł. To oznacza wydatki dla parafian którzy sponsorują księżom katolickim tego rodzaju dewiacyjne ekscesy. 

Po wyjściu z sali rozpraw, gdy sędzia odczytała już uzasadnienie (było utajnione dla mediów), uznany winnym ksiądz nie chciał w żaden sposób komentować wyroku. – Na pewno się od niego odwołam – powiedział tylko dziennikarzom. Podczas ogłoszenia wyroku duchownemu katolickiemu nie towarzyszył jego adwokat, ale i faktycznie jest potrzebny na takim etapie postępowania. Nie było też poszkodowanej kobiety, zapewne nie chciała rozgrzebywać traumy z młodości. Rozmawialiśmy z nią natomiast jeszcze przed pierwszą rozprawą. Mówiła wtedy, że to, co ją spotkało było ogromną traumą i odcisnęło piętno na całym późniejszym życiu, zarówno miłosnym jak i duchowo-religijnym. Kościelne bydełko nie rozumie chyba, że tego rodzaju ekscesy ich zboczonych kutasików najbardziej niszczą kościół i religię, niszczą chrześcijanstwo od wewnątrz. 

Kobieta wyjechała z rodzinnej miejscowości, skończyła studia, została psycholożką pomagającą m.in. osobom, które podobnie jak ona doświadczyły wykorzystywania seksualnego, również przez księży, zakonników i pastorów. Co istotne, do tego, by powiadomić kurię namówili ją po latach księża zajmujący się przemocą seksualną w kościele. W rozmowie jesienią 2022 roku kobieta mówiła, że nie oczekuje kary więzienia dla dewiacyjnego księdza Z. Chciała tylko, aby wyraził skruchę i przeprosił za swoje niemoralne zachowania. Niestety, księża jako katecheci i działacze młodzieżowi nie mają profesjonalnej edukacji pedagogicznej ani  psychologicznej. Nie jest wiadomym czy takie słowa przeprosin podczas procesu padły, gdyż toczył się z wyłączeniem jawności. Przypomnijmy również, że decyzją katolickich władz kościelnych ksiądz Jarosław Z., na czas toczącego się postępowania został odsunięty od publicznego pełnienia posługi kapłańskiej. 

Księdzu za molestowanie nieletniej groziło do ośmiu lat więzienia, a dostał tylko jeden rok w zawieszeniu na trzy lata... I taka to jest ziobrownicza polityka podnoszenia górnych pułapów kary, która nic nie wnosi do systemu wymiaru sprawiedliwości, oprócz złudzeń, że kary będą surowsze. I pomyśleć, że dewiacyjne molestowanie seksualne przez księdza katolickiego jakoś nie obraża uczuć religijnych katolików. Czyżby nie mieli sumienia ani wiary i grzechy kleru ich nie drażniły w kato-sekcie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz