piątek, 3 września 2021

Raport o molestowaniu dzieci - Wielka Brytania

Wielka Brytania. Raport o molestowaniu dzieci. 


Krzywdzili dzieci molestowaniem i gwałtem wyznawcy wszystkich głównych religii Wielkiej Brytanii. Jedni skrzywdzili dzieci podczas nauki Koranu, a inni bronili kościelnego wolontariusza, który molestował 10-latkę, bo był "cenionym" członkiem wspólnoty religijnej. Brytyjski raport wykazał, że nawet kilkuletnie dzieci były krzywdzone przez wyznawców wielu głównych wspólnot religijnych na Wyspach Brytyjskich. Twórcy dokumentu uznali, że takie zdarzenia były "powszechne". To kolejna część niezależnego dochodzenia w sprawie przemocy seksualnej wobec dzieci, które skupia się na innych wspólnotach religijnych niż Kościół Anglii i Kościół katolicki. Im w zeszłym roku poświęcono odrębne raporty. Opublikowany w czwartek 2 września 2021 roku dokument dotyczy 38 wspólnot religijnych, w tym innych wyznań chrześcijańskich oraz islamu, judaizmu, hinduizmu i buddyzmu. Powstał on w oparciu o przeprowadzone w zeszłym 2020 roku przesłuchania publiczne, podczas których ofiary molestowania składały zeznania. 

Oficjalne Religie Wielkiej Brytani Molestują i Gwałcą Dzieci

W zeszłym 2020 roku niezależne dochodzenie w sprawie przemocy seksualnej wobec dzieci (IICSA) skupiło się na Kościele Anglii kierowanym formalnie przez królową brytyjską oraz Kościele rzymskokatolickim w Wielkiej Brytanii. Teraz swój raport poświęciło 38 wspólnotom religijnym, w tym islamowi, judaizmowi, hinduizmowi i buddyzmowi, co miało na celu zmniejszenie rangi winy jakie padło na kościoły masowo uprawiające pedofilię i molestowanie seksualne dzieci. W dokumencie stwierdzono, że niektóre ze wspólnot są "moralnie upadłymi", ale nie wskazały głównych winowajców chociaż są doskonale znani publicznie. Przywódcy religijni bowiem odradzali zgłaszanie przypadków przemocy seksualnej wobec dzieci w celu ochrony reputacji, a także obwiniali ofiary, a chronili oprawców - podaje korporacyjna telewizja BBC. Wśród win wspólnot religijnych wymieniono również "nadużywanie pojęcia przebaczenie" w celu uciszenia ofiar i usprawiedliwienia niezgłaszania odpowiednim organom popełnionych przestępstw. Nie podają już prawdy, że chodziło głównie o religijne wspólnoty chrześcijańskie, które w nawiedzony sposób promują nachalnie ideologię przebaczenia za wszelkie możliwe zbrodnie i nadużycia, a na to konto ukrywa się w nich także "swoich" dilerów narkotykowych czy oszustów finansowych o ile sposnsorują daną denominację chrześcijańską. 

Własną reputację stawiali nad dobro najmłodszych 


W raporcie wskazano, że w okresie od początku 2015 roku do stycznia 2020 roku spośród wszystkich znanych instytucji, w których doszło do nadużyć wobec dzieci, zaledwie 11 procent (443 przypadki) zostało popełnionych we wspólnotach religijnych lub w środowisku religijnym. Dziesięć procent podejrzanych (726 osób) było zatrudnionych przez osoby związane ze wspólnotami religijnymi, lub przez nie zatrudnione. Jednak, jak podkreślono, jest prawdopodobne, że wiele przypadków nie zostało zgłoszonych, a dowody, które przedstawiono, "nie pozostawiają wątpliwości, że wykorzystywanie seksualne dzieci ma miejsce w szerokim zakresie środowisk religijnych". Autorzy raportu podkreślili, że w wielu wspólnotach religijnych przedkładano własną reputację nad dobro dzieci, a wielu przywódców religijnych zniechęcało pokrzywdzonych do składania zeznań w sprawie przypadków wykorzystywania seksualnego. Stwierdzono też, że w niektórych środowiskach religijnych nie ma żadnej polityki ochrony dzieci, a nadzór nad ochroną dzieci w organizacjach religijnych jest obecnie "albo żaden, albo bardzo ograniczony". 

