piątek, 3 września 2021

Raport o molestowaniu dzieci - Wielka Brytania

Wielka Brytania. Raport o molestowaniu dzieci. 


Krzywdzili dzieci molestowaniem i gwałtem wyznawcy wszystkich głównych religii Wielkiej Brytanii. Jedni skrzywdzili dzieci podczas nauki Koranu, a inni bronili kościelnego wolontariusza, który molestował 10-latkę, bo był "cenionym" członkiem wspólnoty religijnej. Brytyjski raport wykazał, że nawet kilkuletnie dzieci były krzywdzone przez wyznawców wielu głównych wspólnot religijnych na Wyspach Brytyjskich. Twórcy dokumentu uznali, że takie zdarzenia były "powszechne". To kolejna część niezależnego dochodzenia w sprawie przemocy seksualnej wobec dzieci, które skupia się na innych wspólnotach religijnych niż Kościół Anglii i Kościół katolicki. Im w zeszłym roku poświęcono odrębne raporty. Opublikowany w czwartek 2 września 2021 roku dokument dotyczy 38 wspólnot religijnych, w tym innych wyznań chrześcijańskich oraz islamu, judaizmu, hinduizmu i buddyzmu. Powstał on w oparciu o przeprowadzone w zeszłym 2020 roku przesłuchania publiczne, podczas których ofiary molestowania składały zeznania. 

Oficjalne Religie Wielkiej Brytani Molestują i Gwałcą Dzieci

W zeszłym 2020 roku niezależne dochodzenie w sprawie przemocy seksualnej wobec dzieci (IICSA) skupiło się na Kościele Anglii kierowanym formalnie przez królową brytyjską oraz Kościele rzymskokatolickim w Wielkiej Brytanii. Teraz swój raport poświęciło 38 wspólnotom religijnym, w tym islamowi, judaizmowi, hinduizmowi i buddyzmowi, co miało na celu zmniejszenie rangi winy jakie padło na kościoły masowo uprawiające pedofilię i molestowanie seksualne dzieci. W dokumencie stwierdzono, że niektóre ze wspólnot są "moralnie upadłymi", ale nie wskazały głównych winowajców chociaż są doskonale znani publicznie. Przywódcy religijni bowiem odradzali zgłaszanie przypadków przemocy seksualnej wobec dzieci w celu ochrony reputacji, a także obwiniali ofiary, a chronili oprawców - podaje korporacyjna telewizja BBC. Wśród win wspólnot religijnych wymieniono również "nadużywanie pojęcia przebaczenie" w celu uciszenia ofiar i usprawiedliwienia niezgłaszania odpowiednim organom popełnionych przestępstw. Nie podają już prawdy, że chodziło głównie o religijne wspólnoty chrześcijańskie, które w nawiedzony sposób promują nachalnie ideologię przebaczenia za wszelkie możliwe zbrodnie i nadużycia, a na to konto ukrywa się w nich także "swoich" dilerów narkotykowych czy oszustów finansowych o ile sposnsorują daną denominację chrześcijańską. 

Własną reputację stawiali nad dobro najmłodszych 


W raporcie wskazano, że w okresie od początku 2015 roku do stycznia 2020 roku spośród wszystkich znanych instytucji, w których doszło do nadużyć wobec dzieci, zaledwie 11 procent (443 przypadki) zostało popełnionych we wspólnotach religijnych lub w środowisku religijnym. Dziesięć procent podejrzanych (726 osób) było zatrudnionych przez osoby związane ze wspólnotami religijnymi, lub przez nie zatrudnione. Jednak, jak podkreślono, jest prawdopodobne, że wiele przypadków nie zostało zgłoszonych, a dowody, które przedstawiono, "nie pozostawiają wątpliwości, że wykorzystywanie seksualne dzieci ma miejsce w szerokim zakresie środowisk religijnych". Autorzy raportu podkreślili, że w wielu wspólnotach religijnych przedkładano własną reputację nad dobro dzieci, a wielu przywódców religijnych zniechęcało pokrzywdzonych do składania zeznań w sprawie przypadków wykorzystywania seksualnego. Stwierdzono też, że w niektórych środowiskach religijnych nie ma żadnej polityki ochrony dzieci, a nadzór nad ochroną dzieci w organizacjach religijnych jest obecnie "albo żaden, albo bardzo ograniczony".