środa, 27 listopada 2013

Molestowanie dziewczynek w Wielkiej Brytanii

Wielka Brytania: starsze dzieci wykorzystują seksualnie młodsze dzieci


Fala seksualnej przemocy wśród brytyjskich nastolatków i dzieci. Najnowszy raport przedstawiony przez jednostki badawcze, m.in Uniwersytet Bedfordshire, przemoc seksualna wobec dzieci wzrosła w ostatnim czasie do niewyobrażalnych rozmiarów. I nie chodzi tylko o liczbę molestowanych. "Szo­ku­ją­ca prze­moc sek­su­al­na" sto­so­wa­na przez dzie­ci wobec swo­ich ró­wie­śni­ków ma miej­sce od wcze­snych lat szkol­nych  – takie dane ujaw­nił naj­now­szy ra­port bry­tyj­skie­go ko­mi­sa­rza ds. dzie­ci z jesieni 2013 roku, któ­re­go wy­ni­ki pu­bli­ku­je BBC. Zastępca rządowego komisarz ds. dzieci Sue Berelowitz powiedziała, że sprawcami mogą być nawet 12- lub 13-latkowie, a gwałt jest postrzegany jako coś "normalnego i nieuniknionego". Dotyczy to zwłaszcza dzielnic, gdzie dużą rolę odgrywają zorganizowane grupy przestępcze. Raport ujawnił jednak, że zastraszanie i seksistowskie postawy mają miejsce na terenie całego kraju. 

Cierpienie dzieci molestowanych seksualnie
Badanie wykazało, że prawie 2,5 tysiąca młodych ludzi padło ofiarą wykorzystywania seksualnego, a dalsze 16,5 tys. było molestowaniem zagrożone. Niepokojący jest fakt, że zagrożenie to dotyczyło dzieci z różnych warstw społecznych, z terenów zarówno miejskich, jak i wiejskich. Raport komisarza d/s dzieci jest wynikiem dwuletniego dochodzenia prowadzonego przez komisarza i został opublikowany razem z wynikami badań dotyczącymi rozumienia przez najmłodszych kwestii płci. Zastępca komisarza ds. dzieci stwierdziła, że śledczy odkryli "czysty poziom sadyzmu".  W przedmowie do dokumentu Berelowitz napisała, że badania ukazały "przerażającą rzeczywistość przemocy seksualnej dokonywanej przez młodych ludzi”. 

- Fakt, że niektórzy dorośli, zazwyczaj mężczyźni, gwałcą i wykorzystują dzieci jest już niestety powszechnie akceptowany – powiedziała Berelowitz. – Odkryliśmy jednak szokujące i głęboko niepokojące dowody przemocy seksualnej, w tym gwałtów, popełnianych przez młodych ludzi w stosunku do innych młodych ludzi oraz dzieci – dodała. Jak widać brytyjskie luzactwo, likwidacja kar cielesnych z jednoczesnym brakiem kar wychowawczych innego rodzaju dla sprawców przestępstw wśród młodocianych bandytów powoduje, że patologiczna część nastoletniej młodzieży czuje się zupełnie bezkarna i zwyrodnieje. O pedofilii ze strony kobiet brytyjskie służby w odróżnieniu od innych krajów jakoś w zasadzie nie wspomniały, a w wielu krajach wydało się, że także jest to poważny problem społeczny. 

Zastępca komisarza zasugerowała, że przemysł muzyczny i pornograficzny mają wiele na sumieniu w tworzeniu takich postaw, że młode dziewczyny są traktowane jak towar seksualny, traktowane jak zabawki seksualne lub używane, aby usidlić członków konkurencyjnego gangu. Berelowitz powiedziała BBC Breakfast, że większość dziewczyn, które były ofiarami napaści seksualnej powiedziały, że gwałty były "nieuchronną częścią dorastania w ich okolicy i że nie ma sensu mówić o tym nikomu". Skoro młodzież, nastolatki żywią takie przekonania, to znaczy, że ktoś im te poglądy wtłoczył do głowy aby seksualnie wykorzystywać nastolatki, w sumie jeszcze dzieci w wieku gimnazjalnym i ze szkół podstawowych. 

wtorek, 19 listopada 2013

KOSZALIN - Zbrodniczy wyrok pijanego sądu?

KOSZALIN - Zbrodniczy wyrok pijanego sądu 

Damian R. otrzymał wyrok 10 lat więzienia za rzekome przekroczenie obrony koniecznej w czasie napadu dokonanego przez gangsterów z mafii narkotykowej. Absurdalny wyrok od sędziego i sądu koszalińskiego Jacka Matejko będącego zapewne na usługach mafii i gangsterów. Za obronę siebie i rodziny przed bandytami dillerami narkotykowymi człowiek idzie do więzienia. 10 lat za przekroczenie obrony koniecznej - taki wyrok usłyszał 15 listopada 2013 roku 21-letni Damian R. z Kołobrzegu. - To wyrok niespójny i wewnętrznie sprzeczny - ocenił jego obrońca, zapowiadając słuszną apelację. Broniący Damiana R. mecenas Wiesław Breliński zapowiedział apelację. 

