Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korwiniści. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą korwiniści. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Europarlament z faszystami i nazistami

Czołowi naziści i faszyści w Eroparlamencie 2014-2018


W Europie ponownie gromadzą się ciemne chmury na horyzoncie, a prawica jest jak groźna sekta. W wyborach do Parlamentu Europejskiego skrajna prawica osiągnęła przerażająco dobre wyniki we Francji, w Austrii, w Danii, na Węgrzech i w Grecji. Rozczarowani obywatele prawej strony zwykle sekty chrześcijańskiej na całym kontynencie wysłali swych ultranacjonalistycznych, faszystowskich, a nawet otwarcie neonazistowskich posłów do Brukseli i Strasburga. Jednak zdecydowaną liczbą głosów w Grecji wybrano także Manolisa Glezosa – legendarnego, 91-letniego bohatera II wojny światowej, który w dniu 30 maja 1941 r., mając 19 lat, zaledwie kilka tygodni po zajęciu kraju przez nazistów, wraz ze swym przyjacielem Apostolosem Santasem, w środku nocy zburzył swastyki na Akropolu.

Europarlament
Wybory do Parlamentu Europejskiego stały się prawdziwym przełomem dla sekciarskiej chadeckiej skrajnej prawicy, faszystów, nazistów i eurosceptyków o obrazie skrajnych sekt politycznych. Premier Francji Manuel Valls nazwał wyniki głosowania „politycznym trzęsieniem ziemi”, a niemieckiego ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera doprowadziły one do „oczywistego przerażenia”. W sumie, partie przeciwne integracji europejskiej, otrzymały 142 z 751 miejsca w Parlamencie Europejskim. Pozycję lidera zachowała centroprawicowa Europejska Partia Ludowa, w skład której wchodzą niemieccy chrześcijańscy demokraci Angeli Merkel. 213 miejsc w Europarlamencie. Niemcy są jednym z wiodących krajów Unii Europejskiej, a co za tym idzie, mogą nadawać ogólny polityczny ton. 

Eksperci uważają, że pomimo iż nie ma jeszcze powodów do paniki, to europejscy przywódcy powinni poważnie przemyśleć zmianę polityki wobec obywateli i społeczeństwa. Dnia 25 maja 2014 roku Unia Europejska podsumowała czterodniowe wybory do Parlamentu Europejskiego. Jak zauważyła liderka francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen, wyniki mówią o „masowym odwróceniu się ludzi od Unii Europejskiej”. Jej blok otrzymał ponad 26 procent głosów. Niezależna Partia Wielkiej Brytanii, opowiadająca się za wyjściem Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej, po raz pierwszy w historii kraju wyprzedziła laburzystów i konserwatystów. W Niemczech partia „eurosceptyków” Alternatywa dla Niemiec weszła do Europarlamentu z wynikiem 6,5 procent głosów. Eksperci uważają, że wyniki wyborów były w dużym stopniu oczekiwane i do przewidzenia. Bezrobocie i przedłużający się kryzys gospodarczy zmusił Europejczyków do refleksji nad skutecznością polityki Brukseli, mówi analityk, kierownik Centrum Studiów Europejskich Instytutu Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk Nadieżda Arbatowa: "Świadczy to o tym, że społeczeństwo jest niezadowolone z tego, co dzieje się w Unii Europejskiej. To wpływ kryzysu, pomimo tego, iż dobiega on końca, a Europa powoli zaczyna wychodzić na prostą. Jest to znak dla europejskich przywódców i brukselskich urzędników. Należy z większą uwagą odnosić się wobec oczekiwań zwykłych obywateli oraz brać pod uwagę ich interesy przy tworzeniu polityki Unii Europejskiej."