czwartek, 19 czerwca 2014

ABW - bezpieka napada tygodnik Wprost

Prokuratura, policja i bezpieka ABW terroryzują tygodnik "Wprost"... 


Agenci polskiej bezpieki ABW po raz pierwszy pojawili się w redakcji przed południem dnia 18 czerwca 2014 roku, w środę. Dziwna forma napastować redakcję legalnie istniejącego tygodnika, organu prasowego. Wejście służb specjalnych do redakcji gazety nie uchodzi w cywilizowanym państwie prawa, ale Polska to widać republika bananowa rządzona przez kacyków dyktatorów. Można było dziennikarzy zwyczajnie zaprosić do prokuratury na rozmowę. Wywieranie presji i gestapowskiego przeszukania redakcji źle wróży polskiej demokracji, która okazuje się faszyzmem. Na miejscu w redakcji "Wprost" było również mnóstwo dziennikarzy innych mediów, a także m.in. Przemysław Wipler, Piotr Ikonowicz i Piotr Guział, wszyscy zainteresowani obroną mediów przed policyjnymi naciskami, represjami i policyjnym terroryzmem aparatu państwa. 

Bezpieka ABW napadła terroryzować dziennikarzy tygodnika "Wprost"
Wtargnięcie bezpieki ABW, prokuratora i policji do redakcji tygodnika "Wprost" ma związek z ujawnieniem nagrań rozmów ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką oraz byłego ministra transportu Sławomira Nowaka z wiceszefem PGNiG Andrzejem Parafianowiczem, którzy się solidnie skompromitowali i zbłaźnili. Tygodnik "Wprost" opublikował stenogramy i nagrania rozmów szefa MSW , prezesa Banku Centralnego, byłego ministra transportu. Do redakcji "Wprost" docierały też wiadomości o kolejnych taśmach. Nagrane miało zostać spotkanie wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem, do którego doszło na początku czerwca. 

Według informacji tygodnika, zarejestrowane ma być również spotkanie szefa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego z najbogatszym Polakiem Janem Kulczykiem. Krążą wreszcie informacje o zarejestrowanych spotkaniach ministra Pawła Grasia z wspomnianym Janem Kulczukiem. Nagrane miało zostać również spotkanie związanego z Platformą biznesmena Piotra Wawrzynowicza z wiceministrem finansów Rafałem Baniakiem. Same afery na szczytach i tak skompromitowanej oraz skorumpowanej władzy politycznej powiązanej z faszystowską sektą Opus Dei. Taśmy oburzyły cześć opinii publicznej. Politycy swobodnie, często przeklinając, dyskutują na nich o kondycji państwa. Szef MSW stwierdza, że państwo "istnieje tylko teoretycznie". Razem z szefem NBP rozmawiają o pomocy finansowej banku w zamian za głowę ministra finansów. Z kolei Sławomir Nowak stara się o zablokowanie kontroli skarbowej w firmie swojej żony.

Polska pod rządami Platformy Obywatelskiej i PSL czyli byłego AWS i dawnej Unii Wolności rażąco narusza prawa do wolności słowa i dziennikarski immunitet. Prokuratura warszawska nielegalnie w dniu 18 czerwca 2014 roku napadła razem z policją redakcję tygodnika "Wprost". Tygodnik "Wprost" odmówił przekazania rzekomego dowodu przestępstwa w postaci taśm z aferą podsłuchową obnażającą przestępcze metody funkcjonowania najwyższych organów państwa. Prokuratura skandalicznie i nielegalnie zadecydowała o nielegalnym przeszukaniu bez prawomocnego postanowienia sądowego wymaganego w wypadku policyjnego napastowania redakcji gazet i mediów oraz organizacji pozarządowych. Dziennikarze z wielu redakcji blokują bez wątpienia przestępczych w tym wypadku policjantów III RP. "Do domu! Do domu!" - krzyczą, skandują dziennikarze do usiłujących wtargnąć do pełnych ludzi pomieszczeń redakcji tygodnika "Wprost". 

niedziela, 15 czerwca 2014

Antypedofilskie procedury do poprawki

Antypedofilskie procedury episkopatu do poprawki 

Watykan znów odsyła wytyczne polskich biskupów...

Rzekomo antypedofilskie procedury polskiego katolickiego kościoła - wracają z Watykanu do poprawki. Watykan po raz drugi odesłał wytyczne w sprawie katolickich sprawców przestępstw seksualnych wobec osób nieletnich, w tym dzieci i niemowląt. Polscy biskupi się nie zrażają - twierdzą, że poprawki dotyczą drobnostek, a zaufanie papieża do polskich hierarchów jest niezmienne. Tymczasem katolicki kościół od dwudziestu lat miga się i wykręca od wypłacania molestowanym i gwałconym ofiarom przyzwoitych odszkodowań. - Tu nie ma żadnej woli blokowania czegokolwiek w tej dziedzinie. Myślę, że jest determinacja biskupów, żeby to szybko zrobić - zapewnia obłudnie katolicki biskup Grzegorz Ryś z krakowskiej kurii katolickiej pytany o sprawę wytycznych. Po odszkodowania do krakowskiej kurii katolickiej zgłaszają się dawne ofiary biskupa Stanisława Dziwisza oraz Karola Wojtyły - ofiary najbardziej uwikłanych w skandal pedofilski biskupów katolickiego kościoła w Polsce. 

Państwo Watykan - Seks z dziećmi legalny od 12-tego roku życia!
Jednak większość hierarchów propedofilskiej od 1700 lat katolickiej sekty obecnych na rozpoczynającej się 10 czerwca 2014 roku kolejnej Konferencji Episkopatu Polski sprawy nie chce komentować. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o aneks dotyczący pomocy i zadośćuczynienia ofiarom pedofilii księży, biskupów, zakonników i zakonnic. Polski kościół ma poprawić zasady kontaktu i wsparcia dla poszkodowanych. - Kwestie zadośćuczynienia ofiarom wywoływały wiele kontrowersji na całym świecie, we wszystkich krajach, gdzie faktycznie ten problem z pedofilią wybuchał z ogromną siłą - komentuje dr Magdalena Ogórek, historyk kościoła katolickiego. 

Po serii pedofilskich skandali polski Episkopat katolicki, na wniosek papieża Franciszka, przyjął instrukcję jak postępować w przypadkach oskarżeń zboczonych seksualnie duchownych katolickich o pedofilię. Powołał też specjalnego pełnomocnika. Papieski nuncjusz w Polsce, Celestino Migliore, zapewnia, że do dopracowania zostały tylko szczegóły. - (Wytyczne - przyp. red.) są dobrze oceniane. Kilka szczegółów i będą opublikowane - mówi arcybiskup.  Polskie wytyczne rzekomo dobrze ocenia też papieska komisja powołana do spraw walki z pedofilią w kościele. - Była pozytywna ocena kierowana pod adresem polskiego Episkopatu - obłudnie twierdzi Hanna Suchocka, która została do niej powołana. 

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Europarlament z faszystami i nazistami

Czołowi naziści i faszyści w Eroparlamencie 2014-2018


W Europie ponownie gromadzą się ciemne chmury na horyzoncie, a prawica jest jak groźna sekta. W wyborach do Parlamentu Europejskiego skrajna prawica osiągnęła przerażająco dobre wyniki we Francji, w Austrii, w Danii, na Węgrzech i w Grecji. Rozczarowani obywatele prawej strony zwykle sekty chrześcijańskiej na całym kontynencie wysłali swych ultranacjonalistycznych, faszystowskich, a nawet otwarcie neonazistowskich posłów do Brukseli i Strasburga. Jednak zdecydowaną liczbą głosów w Grecji wybrano także Manolisa Glezosa – legendarnego, 91-letniego bohatera II wojny światowej, który w dniu 30 maja 1941 r., mając 19 lat, zaledwie kilka tygodni po zajęciu kraju przez nazistów, wraz ze swym przyjacielem Apostolosem Santasem, w środku nocy zburzył swastyki na Akropolu.

Europarlament
Wybory do Parlamentu Europejskiego stały się prawdziwym przełomem dla sekciarskiej chadeckiej skrajnej prawicy, faszystów, nazistów i eurosceptyków o obrazie skrajnych sekt politycznych. Premier Francji Manuel Valls nazwał wyniki głosowania „politycznym trzęsieniem ziemi”, a niemieckiego ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera doprowadziły one do „oczywistego przerażenia”. W sumie, partie przeciwne integracji europejskiej, otrzymały 142 z 751 miejsca w Parlamencie Europejskim. Pozycję lidera zachowała centroprawicowa Europejska Partia Ludowa, w skład której wchodzą niemieccy chrześcijańscy demokraci Angeli Merkel. 213 miejsc w Europarlamencie. Niemcy są jednym z wiodących krajów Unii Europejskiej, a co za tym idzie, mogą nadawać ogólny polityczny ton. 

Eksperci uważają, że pomimo iż nie ma jeszcze powodów do paniki, to europejscy przywódcy powinni poważnie przemyśleć zmianę polityki wobec obywateli i społeczeństwa. Dnia 25 maja 2014 roku Unia Europejska podsumowała czterodniowe wybory do Parlamentu Europejskiego. Jak zauważyła liderka francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen, wyniki mówią o „masowym odwróceniu się ludzi od Unii Europejskiej”. Jej blok otrzymał ponad 26 procent głosów. Niezależna Partia Wielkiej Brytanii, opowiadająca się za wyjściem Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej, po raz pierwszy w historii kraju wyprzedziła laburzystów i konserwatystów. W Niemczech partia „eurosceptyków” Alternatywa dla Niemiec weszła do Europarlamentu z wynikiem 6,5 procent głosów. Eksperci uważają, że wyniki wyborów były w dużym stopniu oczekiwane i do przewidzenia. Bezrobocie i przedłużający się kryzys gospodarczy zmusił Europejczyków do refleksji nad skutecznością polityki Brukseli, mówi analityk, kierownik Centrum Studiów Europejskich Instytutu Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk Nadieżda Arbatowa: "Świadczy to o tym, że społeczeństwo jest niezadowolone z tego, co dzieje się w Unii Europejskiej. To wpływ kryzysu, pomimo tego, iż dobiega on końca, a Europa powoli zaczyna wychodzić na prostą. Jest to znak dla europejskich przywódców i brukselskich urzędników. Należy z większą uwagą odnosić się wobec oczekiwań zwykłych obywateli oraz brać pod uwagę ich interesy przy tworzeniu polityki Unii Europejskiej." 

niedziela, 1 czerwca 2014

Wojciech Jaruzelski - Bohater Narodowy?

Generał Wojciech Jaruzelski (1923-2014) - Bohater Narodowy 


Czas na trochę luźnych refleksji nad trumną bohatera polskiego generała Wojciecha Jaruzelskiego, wobec porykiwań rozmaitych fanatyków i bezmyślnych krzykaczy wojtylistycznych. Dzieciakom o mózgach wypranych klerykalizmem wojtyłowym przypominamy: Wraz z pułkiem Dąbrowszczaków Wojciech Jaruzelski przeszedł szlak bojowy 1-ej Armii Wojska Polskiego. Bez zasług takich wielkich bohaterów nie byłoby Polski, ani tych wszystkich smrodliwych, odmóżdżonych faszyzmem i katolstwem warchołów warczących na generała Jaruzelskiego. Katolik Adolf Hitler (ministrant katolicki) do 1948 roku planował wymordować wszystkich Polaków, cały Naród Polski chciał przepuścić przez komin, wystrzelać, zlikwidować, a niewielki procent zgermanizować. Kto nie szanuje pamięci prawdziwych narodowych bohaterów takich jak Wojciech Jaruzelski - ten nie ma prawa nazywać się Polakiem i taka szuja faszystowska co złośliwie swym ryjem zakłócała pogrzeb bohatera powinna zostać pozbawiona obywatelstwa polskiego na zawsze. Warto przypomnieć, że faszyzm, nazizm, jako zbrodnicze ideologie nie powinny w Polsce się panoszyć i zakłócać ceremonii pogrzebowych polskim bohaterom narodowym, takim jak Wojciech Witold Jaruzelski. Generał Wojciech Jaruzelski nigdy nie został skazany przez sąd za żadną ze swoich decyzji, gdyż generalnie zostały podjęte zgodnie z obowiązującym prawem, a prawo jak wiadomo trzeba uczciwie przestrzegać, czego małolaty prawicowe z mózgami wypranymi kościelną katechezą jakoś nie rozumieją. 

Święty Wojciech Jaruzelski - Bohater Narodowy
Niektórzy są tak w swojej walce z rzekomymi komuchami śmieszni, i niedouczeni, że nie zauważyli, że sowietów już dawno nie ma, a komunizmu nigdy nie było, bo komunizmu nigdzie nie zbudowano! Komunizm to zwyczajnie ideologiczna utopia niemożliwa do zbudowania z tego powodu, że ludzie nie są idealni ani jednolici w przekonaniach. Od co najmniej 1953 Jaruzelski nie mógł też służyć Stalinowi, choć faszyści goebelsowscy z prawicy katolickiej powtarzają brednie, że Jaruzelski służy Stalinowi i Sowietom aż po grobową deskę! Niektórym się czas pod biretem wojtyłowym zatrzymał chwilę po II wojnie światowej, a czasem około 1989-1990, kiedy to PRL zakończył swoje polityczne istnienie, a rozpoczęła się mała epoka zdziczałego kapitalizmu w wersji najbardziej szkodliwej społecznie (nawet dla kapitalistów - pracodawców). Generał Jaruzelski pewnie by wolał leżeć na cmentarzu bohaterów w Kołobrzegu z 4 tysiącami bohaterskich żołnierzy, którzy zginęli na Wale Pomorskim w tamtej okolicy, niźli w pobliżu zdrajców i sprzedawczyków Ojczyzny pokroju Kuklińskiego. To jest problem dla matek Polek, że ich dzieci się dowiedzą o tym, że ich nauka szkolna ma sporo luk i przekłamań, delikatnie bardzo mówiąc. W PRL jakby jakiś dzieciak po katechezie watykańskiej w szkole nie wiedział, działalność Komunistycznej Partii Polski w każdej odmianie była surowo zakazana i generalnie sprowadzona do podziemia, tępiona. Nie wiadomo dokładnie dlaczego, ale batiuszka Józef Stalin jakoś nie cierpiał komunistów polskich i jego następcy również. Nie było zatem władzy komuchów w PRL, w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. A i księża za czasów PRL bardziej bali się molestować i gwałcić ministrantów, niźli za czasów przedwojennej II RP czy za czasów III RP, gdzie polscy księża katoliccy na cały świat słyną ze swych pedofilskich upodobań.