Wiedzieli o molestowaniu, ale nie reagowali 


W raporcie wyszczególniono i opisano kilka konkretnych przypadków nadużyć seksualnych wobec dzieci. Jeden z nich dotyczy czwórki dzieci w wieku około 9 lat, które były molestowane w meczecie salaficko-wahabickim podczas nauczania Koranu. W 2017 roku sprawca został skazany na 13 lat więzienia. Inny przypadek dotyczył 10-letniej dziewczynki, która była wykorzystywana przez wolontariusza kościelnego denominacji chrześcijańskiej. Kiedy jej matka ujawniła to policji, pastor kościoła powiedział, że domniemany sprawca jest "ceniony" we wspólnocie i musi być uważany za niewinnego, dopóki nie udowodni mu się winy (trzeba przyznać, że z powodu zasady domniemania niewinności miał tutaj rację w sensie prawnym). Później okazało się, że sprawca został także wcześniej zwolniony z pracy w policji po oskarżeniu o stosunki seksualne z nieletnią. Choć w raporcie zaznaczono, że problem wykorzystywania seksualnego i braku właściwej reakcji na to zjawisko dotyczy wszystkich wspólnot religijnych, szczególnie krytycznie odniesiono się w nim do Świadków Jehowy, chociaż można domniemywać, że z powodu ogólnej niechęci do tej wspólnoty religijnej, a to z powodu jej skrajnie pacyfistycznej postawy uniemożliwiającej wyznawcom służbę lub pracę w wojsku). W Rosji zakazano działalności Świadków Jehowy, gdyż znaleziono dowody na to, że jest wspierana przez amerykańską CIA aby celowo misjonowała w innych krajach dla osłabiania ich sił zbrojnych. Wskazano także, że stosowana przez tę wspólnotę zasada dwóch świadków, aby zarzut nadużyć był rozpatrywany, powoduje, iż rzadko kiedy do tego dochodzi, bo molestowanie seksualne dzieci zwykle odbywa się bez świadków. 

Oczywiście, skazywanie ludzi na więzienie lub ich piętnowanie na podstawie samego zgłoszenia przez osobę, która podaje, że jest poszkodowana, zawsze wiąże się z ryzykiem dużych nadużyć i każde oskarżenie powinno się opierać na większej ilości przekonywujących dowodów, a nie tylko na samym przesłuchaniu osoby rzekomo pokrzywdzonej. Wiele procesów o rzekome molestowanie, gwałty czy pedofilię to jedynie pomówienia i staje się to coraz większym problemem prawnym, gdyż rujnuje zupełnie niewinnych ludzi, co do których oskarżenie jest pomówieniem i zniesławieniem, i niczym więcej. Wspólnota religijna jako taka, nie mogąc zbierać ani badać dowodów metodami kryminalistycznymi słusznie czyni, że czeka aż takowe zostaną zebrane przez techników policyjnych lub detektywów, a sama może się opierać jedynie na świadkach, których zawsze powinno być więcej niż tylko jeden i to znajomy. Współcześnie można zabezpieczać łatwo ślady DNA z ubrania ofiary oraz agresora, można pobierać ślady DNA z odbytu czy ust i migdałków (przy zmuszaniu do seksu oralnego), można zakładać podsłuchy i podglądy, zlecić badania osmologiczne czy pobranie śladów potu i DNA ze skóry ofiary oraz sprawcy, można potajemnie nagrać rozmowę ze swoim oprawcą o incydencie i musi to być uznawane za legalnie dopuszczany dowód w sprawie, można także gromadzić dowody o większej liczbie ofiar osoby podejrzanej o pedofilię, zabezpieczać dane komputerowe świadczące o zainteresowaniu pornografią dziecięcą, przesłuchiwać większą ilość osób z którymi miała do czynienia osoba podejrzana o molestowanie czy zgwałcenie celem ujawnienia innych incydentów, można także podjąć obserwację oskarżonej osoby aż dokona kolejnego czynu o charakterze pedofilskim. Istotne są również solidne badania psychologiczne dziecka i opinia psychologiczna, ale nie powinna być wyłącznym dowodem przekonującym sąd o winie. Wtedy zarzuty stają się jasne, gdy gromadzi się kilka solidnych dowodów przemawiających za uznaniem podejrzanego za winnego, i wtedy i tylko wtedy można ferować wyroki. Dzieci i młodzież doskonale pojmują nowoczesne technologie, zatem takie sprawy jak najpierw zgłoszenie incydentu i umożliwienie zabezpieczenia śladów na ciele i ubraniu dla celów kryminalistycznych nie powinno być problemem, a dzieci wyedukowane w takich zasadach szybko i sprawnie dostarczą dowodów specjalistom od kryminalistyki. 

