Afera Jesme Raphael

Siostra Jesme Raphael ujawnia afery i skandale w Indii


India, Kerala: Szokująca książka byłej indyjskiej zakonnicy. 
Pamiętajmy, że PRAWDA NAS WYZWOLI! 

Thiruvananathapuram: “Księża gwałcili zakonnice, ale one też nie były święte” – książka siostry Jesme to dla wiernych Kościoła Katolickiego kolejna koszmarna wiadomość. Dr Jesme Raphael uczyła w St. Mary’s College w Thrissur w stanie Kerala podlegając pod the Congregation of Mother of Carmel czyli Zgromadzenie Matki Karmelu, CMC  (karmelitanki). Oryginalny tytuł książki wydanej w stanie Kerala w Indii to: “Amen – Oru Kanyasthreeyude Atmakatha‘. Wedle badań nad zakonicami w stanie Kerala ponad 25 procent z nich czuje się bardzo nieszczęśliwymi w swej roli. Zgromadzenie do którego należała siostra Jesme znane jest w Indii z tego, że przez ostatnich 30 lat wysłało na przymusowe leczenie psychiatryczne kilkadziesiąt sióstr, które skarżyły się publicznie na przemoc i molestowanie seksualne oraz gwałty w Zakonie. W zgromadzeniach katolickich w Kerala badane są przez policję liczne zabójstwa pomiędzy mniszkami i mnichami.

Siostra Jesme Raphael - Nie znosi hipokryzji, obłudnictwa

Siostra dr Jesme Raphael z Kerali, urodzona jako C. Meamy Raphael, publikuje wspomnienia z za murów zakonu katolickiego. W swojej autobiografii pt. “Amen – autobiografia zakonnicy” była siostra z indyjskiej Kerali oskarża przełożonych katolickiego zakonu CMC, do którego należała przez około 30 lat. Zarzuca im m.in. to, że przyzwalali na gwałty oraz inne akty przemocy seksualnej księży wobec zakonnic oraz stosunki seksualne między siostrami zakonnymi. Siostra Jesme Raphael pisz etakże o korupcji, nepotyzmie, dyskryminacji, okradaniu wiernych i wielu innych negatywnych zjawiskach w Kościele.

Siostra dr Jesme Raphael z CMC mówi: “Chciałam opisać swoją traumę. A społeczeństwo ma prawo wiedzieć, co tam się działo” – argumentuje autorka książki, była siostra Jesme. Książka natychmiast wywołała skandal w Indiach, jednak na razie Kościół Katolicki oficjanie nie ustosunkował się do publikacji. Jednak jego negatywna recenzja może spodować jeszcze większy popyt na książkę, która choć napisana w języku Malayam, już stała się bestsellerem.

Zakonnica, która spędziła 33 lata w zgromadzeniu sióstr Matki Karmelu w Kerali – stanie w południowo-zachodnich Indiach – w wydanej w miesiącu lutym 2009 autobiografii opisuje zakazane praktyki seksualne, szykany i znęcanie się, których doznała lub była świadkiem w czasie pobytu w klasztorze. Książka nosi tytuł “Dedykowane Jezusowi, Amen, Autobiografia Zakonnicy”. Indie po aferach w Irlandii, USA, Kanadzie, Australii, Austrii i innych krajach wysuwają się na czoło w stawce ujawniania pedofilskich i seksualnych afer katolickiego kleru i stanu duchownego.

Autorka – dr Jesme Raphael – obecnie kobieta 50-letnia, opuściła zgromadzenie w sierpniu 2008 roku po 33 latach. W autobiografii opisuje jak po wstąpieniu do zgromadzenia odkryła, że księża zmuszają nowicjuszki do stosunków seksualnych oraz że same zakonnice wchodzą w zakazane stosunki lesbijsko homoseksualne – bezpieczniejsze, bo nie grożące poczęciem.

Ksiądz Paul Thelakat, rzecznik prasowy Syro-Malabarskiego Kościoła zdyskredytował książkę byłej zakonnicy jako “trywialną” oraz “aberracyjną”. Jednak istnieje obawa, że autobiografia może znacząco podważyć i tak już nadszarpnięty wizerunek Kościoła Rzymsko-katolickiego, a u katolików wywołać jeszcze większą niechęć do życia zakonnego w klasztorach. Siostra Jesme ma nadzieję, że jej praca ‘rzuci nowe światło na tajemnicze i niezrozumiałe życie katolickich klasztorów pogrążonych w mrokach ciemności’.