10 lat za obronę konieczną przed bandytami
Jak wyjaśnił dziennikarzom mecenas, w jego ocenie sądowi zabrakło odwagi w tej sprawie. „Argumenty podniesione w ustnych motywach wyroku są argumentami wskazującymi na to, że całości powinna być zastosowana obrona konieczna” - powiedział. Oskarżenie decyzję o odwołaniu podejmie dopiero po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku. W mowie końcowej prokuratorka Barbara Stolińska domagała się 25 lat więzienia, co za obronę konieczną jest wyjątkowo bezczelnym zwyrodnieniem  prokuratury w Polsce. 

Sędziowie Sądu Okręgowego w Koszalinie w swej chyba chorobie umysłowej czy alkoholowej uznali, że Damian R. jest winny tego, iż 9 marca 2012 roku, odpierając bezpośredni i bezprawny zamach ze strony Dawida P. i Sebastiana G., którzy wdarli się do jego mieszkania i nie chcieli opuścić go wbrew żądaniom, używali wobec domowników przemocy i grozili pozbawieniem życia, przekroczył granice obrony koniecznej. - Poprzez zastosowanie sposobu obrony niewspółmiernego do niebezpieczeństwa zamachu - odczytał treść wyroku sędzia Jacek Matejko i podkreślił, że Damian R. działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia napastników, którzy tymczasem wtargnęli do jego mieszkania z zamiarem zabójstwa. Zadał w obronie siebie i rodziny pięć ciosów nożem kuchennym Dawidowi P. i dwa ciosy Sebastianowi G. Obaj wykrwawili się i zmarli w ciągu kilkunastu minut, bo policja działała opieszale, pomimo wezwania do napadu rozbójniczego. 

czwartek, 14 listopada 2013

Pedofilski ksiądz z Piotrkowa Trybunalskiego

Z początkiem listopada 2013 roku kolejna afera z księdzem pedofilistą, tym razem z Piotrkowa Trybunalskiego. Tym razem ksiądz broni kolegów pedofilów twierdząc po pedofilsku, że dziesięciolatki jakoby same wchodzą do łóżka aby się spełnić seksualnie. 

Na skandaliczne słowa księdza pedofila zareagował Twój Ruch Palikota 


Ksiądz Ireneusz Bochyński - Piotrków Trybunalski
Jedynie poseł Armand Ryfiński z Twojego Ruchu zareagował na skandaliczne słowa księdza pedofilisty z Piotrkowa Trybunalskiego. "Biorąc pod uwagę dobro dzieci, jak i sposób, w jaki ksiądz usprawiedliwia czyny pedofilskie, zrzucając winę na dzieci, a także fakt, iż duchowny katecheta ma ciągły kontakt z nieletnimi, za konieczne uważam jak najszybsze przesłuchanie Ireneusza Bochyńskiego" - napisał w uzasadnieniu poseł Armand Ryfiński. Prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim rzekomo zajęła się sprawą z urzędu po publikacjach prasowych. 

W czwartek rano dnia 7 listopada 2013 roku szef Twojego Ruchu Janusz Palikot stwierdził w Radiu ZET, że ks. Ireneusza Bochyńskiego powinna przesłuchać prokuratura. Zdaniem polityka rektor kościoła akademickiego Panien Dominikanek w Piotrkowie Trybunalskim "w zasadzie (...) przyznał się publicznie do tego, że wiedział o przypadkach seksu z dziesięciolatkami i że był to wybór dziecka". - W związku z tym albo ukrywa pedofilię w tym miejscu, w którym funkcjonuje, albo sam jest pedofilem. Jeżeli prokuratura nie podejmie z urzędu dzisiaj takich działań, to my oczywiście jako klub wystąpimy w tej sprawie - zapowiedział Janusz Palikot. 

To reakcja Janusza Palikota na wywiad, jakiego pedofilista ks. Ireneusz Bochyński udzielił portalowi ePiotrkow.pl. - Mamy dzieci dziesięcioletnie i znam przypadki, gdzie ich życie intymne potrzebowało wcześniejszego zaspokojenia. Same wchodziły do łóżek dorosłych, chcąc być spełnionym. I to był wybór dziecka - stwierdził duchowny. Choć od wygłaszanych przez niego rewelacji odcięła się łódzka kuria, bohater skandalu ze słów się nie wycofał. Mimo że miał taką okazję, bo o komentarz do kontrowersyjnych słów poprosił go w środę dnia 6 listopada 2013 roku dziennikarz Radia Strefa FM Piotrków. Zresztą wywiad był autoryzowany, bo sama dziennikarka, która go przeprowadzała Anna Wiktorowicz, chciała "upewnić się, że nie są to wypowiedzi przypadkowe". 