Molestowane dzieci także w szkołach 


Niezależne dochodzenie w sprawie przemocy seksualnej wobec dzieci (IICSA) nie dotyczy tylko nadużyć we wspólnotach religijnych, lecz także przestępstw seksualnych, które miały miejsce w szkołach, domach dziecka, placówkach służby zdrowia, w siłach zbrojnych, w instytucjach publicznych i prywatnych, a także dokonywanych przez osoby publiczne. Jest ono pokłosiem sprawy prezentera BBC Jimmy'ego Savile'a. Po jego śmierci w 2011 roku setki osób zgłosiły się, aby powiedzieć, że gdy były dziećmi, były przez niego wykorzystywane seksualnie w sposób obrzydliwy. Pełny raport zawierający ustalenia ze wszystkich 19 sekcji śledztwa, rozpoczętego w 2014 roku, zostanie przedstawiony parlamentowi latem przyszłego 2022 roku. 

Wielka Brytania: dziesiątki tysięcy pedofilów czyhają na dzieci w internecie, zjawisko się nasila, a jak wiadomo z badań w wielu krajach, około 70 procent agresji pedofilskiej ma podłoże homoseksualne, gdyż to pedofile molestujący młodych chłopców lub także, chociaż rzadziej lesbijki molestujące młode dziewczęta. Wymuszanie na wspólnotach religijnych powszechnej akceptacji osób homoseksualnych oraz tolerowanie lobby homoseksualnego w niektórych kościołach, wyraziscie nasiliło zjawiska molestowania i gwałtu homoseksualno-pedofilskiego w tych denominacjach religijnych. Niestety brytyjski raport z powodu chorobliwej poprawności politycznej i strachu przed zdegenerowanymi amoralnością liberałami jakoś nie uwypuklił tych zjawisk jako istotnych czy wręcz głównych przyczyn narastania problemów z molestowaniem seksualnym w związkach wyznaniowych i kościołach Wielkiej Brytanii, a tam akurat jest to silniejszy przyczynek niż w Polsce. Najbardziej pedofilskie kraje w Unii Europejskiej to Holandia, Dania, Belgia, Szwecja i Niemcy, ciekawe czemu akurat te, które najbardziej związane są z walką o prawa tak zwanych orientacji seksualnych, ale to powszechnie wiadomo z badań niezależnych instytutów naukowych z USA, które są uciszane i eliminowane z mediów, gdyż ich wyniki badań są wysoce niezgodne z dążeniami lobby elgiebetequpedo. 

Wolności i Swobody Seksualne - Wielkim Brytyjskim Molestowaniem i Gwałtem na Dzieciach

Liczba materiałów pornograficznych z udziałem dzieci w ostatnich pięciu latach wzrosła o 700 procent - alarmuje rząd w Londynie. I chce skuteczniej walczyć z procederem, tyle, że nie uderza w producentów telewizyjnych filmów z pornografią biseksualną i homoseksualną, a to akurat napędza środowiska związane z aktami pedofilskimi, szczególnie wobec młodych chłopców. Należy dodać, że brak jednolitej światowej bariery wieku ochronnego jest także jedną z przyczyn szerzenia pedofilskiej zarazy, gdyż w jednych krajach Europy wiek przyzwolenia to 12-13 lat, a w innych 16-17 lat, co samo w sobie jest absurdem, że ktoś w jednym kraju Unii Europejskiej jest pedofilem, a w innym już nie, bo tam jest inny wiek prawa do przyzwolenia podjęcie współżycia seksualnego. Powszechne wystawianie swoich gołych lub roznegliżowanych dzieci w mediach społecznościowych to także istotny znany naukowo przyczynek do szerzenia się pedofilskiej zarazy, a właściciele mediów społecznościowych powinni banować konta rodziców udostępniających swoje gołe lub roznegliżowane dzieci, a często i niemowlęta, na widok publiczny dla wszystkich zaburzonych seksualnie pedofilią i podobnymi zboczeniami, które także powinny być surowo karane jak chociażby efebofilia dawniej zwana pederastią. 