Kościół katolicki w indyjskiej Kerali, gdzie chrześcijaństwo pojawić się miało dzięki misji świętego Tomasza Apostoła już w I wieku e.ch., przeżywa w ciągu ostatnich kilku miesięcy ciężkie chwile. W lutym 2009 policja aresztowała dwóch księży i zakonnicę w związku z morderstwem, do jakiego doszło na innej zakonnicy 17 lat temu. Z kolei w październiku ubiegłego roku papież Benedykt XVI suspendował biskupa Kerali Johna Thattumkala po kontrowersji związanej z dokonaniem przez niego adopcji dorosłej kobiety, wedle świadków w celu pożycia seksualnego. Kilka zakonnych nowicjuszek popełniło także samobójstwa z powodu dokonanych na nich gwałtów przez siostry przełożone lub starsze siostry w zakonie.
Książka wzbudziła zainteresowanie Centralnego Biura Dochodzeniowego (Śledczego, CBI) w Indii oraz w stanie Kerala, które prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa siostry Abhaya przez dwóch księży (Fr. Thomas Kottoor, Fr. Jose Puthrukayil) i zakonnicę (Sr. Sephy) z Bractwa Św. Piusa X w Kottayam w Indii. Jest także materiałem do postępowania przed Komisją Sprawiedliwości parlamentu Republiki Indii, która podjęła się zadania szczegółowego zbadania życia kobiet w katolickich klasztorach na terenie Indii.

Siostra dr Jesme Raphael, ciągle czuje się katolicką zakonnicą, chodzi codziennie na msze do katolickiego Kościoła i nie planuje małżeństwa. Po opuszczeniu zboczonego zgromadzenia katolickiego CMC mieszka wynajętym mieszkaniu  Kozhikode. 



Byłam zakonnicą w indyjskim klasztorze


Polska jako kraj uchodzi za państwo chrześcijańskie, w którym znaczna większość przyznaje się do wiary w Chrystusa. Zawsze intryguje fakt, że ludzie, którzy co niedzielę chodzą do kościoła, odbierają komunię, uznają siebie za poprawnych katolików, tak naprawdę po wyjściu z Bożego Domu pokazują, że ich działania były całkowicie na pokaz. Szerząca się obłuda, zakłamanie na każdym kroku i brak życzliwości powodują, że ciężko określić, kto wierzy naprawdę, a kto jedynie z przyzwyczajenia. Również samym sługom bożym można byłoby wiele zarzucić, a kolejne skandale i afery, czy to z lizaniem śmietany z ud i kolan księdza czy to pedofilia polskich księży na Dominikanie dają do myślenia. W końcu wiele słyszy się o romansach i problemach seksualnych księży, co pokazuje, że ich posługa mija się z celem.

„Byłam zakonnicą w indyjskim klasztorze” to książka spod pióra siostry Jesme, która przez trzydzieści trzy lata pracowała w południowoindyjskim stanie Kerala. Kobieta pochodzi z dobrej, wielodzietnej rodziny, w której górowały takie wartości jak miłość i szacunek. W wieku 17 lat podczas rekolekcji zorganizowanych przez uczelnię otrzymała mistyczne przeżycie, które spowodowało, że postanowiła związać swoje życie z katolickim kościołem. Do zakonu wstąpiła mając lat 19. Skończyła wyższe studia, uzyskując doktorat z literatury angielskiej, a następnie rozwijała się na naukowo, nauczając w kilku żeńskich kolegiach, prowadzonych przez karmelitanki. Zawsze angażowała się w różnego rodzaju przedsięwzięcia i nieraz przygotowała, praktycznie samodzielnie, spotkania chrześcijańskie. Uczennice zawsze wyrażały się na jej temat dobrze, mogąc porozmawiać z nią na każdy temat, wiedząc, że zostaną zrozumiane oraz otrzymają pomoc. 

Mogłoby się wydawać, że siostra Jesme, której prawdziwe nazwisko brzmi Meamy Raphael, jest szczęśliwą osobą, która spełniła się w swoim powołaniu, niosącym jej wiele radości. Jednak niestety, rzeczywistość bywa zupełnie inna. W 2008 roku zakonnica opuściła szeregi zakonu. Kobieta sądziła, że nigdy nie będzie w stanie zrobić aż tak desperackiego kroku, jednak działania zakonne spowodowały, że praktycznie pozostała bez wyjścia. Współpracownicy na siłę próbowali zepchnąć ją na margines życia zakonnego i zawodowego, lecz bezskutecznie, bowiem wiara siostry powodowała, że zawsze pozostawała na swoim miejscu. Z czasem jednak władze postanowiły skierować ją na leczenie psychiatryczne, a tego już nie potrafiła tolerować. 

Początkowo myślałam, że fakt, iż siostra Jesme pracowała w Indiach jest skutkiem jej problemów. Jednakże, czytając tę książkę, można zauważyć, że podobne sytuacje mogły zdarzyć się praktycznie wszędzie. Zakonnica ukazała zaskakującą codzienność, która rozgrywała się w karmelitańskim klasztorze. Mogłoby się wydawać, że w tego typu placówkach pojęcie grzechu występuje bardzo rzadko, a ludzkie przyjemności, takie jak seks czy pieniądze, są dla osób z ogromną wiarą zupełnie obojętne. Niestety, nic mylnego, bowiem autorka książki nieraz obserwowała hipokryzję i bezwzględność ze strony osób, które poświeciły swoją egzystencję Chrystusowi. Musiała obserwować nieczystość swoich współpracowników, którzy poszukiwali ukojenia. Zaskoczył fakt, iż niektóre zakonnice wykorzystywały swoje uczennice do zaspokojenia własnych potrzeb seksualnych! Tego typu zażyłości były zazwyczaj tępione, ale w przypadku duchownych o wyższych stanowiskach – bagatelizowane.  Jedna z takich kobiet sama przyznała, że woli stosunki z dziewczynami, ponieważ w ten sposób nie może zajść w ciążę… 

Opowieść siostry Jesme jest niekiedy wręcz przerażająca i można wynieść z niej kilka naprawdę szokujących informacji. Swego czasu Jesme stała się „ulubienicą” jednej z zakonnic. Poinformowała o tym władze kościelne, lecz nikt nie potrafił odsunąć od niej jej oprawczyni. Dla siostry z powołania, która wyzbyła się wszelkich zapędów seksualnych, takie sytuacje doprowadzały ją do nerwicy i odnosiła wrażenie, że naraziła się swojemu Bogu. Nie da się zrozumieć racjonalnie również, jak w murach katolickiego kościoła mogły mieć miejsce szykanowania i prześladowania osoby, która wywiązywała się ze swoich wszystkich obowiązków. Zakon do końca sam nie wiedział, jak powinien postępować, a próby jego samooczyszczenia zawsze kończyły się fiaskiem. Rzadko można było spotkać szacunek czy zwykłą uprzejmość – wszechobecna zazdrość i nieumiejętność doceniania czyjejś pracy powodowały, że zasady, według których działał katolicki kościół, były czystą fikcją.

Siostra Jesme posiada lekki i przyjemny w odbiorze styl, dzięki któremu z łatwością możemy zapoznać się z trudami niezwykłego zakonnego życia. Swoją opowieść zakonnica opowiada praktycznie od momentu powołania, a następnie przechodzi do studiów, podczas których również miała kilka utrudnień, pomimo tego, iż uczyła się bardzo dobrze, i pożycia we wspólnocie zgromadzenia, które starało się usunąć ją za wszelką cenę. Jak już powiedziano, jej wyznania potrafią zaskoczyć i sprawić, że czytelnik zupełnie inaczej patrzy na dotychczas znany mu katolicki kościół. Trzeba być stanie zrozumieć, gdyby władze nie wiedziały, co działo się w ich placówce, jednak w tym przypadku o wszystkim mówiono głośno, a krzyk maltretowanych był zagłuszany. Nie wiemy, dlaczego niektóre osoby duchowne postanowiły znaleźć się w klasztorze, skoro nie działały chociażby według dekalogu. Siostra Jesme nie odeszła sama z zakonu – do tej decyzji zmusili ją współpracownicy, którzy uporczywie chcieli wykluczyć ją z ich religijnego zespołu. Prawdziwa wiara wytrwale musiała walczyć z obłudą i hipokryzją, które w efekcie zmieniły stan zakonnicy, jednak nie zdołały zmodyfikować jej osobistych przekonań. 

„Byłam zakonnicą w indyjskim klasztorze” to książka, która zainteresuje na pewno wszystkich zaintrygowanych tematyką kościoła. Warto przeczytać to, co siostra Jesme ma do przekazania i zrozumieć, jak czyjaś zawiść może wpłynąć na decyzję drugiego człowieka. Lektura otwiera oczy na pewne sprawy i przede wszystkim – pokazuje, jak wygląda działalność zakonu z zupełnie innej strony. 

Opracowanie na podstawie m.in. The Indian Express, India Daily i lokalnej prasy w Kerala.

1 komentarz: