wtorek, 16 lipca 2024

Sekta Chrystusowa i Ludobójstwo - Kenia

Sekta chrystusowa zabiła ponad 400 wyznawców - "dzieci umierały jako pierwsze"...


W Kenii powraca do sądu sprawa biskupa i pastora Paula Nthenge Mackenzie, przywódcy sekty jezusowej, która doprowadziła setki wyznawców Jezusa jako Pana i zbawiciela do śmierci głodowej „aby spotkać Jezusa” osobiście. "Słyszałem, że kiedy mój syn został zabity, członkowie sekty jezusowej, zamiast się smucić, klaskali i cieszyli się, że wniebowstąpił i spotkał Jezusa" — mówił BBC Stephen Mwiti, który jest przekonany, że jego żona i sześcioro dzieci są ofiarami "masakry w lesie Shakahola" w Kenii dokonanej przez sektę mającą Jezusa za Boga i zbawiciela. To tam sławny pastor oraz biskup jezusowy Paul Nthenge Mackenzie wabił wyznawców dla Jezusa przepowiednią apokaliptycznego końca świata. W poniedziałek 8 lipca 2024 roku, pastor Paul Nthenge Mackenzie, alias Mtumishi alias Nabii alias Papaa, stanął przed sądem w Mombasie pod zarzutem terroryzmu, za podżeganie swoich wyznawców do samobójstwa przez zagłodzenie. Wszyscy oskarżeni wraz z nim usłyszeli także zarzuty morderstwa, nieumyślnego spowodowania śmierci, porwania, torturowania dzieci i aktów okrucieństw w odrębnych sprawach. W sumie na obszarze działania sekty chrystusowej zaginęło, jako podają władze, 613 osób, ale wszystkich zwłok jeszcze nie odnaleziono.

Pastor i biskup Paul Nthenge Mackenzie - Kenia - Kościół Dobrej Nowiny

Stephen Mwiti powiedział, że kiedy jego żona zaginęła, była w ciąży z kolejnym dzieckiem. Dowiedział się, że urodziła syna, miała go nakarmić tylko raz, później został uduszony dla Jezusa Chrystusa, Pana i zbawiciela! O tym, że jego rodzina nie żyje, dowiedział się od swoich dzieci, którym udało się uciec z sekty jezusowej. "Zidentyfikowali je na podstawie zdjęć. Znali ich imiona i wiedzieli, gdzie Jacob i Lillian zostali pochowani przez sektę chrystusową" - mówił mężczyzna w rozmowie z BBC. Z kolei Titus Katana powiedział, że kolejni wyznawcy Jezusa jako Boga i zbawiciela ginęli w ustalonej kolejności: "Dzieci umierały jako pierwsze. Po dzieciach przyszła kolej na osoby stanu wolnego. Matki i osoby starsze były następne w kolejce". Tak realizuje się biblijne scenariusze końca świata zapowiadanego przez Jezusa, Pana i zbawiciela. Od sekt wierzących w Jezusa jako Boga i zbawiciela, jedynego Pana Jezusa - trzymać się z daleka, jak najdalej - to sekty mordercze, nie tylko w Kenii, gdyż pokazywały się w wielu krajach świata, a ich wylęgarniami są m.in. USA oraz Korea Południowa. Kościół MacKenzie był założony na fundamencie teologii branhamistów szalejących rzekomymi uzdrowieniami i egzorcyzmami, pentekostalizmem, produkującymi teleewangelistów oraz głosicieli rychłego końca świata.

Przywódca kenijskiego "kultu zagłady" dla Jezusa jako Pana i zbawiciela, a wraz z nim 94 współoskarżonych gorliwych wyznawców Jezusa Chrystusa jako Boga, w lipcu 2024 roku stanął przed sądem pod zarzutem terroryzmu w związku ze śmiercią ponad 400 swoich wyznawców - tak władze zakwalifikowały masowy mord o charakterze jezusowego ludobójstwa. Fanatyczny pastor i biskup sekty jezusowej Paul Nthenge Mackenzie, który został aresztowany w kwietniu ubiegłego, 2023 roku, miał podżegać akolitów do śmierci głodowej - mieli "spotkać Jezusa" osobiście i doświadczyć radosnej Dobrej Nowiny - prawdziwej Nowej Ewangelizacji w imię Jezusa Chrystusa, jedynego Pana, Boga i zbawiciela. Lider sekty jezusistów, który wcześniej był taksówkarzem, nie przyznaje się do winy - posłanie przyszło z góry jako wezwanie od Jezusa Chrystusa, Boga jedynego. Wiele osób zastanawia się, jak to możliwe, że tak długo udawało mu się uciekać przed odpowiedzialnością karną - już wcześniej był ścigany sądownie za swoje grzeszne uczynki w imię Jezusa Chrystusa dokonywane.