– Kiedy odwiedziłem Narodową Agencję ds. Przestępczości (NCA), a ściślej jednostkę zajmującą się ochroną dzieci przed wykorzystywaniem online, przedstawiono mi całą koszmarną skalę i potencjalny dalszy rozwój procederu, jakim jest wykorzystywanie seksualne dzieci – przyznaje w oświadczeniu cytowanym przez „Independenta” szef brytyjskiego Home Office Sajid Javid. W jednotygodniowej obławie na pedofilów w 2018 roku, NCA uratowała z rąk i kutasów pedofilskich 168 dzieci, aresztowała 131 osób, a wśród nich nauczycieli, policjantów i animatorów kultury dla dzieci z organizacji pozarządowych, ze środowsik LGBTQ Pedo. Zatrzymano w większości pedofilów homoseksualnych molestujących i gwałcących młodych chłopców, ale też pedofilki lesbijki i pedofilsów heteroseksualnych. Media brytyjskie jednak nie raczą mówić o skali nadużyć seksualnych dokonywanych przez środowiska związane z legalizowanymi od lat 80-tych XX wieku dewiacjami seksualnymi nazywanymi aktualnie orientacjami. Powszechnie wiadomo, że liczba nadużyć seksualnych o charakterze pedofilskim znacznie wzrosła w każdym kraju w którym zaprzestano karania i piętnowania czynów o charakterze homoseksualnym. Na podobnej zasadzie, kiedy zrezygnowano w szkołach z kar cielesnych stosowanych przez nauczycieli, liczba przestępstw dokonywanych przez dzieci i młodzież na terenie szkół wzrosła średnio sześciokrotnie w ciągu roku, a potem sukcesywnie wzrastała i wzrasta, aż do umasowienia ludobójczych egzekucji dokonywanych przez uczniów szkolnych w krajach o liberalnym dostępie do broni palnej. 

Co ciekawe, ze zniesieniem kar cielesnych, narosło tak zwane szkolne prześladowanie rówieśników przez jednostki socjopatyczne i psychopatyczne, które jedynie kary cielesne powstrzymywały dotąd przed eskalacją złych zachowań. Wzrosła także liczba samobójstw dzieci z powodu ich prześladowania i molestowania oraz gwałcenia na tak zwanych "prywatkach" czy "domówkach" oraz zabawach szkolnych. Ilość incydentów dewiacyjnych o charakterze seksualnym także dramatycznie wzrosła, ale to już nie tylko z powodu zniesienia kar cielesnych o bolesnym charakterze, które jako jedyne środki oddziaływania wychowawczego od wieków tłumiły skłonności psychosadystyczne i psychopatyczne, ale też z powodu tak zwanej liberalistycznej tolerancji dla wszelkiego rodzaju dewiacji i zaburzeń seksualnych, w tym propagowania elgiebetequpedo w szkołach i na uczelniach. Niestety, liberalne rządy i organizacje lobbystyczne na rzecz wielu dewiacji i zboczeń nie przyjmują do wiadomości, że ich pomysły i metody są z gruntu błędne i całkowicie sprzeczne z wiedzą psychologiczną o metodach wychowania i pedagogice. 

Pedofilia w Rotherham - Dzieci Gwałcone przez pakistańskie gangi salaficko-wahabickie 


W Wielkiej Brytanii w 2014 roku oburzenie wzbudził raport w sprawie pedofilii w jednym tylko niewielkim angielskim mieście Rotherham koło Sheffield. Przez 16 lat działały tam zorganizowane pakistańskie gangi religianckie, systematycznie wykorzystujące seksualnie przynajmniej 1400 nieletnich angielskich dziewcząt z rozbitych rodzin, domów dziecka i ubogich środowisk. Autorka raportu, profesor Alexis Jay, tak opisywała przejścia dziewcząt z Rotherham: "Były gwałcone przez wielu sprawców, handlowano nimi w innych miastach na północy Anglii, porywano je, bito i zastraszano". 

Przez lata lokalny samorząd miejski i hrabski (powiatowy), służby socjalne i policja robiły wszystko, aby nie dostrzegać problemu pedofilskiego molestowania i gwałcenia. Władze oddaliły skargę pewnej 12-latki jako bezpodstawną uznając, że rzekomo wyraziła zgodę na seks, co jest absurdalne w świetle wiedzy psychologicznej i pedagogicznej. Matce innej tłumaczono w biurze opieki socjalnej, że nie rozumie, iż jej córka po porostu dojrzewa, bo sami pracownicy biura byli umoczeni w kolekjonowaniu pornografii pedofilskiej. Kiedy podczas nocnego nalotu na prywatny lokal policja natrafiła na dwie pijane 11-latki w towarzystwie kilku dorosłych członków sekty salaficko-wahabickiej, aresztowała nie ich, lecz dziewczęta, tak zboczona sekcualnie jest policja tego dewianckiego kraju jakim jest Wielka Brytania. 