środa, 6 listopada 2013

Kosztowne i niewydolne sądy

O konieczności reformy niewydolnego i zepsutego sądownictwa


W Polsce prze­zna­cza­my na sądy nieo­mal naj­wię­cej pie­nię­dzy w Unii Europejskiej, a ich spraw­ność pla­su­je się na końcu staw­ki - wedle ra­por­tu Fun­da­cji FOR prof. Lesz­ka Bal­ce­ro­wi­cza.  Z opracowania "Sądy na wokandzie 2013. Przejrzystość i wydajność pracy" wynika, że na sądownictwo wydajemy około 0,5 proc. PKB. W Unii wyprzedza nas tylko Słowenia. Jesteśmy też w czołówce (8-e miejsce), jeśli idzie o liczbę sędziów, którzy są jednak mało pracowici i bardzo źle zorganizowani. 

Mimo to w Polsce coraz dłużej czeka się na sprawiedliwość, w sądach rosną zaległości. Raport wskazuje, że 8,6 procentach spraw trwa ponad rok, a w 2010 r. było ich 7,4 procent, w 2009 - 7 procent. Swobodna ocena zeznań świadków i dowodów, brak wymogu wskazania twardych, materialnych dowodów winy w procesach karnych powoduje, że Polska to kraj ogromnego sądowego bezprawia, gdzie 30-40 procent skazanych to ludzie niewinni. 

Poza złą organizacją pracy na wydłużenie postępowań wpływa też liczba spraw, które są bezsensowne. Przyznają to autorzy raportu, ale też sędziowie i Ministerstwo Sprawiedliwości - w 2012 roku wpłynęło do sądów 14 mln spraw, a w 2010 - 12,9 mln. A od kilku lat nie mamy ani jednego nowego etatu sędziowskiego - zwraca uwagę wiceszef MS Wojciech Hajduk.

Resort zapowiada zmiany, które mają odciążyć sędziów i sprawy administracyjne niezwiązane z orzekaniem przekazać innym pracownikom. Usprawnić pracę ma m.in. większa liczba asystentów, których każdy sędzia powinien mieć przynajmniej kilku. "W ciągu dwóch lat zmiany mogą zostać wprowadzone i będą pierwsze efekty" - mówi Hajduk. Najgorszym punktem jest wyznaczanie kolejnych terminów rozpraw w trybie kwartalnym zamiast prowadzenia rozpraw karnych codziennie oraz trybem tygodniowym, gdy trzeba wezwać dodatkowych świadków wskazanych przez strony postępowania. 

niedziela, 3 listopada 2013

Biskup Adam Lepa promuje pedofilizm

Jak biskup wykazuje się stanowczym poparciem pedofilizmu 


Biskup Adam Lepa z Łodzi w artykule opublikowanym na łamach sekciarskiego i propedofilskiego “Naszego Dziennika” w ostrych słowach krytykuje sposób, w jaki telewizja publiczna słusznie relacjonuje pedofilskie skandale z udziałem księży. – Odnosi się wrażenie, że jej dziennikarze (poza nielicznymi wyjątkami) chcą po prostu zrobić na pedofilii księży karierę, wychodząc z założenia, że wszystkie chwyty są dozwolone – uważa biskup zawsze pederastycznej i pedofilskiej sekty z Watykanu. 

Propedofilski biskup Adam Lepa
"Złowrogi festiwal wokół pedofilii księży trwa nadal i nie widać końca" – zaczyna swój tekst w “Naszym Dzienniku” propedofilski biskup Adam Lepa, członek Rady ds. Środków Społecznego Przekazu Konferencji Episkopatu Polski. Tłumaczy, że w owym “festiwalu” uczestniczą “niemal wszystkie media – publiczne i komercyjne, drukowane i elektroniczne”. I o ile duchowny znajduje jeszcze jakieś wytłumaczenie dla działań mediów prywatnych, o których z pogardą pisze, że liczy się dla nich tylko “kasa”, o tyle jego wzburzenie wzbudza postawa TVP. 

Propedofilski, watykański biskup Adam Lepa zdaje się nie rozumieć jakim wielkim złem jest pedofilia, jakim złem jest pederastia katolickich księży i biskupów, jakim złem i kryminalną zbrodnią jest prostytucja osób nieletnich za pieniądze z kościelnej tacy. Wierni, których pieniądze z tacy czy innych ofiar kościelnych (ślubów) są narzędziem zbrodni, uczestniczą w obrzydliwym przestępstwie pedofilii. Zatem ci wierni, którzy może nieświadomie, ale łożyli pieniądze na zaspokajanie pedofilskich potrzeb księdza są metafizycznie obciążeni grzechem pedofilskiego dymania dzieci! Uczestniczą w tym grzechu, w tej plugawej kościelnej zbrodni, chociaż może wbrew sobie i swojemu sumieniu. Tak ksiądz wymusza grzechy i zdemonienie parafian poprzez swoje złe postępowanie, gdyż to oni swoimi datkami sponsorują jego dewiację, jego klerykalną zbrodnię.