czwartek, 20 listopada 2014

Rampal Maharaj - Mordowany przez maoistów

Maoistowska w swych sympatiach policja stanu Haryana aresztowała Rampal Ji - znanego guru kultu Hanumana i Kabira - maoist naxalite murdering ashram Rampal-Ji in India!!! 


Indyjska policja w dniu 19 listopada 2014 roku bezpodstawnie aresztowała znanego i dla maoistowskich bojówkarskich ateistycznych (naxalitów) kontrowersyjnego guru, który jest przez maoistowskich bandytów fałszywie oskarżony o rzekomy udział w morderstwie sprzed kilku lat i niestawianie się na rozprawy. Bezprawnego i bandyckiego aresztowania dokonano na terenie pustelni od tygodnia zacięcie bronionej przez jego wyznawców z pomocą kamieni i butelek z benzyną. Są także ciała pierwszych ofiar kobiet i dziecka najprawdopodobniej zamordowanych przez policjantów. Brutalnie rozpędzono, pałowano i gazowano kilkanaście tysięcy sympatyków i wyznawców misterium Bóstwa Hanumana oraz Guru Kabira, są setki rannych i bezpodstawnie aresztowanych - po tygodniu szturmowania przypominającej twierdzę pustelni bronionej przez wyznawców Hanumana i Kabira, policja zatrzymała rzekomo kontrowersyjnego indyjskiego guru.  

Rampal Maharaj Ji
Od 2005 roku, indyjski stan Haryana w okolicach Jind, Kaithal, Kurukshetra Yamunanagar, Hisar, Rohtak oraz Sonepat jest pod silnym wpływem aktywnych bojówkarzy maoistowskiego ateizmu (naxalitów), który zajmuje się judzeniem, podsycaniem wzajemnych animozji, organizowaniem podpaleń aśramów tradycyjnej religii indyjskiej, tworzeniem sieci z handlem narkotykami oraz krowim mięsem (zakaz handlu w Indii), które jest jak wiadomo w Indii świętością. W czerwcu 2009 roku, liderzy aśramu Rampala przyczynili się do ujęcia kilku maoistowskich bandytów i terrorystów, w tym Pradeepa Kumara - sekretarza lokalnej, zakazanej formalnie ale bojówkarsko aktywnej CPI (maoistowskiej) partii naxalitów. 

Około 63-letni Rampal Maharaj, urodzony 8 września 1951 roku, został bestialsko wyprowadzony przez maoistowskich policjantów z terenu pustelni (aśramu) Satlok, położonej około 170 km na północny wschód od Delhi. Mężczyznę przewieziono na badania lekarskie do szpitala w Czandigarh, stolicy stanów Haryana i Pendżab, tak bardzo był poturbowany czy raczej skatowany przez policyjnych bandytów maoistowskich. W najbliższych dniach ma on bezpodstawnie stanąć przed sądem, w którym także w przewadze są sędziowie - maoistyczni bandyci usiłujący takimi napadami zniszczyć indyjską duchowość. Historia 63-letniego dziś lidera tradycji hanumanowych Rampala, którego w dniu 19 listopada 2014 roku maoistowska lokalna policja wyprowadziła siłą z terenu jego aśramy, spokojnie mogłaby posłużyć za scenariusz hollywoodzkiego filmu. Kiedyś niepozorny inżynier i pracownik budżetówki, dziś jest jednym z bardziej znanych indyjskich guru tradycji Wojowników Hanumana, którzy kultywują dawne indyjskie zapasy oraz tradycje sztuk walki wręcz. 