Skandal w Rotherham ujawnił dwa problemy, z którymi boryka się teraz brytyjska opinia publiczna oraz tamtejsze słuzby d/s dzieci. Pierwszy to chorobliwe obawy miejscowych władz, że interwencja zostanie poczytana za rasizm i zburzy misterną konstrukcję wielokulturowego społeczeństwa, a także obawy, że narażą się tej znaczącej części lobby elgiebetequpedo, które wspiera mafie pedofilskie w ich rzekomych prawach do używania na cudzych dzieciach, bo to nie jest tajemnicą, że znacząca większość LGBTQPedo związana jest ze wspieraniem lobby pedofilskiego, i to nie tylko tam, gdzie to masywnie już ujawniono jak w Holandii, Belgii, Danii i Luksemburgu. Obawy okazały się płonne, bo sprawa wzbudziła teraz takie samo oburzenie w środowiskach muzułmańskich, jak w całym brytyjskim społeczeństwie, chociaż sekty salaficko-wahabickie pochodzenia pakistańskiego jakoś ciągle milczą w temacie, a to te same sekty, co tworzą al-Kaidę i tak zwane Państwo Islamskie ISIL-Daesh. Drugi problem to opór winnych zaniedbań przed przyjęciem na siebie odpowiedziialności. Do tej pory ze stanowiska ustąpił tylko jeden przedstawiciel władz - lider samorządu miejskiego miasta Rotheram - znany aktywista elgiebetequpedo. A należało wymienić wszystkich pracowników zajmujących się patologiami wśród nieletnich, zapewne też znaczną część zboczonych nauczycieli w szkołach, a i zaprzestać zatrudniać osoby ze środowisk dewiacyjnych na posadach nauczycieli szkolnych, policjantów i we wszystkich instytucjach zajmujących się problemami dzieci i młodzieży oraz kultury. 

O wyspach brytyjskich mówi się od dawna, że to Północny Pakistan, z uwagi na ogromną ilość emigrantów, podobnie jak o Niemczech zaczyna się mówić jako o Północnej Turcji. 

Znany gej na czele siatki pedofilów 


Szkocka policja w 2009 roku rozbiła grupę pedofilów. Działacz gejowski, który żądał prawa do adopcji, dostał dożywocie. To była jedna z największych siatek pedofilskich rozpracowanych na Wyspach Brytyjskich w pierwszej dekadzie XXI wieku. Tworzyło ją około 70 Brytyjczyków i 140 mężczyzn w innych krajach, niestety dla lobby LGBTQ, głównie orientacji gejowskiej. Komunikowali się przez Internet, wymieniając zrobione przez siebie filmy i zdjęcia. W sumie 125 tysięcy fotografii gwałtów na małych dzieciach. Podczas operacji „Algebra” policjanci przejęli ponad 125 tysięcy zdjęć z ostrą pornografią dziecięcą, głownie gejowską czyli homoseksualną czy pederastyczną. 

Ośmiu członków grupy mieszkających w Szkocji zostało właśnie skazanych przez sąd w Edynburgu. Jest wśród nich James Rennie, jeden z najbardziej znanych szkockich homoseksualistów i aktywistów gejowskich. Dostał dożywocie, ale niestety może wyjść na wolność po 13 latach na zwolnienie warunkowe. James Rennie był szefem finansowanej przez państwo organizacji LGBT Youth Scotland, która doradzała nastolatkom rzekomo  odkrywającym u siebie skłonności homoseksualne (a właściwie wmawiała niedojrzałym chłopcom rzekome skłonności homoseksualne aby pozyskiwać dzieci na cele pedofilskie). James Rennie, któremu rząd płacił 40 tysięcy funtów (około 200 tysięcy złotych) rocznie, był zwolennikiem wprowadzenia do szkockich szkół lekcji o homoseksualizmie. Domagał się też umożliwienia homoseksualistom adoptowania dzieci (teraz wiadomo na co homoseksualistom są potrzebne cudze dzieci, o czym powszechnie wiadomo od tysięcy lat, a szczególnie z historii starożytnej Grecji). Jak pisze dziennik „Daily Mail”, często odwiedzał szkocki parlament, zapraszano go też do siedziby brytyjskiego premiera na Downing Street w Londynie i na przyjęcia urządzane przez członków rodziny królewskiej. Osoby o takich roszczeniach należy raczej jednak od razu prewencyjnie izolować w więzieniach lub ośrodkach detencji sądowej. 

SkazaniGeje Pedofile: James Rennie po lewej - oraz Neil Strachan po prawej

Ten znany aktywista gejowski z LGBTQ Pedo został skazany za molestowanie synka swoich przyjaciół, którzy zostawiali dziecko pod jego opieką. Proceder miał miejsce niemal od urodzenia chłopca do momentu, gdy skończył cztery lata. Podczas molestowania zboczony aktywista gejowski James Rennie robił zdjęcia i nakręcał filmy, które przekazywał innym członkom pedofilskiej siatki przestępczej. Pozwalał im również słuchać przez telefon, jak gwałci niemowlę. – To, co się stało, wpłynie na całe życie mojego dziecka – mówiła dziennikarzom matka chłopca. Podczas procesu musiała obejrzeć materiały nakręcone przez tego zwyrodnialego pedofila gejowskiego. Podobno przedstawiały one „najbrutalniejsze praktyki seksualne”. Niestety, większość procesów gejów oskarżanych o pedofilię jest utajnianych przez sądy, rzekomo ze względu na dobro ich ofiar, co jest absurdem. 

– Rennie był naszym bliskim przyjacielem przez 15 lat. Trudno znaleźć słowa na opisanie tego, co czujemy – podkreślała matka. Śledczy ustalili, że zboczeniec James Rennie dopuścił do swej ofiary zarażonego HIV pedofila psychopatę Neila Strachana (dostał dożywocie, wyjdzie najwcześniej po 16 latach). Odnaleziono też zdjęcia przedstawiające Strachana molestującego inne 18-miesięczne dziecko. – To, co zobaczyliśmy, jest odrażające. Zszokowałoby każdego normalnego człowieka – powiedział szkocki sędzia. Sprawa Jamesa Renniego wywołała dyskusję na temat związku pedofilii z homoseksualizmem, który dla ludzi normalnych znających chociażby historię dawnej Grecji i jej dewiacji, jest oczywisty. – Każdy, kto uważa, że taki związek istnieje, jest debilem. To był zbieg okoliczności – ucięła przedstawicielka czołowej organizacji homoseksualnej w Glasgow i odłożyła słuchawkę. O sprawie nie chcieli rozmawiać również inni szkoccy geje, bo mogłyby się wydać ich skłonności do dzieci, jak zauważają liczni brytyjscy i szkoccy komentatorzy. Niestety, debilami są ci, którzy własne dzieci, a szczególnie chłopców zostawiają sam na sam z gejami, a także ci, co pozwalają dewiantom pracować w żłobkach, przedszkolach oraz szkołach. Dzieci do lat 19 lub nawet 21 czy 24 (aż do ukończenia studiów i osiągnięcia pełnej dojrzałości psychofizycznej) powinny być prawnie chronione przed kontaktem z osobami homoseksualnymi, a wiele spraw podobnego rodzaju w wielu krajach dobitnie na to wskazuje, podobnie jak historia Grecji, gdzie z powodu masowej dewastacji chłopiecej psychiki przez pederastów czyli gejów pedofilów upadła cała cywilizacja i kultura grecka. 

Eksperci są w tej sprawie podzieleni, chociaż dane statystyczne z wielu krajów są przekonywujące. – Kilka lat temu, gdy jeszcze nie był to temat tabu, policja udostępniła statystki dotyczące molestowania dzieci. W zależności od regionu od 23 do 43 procent tych przestępstw było sprawką gejów. Zważywszy, że stanowią oni 1, góra 2 procent społeczeństwa, mamy do czynienia z wielką nadreprezentacją – powiedziała „Rzeczpospolitej” w 2009 roku brytyjska specjalistka ds. wychowywania dzieci Lynette Burrows. Jej zdaniem homoseksualne lobby nie dopuszcza, by takie dane wychodziły na jaw. – Gdy wypowiadam się w BBC, zabraniają mi mówić o tym niewygodnym fakcie. Niestety, prawda jest taka, że wielu gejów czuje pociąg do małych chłopców – dodała Burrows. Z jej opinią nie zgadza się gejowski profesor Donald Grubin, ekspert ds. zachowań seksualnych z Newcastle. – Tak jak występuje pedofilia o podłożu homoseksualnym, tak samo występuje pedofilia heteroseksualna. To zjawiska równorzędne i bardzo podobne. Ludzie, którzy mówią, że każdy gej to pedofil, są homofobami – podkreślał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Niestety ów obrońca homoseksualnych pedofilów bardzo się myli, bo w USA wedle badań górna granica owych molestowań sięga w wielu stanach 70 procent, a to jeszcze wyraźniejsza nadreprezentacja. Ponad 130 tysięcy lobbystów LGBTQ Pedo z Holandii i Belgii okazało się być członkami wspierajacymi legalizację pedofilii jako orientacji seksualnej... To jest dopiero potężna siatka pedofilska do likwidacji. Jak ktoś jest zdebilniony od bełkotu ideologicznego pedofilskiej mafii działającej jako elgiebetequpedo i jeszcze nie rozumie dlaczego dawniejsi Prawodawcy zalecali nawet karę śmierci za dewiacje homoseksualne, to pewnie trzeba dla takich otworzyć jakieś miejsca odosobnienia na podobieństwo tych w Korei Północnej, tylko, że nie wypuszczać po 13 ani 16 latach, a dopiero po 120... Ci sami Prawodawcy zalecali też czterokrotne przesłuchania świadków oraz oskarżonych przed wydaniem wyroku, a to w celu uwiarygodnienia zeznań w sprawie, żeby sądownictwo było mniej omylne. Przesłuchanie w policji, w prokuraturze, przez psychologa lub wariologa a w końcu przed sądem to jak najbardziej norma w sprawach, gdzie trudno o inne materialne dowody przestępstwa. 

Buddyjski kapłan skazany za pedofilię w Wielkiej Brytanii 


Dnia 30 października 2020 roku 80-letni buddyjski rzekomy mistrz medytacji, którego japoński ogród odwiedza 10 tysięcy osób rocznie, zostaje skazany na sześć lat więzienia za wykorzystywanie seksualne młodej dziewczyny w jej domu ponad cztery dekady temu czyli ponad czterdzieści lat temu. Koji Takeuchi w serialu telewizyjnym Alana Titchmarsha „Brytyjskie ogrody od tyłu” - to jego ogród – który każdego roku przyciągał tysiące – uczynił go znaną postacią. Teraz osadzony w więzieniu po przyznaniu się do wykorzystywania seksualnego trzyletniej dziewczynki w jej domu. 

Dziś 80-letni Koji Takeuchi, który wystąpił w jednym z odcinków serialu telewizyjnego Alana Titchmarsha z 2015 roku „Brytyjskie ogrody z tyłu”, przed laty poszedł do domu dziewczynki na sesje medytacyjne z jej rodzicami i powiedział im, że będzie się nią opiekował, aby mogli spać. Takeuchi – który sam siebie nazywa Buddą Maitreya – powiedział trzyletniej dziewczynce: „Jestem twoim chłopakiem, a ty moją dziewczyną”, gdy poddawał ją „szorstkiemu, silnemu, stanowczemu i natarczywemu” nadużyciu seksualnemu potocznie nazywanym gwałtem między 1975 a 1981 - przez okres sześciu lat. 

Koji Takeuchi - Buddyjski Mnich Odstępca - Zboczonym Pedofilem

Sąd Koronny w Lewes w Hove dowiedział się, że był regularnym gościem w domu rodzinnym w Brighton, kiedy był mnichem buddyjskim. Został zaproszony do prowadzenia w domu sesji medytacyjnych dla rodziny buddystów. Sąd usłyszał, że w zamian za umożliwienie mu noclegu w domu, następnego ranka będzie opiekował się dziewczyną, aby pozwolić jej rodzicom spać. Gabby Henty z oskarżenia powiedziała w sądzie: „Kiedy była bardzo mała, w wieku 3 lat, jej rodzice nawiązali relację z oskarżonym. – Przychodził do ich domu na sesje medytacyjne zen. Był mnichem buddyjskim i było to ważne wydarzenie w życiu rodziny. Rozwieszono plakaty społeczności, aby zaprosić ludzi do wzięcia udziału w spotkaniu. 

Na rok 2020 około 80-letni już Koji Takeuchi zaczął znęcać się nad dziewczyną od pierwszego razu, gdy był z nią sam na sam. „Powiedział jej: "jestem twoim chłopakiem, a ty moją dziewczyną, to jest między nami tajemnica” – powiedziała pani Henty. – Uważała, że ​​jest szorstki, silny, stanowczy i natarczywy. Dziewczyna powiedziała matce, która konfrontowała się z mnichem. „Przyznał, że ją dotykał i kochał, ale nie, że to było obelżywe” – powiedziała pani Henty.

W wstrząsającym oświadczeniu, jego ofiara powiedziała, że ​​jej życie zostało zrujnowane przez nadużycia seksualne, przez wykorzystywanie seksualne i gwałcenie. – Zostałam wykorzystana i użytkowana przez tego człowieka w mojej najbardziej bezbronnej sytuacji. Sięgnąłem po pomoc do dorosłych, ale nigdy nie było żadnej akcji. „Był zaufanym dorosłym, szanowanym i potężnym. Zawsze myślałem, że mi nie wierzono. To, co zrobił ten obleśny i obrzydliwy "Budda Maitreja", zniszczyło mnie. „Byłam małą dziewczynką w domu. Powinnam być bezpieczna z rodzicami. Wykorzystał to i mnie. 

„Mogłabym mieć zupełnie inne życie, gdyby ktoś się o mnie troszczył, gdyby ktoś mnie uratował, gdyby Budda Maitreja nigdy na mnie się nie znęcał. Odebrał mi dzieciństwo i nigdy tego nie odzyskam. Jego honorowy sędzia Jeremy Gold QC powiedział byłemu mnichowi, że jego wykroczenia zostały spotęgowane przez jego pozycję zaufania, zaproszonego do domu rodzinnego na odprawianie buddyjskich ceremonii. „Wykorzystałeś tę sytuację, by znęcać się nad małym dzieckiem i miało to wpływ na jej życie na kolejne lata”. 

Koji Takeuchi, który używa swojego imienia zawodowego jako "Buddha Maitreya", chociaż takie obwoływanie się samemu jako metafizyczna postać jest w buddyzmie nielegalne, otrzymał dwa kolejne trzyletnie wyroki z dodatkową roczną przedłużoną licencją na każdy. HHJ Gold powiedział: „To daje ogólny wyrok sześciu lat więzienia i dwa lata przedłużonego więzienia, wyrażony jako osiem lat”. Sędzia nałożył również nakaz ochrony przed szkodami seksualnymi na czas nieokreślony, co oznacza, że ​​mnich będzie zarejestrowanym przestępcą seksualnym, któremu nie wolno dożywotnio pracować z bezbronnymi dorosłymi lub dziećmi. 

Przywódca religijny rzekomego buddyzmu prowadził placówki w Nottinghamshire i Indiach. Od 1973 roku związany jest z Ośrodkiem Medytacji Czystej Krainy w North Clifton gdzie od 1980 roku uprawia swój rzekomo japoński ogród na czterech akrach ziemi. Molestował małoletnią w latach 1975-1981 kiedy ona miała pomiędzy 3 a 9 lat - taki to zboczony zbiegły z Japonii rzekomy mnich. Mówienie o tym, aby gonić precz wszelkich samozwańczych kretynów co się ogłaszają buddami albo awatarami jak widać jest ciągle zbyt słabe, a jak wiadomo za każdym samoogłaszającym się kretynem mogą stać oszustwa finansowe i zboczenia, bo właśnie amoralni dewianci seksualni chętnie obwieszczają się jako buddowie lub awatarowie z własnego chorobliwego i dewiacyjnego nadania. Najpierw taki rzekomy mnich czy "mnichacz" powinien być zweryfikowany czy przestrzega podstawowych przykazań/wskazań buddyjskich albo jogicznych. 

Rzekomy Maitreya pochodzi z Handa, niedaleko Nagoi w Japonii i jest byłem mnichem buddyjskiego Zen jak twierdzi. Mistrz medytacji żył wcześniej rzekomo jako mnich Zen i opisuje siebie jako oświeconego, chociaż porzucił stan mnisi ponad 44 lata temu i oddał się pedofilskiemu zboczeniu, co pokazuje, że nie ma nic wspólnego ani z buddyzmem ani z oświeceniem (Buddha uczył żyć wstrzemięźliwie, zarówno mnichom jak i świeckim, a kto porzuca stan mnisi zwykle nie ma nawet pojęcia o osiąganiu oświecenie, jest jedynie odpadkiem od buddyzmu, właśnie często z powodu dewiacyjnych skłonności seksualnych). Twierdzi, że ma zwolenników na całym świecie i korzysta ze swojej strony internetowej, aby zebrać fundusze na dwa projekty w Indiach. Jakoś jednak nie widać tego japońskiego certyfikatu na rzekome oświecenie, chociaż takowy powinien mieć, a zwie się on "Inka". Byłego mnicha odwiedzało 10 tysięcy naiwnych gości rocznie w jego "japońskim ogrodzie" w Nottinghamshire, który został zamknięty podczas blokady koronawirusowej. 

Ogród został przedstawiony w odcinku serialu telewizyjnego Alana Titchmarsha z 2015 roku „Brytyjskie ogrody z tyłu” w BBC News i Sky News a teraz mnich to poważne ostrzeżenie dla przyszłości ludzkości. Rzekomy Budda Maitreya z North Clifton w Nottinghamshire powiedział swoim wyznawcom: „Musimy zmienić sposób, w jaki żyjemy teraz na tej planecie”. Były mnich buddyjski pojawił się również w kilku krajowych gazetach - jako lokalna ciekawostka. Szkoda, że brytyjskie media nie raczą weryfikować takiego oszusta w oparciu o rzetelne procedury tradycji buddyjskiej, gdzie dla samozwańców po prostu nie ma miejsca i z natury rzeczy samozwaniec zostaje wykluczony jako kłamca i oszust, a w tym wypadku także zboczeniec. Przez takiego kretyna zboczonego seksualnie, który sam sobie nadał tytularne imiona Buddha oraz Maitreya wszystkie duchowe wzniosłe ideały Buddy Maitreji zostają bluxnierczo sprofanowane, zatem taki zbok powinien jeszcze za profanowanie ideałów religijnych dodatkową surową karę dostać. Aktualnie Ogród wśród okolicznych mieszkańców zmienił nazwę z Japońskiego Ogrodu Buddyjskiego na Ogród Zboczeńców

C.d.n. - ciąg dalszy nastąpi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz