Pokazywanie postów oznaczonych etykietą matuszewski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą matuszewski. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 13 października 2013

Demoniczne przyczyny awersji do Bractwa Himawanti

Metafizyka awersji do Bractwa a opętania demoniczne sprawców 


Awersje, niechęci i obsesyjne lęki niektórych osób, w tym klerykalnych dziennikarzy, do Antypedofilskiego Bractwa Himawanti zwykle mają jedną przyczynę: są spowodowane przez skłonności pedofilskie, które mogą zostać ujawnione i obnażone. Można oczywiście rozważać inne, rzadsze powody awersji, jak fobiczna obawa przed tym co nieznane, nowe dla kogoś (neofobia), niechęć do zmian i niechęć do wszelkich terapii, a także obsesje w terminach metafizycznych religijnego szamanizmu rozpoznawane jako opętania przez złe duchy nienawidzące dobra i światła. Oczywiście tym złym duchem może być własna chora część psychiki, która oddziela się od właściwej osoby jako treść ukryta, wyparta, stłumiona, a potem pojawia się jako obsesja, kiedy na horyzoncie pojawia się coś, co wydaje się jej zagrażać. 

Jogiczne metody terapeutyczne stosowane w Bractwie Himawanti wymagają scalania struktur osobowości, zatem treści wyparte i ukryte oraz stłumione, które mają powody obawiać się reintegracji, scalenia, mogą buntować się na Bractwo Himawanti i jego metody terapeutyczne. Oczywiście jest to w każdym przypadku awersja struktury chorobowej do terapii i lekarzy. Jednostki schizofreniczne, których częściowo lub całkowicie oddzielone struktury w osobowości skrywają złe żądze seksualne do dzieci mogą siać największy ferment, gdyż ujawnienie skłonności pedofilskich nawet w terapii zawsze rodzi potężny strach u nosicieli takich zaburzeń. Jeszcze silniejsza jest reakcja paranoiczna, gdyż jest to całkowicie autonomiczna, a do tego silna, zwarta i logiczna struktura, która nie podlega żadnej racjonalizacji ani nie ma chęci na terapię, gdyż prowadzi niezależny byt w ludzkiej osobie. 

piątek, 11 października 2013

Pedofilia kleru katolickiego - milczenie owiec

Czy nadchodzi koniec milczenia zastraszanych owiec? 

Trwa wielka i skandaliczna afera pedofilska w kościele katolickim połowy roku 2013, która została podchwycona czy raczej zauważona przez główne media, prasę i telewizję. Wszystko za sprawą ujawnienia dwóch podejrzanych o pedofilię księży, Wojciecha Gila z podkrakowskiej wsi Modlnica oraz nuncjusza papieskiego księdza arcybiskupa Józefa Wesołowskiego z Podhala, okolic Czorsztyna. Obaj zostali oskarżeni przez prokuraturę i publicznie przez media na Dominikanie o molestowanie, wykorzystywanie oraz gwałcenie dzieci. 



Ksiądz Wojciech Gil został dodatkowo oskarżony o dostarczanie dzieci w celach seksualnych dla swojego wysoko postawionego opiekuna i patrona w roli arcybiskupa i nuncjusza papieskiego. Przy okazji wyszło kilka innych nieprzyjemnych spraw oraz chore i zboczone myślenie przywódców kościoła katolickiego, w osobie między innymi Józefa Michalika, który publicznie ogłosił, że to dzieci molestują seksualnie księży niszcząc kościół. Takie głupoty, że dzieci uwodzą i wymuszają seks na dorosłych opowiadają sobie często wyjątkowo zwyrodniali pedofile i wmawiają to swoim ofiarom, co oznacza, że arcybiskup Józef Michalik sam na siebie rzucił podejrzenie, że jest jednym z wielu księży pedofilów, a w Polsce także ich hersztem. 

Media zwykle nie raczą słowem wspomnieć, że dotychczas głównie prześladowały i terroryzowały w Polsce ofiary molestowane przez księży oraz zakonnice zrzeszone czy związane w jakikolwiek sposób z Antypedofilskim Bractwem Himawanti, które zresztą już w czerwcu 2013 roku pisało na swoich forach i portalach o aferze na Dominikanie, o czym w Polsce było całkiem cicho. Oczywiście, Tygodnik Fakty i Mity oraz tygodnik Nie, które najczęściej w Polsce podejmują temat zboczonych księży ujawniając rocznie nawet kilkadziesiąt afer pedofilskich w kościele katolickim w Polsce, także nie są wspominane w mediach jako główne źródła oprócz ABH z których dziennikarze telewizyjni i prasowi przepisują swoje informacje. Pozytywnie wyróżnił się Polsat, który w swoich Wiadomościach kilka razy podał link do strony himavanti.org/pl jako źródła informacji, co wskazuje na większą rzetelność zespołu przygotowującego program. 

czwartek, 26 września 2013

Antypedofilskie Bractwo Himawanti

Działalność Bractwa Himawanti

Antypedofilskie Bractwo Himawanti (ABH) znane jest najbardziej ze swojej charytatywnej pracy społecznej na rzecz ofiar pedofilii, ofiar molestowania i gwałtów, ze szczególnym uwzględnieniem pomocy duchowej i terapii dla osób molestowanych w dzieciństwie przez księży pedofilów, przez pedofilskich zakonników, zakonnice pedofilki, przez pastorów pedofilów. 
Ujawnianie prawdy o pedofilii księży i innych osób duchownych w Polsce jest niebezpiecznym zajęciem, gdyż spotyka się ze wściekłymi atakami medialnymi środowisk zainteresowanych ukrywaniem pedofilów i dręczeniem molestowanych ofiar. Antypedofilskie Bractwo Himawanti od stycznia 1983 roku wprowadza w Polsce innowacyjne terapie dla osób obciążonych traumatycznymi doświadczeniami w dzieciństwie, w tym programy relaksacyjno-medytacyjne na bazie tradycyjnej indyjskiej i tybetańskiej Jogi oraz Tantry. W latach 1983 do 1996 roku siedzibą BZH był TORUŃ w którym aktualnie jest około 350 adeptów ruchu ABH. Od września 1996 roku siedzibą ABH zostało Jaworzno w województwie śląskim, gdzie przy ulicy Wilczej na Podłężu odbywają się regularne spotkania terapeutycznych grup Bractwa z całego Śląska.


Joga i metody tantryczne są bardzo pomocne  w duchowej i psychicznej terapii ofiar przemocy, terroru, gwałtu i molestowania seksualnego. Bractwo Himawanti nikogo jak dotąd nie terroryzowało ani nie zastraszało, ale policja państwowa pod naciskiem pedofilskiej części kleru wielokrotnie od 1996 roku napadała z użyciem przemocy na liderów i ośrodki Bractw Himawanti celem skonfiskowania wszelkich materiałów świadczących o pedofilii kleru, a nawet o prześladowaniach członków i liderów Bractwa.