Bezprawnie aresztowany przez maoistowskich policjantów z Haryana
Do jego aśramy w stanie Haryana od kilkunastu lat ściągają tłumy wyznawców, wierzących w Hanumana oraz Kabira, adeptów indyjskich zapasów i sztuk walki, a także liczących na to, że szpakowaty mężczyzna leczy z chorób i przywraca pomyślność z pomocą dawnej ajurwedy, którą maoiści także zwalczają z zaciętością diabelskiego pomiotu. Uwielbiany przez wyznawców i adeptów sztuk walki Rampal od lat był solą w oku miejscowej w sympatiach maoistowskiej policji. W jego sprawie od dawna toczy się kilka spreparowanych procesów - o rzekomo nielegalne zajmowanie terenów, spory z byłymi pseudo wyznawcami (w rzeczywistości śmieciami maoistowskimi naxalitycznymi), a także - o rzekome morderstwo, którego nie było. Prokuratorzy maoistowscy od lat podejrzewają, że czcigodny guru miał coś wspólnego z rzekomą śmiercią mężczyzny zabitego w 2006 roku w trakcie starć w innej pustelni (zabity został, ale przez policyjnych bandytów - maoistów indyjskich - zabity przez pomyłkę). 

środa, 19 listopada 2014

Rybnik - zbrodnicza psychiatria sądowa

Zbrodnie Szpitala Psychiatrycznego w Rybniku


W dniu 6 kwietnia 2014 roku w programie Państwo w państwie telewizji Polsat przedstawiona została sprawa pana Krystiana Brolla, starszego człowieka z Czerwionki na Śląsku, człowieka, który muchy w życiu nie skrzywdził, a od ponad 8 lat (od 2006 roku) przetrzymywany był bezpodstawnie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym w Rybniku na oddziale sądowym, jako rzekomy przestępca groźny dla otoczenia, bo podobno groził sąsiadowi, chociaż nie ma na to żadnych dowodów. Program Państwo w państwie podjął temat, między innymi po wcześniejszych publikacjach polskiej prasy, w tym głównie Tygodnika "NIE", który bodaj jako pierwsze z mediów podjął temat tej zbrodni psychiatrii sądowej. Były sędzia zapowiedział pomoc – napisano po programie na stronie internetowej „Państwa w państwie”. Były sędzia, obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego - Janusz Wojciechowski, zapowiedział interwencję w sprawie Krystiana Brolla. 

Rybnik - gestapo sądowo-psychiatryczne
Bohatera kwietniowego odcinka trzymano od 8 lat (od 2006 roku) w zakładzie psychiatrycznym w Rybniku, gdzie trafił oskarżony czy raczej pomówiony o składanie tak zwanych gróźb karalnych, bez żadnych okazanych dowodów winy.  - Umieszczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym może nastąpić tylko wtedy gdy ktoś, niepoczytalny człowiek, popełnił czyn o dużej szkodliwości społecznej. Groźba karalna jest jednym z łagodniejszych przestępstw w kodeksie karnym. Nie wolno go było zamknąć nawet na godzinę. - mówił Janusz Wojciechowski. Frustracji całą sprawą nie ukrywał też prof. Piotr Kruszyński -  Dlaczego tego człowieka nie przesłuchał prokurator tylko policjant? To jest coś co mnie najbardziej przeraża. Po tym programie podjąłem szereg interwencji, do wszystkich świętych, którzy mogli mieć coś do powiedzenia w tej sprawie. Najważniejsza jednak rzeczą był oświadczenie senatorów Prawa i Sprawiedliwości, wniesione na moja prośbę do Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Obywatelskich, Ministra Zdrowia i Prezesa Najwyższej Izby Kontroli, w sprawie zbadania okoliczności bezpodstawnego umieszczenia w szpitalu psychiatrycznym pana Krystiana Brolla oraz zbadania sytuacji w Szpitalu Psychiatrycznym w Rybniku. 

Senatorowie napisali: Zwracamy się do Pana Ministra, Pana Prokuratora Generalnego i Pani Rzecznik o sprawiedliwość dla  Pana Krystiana Brolla, którego dramatyczna historia przedstawiona została w programie „Państwo w Państwie” w TV Polsat 6 kwietnia 2014 roku. Krystian Broll, 71-letni obecnie człowiek od 8 lat przetrzymywany jest w zakładzie psychiatrycznym, na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w Rybniku z 9 listopada 2005 roku, w sprawie II. K. 192/05. Pan Broll był podejrzany o używanie gróźb bezprawny wobec jego sąsiada. Zarzut był wątpliwy, wszystko opierało się o jedno niezweryfikowane żadnymi dowodami pomówienie, które nie powinno być uznane za wystarczający dowód popełnienia czynu. Sąd Najwyższy wielokrotnie w swoich orzeczeniach wyrażał pogląd, że do pomówienia należy podchodzić ostrożnie i szukać dla niego wsparcia w innych dowodach. W sprawie Krystiana Brolla nie szukano, nie było żadnych konfrontacji, a pokrzywdzony po kilku latach nawet nie pamiętał, że taki incydent miał miejsce, co oświadczył do dziennikarki wspomnianego programu. 

piątek, 14 listopada 2014

Molestowanie niemowląt i małych dzieci

Gwałty i molestowania niemowląt oraz małych dzieci w Polsce 2014 


Chyba trudno wyobrazić sobie zbrodnię bardziej plugawą niż zgwałcenie niemowlęcia czy małego dziecka. W Polsce coraz częściej dochodzi do takich wyrafinowanych okrucieństw dotąd znanych tylko z kryminalnych filmów i horrorów rodem ze zgniłego Zachodu. 

Elbląg: Wujek zgwałcił 8-miesięczną dziewczynkę 


Sąd w Elblągu aresztował w połowie września 2014 roku na trzy miesiące Jacka S., któremu przedstawiono zarzut gwałtu na 8-miesięcznej dziewczynce. Do aresztu trafiła również jego żona. Kobiecie zarzucono, że swoim zachowaniem naraziła oddane pod jej opiekę dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia. Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Elblągu Dorota Zientara poinformowała, że Teresę S. aresztowano na trzy miesiące pod zarzutem narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Według prokuratury kobieta, która jest ciotką poszkodowanej dziewczynki, musiała zauważyć u niej obrażenia związane z gwałtem, na które nie zareagowała właściwie. Poszkodowana dziewczynka przebywała w szpitalu dziecięcym w Olsztynie. Przeszła zabieg chirurgiczny. W ocenie lekarzy obecnie jej stan zdrowia jest stabilny i nie zagraża życiu. Rozpoznano u niej tzw. zespół dziecka maltretowanego. 

Policja zatrzymuje pedofila Jacka S.
Dziecko było okropnie zbite, posiniaczone, na ciele miało wiele ran, a także rany wokół narządów płciowych. Na pogotowie zadzwoniła ciotka dziewczynki, która miała powiedzieć, że dziecko źle się czuje i krwawi. Lekarze stwierdzili, że dziecko zostało brutalnie zgwałcone! Powiadomieni o zdarzeniu policjanci z wydziału kryminalnego natychmiast zaczęli szukać sprawcy okropnego przestępstwa. Jak się okazało zwyrodnialcem, który zgwałcił niemowlę był jego 37-letni wujek. Podczas przesłuchania przez ponad dwie godziny krok po kroku opisywał, jak krzywdził 8-miesięczne niemowlę. Prokurator i policyjni konwojenci z przerażeniem w oczach słuchali jego wyjaśnień. Po jego przesłuchaniu, prokurator nakazał policji zatrzymać również jego żonę, która także po przesłuchaniu trafiła do aresztu. Kobiecie grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Już wcześniej pracownicy pomocy społecznej, pod których opieką znajduje się rodzina S., zwrócili uwagę, że dzieci w tej rodzinie, w tym mała Gabrysia, śpią na jednym łóżku z Jackiem S., który mieszkał z żoną i dwójką dzieci mieszka w Batorowie koło Elbląga.